Reklama

Siły zbrojne

Płk Kukuła: "Scentralizowane" przechowywanie broni OT

fot. mjr Robert Siemaszko(CO MON)
fot. mjr Robert Siemaszko(CO MON)

Żołnierze przyszłych Wojsk Obrony Terytorialnej będą mieć w domach indywidualne wyposażenie, ale nie broń. Ta będzie przechowywana centralnie i dowożona na szkolenie w specjalnych kontenerach – powiedział w poniedziałek dziennikarzom dowódca WOT płk Wiesław Kukuła. 

Jak wyjaśnił pułkownik, broń dla nowego rodzaju sił zbrojnych, który ma powstać w przyszłym roku, będzie przechowana w sposób "scentralizowany".

"Na szkolenie weekendowe zostanie ona dowieziona specjalnym kontenerem i wydana na miejscu tego szkolenia. Chcemy się szkolić przywiązani do terenu, czyli to szkolenie najczęściej będzie się odbywać w rejonach, za które będziemy odpowiadać. Po zakończonym szkoleniu ta broń zostanie obsłużona, zebrana do kontenera i odwieziona z powrotem do jej miejsca przechowywania" – powiedział Kukuła, który w poniedziałek uczestniczył w poświęconej WOT konferencji eksperckiej w Akademii Sztuki Wojennej w Warszawie.

Żołnierze WOT przed szkoleniem mają dostawać informację o jego miejscu i czasie oraz wyposażeniu, jakie mają ze sobą zabrać. "W domu żołnierz będzie przechowywał wyposażenie. Będzie to mienie użytku osobistego, ale nie będzie tam uzbrojenia" – powiedział Kukuła.

Poinformował, że obecnie rozwinięte są szkielety trzech brygad WOT – w Białymstoku, Lublinie i Rzeszowie. Jak powiedział płk Kukuła, są struktury obsadzone przez żołnierzy zawodowych, którzy przygotowują się do rozpoczęcia na wiosnę 2017 r. szkolenia żołnierzy terytorialnej służby wojskowej. "Wtedy struktury brygad zaczniemy jakby napełniać żołnierzami terytorialnej służby wojskowej" – powiedział pułkownik.

Uchwalona w ubiegłym tygodniu ustawa powołująca WOT czeka jeszcze na rozpatrzenie w Senacie. Zakłada ona wprowadzenie nowego rodzaju czynnej służby wojskowej – terytorialnej służby wojskowej (TSW). Ma ona być czynną służbą wojskową pełnioną rotacyjnie - minimum jeden weekend w miesiącu - i dyspozycyjnie. Służba rotacyjna ma być pełniona w jednostce wojskowej. Okres dyspozycji ma być zarezerwowany np. na pracę, samokształcenie i doskonalenie zawodowe.

Dowódca WOT podkreślił, że ma pomysł na szkolenie żołnierzy służby terytorialnej. "Nie uważam, żeby kandydat na żołnierza terytorialnej służby wojskowej czymkolwiek odbiegał od kandydata do amerykańskiej Gwardii Narodowej, gdzie prowadzi się identyczne szkolenie, jakie się będzie prowadzić w WOT" – powiedział Kukuła. 

Szkolenie będzie miało wymiar dwa dni w miesiącu i 14 dni w roku. "To jest wartość minimalna, którą rozszerzymy stosownie do potrzeb, np. szkoleń kursowych na bardziej skomplikowanym sprzęcie lub też uznamy, że ktoś nie osiąga standardu wyszkolenia, którego od niego wymagamy" – powiedział Kukuła.

"Będziemy bardzo mocno bazować na wykształceniu z cywila, przypisywać stricte do specjalności wojskowej wykształcenie cywilne, które ci kandydaci zdobyli. Tu klucz do sukcesu to jest pewien balans między umiejętnościami wyniesionymi z cywila a optymalnym wykorzystaniem czasu na szkolenie wojskowe" – dodał.

W trzech województwach wschodnich zainteresowanie służbą w WOT zadeklarowało ponad 10 tys. kandydatów. Zgłaszają się zarówno byli żołnierze, jak i osoby, które z armią nie miały wcześniej nic wspólnego. Jak powiedział płk Kukuła, duży odzew jest wśród studentów.

Każdy ochotnik, który nie służył wcześniej w wojsku, zostanie poddany 16-dniowemu szkoleniu podstawowemu, tzw. unitarnemu. Następnie złoży przysięgę wojskową i zostanie przydzielony do jednostki. Proces ten – jak powiedział Kukuła – ma się rozpocząć pod koniec I kwartału 2017 r.

Kukuła zaznaczył, że każdy kandydat na żołnierza terytorialnej służby wojskowej musi przejść tę samą drogę, co kandydat na żołnierza zawodowego.

W części obszarów żołnierze WOT mają kształcić się sami. O ile za szkolenie z bronią lub taktyczną będzie odpowiadało wojsko, o tyle żołnierze WOT mają sami dbać np. o swoją sprawność fizyczną. Po zgłoszeniu się do wojska mają przejść testy, które posłużą do zbudowania indywidualnych planów szkolenia. Na koniec pierwszego roku służby żołnierze zostaną poddani egzaminom ze sprawności fizycznej.

"Nie mamy czasu, żeby szkolenie fizyczne realizować w terenie raz w miesiącu, bo to nic nie da. Żołnierz się musi doskonalić w określonym rytmie. Musimy mu dać narzędzia, czyli pokazać mu, w jaki sposób ma się doskonalić, i wskazać miejsca, gdzie może rozwijać swoją sprawność fizyczną, a po roku go ocenić" – powiedział płk Kukuła.

Żołnierze terytorialnej służby wojskowej docelowo mają służyć także na stanowiskach podoficerów i oficerów. Dowództwo WOT zakłada, że w każdej kompanii, liczącej według wcześniejszych informacji MON ok. 100 ludzi, będzie czterech żołnierzy zawodowych - trzech oficerów i podoficer.

"Cała reszta to będzie terytorialna służba wojskowa, łącznie z tym, że będziemy uruchamiać kształcenie oficerów i podoficerów na potrzeby terytorialnej służby wojskowej" – powiedział Kukuła. "Co stoi na przeszkodzie, żeby dowódcą plutonu był nauczyciel wf-u ze szkoły?" – dodał.

Od 2017 r. WOT będą piątym rodzajem sił zbrojnych - obok sił lądowych, powietrznych, morskich i specjalnych. Ich dowódca będzie powoływany przez prezydenta z kontrasygnatą premiera i na co dzień będzie podlegał bezpośrednio szefowi MON.

Utworzenie WOT to jeden z priorytetów obecnego kierownictwa resortu. MON chce, by w 2019 r. w nowej formacji służyło ponad 50 tys. żołnierzy. 

PAP - mini

Reklama
Reklama

Komentarze (40)

  1. Kamaro

    Po zaliczeniu szkolenia powinna być normalna procedura która obowiązuje już teraz dla człowieka chcącego posiadać broń. Cel posiadania jest oczywisty. Za to nie było by uznaniowości komendanta, temu dać, temu nie jak jest obecnie.

    1. AntyPiS

      Nasi dziadowie z II RP byli mądrzejsi od ciebie. Wiedzieli, że przed 1918 rokiem nie było polskiej armii i wojsko musiało się składać z byłych żołnierzy armii zaborców. Bycie żołnierzem obcej, zaborczej armii to o wiele gorsza rzecz niż służba w polskim, ale podległym Rosji LWP. Mimo to nikt normalny nie odbiera generałowi Kutrzebie, Sosnkowskiemu i innym patriotyzmu. Legionistów Piłsudskiego też tak byś potraktował? Powstańców z 1830? Zastanów się co za bzdury piszesz

  2. randar

    Strasznie się wszyscy emocjonujecie tym, że giwerek nie będzie w domach. Przypominam, że nie tylko do dochodów szwajcarskich jeszcze nie dotarliśmy, tym bardziej do ich wzorców organizacyjnych i militarnych. Nie potrafimy ze sobą rozmawiać na ulicy, pomagać w wypadkach zagrożenia, nawet w takich banalnych jak dwóch Sebixów leje się na przystanku autobusowym. Ktoś sobie wyobraża, że znajomy Sebixa ma KBK w domu ? I leci pomóc rozwiązać spór ? Dla wszystkich w gorącej wodzie kąpanych mam jedną radę: skup się na swoim podwórku. Poznaj sąsiadów. Zrób coś dla wspólnoty/wioski/miasta. Jak Twoja opcja wygra/przegra w wyborach - dostrzegaj to co dobre w oponentach, nie obrażaj, nie rzucaj obelgami, nie szufladkuj. Dopiero na końcu tego procesu jest zaufanie, że Twoja/moja/Jego giwera nie zostanie użyta w niewłaściwym celu. Szwajcarzy sobie radzą, poczytajcie jak wygląda u nich krajobraz powyborczy. Porównajcie to z tym co widzicie wokół siebie. Brakuje jeszcze, żeby w tak zacietrzewionym społeczeństwie jak nasze obecnie, pojawiło się kilkadziesiąt tysięcy sztuk broni. Zabezpieczonych, jak to w Polsce, taśmą i śliną.

    1. Wawiak

      Socjalistyczna demagogia. Mamy sporo myśliwych - jakoś nie walą przy byle okazji do sąsiadów.

    2. AntyPiS

      Obrażasz teraz około 1/3 całego narodu. Kto ci dał do tego prawo?

  3. Kura

    Oj kolega nie czyta ze zrozumieniem albo co drugi wyraz lu zdanie.,, Po zakończonym szkoleniu ta broń zostanie obsłużona, zebrana do kontenera i odwieziona z powrotem do jej miejsca przechowywania" W wojsku konserwacja jest obsługą bynajmniej u mnie.

  4. ntech

    Beton,beton,beton. Kolejna wladza pluje ochotnikom w twarz. "Chetnie wyslemy was na ruskie czolgi ale zeby dac wam bron do reki to nie znamy sie AZ TAK dobrze"

  5. ito

    W ten sprytny sposób zamordowano całą ideę błyskawicznej mobilizacji- bo żołnierze będą, tylko broni nie będzie. Swoją drogą- dawno, dawno temu , na początku XX wieku Dziadek należał do Strzelca- i wspominał zdumiewającą rzecz- zaborcy nie przeszkadzało w najmniejszym stopniu, że ich karabiny leżały u sołtysa. Czyżby zaborca miał większe zaufanie do Polaków niż III RP? Bo broń wcale nie musi być w domach żołnierzy żeby była łatwo dostępna- wystarczy żeby ją przechowywać choćby w magazynie na posterunku policji. Nie trzeba będzie wozić kontenerów na ćwiczenia, a w razie prawdziwej potrzeby będzie pod ręką. Ale wtedy trzeba by mieć jej dość dla wszystkich oddziałów, nie da się, wzorem Niemiec wprowadzić systemu "elastycznego zaopatrywania", tj, wozić broni z ćwiczeń na ćwiczenia.

    1. say69mat

      Wyobraź sobie składowanie broni maszynowej indywidualnej, zespołowej oraz snajperskiej, pocisków przeciwpancernych, przeciwlotniczych, granatników i moździerzy na terenie Powiatowej Komendy Policji??? Pomyśl, która z Powiatowych Komend Policji w naszym kraju jest przystosowana, czyli zabezpieczona do realizacji tego typu przedsięwzięcia???

  6. 338 lapua

    tak na marginesie , a kto bedzie czascil i zabespieczal od korozji to wszystko po strzelaniu ???

  7. m

    WOT to dobry pomysł, aczkolwiek powinny stanowić jedynie dopełnienie zdolności sił zbrojnych. Zasadnicze znaczenie będą miały sprawne i nowoczesne wojska operacyjne. Lata zapóźnień sprawiły, że sprzęt WP to w przeważającej części skansen i z każdym rokiem potrzeby są coraz większe, ale środki nie rosną - zaś są one w znacznym stopniu marnotrawione i przejadane, gdyż znaczna i wpływowa część kadry wojska, pracowników cywilnych i przemysłu zbrojeniowego żeruje na budżecie państwa i nie ma interesu w jakichkolwiek pozytywnych zmianach. Z artykułu wynika, że plany organizacyjne WOT nabierają kształtu i są rozsądnie pomyślane. WOT po osiągnięciu gotowości mogłoby np. prowadzić szkolenie unitarne dla rezerw WP, zaś ośrodki szkolenia wojsk operacyjnych szkolenia specjalistów obsługi sprzętu ciężkiego, łączności itp.

    1. Zbrojenie bez betonu

      "WOT po osiągnięciu gotowości mogłoby np. prowadzić szkolenie unitarne dla rezerw WP" Jestem po ZSW oraz pięcio i pół rocznym kontrakcie w niby "wojsku zawodowym". Przez łączny czas służby, czyli ponad 6 lat przeszedłem 5 unitarek, bo kadrunia wyrwana z opar schnącego betonu, nie potrafiła nic innego. A ty mirku, chcesz jeszcze raz mnie wysłać na kolejny turnus?

  8. Miro

    Specnaz już umieszcza adres magazynu jako jeden z pierwszoplanowych celów.

  9. AdamMO

    Co stoi na przeszkodzie, żeby dowódcą plutonu był nauczyciel wf-u ze szkoły?" – dodał.

  10. Jas

    Przeraża mnie ilość osób obrażających przyszłych członków OT - jak dl;a mnie to pokazuje skale zdrady w tym kraju. Co do OT to koncepcja dobra ale mam nadzieję, że wiele zasad się zmieni. 1. Odpowiednie wysokie wymagania co do wiedzy i sprawności fizycznej już na wstępie. 2. Szkolenie unitarne co najmniej miesięczne a najlepiej 3 miesiące, 3. coroczne testy sprawnościowe i z wiedzy, ewentualna poprawka po 3 miesiącach i przy braku zaliczenia zwolnienie ze służby, 4. Wprowadzenie okresu próbnego co najmniej 3 letniego połączonego z egzaminami, sprawdzeniami i wykrywaczem kłamstw. Po tym okresie przy pozytywnym zaliczeniu wszystkiego stopniowe przekazywanie podstawowego uzbrojenia do przechowywania w domu. Szafa i uzbrojenie powinno być własnością OT i w każdej chili do odebrania gdy użytkownik złamie zasady /np. popełni przestępstwo, zacznie nadmiernie pić i trafi do izby wytrzeźwień czy nawet pod wpływem zrobi awanturę sąsiadom, itp./ 5. Magazyny ze sprzętem na poziomie dawnych województw, a z czasem w powiatach, a może i gminach. 6. Corocznie co najmniej tydzień na poligonie. 7. W okresie próbnym coroczne badania, testy psychologiczne i sprawdzenia przez policję, 8. Preferencję w zatrudnieniu członków OT w szkolnictwie, administracji państwowej i samorządowej, 9. Służba w armii, policji, straży pożarnej tylko dla osób z OT które ukończyły szkolenie podstawowe, 10. Założenia OT potraktować jako proces i co rocznie przyjmować 5-10 tysięcy nowych ochotników. 11. Na poziomie dawnych województw utworzyć centra szkoleniowe /strzelnice, pasy taktyczne, siłownie, sale z symulatorami do sprzętu specjalistycznego itp. gdzie żołnierze OT mogli by strzelać i ćwiczyć w prywatnym czasie w tygodniu. 12. Przeciwnika zdefiniować należy bardziej ogólnie jako określone typy wojsk czy grupy terrorystyczne, a nie wskazywać specnaz bo po pierwsze po co w takim razie wojska specjalne a po drugie taka retoryka jest agresywna i zawężająca myślenie o OT - jest też śmieszna bo albo pokazuje zupełne oderwanie od realiów twórców OT albo pokazuje, że są to ludzie o wyjątkowym poczuciu humoru.

    1. game over

      Z takimi wymaganiami to po trzech latach zamiast 50000 będzie 500. Najlepszy jest pkt. 9! Już teraz nikt się nie pcha drzwiami i oknami do służb zbrojnych podległych MON i MSWiA, są braki kadrowe, szczególnie na ścianie zachodniej, gdzie lokalsi wolą pracować w niemcowni za o wiele większą stawkę godzinową, niż w bieda Wojsku Monowskim. Autor komentarza oderwany od realiów.

    2. laesir

      Jak kolega "game over" wcześniej napisał takie wywody są oderwane od rzeczywistości. Wystarczy, że chętni będą musili podpisć umowy z MON np. na rok. Po takim roku ćwiczeń 2 razy w miesiącu i zakazie wyjazdu za granicę powyżej 2 tyg. zapał wszystkim opadnie.Nie będzie kogo przyjmować. Nie mówiąc już o twoich wymaganiach.

  11. Niniu

    Nadal uważam, że OT to zbrodniczy pomysł. Już to przerabialiśmy w Naszej historii - patrz Powstanie Warszawskie - "wspaniały zryw patryjotyczny" - efekt ponad 200 000 cywili zabitych (Polaków), Warszawa zrównana z ziemią, ok 5000 żołnierz niemieckich (głównie formacje pomocnicze) zabitych prze odpowiednik dzisiejszej OT. Jak to działa współcześnie wystarczy pooglądć Alepo lub Mosul. Tam deż działa odpowiednik OT w konforontacji z regularną Armią (która mimo wszystko stara minimalizować straty ludności cywilnej). Nawet jeśli Nasze OT o kilka dni opóźni postępy hipotrtycznego przeciwnika to w miejscach oporu czyli na terenie Polskich miast zostaną ruiny przy niewyobrażalnych stratach ludności cywilnej. Zawsze mi się wydawało, że to Państwo ma bronić i strzec przede wszystkim Obywateli. Bo co jest warte Państwo bez obywateli? Przyjżyjcie się naszym rozsądniejszym sąsiadom. Mają i obywateli i Państwo a unikneli hekatomy.

    1. luk

      Czyli państwo ma nas obronić? Chyba jasne, że to obywatele są żołnierzami. Powstańcy byli byli w 10% uzbrojeni. I nie byli wyszkoleni..Poza tym OT ma pomagać wojskom operacyjnym. Wystarczy spojrzeć na Ukrainę jak tego typu formacje są skuteczne. Według Ciebie nasza armia zawodowa jest w stanie obronić w całości Polskę? 100 tysięczną armią w której rządzi biurokracja a żołnierzy, którzy będą nas bronić jest o połowę mniej? Powiedz to Szwajcarom, Szwedom, Amerykanom, że OT to zbrodnia. Lepiej szkolić obywateli zawczasu i przygotowywać ich do m.in. do partyzantki niż tak jak piszesz powtórzyć Powstanie Warszawskie.

  12. swój

    Tylko Szwajcaria Wschodu...

  13. szwejk

    Tylko 10 tys. chętnych? Rwą się jak do NSR.

  14. Kocham Polskę

    No a potem na specnaz... ZAPAMIĘTAJCIE: "Nie chodzi o to abyś umarł za ojczyznę, ale o to aby tamten drugi sukinsyn umarł za swoją!" Patton

    1. Extern

      No ok, ale kogo w takim razie chcesz przeciwstawić temu "specnazowi" który wyląduje w twojej gminie aby coś tam wysadzić? A może chcesz trzymać w każdej gminie pluton piechoty zmechanizowanej?

  15. Extern

    I dzięki temu wspaniałemu rozwiązaniu napędzanemu przez obawy socjalistów przed społeczeństwem obywatelskim, jedna z głównych zalet oddziałów OT jaką jest szybkość reakcji została w praktyce bardzo ograniczona. A może nawet i zniszczona bo ewentualny desant pierwsze co zrobi to zajmie/zniszczy lokalny magazyn broni.

  16. Zenobi

    Broń w kontenerach? A 1941 widziało? Przywieźli działo na podwórko i pokazali jak używać.

  17. warbow

    jestem w szoku dlaczego centralnie nie będą także przechowywane skarpetki i choosteczki do nosa.większej głupoty nie słyszalem od dawna.

  18. ja67

    jestem przeciwnikiem aby obywatele kupowali sobie spluwy bez ograniczen jak w niekturych stanach USA ale z 2 strony przy wydawaniu pozwolen na bron powinny byc jasne zasady jak przy prawo jazdy jezeli ktos przeszedl pozytywnie badania lekarsko psychologiczne zdal odpowiedni egzamin teoretyczny odnosnie przepisow prawnych dotyczasych broni palnej i praktyczny w zakresie bezpiecznego poslugiwania sie bronią oraz zapewnil odpowiednie warunki aby ta bron nie dostala sie w rece osob nie powolanych to promesa na bron powinnu mu sie nalezec jak przyslowiowa psu kosc a nie tlumaczyc sie po co ta bron mu jest potrzebna bron dla OT powinna byc przechowywana pod nadzorem blisko jej czlokow np na komendach policji a kazdy czlonek OT powinien starac sie o pozwolenie na posiadanie broni indywidualnie na ogólnych zasadach jak inni obywatele z ta róznica ze np.. po roku sluzby w OT otrzymywal by w przeciwienstwie do cywili pozwolenie na posiadanie automatycznej broni wojskowej co do samej sluzby w OT mimo ze macierewicz tymi gadkami o walce ze SPECNAZem poprostu sie osmiesza (z pewnoscia jezeli zostanie wykryty maly pododdzial wojsk specjalnych przeciwnika to np 2kompanje OT go zneutralizuja tyle ze sztuka nie polega na tym aby zadac wrogowi straty w wysokosci 30 ludzi przy wlasnych np.130) osobiscie uwazam ze krótkie szkolenie podstawowe powinno byc obowiazkowe dopiero dalsza sluzba ochotnicza

  19. Wafel

    Scentralizowana logistyka zdecentralizowanych jednostek. Trepy się nigdy nie zmienią.

    1. 123

      Jakich zdecentralizowanych jednostek? Internety nigdy si nie zmienią

  20. Ada

    Czyli w razie konfliktu jedno uderzenie, w "jedyne, scentralizowane" miejsce składowania broni dla OT i pozostaną im improwizowane łuki i proce na kasztany...

    1. PatCat

      Tak samo jak zawodowi żołnierze, wystarczy uderzenie w magazyn amunicji i całe wojsko padło.

  21. DDT

    Wygląda na to że my żołnierze zawodowi idziemy w odstawkę :) . Pan minister chyba nam nie ufa. Szkoda mi tylko tych dzieciaków. Chyba nie muszę pisać co z nimi będzie kiedy ktoś wyśle ich do walki z tym ogólnie rozumianym specnazem.

    1. vvv

      nie dowiesz sie bo zaden z nich nie wroci

    2. Lm

      Weekendowi komandosi, takie jednorazówki.

    3. Bilon

      A ty jako żołnierz zawodowy czujesz się na siłach podjąć walkę za specnazem? Jeżeli nie jesteś w mniejszościowych wojskach specjalnych to nie sądzę. Pozatym Specnaz rozbraja się dobrym wywiadem terytorialnym (Tu OT ma pole do popisu), a nie siedzeniem w jednostkach i czekaniem na sygnał, że już tu są.

  22. luk

    Hahaha czyli jeden kontener lub kontenery na 3 brygady bo będą wozić je tylko na ćwiczenia a jak dobrze grafik rozpiszą to ta sama broń przypadnie na 5 brygad i dlatego Antonio nie musi miec dużo kasy na WOT. Pewnie reszta kasy pójdzie na mundury i imprezy reprezentacyjno-kościelne

    1. Max Mad

      Huh... ty dobry punkt utrafiłeś. Garstka nowej broni i będą ją wozić po ćwiczeniach tak zorganizowanych by ze sobą nie kolidowały. Zdjęcia za każdym razem jak to OT ma nowoczesny sprzęt i jest dobrze wyposażona, potem w kontener do innej grupy i znowu zdjęcia jak to dobrze wyposażeni. To przecież klasyczny numer! A reszta dostanie waciaki, garnki i szelki dusicielki oraz rozkletowany AKM z rezerw mobilizacyjnych na papierze.

  23. Gm

    Ciekawe ilu ekspertów od pisania na kompie ma zamiar wstąpić do tej fikcyjnej OT. Bo to aż żal czytać te komentarze. Ja nie mam, chociaż broń posiadam w domu i jakoś nie biegam po sąsiadach najebany z kałchem.

  24. Piotrek

    Ja w tym przypadku przez centralizację rozumiem wykorzystanie magazynów np. wojskowych rozmieszczonych na terenie całego kraju, więc moim zdaniem nie ma co panikować. Poza tym można chyba przyjąć jako zasadę, że im więcej plucia w komentarzach tym korzystniejsza dla Polski informacja... bo tym bardziej to boli naszych tawariszczi zza Buga, oj boli... :)

  25. lo długi komentarz

    1. jakby PiS dał im teraz uprawnienia do broni to TVN i GW by ogłosili zamach stanu. 2. broń można im dać w 2-3 kroku jak się formacja zbierze, przeszkoli, ocenimy kto tam trafił. 3. poprawcie mnie. Podobno mamy ok 100 000 myśliwych i 500 000 broni w domach a jakoś rzadko słyszę by myśliwy zabił kolegę po wódce czy żonę z tej broni (poza wypadkami na polowaniu). 4. ilu mamy poborowych? ilu mamy rezerwistów? Niech ktoś się potrudzi i poda. Jasno wyjdzie, że coraz bardziej brakuje nam zasobów na armię do mobilizacji. OT częściowo może temu zapobiec wszak tam też będzie służba określoną liczbę lat. 4.1. Proponuję to policzyć i podać opinii publicznej. Polacy nie są głupi tylko potrzebują argumenty rzeczowe w liczbach i jawnie a nie jak teraz brak jest twardych danych w przekazie MON dla społeczeństwa. Na koniec zapytać Polaków skąd utworzymy armię w czasie zagrożenia czy czy zamiast dobrowolnej OT wola byśmy przywrócili pobór dla maturzystów? 5. Ideał by OT kiedyś miało na wstępie szkolenia kilkumiesięczne. Stać Nas na takie szkolenie. Co roku równa liczba nowych członków. A potem jak teraz zakładają ćwiczenia coroczne. 6. Ciągle porównujemy OT, ze ma walczyć z rakietami, specnazem, ale przecież armia rosyjska to nie tylko super wojska i super sprzęt. Tam też jest poza jednostkami doborowymi fatalne wyszkoleni i sprzęt. Takie jednostki mogą być realnym celem OT w pojedynczych akcjach. 7. Budujemy to i daj boże 150 tys armię zawodową by wróg musiał obliczyć. 200 000 Polaków pod bronią oznacza zaangażowanie u Nas 400 000 Rosjan. Pół ich armii a może i więcej bo tam tez sa braki, korupcja, ogromny teren. To inna symulacja dla wroga niż 100 000 Polaków i Rosja musi zebrać armię 200 000. Budujemy tą formację na wypadek nieznanego. Nikt w po euro 2012 nie przewidział Ukrainy w 2014. Nikt nie przewidzi Polski w 2022 a zasoby jak OT nie są drogie i warto je posiadać. Oby ich nigdy nie użyto poza ćwiczeniami. 8. Wszystko i tak szlak trafia bo wojna Pol-Ros czyli Nato-Ros jest chyba niemożliwa. Zaś jak mamy sami walczyć to dlaczego Putin ma nie użyć nad naszymi głowami broni nuklearnej taktycznej. Małe ładunki, kilka miejsc, pokazowo? Po co ma z OT walczyć? Z drugiej strony naszym celem ma być nie walczenie, nie niszczenie Polski, negocjacje. OT da minimalne większe pole do tego bo jest zasobem do kalkulacji w negocjacjach. Jak już byśmy musieli gdzieś walczyć to daj Boże armią zawodową pod Kijowem a potem zwycięstwo lub kapitulacja zanim jakiś cywil polski zginie. Pod Kijowem to może nas wesprze ich OT.

    1. Podbipięta

      W 1920 r. pod Kijowem to to ich OT nie za bardzo nas wsparło.