Reklama

Siły zbrojne

„Wybory” separatystów zagrażają zawieszeniu broni. Rosja zwiększy zakres ćwiczeń na Białorusi

Na Białorusi mają zostać rozmieszczone m.in. myśliwce Su-27. Fot. mil.ru
Na Białorusi mają zostać rozmieszczone m.in. myśliwce Su-27. Fot. mil.ru

Planowane na niedzielę 2 listopada „wybory” które mają się odbyć na terytoriach zajętych przez prorosyjskich rebeliantów na Ukrainie zostaną uznane przez Rosję, choć w opinii przedstawicieli Kijowa będą one stanowić naruszenie postanowienia o zawieszeniu broni. Władze wojskowe Federacji zapowiadają ponadto zwiększenie zakresu ćwiczeń realizowanych wspólnie z Białorusią.

Przedstawiciele Kremla poinformowali już, że uznają „wybory”, organizowane 2 listopada we wschodnich rejonach Ukrainy na terenach kontrolowanych prorosyjskich bojowników. Władze w Kijowie twierdzą jednak, że głosowanie będzie stanowić złamanie porozumienia dotyczącego zawieszenia broni, zawartego w Mińsku 5 września bieżącego roku.

W podobnym tonie wypowiedział się sekretarz stanu USA John Kerry który zaznaczył, że głosowanie będzie otwartym naruszeniem umowy z Mińska, zarówno przez tzw. separatystów jak i przez wspierającą ich Federację Rosyjską. Agencja Unian pisze z kolei o obawach władz w Kijowie o możliwe prowokacje ze strony rebeliantów, które w założeniu miałyby przyczynić się do legitymizacji ich działań (np. użycie sprzętu wojskowego z oznaczeniami sił zbrojnych Ukrainy do ataków przeciwko cywilom).

Pomimo zawieszenia broni w Donbasie wciąż trwają starcia wojsk ukraińskich i prorosyjskich bojowników. Jednostki sił operacji antyterrorystycznej były ostrzeliwane z pomocą artyleryjskich wyrzutni rakietowych BM-21 Grad m.in. w rejonie Mariupola. Według nieoficjalnych informacji na Ukrainę wciąż napływa sprzęt wojskowy z Federacji Rosyjskiej.

Ministerstwo obrony Rosji zapowiedziało intensyfikację współpracy wojskowej z Białorusią. Agencja TASS donosi, że program rozszerzonych ćwiczeń jest związany ze zmieniającą się sytuacją w pobliżu granic Związku Białorusi i Rosji oraz na całym świecie. W przyszłym roku zostaną między innymi zorganizowane manewry Union Shield, odbywające się na terytorium obydwu państw.

Reklama
Reklama

Komentarze (2)

  1. KDT

    A może to po tym rosyjski SPECNAZ ćwiczył w Arktyce, żeby zaatakować zimą? No dobra, trochę sobie z tego kpię. W sumie myślałem, ze do wiosny front się ustabilizuje, by po roztopach wyszkolone i doposażone wojsko ukraińskie wyrzuciło ze swego terytorium tą putinowską swołocz. Jak na mój gust teraz jednak jest za wcześnie na przeciwstawienie się carskim zagonom.

    1. z prawej flanki

      a może raczy Komentator zwrócić uwagę na pewny drobny szczegół informacyjny w/s obszarów opanowanych przez FR ; "ciche" (na razie) uznanie przez Kijów owych faktów dokonanych jest po prostu warunkiem sine qua non owego "rozejmu" wynegocjowanego przy udziale Berlina. Ukraina już tam nie powróci z własną administracją i jeszcze tylko tego nie pojmuje polityczne skrzydło tzw. ochotniczych batalionów ,które jeno bezpotrzebnie się tam obecnie wykrwawiają ; Putin swego czasu wcale nie żartował i Ławrow również - grożąc ,iż w przypadku przyjęcia zewnętrznej pomocy czy też próby siłowego rozstrzygnięcia na wschodzie rosyjskie tanki w 48 godzin dotrą do Kijowa. Tak właśnie stoją sprawy Ukrainy.

  2. Tyberios

    Jeszcze się nie odbyły a już uznane...

    1. Nowy

      Ba, już wiadomo kto je wygra i pozostaje tylko pytanie czy frekwencja wyniesie 99,7%, czy 97,9%....