Technologie
Koreański okręt podwodny z rakietami manewrującymi dla Polski
Południowokoreańska firma Hanwha Ocean proponuje polskiej Marynarce Wojennej w ramach programu „Orka” opracowany przez siebie okręt podwodny typu KSS III. Cechami wyróżniającymi tą jednostkę pływającą w porównaniu do konkurencji mają być m.in.: zintegrowane od razu uzbrojenie ze startującymi pionowo rakietami manewrującymi oraz system napędowy wsparty pod wodą napędem niezależnym od powietrza AIP oraz bateriami litowo – jonowymi.
Konferencja zorganizowana w Warszawie w dniu 29 listopada 2023 roku miała zapoznać polskich dziennikarzy z możliwościami południowokoreańskiej firmy Hanwha Ocean (należącej do grupy Hanwha Business Group), ze szczególnym uwzględnieniem jej zdolności do budowania okrętów podwodnych. Koreańczycy już bowiem od kilku miesięcy deklarują chęć uczestniczenia w programie „Orka”, oferując polskiej Marynarce Wojennej swój najnowszy okręt podwodny typu KSS III.
Według specjalistów Hanwha Ocean, Polska może otrzymać w ten sposób nie tylko zdolność do realizowania standardowych misji okrętów podwodnych, ale pozyska również możliwość stworzenia systemu podwodnego odstraszania. Pozwalają na to rakiety manewrujące, jakie są zabierane przez proponowane jednostki. Według Koreańczyków bez wątpienia „zwiększy to bezpieczeństwo na Bałtyku”.
Firma Hanwha Ocean ma już duże doświadczenie w budowaniu okrętów podwodnych. Zdolności te tworzono we współpracy z niemieckim koncernem TKMS od 1983 roku. Początkowo były to małe okręty podwodne KSS-I typu Jang Bogo (licencyjna wersja niemieckich jednostek typu 209) o wyporności podwodnej 1400 ton, których zbudowano jak na razie dwanaście (dziewięć dla Korei Południowej i trzy dla Indonezji).
Czytaj też
Później, również z pomocą Niemiec, zbudowano serię dziewięciu okrętów podwodnych KSS-III typu Sohn Wonyil o wyporności podwodnej 1830 ton (licencyjna wersja okrętów podwodnych typu 214). Umiejętności pozyskane w czasie tych dwóch programów pozwoliły Koreańczykom na opracowanie własnych projektów dla swojej marynarki wojennej. W ten sposób właśnie powstały okręty podwodne KSS-III typu Dosan Ahn Changho, z których dwa pierwsze weszły już do służby, a jeden jest właśnie w trakcie prób morskich.
To właśnie te jednostki są proponowane Polsce. KSS-III powstały w czasie programu rozpoczętego w 2004 roku opracowaniem projektu koncepcyjnego. W 2008 roku powstał projekt bazowy i od tego czasu zaczęły się również równoległe prace nada akumulatorami litowo – jonowymi, wyrzutniami pionowego startu, Bojowym Centrum Informacyjnym itd. Pierwszy okręt KSS-III został ostatecznie oddany w 2021 roku, drugi w 2023 roku i ostatni – piąty, będzie przekazany w 2028 roku.
KSS-III to stosunkowo duże jednostki. Mają bowiem wyporność 3600 ton i długość około 90 m. Jednak według Koreańczyków okręty te bez problemu mogą również działać na Bałtyku. Przypomnieli przy tym, że Półwysep Koreański jest otoczony ze strony zachodniej przez Morze Żółte, którego średnia głębokość jest mniejsza niż Morza Bałtyckiego (42 m w porównaniu do 54 m). Pomimo tego operują tam bez problemu chińskie, północnokoreańskie i południowokoreańskie okręty podwodne.
Proponowane Polsce okręty KSS-III mają trzy bardzo ważne zalety. Pierwszą z nich jest niewątpliwie innowacyjny system zasilania napędu pod wodą, który obejmuje system napędowy niezależny od powietrza (AIP) oparty o ogniwa paliwowe oraz zaawansowane akumulatory litowo-jonowe. Koreańczycy uważają, że w ten sposób jako pierwsi ustanowili nowy standard dla konwencjonalnych okrętów podwodnych. Dzięki takiej kombinacji istnieje bowiem możliwość działania bez kontaktu z powierzchnią przez ponad trzy tygodnie.
W przypadku baterii litowo-jonowych chodzi jednak nie tylko o wydłużony czas działania, ale również o koszty eksploatacji. O ile bowiem w przypadku standardowych baterii akumulatorów kwasowo-ołowiowych można przeprowadzić około 2000 cyklów ładowania to w przypadku akumulatorów Li-Ion takich cyklów może być dwa razy więcej. Wprowadzenie tego rozwiązania wcale jednak nie było łatwe. O ile przy użyciu baterii Pb-Acid w sieci okrętowej wykorzystuje się napięcie 250 V, to w przypadku Li-Ion to napięcie wynosi już 700 V.
Drugą zaletą KSS-III jest ich zaawansowany system uzbrojenia. Poza standardowymi dla okrętów podwodnych torpedami i minami, Koreańczycy zintegrowali bowiem na tych jednostkach rakiety balistyczne i rakiety manewrujące. Dodatkowo są one wystrzeliwane z unikalnych, jak dla tej klasy okrętów, wyrzutni pionowego startu. Pokazując filmy z udanych prób Koreańczycy udowodnili przy tym, że jest to rozwiązania gotowe do wykorzystania operacyjnego.
Czytaj też
Trzecią cechą wyróżniającą okręty KSS-III ma być ich zmniejszona sygnatura akustyczna. Osiągnięto to poprzez zoptymalizowanie kształtu kadłuba, zastosowanie śrub niekawitujących oraz odpowiedni dobór i mocowanie wewnętrznego wyposażenia, minimalizujące emitowany hałas. Hałas ten może być zresztą kontrolowany przez własne sonary, których w sumie jest osiem (w tym sonar obserwacji bocznej oraz linearny sonar holowany).
Koreańczycy zdają sobie oczywiście sprawę, że nie są jednym z krajów NATO, jednak podkreślali w Warszawie, że już niejednokrotnie udowodnili swoją zdolność do współpracy sojuszniczej z takimi państwami, jak Stany Zjednoczone (np. w czasie ćwiczeń PASSEX), Japonia, Australia i Sigapur. Współpraca ta zresztą nie obejmuje tylko działań operacyjnych, ale przygotowanie do prowadzenia wspólnych operacji ratowania okrętów podwodnych. W tej dziedzinie m.in. dzięki pomocy Niemców, południowokoreańskie okręty podwodne są również kompatybilne z natowskimi siłami morskimi.
Co ważne, Polsce nie proponuje się tylko dostarczenia nowoczesnych okrętów podwodnych, ale również zapewnia się kompleksowe szkolenie załóg. Ma ono być czteroetapowe i obejmować: podstawowe kursy eksploatacji okrętów podwodnych, szkolenie w obsłudze wyposażenia, szkolenie taktyczne z użyciem symulatorów oraz szkolenie na pokładzie okrętu na morzu. Nie będzie przy tym problemów językowych, ponieważ na południowokoreańskich okrętach podwodnych standardem jest używanie języka angielskiego. Marynarka wojenna Południowej Korei deklaruje także „wsparcie podczas prób morskich, szkolenia w obsłudze oraz dzielenie się know-how z Marynarką Wojenną RP”.
Nie oznacza to jednak braku samowystarczalności MW RP w wykorzystaniu okrętów podwodnych. Będą one oczywiście budowane w Korei Południowej, jednak Hanwha Ocean planuje utworzenie w Polsce Centrum obsługi technicznej, napraw i remontów (MRO). Według Koreańczyków „Centrum to nie tylko zapewni wsparcie techniczne za pośrednictwem zespołu znajdującego na miejscu, ale także zapewni terminową dostawę części zamiennych, będzie zarządzać zapobieganiem dezaktualizacji i będzie oferować szeroką wiedzę w zakresie MRO, umożliwiając Polsce samodzielne i efektywne utrzymywanie floty okrętów podwodnych”.
Czytaj też
Współpraca militarna, ale nie tylko
Budowa MRO nie jest jedyną inwestycją, jakie Hanwha Ocean proponuje dla polskiego przemysłu. Koreańczycy bardzo poważnie wskazują na możliwość ustanowienia silnego partnerstwa przemysłowego, przynoszącego Polsce korzyści gospodarcze i przemysłowe. Trzeba bowiem pamiętać, że jest to jedna z największych firm stoczniowych na świecie, która od założenia w 1973 roku, ze swojej stoczni na wyspie Geoje w prowincji Gyeongsang dostarczyła już ponad 1256 statków cywilnych, 108 instalacji offshore (np. platform wiertniczych) oraz 88 okrętów (w tym okręty podwodne i niszczyciele).
„Jesteśmy gotowi zaoferować okręt podwodny KSS-III, jeden z najlepszych okrętów podwodnych na świecie, w ramach polskiego projektu Orka. Przy tej okazji chcemy także podzielić się naszą długoterminową wizją partnerstwa z Polską.”
Sung Kyun Jeong - wiceprezes i szef Działu Okrętowego ds. Międzynarodowego Biznesu w Hanwha Ocean
Współpraca z Polską może objąć wszystkie te dziedziny plus jeszcze działania związane z szeroko pojętą ekologią. Hanwha Ocean bardzo silnie pracuje bowiem nad ograniczeniem emisyjności systemów napędowych, jak również nad źródłami energii odnawialnej (wiatrowych i słonecznych). Koreańczycy proponują w tej dziedzinie również współdziałanie z polskimi instytutami i uniwersytetami.
Darek S.
Jak Błaszczak nie podpisze Umowy na to cudo, to Tusk kupi na sto procent Niemieckie lub francuskie jednostki. Mogę się założyć o 1000 zł.
Czytelnik D24
Nie ma o co się zakładać bo to i tak byłby bardzo dobry zakup.
zimnydrań
przypomnisz mi, dlaczego nadal nie latamy śmigłowcami wielozadaniowymi i kto jest za to odpowiedzialny?
Box123
Czyli został tydzień na podpisanie umowy. Potem władze przejmują niemieckie marionetki i zacznie się demontaż wszystkiego co nie zostało odpowiednio obwarowane przepisami. Niemcom silna Polska z silną armią i konkurencyjną gospodarką do niczego nie jest potrzebna. Potrzebują taniej siły roboczej żeby napędzać swoją gospodarkę, bo imigranci z Afryki niespecjalnie są zainteresowani pracą na Niemców, dlatego potrzebna jest im biedna Polska z wysokim bezrobociem, a "demokracji" czytaj żeby u wladzy były uległe Berlinowi rządy, w poszczególnych prowincjach pilnować będzie nowa armia Europejska. Jeszcze Tylko rozwalenie kościoła przy pomocy niemieckiej drogi synodalnej i już mamy powrót do przeszłości i Świętego Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego kontrolującego Europe i Watykan czyli teraz Nowej Niemieckiej Unii Europejskiej. Niestety jak powiedział Dugin wygłaszający swoje tezy na zjazdach finansowanych przez fundację Adenaura "miedzy Niemcami, a Rosją nie ma miejsca na inne kraje"
"Pułkownik" Michał
#Box123 przykre ale niestety prawdziwe... :(
user_1054514
Piękny komentarz! Fajnie że jeszcze są tacy ludzie ! Niektórym tylko pizza w głowie...
Chyżwar
Swojemu państwu życzę dobrze, dlatego wolałbym, żebyś się pomylił.
user_1052271
Brać z pociskami Huynmoo 3 o zasięgu 1500km. Zresztą niedawno koreańska prasa się wygadała że strona Polska jest zainteresowana tymi rakietami więc coś tam się musi dziać ;)
Davien3
Ale wiesz ze HM-3C nie odpalisz z OP a wersji tegoż pocisku dla OP Korea nie sprzedaje?
"Pułkownik" Michał
#Davien3 KSS III też ponoć nie sprzedawali... xD
Chyżwar
@"Pułkownik" Michał On zawsze "wie lepiej". Nawet od samych Koreańczyków.
Ein
Z balistykami warto, bez ...już niekoniecznie, bo konkurencja daje CMy też w pakiecie. Poza tym sama MW i GenSztab muszą odpowiedzieć sobie na pytanie czego chcą? Czy broni strategicznej, odstraszającej - wtedy kimchi na 1, czy też okrętów do walki na Bałtyku i głównie do walki morskiej, paraliżowania kloaki / odcięcia jej od strony morza. Wtedy u-booty lub A26 zdecydowanie bardziej. Francuzi i Hiszpanie to duże, oceaniczne, bez zalet kmichi, także bez sensu. Gdyby w pakiecie Korea dała balisyki, poza CM-ami, gdyby to był pakiet z rozszerzeniem na TELe (ląd) to nie byłoby o czym gadać. Te koreańskie wynalazki mają po 2-3k km zasięgu nawet, mają też głowice do 8 ton (sic!), robią wielkie, bo muszą ugryźć góry na północy, gdzie są atomówki, pociski Kima. Także to takie K.O.
Davien3
@Ein koreańskie pociski balistyczne nie moga miec zasiegu powyzej 300km i głowicy pow 500kg bo ci ich nie sprzedadzą( MTCR) A to co maja powyzej MTCR maja dla swoich potrzeb więc zapomnij o tych marzeniach. Do tego bazujacy na KSS III pocisk HM 4-4 nie podlega eksportowi i na pewno dla Polski nie zaryzykuja ze KRLD dostanie z Rosji np rosyjskie 3M14 czy zwykłe Iskander-M bo własnie Polska i Korea złamały MTCR.
"Pułkownik" Michał
#Davien3 nie wiem po co Pan tak pisze... KSS III też według Pana miały nie być na sprzedaż. Teraz z kolei twierdzi Pan, że dostaniemy okręty bez rakiet... Po co Pan tak miesza lub konfabuluje?
Chyżwar
@Davien3 MTCR to nie jest traktat międzynarodowy, tylko "dżentelmeńska umowa", która nie nakłada na jej członków prawnych ograniczeń.
rwd
Przypominam wszystkim zafascynowanym możliwościami rakiet balistycznych i manewrujących, że Rosja wystrzeliła ich w wojnie z Ukrainą kilkadziesiąt jeśli nie kilkaset. I co? I nic. Ukraińcy trzymają się mocno. Hitler na Londyn wystrzelił kilka tysięcy V2, czy strategicznie coś to zmieniło?
"Pułkownik" Michał
#rwd ważna jest celność i umiejętny dobór celów. Poza tym gdyby Polska nabyła broń jądrową to efekt odstraszania byłby zacny. ;)
Czytelnik D24
Jedynym miarodajnym przykładem prawidłowego zastosowania pocisków manewrujących jest Irak. A Rosja? Naparza gdzie popadnie i ma nadzieję że się jej poszczęści i trafi w coś więcej wartego militarnie niż pełny ludzi dworzec albo inna szkoła. To jest wogóle zadziwiające że Rosja posiadając tak ogromne zasoby sprzetowe i ludzkie kisi się na linii Dniepru i miesiącami walczy o jakieś wioski które ledwo na mapie widać.
ANDY
poza bliżej nie określonymi obiecankami jakiejś tam współpracy i marginalnej produkcji mało zawansowanych podzespołów kupimy gotowca z półki a po czasie nikt nie będzie o tym pamiętał o tych obiecankach .... -pozostali oferenci proponują produkcję okrętów w Polsce i to powinien być warunek wstępny przy Orce .... a jak wygląda realizacja obiecanek Korei pokazują programy zakupu K9, K2 i FA 50 z których poza szumnymi zapowiedziami przeniesienia produkcji do Polski kompletnie nic nie wynika ... świadczy o tym ostatni zakup gotowych kolejnej partii K9 zamiast rozwoju zdolności przemysłowych w Polsce ...
AdSumus
Protoplastą Hyunmoo-2B był poscisk SS-21. Jest to popólarna toczka. Wyrażnie widać, że koreańczycy przy upadku ZSSR pozyskali wszelką możliwą technologię. My mamy pioruna, oni cały przemysł. Pociski tego typu mogą przenosić również głowice kasetowe, i mogą niszczyć obszar 500x400m. Koreańczycy mówą o dokładności naprowadzania rzędu 10m. Kolejna kwestja. Spotkałem informacje, że koreańskie okręty były projektowane z możliwościa wystrzelenia rakiet manewrujących. Koreańczycy deklarują następujące parametry KSS-III. Prędkość 20 wezłów i czas przebywania w zanurzeniu ponad 20 dni. Przy prędkość 10 węzłów, przez 15 dni taki okręt pokona 6-7tysięcy kilometrów. Oznacza to że misja na Bałtyku mogła by odbywć sięcałkowicie skrycie. Od momentu wyjścia do wejścia do portu. Kto powiedział, że ma on operować tylko na Bałtyku? Posiadając taki okręt możemy zagrozić praktycznie całemu zapleczu przemysłowemu Rosji. Warto o tym pomyśleć. Bo wojnę wygrywa przemysł.
user_1052271
Zgadzam się, pociski manewrujące to powinien być dla nas priorytet bo nikt nie będzie chciał atakować kraju który może odpowiedzieć i niszczyć fabryki. Zniszczony przemysł to koniec marzeń o prowadzeniu długiej wojny.
Davien3
user zobacz sobie ile 3M14 czy Ch-101 spadło na Ukraine a oni jakos ciagle walcza. Naprawdę uwazasz że te maks 20 manewrujacych cos zmieni i Rosja sie ich przestraszy??
yeti65
Niestety czas przebywania pod wodą, w żaden sposób nie determinuje zasięgu.. To dwa całkiem osobne parametry.
Michu
Po wejściu Szwecji do NATO, zabezpieczenie Bałtyku można by zrzucić na barki dojuszników. Marynarka Wojenna i lotnictwo to najbardziej prawdopodobne obszary, gdzie szansa na pomoc sojuszników jest najbardziej realna w razie "W". Dywizjony rakietowe i rozpoznanie satelitarne powinny dać nam minimalne zdolności do obrony wybrzeża. Kasę musimy ładować w wojska lądowe i opl, bo tu przyjmiemy największe uderzenie i jest najmniejsza szansa na duże i szybkie wsparcie ze strony sojuszników.
Odyseus
"Zabezpieczenie Bałtyku zrzucimy na sojuszników" a przepraszam jakich konkretnie sojuszników ?? Masz na myśli Szwecje z 5 okrętami podwodnymi czy Finlandię z czteroma ciężkimi Korwetami ??? ( o ile zdąży je wybudować) bo jak myślisz że ktoś zaryzykuje stratą drogich okrętów których mają wszyscy parę na krzyż i wpłynie czymś na Bałtyckie bajoro to chyba żyjemy w jakiś alternatywnych rzeczywistościach
"Pułkownik" Michał
#Michu by był stosowany art. 5 NATO, trzeba też wypełnić art. 4 NATO. A to oznacza, że nie możemy wszystkiego zwalać na sojuszników, lecz sami musimy też dysponować określonymi zdolnościami do obrony swojej przestrzeni: powietrznej, morskiej i lądowej.
gnagon
Odysie drogi kolejne dekady błądzenia. myślą zwyczajnie w razie W to oba te kraje bedą walczyć w swoim interesie. A ten niebezpieczny rejs przez Bałtyk jest prostrzy logistycznie niż ten z Korei. A mamy własne rakiety balistyczne czy manewrujące . W artykule mowa o kupnie ich nosiciela nie tych że rakiet
Olender
Jeśli sprzedadzą nam licencję na produkcję tych rakiet manewrujących i przy okazji pozostałych Chunmoo i KTSSM II block III to możemy rozmawiać. Obsługą, serwisem i naprawą będzie się zajmowała Stocznia MW której Korea Płd winna umożliwić pozyskanie kompetencji. Sądzę, że optymalnie powinny być 4 sztuki. 3 sztuki na Bałtyku i 1 szt.. w gościnnych występach przy Kamczatce. Tutaj bez mocnego offsetu nie ma co mówić. Fajnie by było gdyby trafiła do nas przy okazji jakaś licencja na jednorazowy "RPG"
Davien3
Olender te pociski manewrujace to morska wersja HM-3C i nie sa nawet na sprzedaz z półki a co dopiero ci sie marzy licencja. Pociski KTSSM 2 to najpierw niech powstanie chocby jako block 1 wiec niezłe marzenia ale to tylko marzenia.
user_1052271
Są na sprzedaż, bez tego nikt od nich OP nie kupi.
"Pułkownik" Michał
#Davien3 czy myślisz, że sprzedający sprzedawałby niekompletny produkt czyli np. okręt bez wyposażenia do niego? Nie bądź śmieszny...
Mireq
Zgaduję że Koreańczycy są w stanie zaproponować najkrótsze terminy.
Dudley
Co wiesz o polach fizycznych pozostałych okrętów? Baterie litowe, to nie jest żadna nowość, to jedynie nowość w zastosowaniach militarnych. Wojsko z zasady jest instytucją bardzo konserwatywną. A teraz przepaść się jedynie powiększa, rozwiązania cywilne o dekadę wyprzedzają militarne. Możliwość przenoszenia rakiet na pokładzie op. to droga zabawka, ale tylko pod warunkiem że rakiet będą miały jedynie konwencjonalne głowice bojowe. Czasy robią się coraz mniej przewidywalne, być może będziemy zmuszeni do wyposażenia op w broń mniej konwencjonalną.
Chyżwar
I tak i nie. Wyobraź sobie, że Koreańczycy chcą także nawodnych okrętów z rakietami balistycznymi. Czyli jednak musi się opłacać mimo, że nikt inny takich okrętów nie buduje. Nawodne łajby będą przenosiły więcej rakiet od okrętów podwodnych. A w przypadku Republiki Korei ma to sens ponieważ Kim mając byle jaką MW nie będzie w stanie im zagrozić.
"Pułkownik" Michał
Jeszcze jakby nam odstąpili tę jednostkę co właśnie przechodzi próby morskie... to nikt nie przebiłby tej oferty pod kątem oferowanych możliwości i terminowości dostaw. ;)
GGG BBB
@płkM - tę to na pewno nie, ale tę trzecią z planem na 2028, to kto wie. Już mamy prawie 2024 - za 4 lata OP wdrażany do służby - to też byłby niezły expres, a pewnie dało by się jeszcze dodać jakieś zmiany w wyposażeniu na których nam zależy.
wert
musztarda PO obiedzie. Siemens w górę Orlen w dół dobrze pokazuje że czas spłaty długów się zaczął. Nawet w przedbiegach Takie jest ciśnienie, takie są "długi".. POratowaliśmy Siemensa poratujemy i TKMS GmbH
GB
wert, powinieneś wiedzieć że w kwietniu 2023 PGE podpisał z Siemensem umowę na dostawy morskich turbin wiatrowych.... I kto tu ratuje niemieckiego Siemensa. Wstydź się....
wert
GB@ morskie farmy wiatrowe PGE to najmniej kosztowna odpowiedż na "ekologiczne" szaleństwa IV Rzeszy. Skoro nie odróżniasz przymusu narzuconej nam NAJDROŻSZEJ energetyki od DOBROWOLNEGO wejścia w lądową połączoną z wywłaszczaniem to o czym chcesz dyskutować? W kwietniu Orlen spadł na łeb? Zacznij myśleć, to nie boli
GB
wert, Aha, jeśli pis ratuje Siemensa to wszystko dla ciebie ok.... Jeszcze nawet nowa koalicja nie rządzi, ale ty już wiesz że będą wiatraki od Siemensa? Będzą po pierwsze przetargi i zobaczymy kto wygra. I sobie zobacz kto produkuje już zamontowane turbiny. I nie nie jest to tylko ulubiony przez pis i ciebie Siemens. Cytuję Wśród dostawców turbin do budowanych w Polsce farm wiatrowych EWEA wymienia firmy: Vestas, Gamesa, GE, Enercon, Fuhrlander, Siemens, Nordex i Repower. Z kolei wśród dostawców komponentów do elektrowni wiatrowych w raporcie wspomniane są: KK Electronics, ABB, LM Wind Power, Euros, Stocznia Gdynia, Aluship Technology, GSG Towers i Promotech. Po drugie, właśnie wiatraki morskie (ich budowa, wyposażenie, wielkość) są najdroższe, ale pis wybrał Siemensa a nie np. GE. Sam myśl.
AdSumus
Parę słów o rakiecie Hyunmoo czyli Strażnik Północnego Nieba. Pocisk Hyunmoo-IV-4 został opracowany na podstawie Hyunmoo-2B. Czyli można uznać że Hyunmoo-IV-4 to taki Hyunmoo-2B, który może startować spod wody. Do tego celu został wyposażony w dodatkowy osłonę (kaptur), która pozwala mu się przebić przez masy wody. Nie jest to prosty proces. Niewiele państw potrafi coś takiego zrobić. Pierwsze udane testy odpalenia z okrętu to rok 2021. Czyli jest to najnowsza koreańska technologia. Zasięg, masa, wielkość pocisków jest regulowana przez ustalenia międzynarodowe. Czyli to co padają Koreańczycy może odbiegać od rzeczywistości. Co więcej ustalenia te zostały złagodzone. Już teraz, napotkałem źródła w których mowa, że sami Koreańczycy nie są pewni czy zasięg tej rakiety wynosi 500 czy 800km. Oczywiście nie chodzi mi o wojskowych, bo ci to na pewno wiedzą.
Buczacza
Najprawdopodobniej Korea Południowa i Japonia. Przechodzą do klubu atomowego OP. Natomiast sama propozycja jest warta pochylenia się nad nią. Jeśli do tego można by ożenić to z rakietami balistycznymi. A Korea Południowa ma takowe. A jeszcze bardziej szczegółowo gdyby się udało zaimplementować. Pociski manewrujące +balistycznego do arsenału wojsk lądowych.... To tylko jeszcze jeden drobny szczegół. Koreańczycy mają bardzo nowoczesne miniaturowe op. Aczkolwiek z tego co wiem. Mają możliwość przenoszenia do 10 jednostek uzbrojenia. To na Bałtyk te mniejsze. A te większe przecież nie muszą operować na Bałtyku.... A to już zmienia percepcję....
"Pułkownik" Michał
#Buczacza bardzo trafna uwaga. ;)
Davien3
Buczacza owszem maja ale pociski Huynmoo 4-4 nie sa na eksport , a po drugie bazuja na riosyjskich Iskander-M bo to odmiana Huynmoo 2
Buczacza
@Davien rozumiem. Tym niemniej gdyby się dało. To biorę w ciemno...
Tom 39
Decyzję na jakich okrętach pływać powinna podejmować marynarka wojenna, ale tak sobie myślę że Francuzów powinniśmy sobie odpuścić wszak chcą nas rozbrajać.Hiszpanie, za ten numer z kopalnią również. Więc Korea Południowa wydaje się być ciekawym rozwiązaniem.
OptySceptyk
Wyrzutnie rakiet na okrętach nie są nam niezbędne. To tylko miły dodatek, i pytanie ile za ten dodatek trzeba by zapłacić. Ponadto, na razie nie wiemy, czy ten okręt w ogóle jest udany, jak sprawdzają się akumulatory litowe w warunkach bojowych. Jak kształtuje się charakterystyka pól fizycznych w porównaniu z innymi konstrukcjami.
Frihet
A powiedz mi jak sprawdzają się OP francuskie i niemieckie wyprodukowane po WWII w warunkach bojowych? No tak...
xdx
@Frihnet jeśli chodzi o OP z klasycznym napędem to niemieckie są nr1 a potem długo nic , coś chcesz dodać ? Może sovieckie konstrukcje? LOL to przypomnij jak to było z pewnym polskim Op (soviecka produkcja) - i jak to brytole obcięli holowany sonar i go przejęli , a załoga polskiego op była przeświadczona iż go zgubili lol 🤣 a może chodzi tobie o podchody niemieckich op do grupy amerykańskich lotniskowców? Bo z tego co wiadomo to można parę ścian zdjęciami wytapetować już nie mówiąc o takich drobiazgach jak operowanie pod sovieckimi zgrupowanymi lol 🤣
Stefan1
Opty, bardzo są nam te wyrzutnie potrzebne. To one nadają sens pozyskaniu drogich okrętów.
Jan z Krakowa
W skrócie: brać teraz jak pisze BadaczNetu, dopóki RP może coś jeszcze kupować nie w dołujących Niemcach i bez zgody budującej socjalizm-bis w Europie tzw. UE.
"Pułkownik" Michał
Dokładnie!
Frihet
Spokojnie, wszystko wraca na swoje miejsce. Ustawa przygotowana przez KO pod wiatraki, żeby mógł się Siemens odbić, uwzględnia finansowanie tego z tego, co Orlen wypracował. Do tego wiatraki bliżej domów i wywłaszczenia. Polecam spojrzeć na kurs akcji. Siemens UP - ORLEN DOWN. Wszystko wraca do normy. Za chwilę LOT na sprzedaż... tym razem się uda.
GB
Frihet, co z tym Siemesem???? W kwietniu tego roku PGE zawarł umowę z Siemens na dostawy wiatraków dla farm morskich. Wtedy jakoś wrzasku nie było? A teraz jest? Skarb Państwa posiada tam prawie 61% akcji, czyli rządził tam pis. Po drugie oczywiście należy sprawdzić tą umowę choćby po to aby dowiedzieć się czy był przetarg, czy pis kupił te wiatraki z wolnej ręki . Tu masz nagłówek z Rzeczpospolitej: Siemens Gamesa dostarczy turbiny wiatrowe dla PGE i Orsted Siemens Gamesa Renewable dostarczy turbiny wiatrowe dla pierwszego projektu morskich farm wiatrowych PGE i duńskiego Orsted. Wartości transakcji nie podano.
AdSumus
Panie redaktorze. Artykuł jest do poprawy. Wprowadza Pan więcej zamieszania w już i tak niełatwej kwesti. Oparcie się na anglojęzycznym źródle, nawet jeśli ma ono w nazwie instytut, nie jest dobrym rozwiązaniem. Źródłem w tym przypadku muszą być koreańczycy. Mimo że bariera językowa jest wysoka. Trzeba też wiedzieć jacy są koreańczycy. Otuż oni trochę koloryzują. Dane należy traktować z rezerwą. Tym nie mniej. Jakieś dwa lata temu oglądałem analize porównawczą z okrętami japońskimi. Koreańczycy twierdzili, że ich okręty są lepsze. Porównywali wiele parametrów. Było to tuż po tym jak ich okręt pobił rekord czasu zanużenia, bodajże było to 21 dni. Według ich słów jedyne w czym ustępowali japończykom było... oprogramowanie. Sohn Won-yil-class submarine nie jest klasą KSS-III. Jest to nazwa jednostki i typu, jak to zazwyczaj bywa. Nazwa jest na cześć koreańskiego komandora. Tak naprawdę jest to niemiecki typ 214 z API z typu 212. Czyli nie jest to taka prosta licencja.
xdx
212 i 214 maja pare wspólnych elementów jak sonar czy inne systemy ale API jest akurat trochę inny , przez co były zresztą problemy na samym początku i HDW musiał je poprawić np w Greckich. Chcieli zrobić tańszy system i nie wyszło. 214 to ogólnie polaczenie 209 i 212 jeśli chodzi o systemy. Dlatego też prawie wszyscy odbiorcy zażyczyli sobie opcję odpalania pocisków manewrujących z wyrzutni torped - brakuje tylko fizycznej instalacji tychże pocisków ale każdy z tych okrętów jest do takiej instalacji przygotowany , z tego co mi wiadomo to oficjalnie tyko Korea ma zainstalowane, a nie oficjalnie to oczywiste Izrael.
AdSumus
Trochę klasyfikacji. Typ 209 koreańska klasa Jang Bogo - 9 sztuk. (SS-I) Pierwszy okręt zbudowany w Kiloni, kolejne 2 przyjechały w częściach do koreii. Typ 214 z elementami 212 + własne pomysły, koreańska klasa Son Won-il - 9 sztuk. (projekt KSS-II) Klasa Dosan Ahn Changho. (projekt KSS-III) Nie ma tu mowy o niemieckim projekcie. Koreańczycy wykożystują niemieckie technologie i nie tylko. Bo rytyjskie również. Ale to nic złego. Czasami spotyka sięnazwę Jang Bogo-III, wydaje się, że koreańczycy nazywają tak projekt budowy wszystkich okrętów podwodnych. Ale to tylko moje domniemeanie. Tak po krutce różnice. seria I - VLS x6 3 sztuki. seria II - VLS x10 - zwodowano 3 sztuki. Wyporność 3600/4000 ton Zanużenie ponad 300m, spotkałem też źródło mówiące o 400m. seria III - atomowy - w projektowaniu. Ma być jeszcze większy.
xdx
Nie masz pojęcia o czym piszesz. Korea to firmy i technologie niemieckie. A jak coś nowego opracowali to z Niemcami. Lion aktu w wydaniu koreańskim to pomyłka i każdy to wie. Co ciekawe Niemcy mimo współpracy z Koreą w 212CD będą korzystać z uwaga - amerykańskich LiOn. Dowiedz się dlaczego a potem pisz.
AdSumus
O DSME-2000/3000 nie będę pisłą bo były to projekty eksportowe między innymi dla Indi, a Koreańczycy nie bardzo chcieli w nich oddawać swojej technologii. Dane do których dotarłem należy traktować z pewną rezerwą. Np. w jednym ze źródeł mowa jest o wprowadzeniu do służby 22 okrętów Jang Bogo, z mojego rachunku wynika że powinno być ich o 2 więcej. Może to kwestja czau publikacji.
xdx
Indie będą kupować OP z Niemiec i produkować u siebie.
AdSumus
Z uwagi na sposób działania strony, moje komentarze należy czytać od końca. Portal przyjmuje tylko 1000 znaków w jednym komentarzu i usuwa formatowania.
Szwejk85/87
W dziedzinie uzbrojenia, powolutku stajemy się koreańską "kolonią". Ja osobiście bardzo się z tego cieszę. Jakość ich sprzętu, terminowość dostaw, przdewszystkim terminy dostaw przerastają wszystko "co do tej pory ludzkie oczy widziały". Gdyby sprzedali nam jeden z OP będących aktualnie w budowie..... Czy nas stać ? Za króla Stanisława Augusta nie było nas stać i mieliśmy rozbiory. Ciekawe czy w dzisiejszych czasach, niezależność od Rosji będzie dla ludzi ważniejsza niż 800+ i 15 emerytura...
knoxx
Stać nas?
Matrix
Tak, mamy PKB znacznie większe niż mocno zmilitaryzowany Izrael. W Rosji jest nędza a też są państwem zmilitaryzowanym. Skoro Polska jest w 20 najbogatszych państw świata to stać nas,
"Pułkownik" Michał
My się ocieramy o G20. Jako polski podatnik uważam, że nas stać, patrząc na wolumen naszego obrotu gospodarczego idącego przez porty.
octopus
Wg Banku Światowego jesteśmy na 20 miejscu czyli łapiemy się na ostatnią pozycję w G20 jeżeli uwzględnić parytet siły nabywczej (ponad 1600 mld USD międzynarodowych za rok 2022). Za 2023 powinniśmy przekroczyć 1700 mld USD międzynarodowych. Wg ustawy budżetowej do UE wpłacamy 33 mld zł za rok 2023 co stanowi około 1% PKB. Czyli na koniec roku nasz PKB to teoretycznie około 3300 mld zł. czyli jakieś 830 mld USD (wg kursu USD z 30 listopada 2023) . Po uwzględnieniu parytetu siły nabywczej czyli pomnożeniu przez 2,2 to około 1800 mld USD międzynarodowych.. A jak będzie to się zobaczy.
StrateG
Koreańczycy już pokazali swoją solidność, dostarczając zamówiony sprzęt w tempie ekspresowym. Nie zastanawiałbym się długo.