Siły zbrojne
Turecki kuzyn Kraba na nowo. Wciąż problemy z silnikiem?
Tureckie Dowództwo Wojsk Lądowych poinformowało o odbiorze dwóch kolejnych systemów artyleryjskich Fırtına II. Miało to miejsce podczas konferencji tamtejszego Ministerstwa Obrony Narodowej.
Licząc nowe egzemplarze, obecnie na stanie Sił Zbrojnych Turcji (Türk Silahlı Kuvvetleri) znajduje się 11 sztuk T-155 Fırtına II. Turecka armatohaubica bazuje na południowokoreańskiej K9 Thunder. Początkowo zakładano, że pierwsze 10 zmodernizowanych Firtin II miało zostać wyposażonych w silnik RENK America AVDS-1790 o mocy 1200 KM. Również 15 kolejnych egzemplarzy miało otrzymać nowy zespół napędowy. Jednak według obecnego stanu wiedzy wszystkie dotychczas wyprodukowane Firtiny II otrzymały silniki takie jak w pierwotnym wariancie, czyli niemieckie MTU MT 881. Te przypuszczalnie stanowiły zapas magazynowy zgromadzony na rzecz starszych T-155.
Czytaj też
Tureckie kombinacje silnikowe wynikają z kilku czynników. Dotąd T-155 Fırtına napędzał niemiecki motor stosowany również w koreańskiej ahs K9, a także w polskim Krabie, który dzieli podwozie z K9. W 2019 roku Berlin wprowadził zakaz eksportu uzbrojenia do Turcji w odpowiedzi na działania zbrojne, które Ankara podjęła w północnej Syrii. Wcześniej Niemcy zablokowali również eksport T-155 Fırtına do Kataru, by tamtejszemu MON zaoferować własny produkt - Panzerhaubitze 2000.
By uniezależnić się od woli Berlina, Turcy rozpoczęli prace badawczo-rozwojowe nad własnym silnikiem do T-155. Jednak prace nad rodzimym BMC Utku wciąż trwają, a jego wprowadzenie jest planowane na rok 2025. Dlatego w Ankarze podjęto decyzję, by do czasu wdrożenia krajowego zespołu napędowego zmodernizowane T-155 napędzały jednostki amerykańskie, pozbawione ograniczeń eksportowych.
Czytaj też
Dzięki przywództwu i zachęcie naszego Prezydenta nasze Siły Zbrojne stają się silniejsze i z dnia na dzień zwiększają swoją siłę odstraszania dzięki produktom krajowego przemysłu obronnego, które osiągnęły 80% lokalizacji oraz stały się marką samą w sobie. (...) Na wyposażeniu naszych Sił Zbrojnych znajdują się różne typy i ilości sprzętu wojskowego. Wreszcie w ramach "Projektu zakupu samobieżnej haubic szturmowych nowej generacji T-155 (K/M) nowej generacji", rozpoczętego zgodnie z potrzebami naszych Wojsk Lądowych, przeprowadzono czynności inspekcyjno-odbiorcze w 2 z 4 haubic samobieżnych, których dostawę zaplanowano na 2023 r. i zostały ukończone, a 25 sierpnia trafiły na stan (Sił Zbrojnych).
Oświadczenie Ministerstwa Obrony Narodowej Turcji (Millî Savunma Bakanlığı)
Czytaj też
Fırtına II to zmodernizowany wariant ahs T-155 Fırtına opracowany przez tureckie przedsiębiorstwo BMC Otomotiv Sanayi ve Ticaret A.Ş. Uzbrojenie główne w postaci armatohaubicy MKEK 155 z lufą o długości przewodu 52 kalibrów pozostało niezmienione, jednak uzbrojenie dodatkowe, czyli wielkokalibrowy karabin maszynowy kal. 12,7 mm, znajduje się teraz w zdalnie sterowanym module uzbrojenia Aselsan SARP. Pojazd otrzymał też nowy zestaw kierowania ogniem, a także system wieżowy ze zmechanizowanym układem zasilania haubicy pociskami, który umożliwia oddanie trzech strzałów w ciągu pierwszych 15 sekund prowadzenia ognia.
Nowa wersja tureckiej haubicy została także wyposażona w nowy system łączności i pomocniczą jednostkę prądotwórczą (APU). Posiada także układ klimatyzacji, który uzupełnia zmodernizowany system ogrzewania z wymiennikiem ciepła umieszczonym po lewej stronie frontu wieży, co ułatwia odróżnienie Fırtıny II od starszej wersji. Donośność pozostała niezmieniona, gdyż w zależności od użytej amunicji jest ona określana na 30-40/56 km. Docelowo silnik i skrzynia biegów zostaną wymienione na zespół napędowy BMC Utku opracowany w Turcji. Do czasu jego wdrożenia armatohaubice będą otrzymywały silniki RENK America AVDS-1790 o mocy 1200 KM oraz przekładnie Allison X1100-5A4.
Chyżwar
W końcu zmęczą napęd do Fırtıny i Altaya, bo nie mają wyjścia. Obecne sankcje w dłuższej perspektywie wyjdą Turcji na dobre, bo żaden Szwab czy kto inny nie będzie rył nosem na ich podwórku.
Davien3
@Chyzwar jak na razie sa zmuszeni kupowac archaiczny silnik od NIEMIECKIEJ firmy z USA bo tym jest RENK America:)) A jak im wychodza silniki to widac chocby na przykładzie tego co napedza ich drony czy czolgi.czyli podobnie jak silniki odrzutowe Chińczykom czy rakietowe KRLD czyli kiepsko.