Siły zbrojne
Terroryzm w rękach Moskwy
Terroryzm to teoria i praktyka określająca różnie umotywowane, planowane i zorganizowane działania pojedynczych osób lub grup, realizowane z całą bezwzględnością, za pomocą takich środków jak przemoc fizyczna, użycie broni lub ładunków wybuchowych, którego celem jest wymuszenie od władz państw i społeczeństw określonych zachowań oraz świadczeń. Do niedawna współczesne zjawisko terroryzmu utożsamiane było przede wszystkim z aktywnością organizacji fundamentalistów islamskich.
Z kolei terroryzm w ujęciu wojskowym był postrzegany jako forma walki zbrojnej stosowana przez stronę dużo słabszą. Zjawisko terroryzmu jest istotnym wyróżnikiem współczesnych wojen asymetrycznych oraz stanowi skuteczną formę działań nieregularnych. Z tego względu z uwagi na wysoką skuteczność działań terrorystycznych (maksymalny zysk przy stosunkowo niskich nakładach), we współczesnych katedrach wojskowych zaczęto zastanawiać się nad możliwościami użycia metod terrorystycznych jako narzędzi ofensywnych (odwetowych), które mogłyby być wykorzystane przez państwo broniące się przed dużo silniejszym agresorem.
Przebieg konfliktu rosyjsko – ukraińskiego pokazał tymczasem, iż sięganie po metody terrorystyczne niekoniecznie musi być wyłącznie atrybutem strony słabszej. Na naszych oczach okazało się bowiem, że regionalne mocarstwo europejskie jakim jest Rosja postanowiło użyć narzędzi klasycznego terroryzmu jako formy walki zbrojnej w trakcie jej działań militarnych i politycznych. Z tego względu terroryzm kremlowski jest z pewnością niemoralny, ale jednocześnie należy go postrzegać jako trwały wkład Moskwy w rozwój teorii i praktyki współczesnych działań wojskowych.
Terroryzm w Rosji (wczoraj)
Do niedawna Rosja mając ku temu obiektywne podstawy, postrzegała terroryzm jako istotne zagrożenie dla swojego bezpieczeństwa. Współczesne akty terrorystyczne w państwie moskiewskim pojawiły się jako rezultat wybuchu pierwszej wojny czeczeńskiej, co miało miejsce w grudniu 1994 roku. Szczególne znaczenie miała przeprowadzona w czerwcu 1995 roku pod dowództwem Szamila Basajewa operacja w Budionowsku, gdzie Czeczeńcy zajęli szpital miejski wraz z zakładnikami i zażądali wycofania wojsk rosyjskich z terytorium Czeczenii oraz amnestii dla swoich bojowników. Mimo oblężenia szpitala przez jednostki federalne, a nawet udziału w szturmie na szpital doborowej jednostki rosyjskiego specnazu „Alfa”, czeczeńskie komando odparło wszystkie ataki. O skuteczności całego przedsięwzięcia świadczy fakt, iż operacja ta zmusiła ostatecznie Rosjan do zawarcia porozumienia rozejmowego ze stroną czeczeńską.
Wraz z zaangażowaniem się wojsk rosyjskich w lokalne konflikty na Kaukazie akcje terrorystyczne wymierzone w rząd na Kremlu nasilały się od początku naszego stulecia. I tak dla przykładu 23 października 2002 roku miał miejsce spektakularny atak czeczeński pod dowództwem Mowsara Barajewa na teatr na Dubrowce w Moskwie, gdzie w akcji rosyjskich jednostek specjalnych w trakcie odbijania zakładników obok członków czeczeńskiego komanda zginęło ponad 130 osób cywilnych zatrutych gazem. Z kolei 1 września 2004 roku miał miejsce kontrowersyjny atak bojowników czeczeńskich na szkołę w Biesłanie, gdzie według oficjalnych danych zginęło ponad 370 zakładników. 29 marca 2010 roku miał miejsce zamach samobójczy na stacje metra w Moskwie (39 zabitych, 102 rannych), natomiast 24 stycznia 2011 roku nastąpił zamach na lotnisku Domodiedowo w Moskwie (36 zabitych, 180 rannych). Ubiegły 2013 rok także obfitował w dramatyczne akty terrorystyczne, czego potwierdzeniem były trzy zamachy w Wołgogradzie. Pierwszy 21 października przeprowadzony w autobusie podmiejskim (7 zabitych, 37 rannych), drugi 29 grudnia przeprowadzony w gmachu dworca kolejowego (17 zabitych, około 50 rannych) oraz trzeci 30 grudnia przeprowadzony w trolejbusie (15 zabitych, 28 rannych). Osobną kategorią były dokonane w sierpniu i wrześniu w 1999 roku zamachy na bloki mieszkalne w Moskwie oraz Wołgońsku, które zdaniem władz na Kremlu zostały przeprowadzone przez czeczeńskich separatystów, a według alternatywnych hipotez (w tym zamordowanego polonem Aleksandra Litwinienki) dokonane zostały z inspiracji rosyjskich służb specjalnych, dając pretekst do wybuchu II wojny czeczeńskiej.
Terroryzm wobec Ukrainy
W czasie dotychczasowego konfliktu na Ukrainie Rosja bez zahamowań sięgnęła po stosowanie narzędzi terrorystycznych. Ich cel był wielopoziomowy. W wymiarze strategicznym długofalowym celem Moskwy było wsparcie procesu przejęcia pełnej kontroli politycznej nad całym obszarem Ukrainy, w obliczu upadku władzy Wiktora Janukowycza gwarantującego zahamowanie ukraińskiego marszu w stronę Unii Europejskiej. W wymiarze strategicznym ograniczonym celem Kremla było oderwanie od Ukrainy maksymalnego obszaru południowo-wschodniej Ukrainy przy jednoczesnym podważeniu pozycji międzynarodowej obecnych władz w Kijowie. W wymiarze regionalnym akty terrorystyczne miały przyczynić się do szybkiego przejęcia przez Moskwę politycznej kontroli nad terenami zamieszkałymi przez ludność prorosyjską, natomiast w wymiarze lokalnym w praktyce chodziło o wprowadzenie terroru psychologicznego wśród zwolenników rządu centralnego w Kijowie zamieszkujących tereny wschodniej Ukrainy.
Katalog klasycznych zachowań typowych dotychczas dla terrorystów islamskich otwiera stosowana przez Rosjan praktyka występowania w środkach masowego przekazu (telewizja, internet) w mundurach z zamaskowanymi twarzami, czemu towarzyszyło odczytywanie żądań politycznych. Ten swoisty terroryzm psychologiczny wzmacniany był incydentami porywania działaczy ukraińskich, co miało wzmocnić poczucie zastraszenia wśród społeczności lokalnych, które zachowywały lojalność wobec Kijowa. Wyrafinowaną kategorią porwań były porwania działaczy ukraińskich, ich bicie, torturowanie, a następnie wypuszczanie. Najbardziej znanym przykładem takich działań było porwanie 22 stycznia 2014 roku Dmytro Bułatowa aktywisty Majdanu, którego torturowano, obcięto mu ucho, przebito ręce, a następnie wyrzucono z samochodu.
Jeszcze bardziej drastyczną formą działań terrorystycznych było (właściwie nadal jest) porywanie działaczy ukraińskich i ich mordowanie, czego znanym przykładem było znalezienie w styczniu w podkijowskim lesie ciała zamordowanego Jurija Werbickiego. Podobnym przypadkiem było porwanie i zamordowanie ukraińskiego polityka Wołodymyra Rybaka, co ujawniono dzięki podsłuchanej przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy rozmowie między rosyjskimi separatystami. Wiele wskazuje, że za mordem miejskiego radnego z Gorłówki jakim był Wołodymyr Rybak stali żołnierze rosyjskiego wywiadu wojskowego. Kolejnym przykładem aktu o charakterze terrorystycznym było zamordowanie w maju Walerija Androszczuka szefa milicji w Mariupolu, którego powieszone ciało znaleziono w pobliżu lotniska. Ostatnim przypadkiem tego typu działań tym razem w wymiarze międzynarodowym było uprowadzenie i zamordowanie w Ługańsku litewskiego konsula honorowego Mykoła Zelenca. Informacje o tym fakcie zamieścił na Twitterze minister spraw zagranicznych Litwy Linas Linkeviczius. Do aktów o charakterze terrorystycznym należy zaliczyć także praktyki używania zakładników jako żywych tarcz w budynkach publicznych zajmowanych przez separatystów rosyjskich.
Strona moskiewska (rękoma rosyjskich separatystów) nie zawahała się wkroczyć na grunt terroryzmu międzynarodowego dokonując pod koniec kwietnia bieżącego roku porwania autobusu z członkami misji OBWE, a następnie dopuszczając się do ich uwięzienia i przetrzymywania w gmachu delegatury Służby Bezpieczeństwa Ukrainy w Słowiańsku. Celem powyższego zabiegu było co najmniej zmiękczenie stanowiska stolic europejskich odnośnie oceny konfliktu rosyjsko-ukraińskiego. Faktu tego nie zmienia późniejsze oświadczenie uwolnionego polskiego oficera Krzysztofa Kobielskiego, który stwierdził między innymi: „nie byliśmy źle traktowani, choć było wiele momentów, w których czuliśmy zagrożenie”.
Co interesujące manewr z porwaniem obserwatorów OBWE powtórzono pod koniec maja bieżącego roku. Tym razem jeden z liderów prorosyjskich separatystów samozwańczy mer Słowiańska w obwodzie donieckim Wiaczesław Ponomariow cytowany (co znamienne) przez rosyjską agencję Interfax, potwierdził, że jego bojownicy przetrzymują czterech obserwatorów OBWE narodowości duńskiej, estońskiej, szwajcarskiej oraz tureckiej. Nietrudno skonstatować, iż zatrzymani oficerowie musieli mieć świadomość, iż znaleźli się w rękach człowieka podejrzewanego o dokonywanie morderstw na lokalnych działaczach ukraińskich.
Innym typem aktywności o charakterze terrorystycznym po stronie rosyjskiej był incydent porwania w Doniecku polskiego księdza Pawła Witka. Ksiądz po skrępowaniu kończyn taśmą klejącą został umieszczony w bagażniku samochodu, którym przewieziono go w miejsce odosobnienia. W tym przypadku dzięki pomocy lokalnych wspólnot religijnych oraz polskiego konsula udało się na szczęście życie księdza uratować. Fakt ten z kolei jest tłem szerszych działań mających na celu zastraszanie lokalnych społeczności katolickich. Według informacji przekazanej przez proboszcza donieckiej parafii św. Józefa księdza Mikołaja Pileckiego wiernym, którzy od ponad dwóch miesięcy zbierali się w centrum miasta na modlitwę o pokój na Ukrainie grożono ze strony separatystów rosyjskich pobiciem, a nawet rozstrzelaniem.
Zgodnie ze sztuką działań współczesnych terrorystów Moskwa postanowiła wykonać selektywne uderzenia na elementy infrastruktury krytycznej Kijowa. W tym celu 17 czerwca 2014 roku rosyjscy terroryści wykonali atak na gazociąg Urengoj – Pomary - Użhorod. Prawdopodobnie za pomocą tej eskalacji Moskwa chciała pokazać Europie, iż Ukraina jest niestabilnym państwem tranzytowym, co ma obecnie istotne znaczenie w kontekście rozmów z Komisją Europejską na temat planów budowy gazociągu South Stream.
Najbardziej drastycznym aktem terrorystycznym w dotychczasowej wojnie na Ukrainie była tragedia z 17 lipca 2014 roku, kiedy rosyjscy separatyści zestrzelili cywilny samolot pasażerski Boeing 777 należący do malezyjskich linii lotniczych na pokładzie którego znajdowało się 295 osób (w tym m.in. Holendrzy, Amerykanie, Brytyjczycy, Australijczycy, Malezyjczycy, Hindusi oraz Francuzi). Warto wreszcie przypomnieć, że Rosja w trakcie obecnego konfliktu z Kijowem otarła się o akt terroryzmu jądrowego. Trudno inaczej nazwać przeprowadzenie w marcu bieżącego roku próby wystrzelenia rakiety balistycznej „Topol”, jak nie chęcią Moskwy zgodnie z definicją terroryzmu jądrowego „wymuszenia jakiegoś działania, zastraszenia określonej społeczności lub władzy dla osiągnięcia celów politycznych, społecznych, religijnych bądź osobistych.”
Nie można dziś wykluczyć, iż w przyszłości Moskwa nie zastosuje także innego typu działań charakterystycznych dla współczesnego terroryzmu. Najwyższy więc czas aby uświadomiono sobie w stolicach europejskich, iż Władimir Putin stał się akuszerem praktyk terrorystycznych we wschodniej Europie i w świetle prawa międzynarodowego na wzór Prezydenta Jugosławii Slobodana Miloszewicza jego miejsce jest przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym w Hadze, a nie w fotelu prezydenta Federacji Rosyjskiej.
Dr Artur Jagnieża
Autor jest doktorem nauk wojskowych, wykładowcą akademickim.
xe
oczywiście ,że miejsce Putina jest przed sądem.Zawsze to powtarzam na forach internetowych i proszę innych żeby jak najczęściej tego sformułowania używali.<Putin musi stanąć przed sądem>Im częściej taki komentarz będzie się ukazywał tym bardziej zakotwiczy i utrwali się w umysłach ludzi,również tych ,którzy decydują o polityce międzynarodowej.A to przyniesie owoce,l tak jak samospełniające się proroctwo.
Piotr
Zgadzam się ale przed czyim to sądem?
Deadlus
co to obok AGS-a ?
taki-jeden
Po prawej to KPW z lewej PTRD
w
A co z najechaniem Afganu, Iraku, Libii i zabiciem przy tej okazji kilkudziesieciu lub moze nawet kilkuset tysiecy ludzi? Nie wspominajac strat materialnych, rannych. Ludzie za to odpowiedzialni chodza po wolnosci i ciesza sie powazaniem. Straszna hipokryzja panie doktorze nauk wojskowych. Pewnie za komuny pisal Pan podobne teksty o krajach zachodnich. Kali zmienic Pana... zalosne.
mp
Akurat to Talibowie zaatakowali USA a nie na odwrót, 11 września 2001 r., reszta była tego konsekwencją panie żałosny..
Marek
Pragnąłbym nieśmiało zauważyć, że Afgan najpierw najechali Rosjanie. Później najechali go pochodzący z całego świata islamu skrajni fanatycy. Fakt, że Amerykanie mieli swój w tym pewien udział, bo tych wariatów sami wyszkolili i uzbroili. W sumie jednak trudno się im dziwić, bo wówczas zwyczaj był taki, że jak kogoś najechała Rosja, to Ameryka niejako zwyczajowo w stawianiu oporu pomagała. Irak... Cóż. Wjazd tam, to nie był najlepszy pomysł. Saddam, choć morderca i rzadkiej maści bandyta, najwyraźniej lepiej rozumiał swój naród. Na tyle dobrze, że skutecznie umiał trzymać go za pysk. Nawet wówczas, kiedy do tego trzymania było potrzebne użycie gazów bojowych i tysiące trupów... Pozwolę sobie zapytać Szanownego Pana, kto ostatnio najechał Libię? O ile sobie przypominam, to, co się tam stało, jest wynikiem tak zwanej "arabskiej wiosny", którą niejeden "demokrata" idiota na Zachodzie bardzo się zachwycał. Fakt, że ktoś podjął decyzję, że "Wiosennych Arabów" należy wspomóc przy pomocy lotnictwa... Choć moim zdaniem to także był poważny błąd. Kadafi choć podobny do Saddama bandyta i na dodatek jeszcze zboczeniec seksualny, realia rządzenia Arabami rozumiał tak samo dobrze jak Saddam. Doskonale zdawał sobie na przykład sprawę z tego, że Islam i demokracja nie chodzą ze sobą w parze. Tak zwani "demokraci" i specjaliści od "wolność, równość i braterstwo" tego do dziś nie mogą zrozumieć, wiec mają tak zwane "Państwo Islamskie", z którym dłuuugo się będą użerać. Na dodatek jeszcze przez ograniczenia, które sobie sami nakładamy z wątpliwym widokiem na sukces. Pomimo tego, że jest on w zasięgu stosunkowo tanim kosztem. Wystarczy przypomnieć sobie jak ruch oddolny w Izraelu poradził sobie z zamachami w miejscach publicznych. Wystarczyły kropidełka z rozrzedzonym świńskim tłuszczem... Tak więc należałoby tylko "rozrywkowe prezenty" dostarczane przez lotnictwo nim pokrywać i wiedzę o tym procederze rozpowszechnić. Pewnie "obraziłoby" to uczucia religijne niejednego, ale dzięki temu znacznie mniej ludzi by zginęło i tyn cyrk z "nowym kalifatem" udałoby się zadusić stosunkowo szybko...
Hiipokryzja usa
Dokładnie.Można nie lubić Rosjan i mieć do nich słuszne i niesłuszne żale – jak komuś to ulży. Można udowadniać, że NATO ma prawo ulokować swoje siły zbrojne przy granicach Rosji aby zapobiec wejściu jej wojska do jakiegoś kraju. Można sobie dywagować, czy ktoś Polsce pomoże w wypadku militarnego konfliktu z Rosją. Dobrze byłoby jednak pamiętać, że konfrontacja Rosja - NATO będzie oznaczać POLE BITWY na terytorium Polski równoznaczne z UNICESTWIENIEM naszego kraju. Polska powinna postępować w myśl zasady : szukaj przyjaciół blisko a wrogów daleko. Na dziś wygląda na to, że jest prawie dokładnie odwrotnie
żarówa
"I tak dla przykładu 23 października 2002 roku miał miejsce spektakularny atak czeczeński pod dowództwem Mowsara Barajewa na teatr na Dubrowce w Moskwie, gdzie w akcji rosyjskich jednostek specjalnych w trakcie odbijania zakładników obok członków czeczeńskiego komanda zginęło ponad 130 osób cywilnych zatrutych gazem. Z kolei 1 września 2004 roku miał miejsce kontrowersyjny atak bojowników czeczeńskich na szkołę w Biesłanie, gdzie według oficjalnych danych zginęło ponad 370 zakładników. " Jeśli dla autora artykułu atak na Dubrovkę był spektakularny a zabójstwo prawie 400 zakładników w Biesłanie przez czeczeńskich bandytów było kontrowersyjne to gratuluję mu rzetelnego spojrzenia na świat. Można nie lubić Rosjan ale ewidentny bandytyzm nalezy nazywać po imieniu. Idąc tokiem myślenia autora uderzenie nw WTC 11-09-2001r również było kontrowersyjne i spektakularne.
kj1981
A nie było spektakularne??? Cały świat siedział przed telewizorami! Oczywiście było też szokujące i tragiczne. Poza tym - jeśli już piszesz o czeczeńskich bandytach w Biesłanie (ok, to był bandytyzm), to nie zapomnij dodać, w jakich okolicznościach powstał (rosyjskiego bandytyzmu i mordowania dzieci i dorosłych w Czeczenii) - bez tego i Ty o rzetelność się nie ocierasz...
zdzich
NARESZCIE MĄDRY TEKST O SYTUACJI NA UKRAINIE!Odwiedzam b.często wasz portali i to DOPIERO pierwszy OBIEKTYWNY głos w sprawie.Dotychczas autorzy (w tym panowie dr."zrehabilitowani") wykazywali się KOMPLETNYM brakiem znajomości temat a WRĘCZ wprowadzali czytelników w BŁĄD.Śledzę na bieżąco sprawy ukraińskie i mogę powiedzieć że te uwzględnione tu przypadki prześladowań to NIC.Ofiar prześladowań terrorystów są TYSIĄCE.Proszę poczytać o Nadii Sawczenko,ukraińskim pilocie-kobiecie PORWANEJ z terytorium Ukrainy przewiezionej do Rosji i sfingowanym procesie.W tej chwili przebywa ona w szpitalu psychiatrycznym bo towarzysze nie mając ŻADNYCH DOWODÓW zdecydowali się uznać ją za niepoczytalną i leczyć do końca życia u KGBowskich doktorów.Na porządku dziennym są sytuacje gdzie terroryści-separatyści(?) ostrzeliwują WŁASNE terytorium po czym mówią przed kamerami rosyjskich TV (które już czekają ze sprzętem "za rogiem") udając cywilów że "ukrańska armia ostrzeliwuje bezbronnych cywilów".Putinowska Rosja to nadal ZSRR.Propaganda,zabójstwa polityczne,terroryzowanie inaczej myślących.Jedna,wielka kremlowska MAFIA.Jedynym sposobem aby z tym skończyć to doprowadzenie do ruiny ten kołchoz poprzez NOWY WYŚCIG ZBROJEŃ i uzbrojenie takich państw jak Polska w broń jądrową oraz INFORMOWANIE społeczeństwa rosyjskiego poprzez sieć mediów o prawdziwej działalności kremlowskiej mafii.Pan Łgarow dziś wymyślił ze "chce RESETU(?) z Zachodem.Czyli Rosja wzięła na co miała ochotę i sprawę zamykamy.Mam nadzieję że nikt się na to nie nabierze.JEDYNE WYJŚCIE TO WZMOCNIENIE SANKCJI AŻ DO SKUTKU I ROZPOCZĘCIE NOWEGO WYŚCIGU ZBROJEŃ.
PP
Stepowe hordy
totenkopf
czy ktoś zauważył rusznicę przeciwpancerną PTRD na spodzie zdjęcia?Troszku zardzewiała...
z prawej flanki
bez trudu dawała sobie radę nawet z bocznym pancerzem wczesnych "trójek" i "czwórek" panzerwaffe ,to czemu miałaby sobie nie poradzić i z ukraińskimi bewupami?
orlow
Dlaczego? Bo władza deprawuje, a władza absolutna deprawuje absolutnie. Ci którzy żądzą w rosji, w rosji mogą wszystko co chcą i tylko w rosji. A teraz chcą robić wszystko tam gdzie chcą. To co się dzieje na ukrainie, jest niby irracjonalne, ale tak na prawdę jest to preludium do wielkiej rozpierduchy jaką chcą zrobić Rosjanie w europie. Może źle napisałem, nie Rosjanie- ci zwykli mieszkańcy niekoniecznie chcą wojny. Wojny chcą rządzący rosją i im się to częściowo uda. Już mają nieświadomych popleczników w swoich działaniach- Orban, prezydenci Cypru, Francji i Czech. Oni chcą robić interesy z nowotworem który ich chce zjeść. Jeżeli pozwoli się na to by Putinowcy zyskali cokolwiek na awanturze Ukraińskiej, to już świat zachodni przegrał. Rosję należy sprowadzić do takiego poziomu, aby poprosiła o pomoc humanitarną międzynarodową społeczność. I udzielić jej, ale pod warunkiem że zwróci Krym, wycofa swoich przebierańców i ich ukraińskich pomagierów ze wschodu kraju a jako karę i rekompensatę za złe zachowanie zwróci / odsprzeda obwód kaliningradzki niemcom (wspólnocie europejskiej). Każde ustępstwo na rzecz Kremla tylko zaostrza jego apetyt.
Lu
Odsprzedać obwód kaliningradzki? Niemcom?! Bosz...
Polak
Ok, tylko pisz Pan po polsku. "sięganie po metody... niekoniecznie musi być atrybutem strony słabszej". Wydaje się, że "sięganie" nie może być "atrybutem"
zdz
Zgadzam się z autorem artykułu , choć wszystkie opisane działania nazwałbym "terroryzmem lokalnym " lub "taktycznym" w odniesieniu do konfliktu o ograniczonym zasięgu . Z czasem prawdopodobnie historycy wpiszą to w zakres typowych działań tego konfliktu . Czego najbardziej się boję to związki z terroryzmem światowym skierowanym głównie przeciwko USA . Trzeba zauważyć że celem Putina , jednym z najważniejszych , jest usunięcie USA z europejskiego teatru działań . Po usunięciu USA , wobec widocznego już rozpadu struktur NATO w Europie nic nie jest w stanie powstrzymać rosyjskiej ekspansji . Najprościej byłoby potajemnie wspierać ruchy dżihadu przeciwko USA . Obserwujemy właśnie znaczy rozwój ich działań . Czyżby przypadkowa zbieżność w czasie ? W imię celów imperialnych nie ma przecież moralnego konfliktu we wspieraniu jednocześnie reżimu Assada i Państwa Islamskiego . Można tez przecież wynegocjować chwilowy spokój w działaniach na terenie FR za cenę znaczącej pomocy przeciwko USA . W koszmarach widzę atomowy grzyb nad Waszyngtonem . Spełnia się marzenie radzieckich "jastrzębi" - tylko ładunek nie zostanie dostarczony na pokładzie radzieckiej rakiety a na grzbiecie muzułmańskich osiołków . Taki ruch kazałby Amerykanom spasować na jakiś czas - wystarczy by Rosja ruszyła do przodu . Jest tylko jeden problem - każdy ładunek ma swój unikalny skład - charakterystyczny dla reaktora w którym został przygotowany . Jedynie świadomość tego faktu i możliwości identyfikacji , a zatem określenia dostawcy i zleceniodawcy (i odpowiednio skierowany odzew) może powstrzymać Putina od takich działań . Tylko nie wiadomo czy ruscy generałowie nie są zdolni do działania na własna rękę w imię "jastrzębich" ambicji,
kez87
Odpady nuklearne można jeszcze ukraść. Nie tylko Rosja ma reaktory.Poza tym,zawsze można powiedzieć,że zaginęła za czasów pierestrojki i Jelcyna,albo użyć zmasowanej odpowiedzi. Ale nie sądzę,by tak zaatakowali USA. Jedna bombka i w USA ? Oni dobrze znają psychologię Amerykanów.Polską czy Litwą by się nie przejęli,ale po uderzeniu na Amerykańskie terytorium, byliby nieobliczalni.Wojna przeciwko USA - jeśli będzie,oby nie - musi być wojną na totalne unicestwienie.
realizm
Bardzo dobry artykuł. Przy czym terroryzm nie jest metodą putinowską i nie skończy się wraz z odejściem kremlowskigo watażki - to integralna właściwość systemu sowieckiego, nazywanego dziś dla niepoznaki "Rosją". Wystarczy przypomnieć sobie historię ZSRR i jego wsparcie dla wszelkiego typu "ruchów narodowo-wyzwoleńczych". Dopóki będzie istniała Rosja wraz ze społeczeństwem, które w 85% popiera wojnę i wszelkie metody w niej stosowane, dopóty zjawisko terroryzmu będzie zagrażało sąsiadom Rosji. Im zaś bardziej ambitne cele postawi przywództwo tego państwa, tym brutalniejsze i zdradzieckie będą metody, z którymi się zetkniemy. Terroryzm to po prostu oręż sowietyzmu, będący funkcją ambitnych celów i niewielkich możliwości tego kolosa na glinianych nogach. Na dzisiejszą sytuację trzeba spojrzeć oczyma Putina. Jego celem jest reaktywacja imperium wszelkimi metodami. Nie spocznie póki tego nie dokona lub Rosja jaką znamy nie zniknie z mapy świata. Polska jest zatem bezpośrednio zagrożona i nie uniknie wojny ani za cenę ustępstw, ani bezbronności. Jedyne wyjście dla nas to zbroić się i budować jak najdoskonalszą, najwszechstronniejszą armię. Do tego potrzeba jednak przywództwa, szczególnie zwierzchnika sił zbrojnych, który jest w stanie jasno zdefiniować zagrożenie. B.Komorowski i jego BBN jeszcze kilka miesięcy temu chcieli "współpracować z Rosją taką, jaka ona jest" (patrz strategia BBN). Należy zamknąć granicę z Kaliningradem. W świetle wojny ukraińskiej to pierwszy krok, który należy uczynić niezwłocznie.
Hipek
Terroryzm był integralna częścią rosyjskiej polityki w stosunku do opornych, praktycznie od zawsze. Ostatnie 20 lat było anomalią pod tym względem. Uczmy się historii.
pniok
W sytuacji,gdy nie ma pracy, rosnie przepaść między bogatymi a biednymi, karabin staje się tak samo narzędzaiem pracy, jak każde inne. To samo zjawisko zachodzi gdy broni się mały kraj przed dużo silniejszym agresorem, jak i biedny człowiek,który patrzy na nieprzyzwoicie bogacącego się wyzyskiwacza. Do obrony kraju, tak jak do dobrej pracy, trzeba silnie zmotywowanych ludzi. Nawet dobrze uzbrojona armia najemników, może wykonać w tył zwrot, gdy nie dostanie żołdu. Niestety, jedyną wartością dzisiejszego świata są pieniądze.
Cinek
przestań już judzić komunisto , bogaci i biedni muszą być chciałbyś by profesor zarabiał tyle samo co sprzątaczka ? Nie chcesz być biedny ? To załóż firme wymyśl coś a nie tylko byś wyzyskiwał osoby które coś wymyśliły zrobiły podjęły ryzyko - w skrócie założyły firmę
Wacieńka
No co pan pisze!!! Przecież politycy Platformy Obywatelskiej cały czas gorąco przekonywali, że ich największym osiągnięciem w polityce zagranicznej jest zbudowanie dobrych stosunków z Rosją i Niemcami....Przecież Sikorski mówił, że to w relacjach z nimi i Francją należy budować polskie bezpieczeństwo. A Stonom Zjednoczonym, godząc się na ich wejście do Redzikowa zrobiliśmy łaskę. I tego się trzeba trzymać. Jakieś drobne incydenty na Ukrainie nie mogą mieć na to wpływu! POzdrawiam wszystkich mądrych inaczej....
Maczer
NIe moge pojąć dlaczego Rosja będąc bardzo dużym i bogatym krajem - gdzie nikomu nie powinno niczego brakować gdyby był mądrze rządzony - zamiast równać do światowej czołówki, próbuje świat ściągnąc do swojego poziomu.
Tyberios
Stara jak świat metoda, jak się w domu źle dzieje to znajdźmy sobie wroga zewnętrznego i skierujmy uwagę domowników na niego by zapomnieli o burdelu za własnym progiem. Zresztą, proszę spojrzeć na pewną metodologię... za każdym razem kiedy spadało poparcie dla obecnie rządzącego, wybuchał konflikt który windował jego poparcie ponownie na szczyt. Zresztą na konflikcie ta osoba ogólnie weszła do władzy.
ryliop
Bo są o wszystko zazdrośni ;)
Are
To proste. W Polsce komunistom nie udało się do końca odebrać ludziom własnych przekonań, godności i przedsiębiorczości. Ale czym dalej na wschód tym więcej mieli czasu, bezwzględności i historycznych uwarunkowań by móc stworzyć "człowieka sowieckiego", czyli bezmyślnego niewolnika który bez słowa sprzeciwu spełnia odgórne polecenia. Gdy na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych komunizm w końcu gospodarczo zbankrutował i ideologicznie się wypalił, u nas odrodziła się ludzka przedsiębiorczość i ludzie przypomnieli sobie co oznacza wolność. A na wschodzie.ten okres to okres wielkiej smuty. Sowieccy niewolnicy nie chcieli wolności. Oni chcieli by władza mówiła im co mają robić i że zapewni im chleb, socjal i propagandowo-ideologiczną papkę jakim to są mocarstwem. Prawda jest taka, że jak ktoś urodził się niewolnikiem, to do wolności nie tęskni, tylko się jej boi. Jak zwierzęta urodzone i wychowane w klatkach. Nawet jak klatki otworzysz, to one tak same z nich nie będą chciały wyjść.
mimek
Czy na zdjęciu widzę rusznicę PTRD? Oooo, chyba do niszczenia manierek z wodą (o ile takie coś jest celne).
Marek
Czemu tylko manierek z wodą? Fakt, że jakość materiałów używanych w tych rusznicach nie była najlepsza. A celne na tyle, że Amerykanom podczas Wojny Koreańskiej opłacało się zakładać na zdobyczne egzemplarze celowniki optyczne. Rzec można, że to daleki protoplasta "Barretta". Pewnie, że czołgu z tego nie rozwali, ale jako prymitywny karabin przeciw sprzętowy na Ukrainie się nada. Tym bardziej, że amunicji do niego jest tam zatrzęsienie.
zbroja
Prezydenta Obame za wspieranie arabskiej wiosny tez by Pan doktor widzial przed miedzynarodowym trybunalem karnym w Hadze?
Marcin
Smutna prawda Panie zbroja jest taka, że na takim moralnym relatywizmie i wahaniach żerują nasi wrogowie. Punkt widzenia Rosjanina jest prosty - to co robimy my, jest dobre, to co robi Zapad, jest złe. A punkt widzenia człowieka Zachodu? No cóż, Rosjanie robią źle, ale i my nie jesteśmy lepsi, a poza tym wszystko zależy od punktu widzenia i okoliczności. Jeśli ktoś szuka odpowiedzi na pytanie "Dlaczego Moskwa nas ogrywa?", to znajduje się ona w takich właśnie komentarzach.
zdz
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia . Filozofia Kalego tez nie jest głupia. JA osobiście poczuwam się do Cywilizacji Zachodu i uniwersalne zasady Praw Człowieka w dobie konfliktu cywilizacji chowam do kieszeni . Historię i tak będą pisać zwycięzcy ...
ja
No nie mów, że wspierał np. obalenie Mubaraka w Egipcie, który był człowiekiem Ameryki i Arabia Saudyjska do dziś wypomina Obamie, że nie wspomógł sojusznika w potrzebie. A Ruscy dorwali się do miliardowych kontraktów na śmigłowce i okręty podwodne dla Egiptu. Teoria kolorowych rewolucji jest elementem kremlowskiej propagandy antyamerykańskiej i pożywką dla gimbusów.....
jaan
Alternatywna teoria Aleksandra Litwinienki? Przecież on został zamordowany. W art. my tylko jeden akapit na ten temat. Trochę mało.
Maczer
Jest kilka ksiązek na ten temat. Ta napisana przez Litwinienkę to "Wysadzić Rosję". Polecam.
vz5v
Jedni i drudzy siebie warci Irak, Afganistan, Libia, Syria, Ukraina, można tak wymieniać bez końca.
Myśliciel
to wszystko się skończy III wojną światową, która będzie wojną nuklearną ...
były_kanonier
Pan dr nauk wojskowych snuje tu dziwne teorie o rzekomym terroryzmie jądrowym w przypadku próby rakiety "Topol". Jak widać ma też więcej dowodów w sprawie katastrofy Boeinga 777, niż międzynarodowi śledczy. Inne pogl ądy przez niego tu prezentowane są naturalnie poprawne i subiektywnie wyważone.
Pablo
Dobrze napisane. Porządny kawał artykułu, proszę więcej takich.