Reklama

Siły zbrojne

Su-30 rozbił się w Wenezueli

Wenezuelski Su-30MK
Wenezuelski Su-30MK
Autor. André Austin Du-Pont Rocha (GFDL 1.2)

2 lipca rozbił się Su-30Mk2 należący do Boliwariańskich Narodowych Sił Zbrojnych, czyli sił powietrznych Wenezueli. To jeden z nielicznych już względnie nowoczesnych samolotów bojowych w służbie tego państwa.

Reklama

Do zdarzenia doszło na niezamieszkałymi terenami między miejscowościami Paracotos i Tejerias, w wenezuelskim stanie Miranda.

Reklama

Na pokładzie samolotu znajdowała się dwuosobowa załoga w składzie: pułkownik Paulino Sabino i podpułkownik Sergio Hernández. Samolot prowadził lot ćwiczebny w ramach przygotowań na święto niepodległości Wenezueli przypadające na 5 lipca.

    Przyczyną wypadku było zderzenie z ptakiem, kiedy samolot znajdował się na niedużej wysokości. Zdarzenie to zostało sfilmowane przez świadków na ziemi. Po uderzeniu samolot wypadł z formacji a następnie rozbił się o ziemię.

    Reklama

    Zgodnie z informacjami podanymi przez władze wenezuelskie załoga zdążyła się katapultować, jednak w wyniku lądowania jeden z pilotów miał odnieść śmiertelne obrażania a drugi został rany. Prawdopodobnie stało się tak z powodu lądowania w lesie.

    Na początku tego roku Wenezuela posiadała 22 spośród 24 zakupionych kilkanaście lat temu w Rosji Su-30. Stanowią one podstawę wenezuelskiego lotnictwa bojowego wobec braku części do posiadanych 21 F-16A, pamiątce po czasach kiedy Caracas miało dobre stosunki dyplomatyczne ze Stanami Zjednoczonymi. Obecna katastrofa redukuje wenezuelską flotę Flankerów do 21 egzemplarzy.

    Reklama
    Reklama

    Komentarze (1)

    1. Wania

      W Syrii po zderzeniu z ptakiem też runął do morza. Rosjanie twierdzili, że to wina przenoszonego uzbrojenia, które nie pozwoliło dolecieć na jednym silniku. Tu leciał tylko z paliwem więc powinien dolecieć. Czyżby rosyjskie silniki były jednak za słabe?