Reklama

Siły zbrojne

Przeciwlotnicza Mała Narew coraz silniejsza

Wyrzutnia iLauncher wchodząca w skład zestawu "mała NAREW
Wyrzutnia iLauncher wchodząca w skład zestawu "mała NAREW
Autor. Agencja Uzbrojenia/Twitter

Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało o dotarciu do Polski kolejnej wyrzutni iLauncher, która jest wykorzystywana w systemie obrony powietrznej krótkiego zasięgu „Mała Narew”. Tym samym jest to czwarta z sześciu wyrzutni jakie Wojsko Polskie otrzyma w ramach kontraktu z kwietnia 2022 roku.

Reklama

Pod koniec czerwca w zakładach MBDA Bolton zaprezentowane zostały kolejne wyrzutnie iLauncher, które obecnie są dostarczane do Polski. Pierwsza z nich dotarła do naszego kraju na początku lipca, zaś druga miała dzisiaj dotrzeć do nas w luku towarowym samolotu transportowego C-130 Hercules. Wejdą one w skład tzw. małej Narwi, czyli etapu pomostowego w budowie polskiej obrony powietrznej krótkiego szczebla w ramach programu Narew. Cały system jest zupełnie nową jakością dla polskich przeciwlotników ze względu na możliwość choćby rażenia wielu celów naraz za pomocą jednego zestawu przeciwlotniczego. Daje to przeskok w kwestii zdolności względem obecnie posiadanych systemów jak S-125 Newa czy 2K12 Kub, które mogły zwalczać tylko jeden cel w danym momencie. Podpisana w 2022 roku umowa zakłada pozyskanie dwóch baterii, czyli łącznie sześć wyrzutni. Docelowo "mała Narew" wejdzie w skład powstającego większego systemu, czyli Pilicy+.

Reklama

Czytaj też

Reklama

Mała Narew to system obrony powietrznej krótkiego zasięgu opracowany przy współpracy Polskiej Grupy Zbrojeniowej i koncernu MBDA. Jej efektorem są rakiety przeciwlotnicze CAMM mogące zwalczać środku napadu powietrznego na dystansie do 25 km oraz pułapie 10 km. Są one naprowadzane aktywnie, posiadając własny radar i potrzebując jedynie uaktualnionych danych o położeniu celu w trakcie lotu. Wyrzutnia iLanucher, z której efektory są odpalane pionowo, została osadzona na podwoziu samochodu ciężarowego Jelcz 8x8. Jednostka ogniowa „małej Narwi" składa się z trzech wyrzutni pocisków CAMM, stacji radiolokacyjnej Soła, samochodów transportowo-załadowczych oraz systemu dowodzenia Zenit.

Czytaj też

Autor. M.Mitkow\Defence24.pl
Reklama
Reklama

Komentarze (16)

  1. Al.S.

    @Tad, nieźle kombinujesz, ale wnioski są takie sobie. Tylko ruscy budują dziś dziś rakiety wielostopniowe dla systemów SHORAD. Why? Odpowiedzi udzielił ci @kukurydza- nadaje się to wyłącznie do naprowadzania radiokomendowego. Współczesność to rakiety jednostopniowe, o podwójnym impulsie. z paliwem HTPB, którego impuls właściwy jest regulowany domieszkami. Szybki start o dużym impulsie, później sustainer o powolnym spalaniu, zatem pocisk poleci dalej, ze stałą i w miarę niską prędkością. Co do zasady, zgadzam się- powinniśmy sami opracować pocisk będący kosztowym odpowiednikiem Tamir z Iron Dome. CAMM są super, ale ich koszt jest zaporowy- około miliona USD za sztukę. Tamir kosztuje 10 razy mniej, a jest skuteczny przeciw większości celów, które może zwalczać CAMM. Co potrzeba? Technologii prochów HTPB, reszta jest. Laserowy żyrokompas- kupić, transponder radarowy zrobić, milimetrowy radar naprowadzania, z anteną talerzykową opracować używając części COTS, fuz laserowy- z Pioruna.

    1. Davien3

      @AIS i za 20 lat zrobisz sobie odpowiednik AIM-120 A o rozmiarach i cenie PAC-3MSE W tym czasie swiat znowu nam odskoczy zwlaszcza ze obecnie w takich pociskach standardem jest IIR co ma tez Tamir CAMM nie kosztuje 1 mln usd skad ty wziałes ta cene??

  2. Seb66

    Coś 10-12 lat temu Diehl Defence zaproponował Polsce wyposażenie naszych OS w swoje Iris-T, jednocześnie sugerując podjęcie współpracy z zakładami w Bydgoszczy. Ale ani MON nie zechcial, ani politycy nie byli zainteresowani. Potem nastał patriotyczny PIS i ....nadal NIC nie zrobiono. Od tamtego czasu Bydgoszcz zapewne produkowałaby lub choćby tylko montowała znakomite Iris-T dla WP, dla Narwi etc. Ale przeciez PIS t a k LUBI kupować w ramach "pilnej potrzeby" u obcych.

    1. Davien3

      @Seb nie miało byc zadnej produkcji IRIS-T dla Os a jedynie zakup pocisków w Niemczech i byc moze serwis w Polsce Miała to byc podstawowa lotnicza wersja IRIS-T o zasiegu z ziemi 12km i naprowadzaniu IIR Oferta natomiast miała miejsce w 2016r a nie 10-12 lat temu

    2. Chyżwar

      Davien napisał ci trochę. I dobrze, że to zrobił bo w odróżnieniu ode mnie jest germanofilem. IRIS-T czy IRIS-T SLM ze względu na sposób naprowadzania nie chcieli nasi przeciwlotnicy. I coś w tym jest zważywszy, że obrazowanie w podczerwieni niekoniecznie będzie dobrze działało w każdych warunkach.

    3. Davien3

      @Chyzwar ty jestes germanofobem wiec nic dziwnego ze wszystko co z Niemiec to dla ciebie zło wcielone:) Tyle ze w przeciwienstwie do radaru IIR nie mozna zaklócic inaczej niz aktywnie. natomiast IRIS-T SLM maja naprowadzanie radarowe a nie IIR

  3. wert

    nikt nie widzi związku Narwi, Wisły z zakupem Fa-50? To najszybsze dostępne i najlepsze budowanie OPL. Polsce najbardziej zagraża atak rakietowy i dronowy. Od tego się zacznie jeśli już. Tani system z tanim efektorem mogący do tego wybrać strefę zestrzelenia, Czego chcieć więcej? Głupawe davienoidy tego nie zauważą bo zamiast rozumu mają ośmiogwiazdkowy przekaz dnia. Narew i Wisła to coś ok 140 radarów które trzeba wyprodukować i wdrożyć do służby. To po 3 tys rakiet do tych systemów. NIE ma opcji szybkiego zbudowania. Radary są nie skończone, dopiero powinny się zbliżac do badań kwalifikacyjnych, notują wieloletnie opóźnienie. Tak Sajna to dwa dodatkowe lata bo POjechani "fachofcy" nie wiedziali jaka jest średnia wys lasu i Radwar robił zbyt krótki maszt. Kiedy zlecali opracowanie mówili że będą gotowe w 2016.

    1. Al.S.

      CAMM z ceną $1 mln za pocisk nie jest tanim efektorem. Potrzebny jest polski IRON DOME. Do wymienionych przez ciebie zagrożeń trzeba dorzucić dalekosiężne pociski MLRS: ruskie Tornado, Smiercz, albo nazwane tak nam na złość, białoruskie Polonezy. Do tego dochodzą irańskie Szahidy. Na takie zagrożenie szkoda rakiety za bańkę baksów, ale ich 50- 200 kg głowice potrafią narobić sporo zniszczeń w infrastrukturze, zwłaszcza miast. Efektor za $100 tysięcy jest u nas koniecznością. Co z tego bowiem, że odeprzemy ataki, skoro po krótkiej wojnie zbankrutujemy?

    2. wert

      Al.S.@ CAMM nie jest tanim efektorem. Tanim efektorem może być Fafik. Jak napisałem naziemna OPL będzie bronić obiektów więc zestrzelony środek napadu będzie robił szkody, Samolot może przechwycić i wybrać miejsce zestrzelania, np jeszcze nad Bałtykiem czy nad Obwodem Kralowieckim

    3. Al.S.

      No tak, racja, nie do końca zrozumiałem sens wypowiedzi. Fafik i to wbrew niektórym z tego forum, właśnie z pociskiem AiM9-M. Lepszego nie trzeba. Ale nawet ten pocisk to jakieś 2-3 Tamiry z Iron Dome...

  4. DRB

    Bardzo dobra wiadomość, Czekamy na resztę i Całą Narew - choć tu jest chyba problem z radarami, które od lat opracowujemy a skończyć nie możemy

    1. Sybilla

      @DRB mamy "problem z radarami, które od lat opracowujemy a skończyć nie możemy", bo mieliśmy w ramach offsetu za Patrioty dostać technologię AESA z azotku galu(GaN). I oczywiście nie udało się. Jak i cały offset. Nie potrafimy negocjować i to nie pierwszy raz.

    2. Czytelnik D24

      @Sybilla SKąd wiesz że się nie udało?

    3. Sybilla

      @Czytelnik D24 Skąd wiem, że nie dostaliśmy nowej technologii AESA z azotku galu(GaN)? To proste. Gdybyśmy dostali TAK technologie to wszyscy by trąbili jaki to MON i rząd odnieśli sukces w negocjacjach wzmacniając nasz przemysł zbrojeniowy. Nie byłoby wtedy potrzeby pokazywać i się chwalić K9, Fa50, Abramsami czy Himarsami. Ta technologia jest równie ważna jak ten sprzęt. Nowoczesne radary są niezwykle ważne. Co widać po wpadkach z latającymi ruskimi rakietami po Polsce. Znający temat wiedzą jaka jest istotna różnica między AESA z GaN a GaAs.

  5. Norman

    Czy wszystkie zestawy mają już przydzielone pojazdy antydronowe i p.lot bezpośredniego zasięgu? Jelcz nie ma nawet zsmu .Utrata takiego systemu to nie tylko ogromny koszt ale i długi czas oczekiwania na nowy...tego typu system powinien być chroniony przez pojazd p.lot - p.dronowy...z granatnikiem i 12,7mm zsmu do obrony bezpośredniej.Ćwiczenie rozstawiania systemu na otwartej linii brzegowej to też super realne posunięcie..system powinien być wkomponowany w drzewa,zarośla i zakryty siatką berberys. Tak obsługa dojdzie na ile może wystawić antenę nad linie drzew itd.To takie samo podejście jak szkolenie żołnierzy strzelania z podpórek na osiach strzeleckich.Ćwiczymy realnie czy pokazowo? Czas zmienić system szkolenia z pokazowego na realny.

    1. Paweł P.

      Utrata takiego sprzętu dziś, to akt wojny. Wtedy nic nad głowami latać nie będzie, co do tego nie mam wątpliwości. Nie wszystko jest gotowe, ale krok po kroku. Susy są robione, a nie kroki.

  6. Norman

    Wszystko fajnie ale czas rozkładania i stabilizacji tego systemu trwa z 15-20minut zobaczcie film na internecie z GB.Jelcz powinien wprowadzić boczne stopy jak drabiny straży pożarnej i płytę tylną oporową jak w Krylu.Taki system powinien być gotowy do użycia w maksymalnie 5-10 minut i przemieszczania a nie stabilizacjanjaknślimak...podpinanie okablowania itd...

    1. Vixa

      Super. Tylko po co? Przecież Pilica to system stacjonarny....

    2. Norman

      Po to że jak raz odpowie na atak powietrzny to musi się szybko przemieścić...chyba że mówisz o pokazach na poligonach.chyba że ktoś wprowadzi dla niego osłonę antydronową, antypociskową (moźdźież) i p.lot a takiego czegoś nie ma.

    3. ciekawy1

      Nie po to w każdej baterii są dwie jednostki ogniowe, by się nawzajem uzupełniać, i cały czas była jedna w gotowości?

  7. Chyżwar

    Kolejna dobra wiadomość. Czekamy na Narew.

    1. Ma_XX

      a potem na Odrę, Bug i Łynę

    2. kapusta

      Czekamy od 2014 roku i z tymi nieudacznikami przy sterach prędko się nie doczekamy

    3. Chyżwar

      @Ma_XX A co? Zły misiu jesteś, że coś konkretnego się dzieje? Prawidłowo. Tak właśnie ma być.

  8. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    cd dziwię się bardzo, że dotąd nie wykorzystano doświadczeń z Błyskawicy do integracji Pioruna ze stopniem startowym Błyskawicy. Małe koszty, krótki czas, wykorzystanie gotowych rozwiązań - a skok zdolności plot i zwalczania Kalibrów - na różnych nosicelach [zwłaszcza dronowych jak łatwy do zdronizowania FLARIS LAR czy rozwój JET-2A] praktycznie pozwoliłby zwalczać wszelkie cele aerodynamiczne na pułapie do 20 km. Nawet przy mało ambitnym programie Barbara [4 sterowce na średnim pułapie - a powinny być na 20 km jak Thales Stratobus - dla zwiększenia zasięgu radaru z 250 do 900 km] zainstalowanie Piorunów dla obrony lokalnej i własnej aż się prosi. Wystarczy TYLKO pomyśleć....i skorzystać z gotowych klocków...

    1. Popolupo

      Brawo- jeden myslacy o interesie kraju.Tak Blyskawica tutaj az nadto pasowalaby.Co najlepsze- dawalaby odskocznie do czegos wiecej. No ale komus sie to nie podoba...

    2. Davien3

      @tadziu obale twoje bajki jednym zdaniem: Piorun nie ma LOAL i tyle.

    3. kukurydza

      Dziwię się bardzo, że taki profesjonalny analityk nie raczył zapoznać się z wnioskami ze sprawozdania z BADAWCZEGO projektu pod kr.Błyskawica, które są publicznie dostępne. A jest w nich, w szczególności, wniosek, że prędkość przeciętna i maksymalna osiągane dzięki stopniowi startowemu powodowały znaczące nagrzewanie się ekwiwalentu masowego drugiego stopnia, zaś pomierzone temperatury znacząco przekraczały zakres tolerancji dla GSN produkowanych w Polsce, co oznacza że będzie konieczna ich bardzo głęboka modyfikacja albo skorzystanie z innych metod naprowadzania. Wystarczy CZYTAĆ.

  9. Stefan1

    Tych baterii powinno być 20, nie dwie.

    1. kapusta

      @Stefan - i powinny tworzyć spójny system, a nie być doklejane do Pilicy. No ale jak MON aż do wybuchu wojny w sprawie Narwi nie zrobił ABSOLUTNIE NIC to teraz tworzy takie potworki...

    2. Chyżwar

      Docelowo takich jak te będzie 22. W tym jedna szkolna. Tylko, że wyrzutnie i rakiety nie leżą na półkach w sklepie. Poza tym docelowa Narew ma polegać na CAMM-ER a w przyszłości także na CAMM-MR. Mała Narew to zakup ad hoc spowodowany przekazaniem części sprzętu Ukrainie. Docelowo pozyskane teraz CAMMy trafią do Pilicy+ Podpisano już umowy wykonawcze na 44 wyrzutnie i kilkaset pocisków do niej.

    3. johnny_93

      Baterii Narwi będzie dokładnie 23. Te dwie są efektem osobnej umowy na szybszą niż oryginalnie przewidziano dostawę, tak żeby nasi żołnierze już się mogli szkolić. Jak będą wchodziły docelowe baterie to będziemy już mieli ludzi wytrenowanych i dużo szybciej osiągniemy gotowość bojową.

  10. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Efektor CAMM - za 2,5 mln dolarów sztuka - z zasięgiem 25 km i pułapem 10 km jest nieakceptowalny do naszych potrzeb. Lepiej kupować PAC-3MSE - kosztują teraz [przy większym zakupie] 4 mln dolarów sztuka - ale maja zasięg 120 km w plot [czyli 23 krotnie wyższy obszar obrony] i pułap ponad 20 km - w praktyce wszystkie samoloty. Relacja koszt/efekt bije na głowę CAMM. PAC-3MSE winien być zintegrowany z F-16, F-35A, FA-50, M346, ale także ze zdronizowanym FLARIS LAR, czy posadowiony na aerostatach HALE [jak Thales Stratobus]. No i prócz funkcji plot ma funkcję przeciwrakietową - a podniesienie na pułap tylko by zwiększyło zasięg i pułap. Z punktu widzenia serwisu, cyklu życia, uniwersalności, znacznie lepszych parametrów przechwycenia [ponad 100 G PAC-3MSE wobec 40 G CAMM] - Narew i Wisła winny być tym samym systemem maksymalnie zestandaryzowanym i zunifikowanym.

    1. Stefan1

      Za cenę 5 rakiet PAC jest 9 rakiet CAMM. Mają gorsze parametry, ale na wiele celów są, i będą, wystarczające.

    2. Był czas_3 dekady

      Możemy opracować własne pociski p/lot. Patrz w sieci "Rakietowe aspiracje WITU" "Prezentowany na MSPO napęd rakietowy wzbudził bardzo duże zainteresowanie przedstawicieli wojska. Członkowie WITU nie ukrywali bowiem, że choć trójstopniowa rakieta suborbitalna powstaje na potrzeby cywilne, to łatwo jest zbudować na jej bazie wojskowy pocisk balistyczny. – Gdybyśmy zbudowali silnik z czterech segmentów, dołożyli stery aerodynamiczne i 200-kilogramową głowicę bojową, to mamy gotowy pocisk balistyczny typu ziemia–ziemia o zasięgu około 150 km – wyjaśnia Dariusz Sokołowski. – Gdyby głowicę bojową wesprzeć seekerem, czyli np. głowicą optoelektroniczną, to uzyskamy pocisk przeciwlotniczy średniego zasięgu"

    3. Czytelnik D24

      CAMM po 2,5 miliona USD sztuka? A gdzie takie brednie towarzysz wyczytał? Analitykiem cię nie nazwę bo obrażę poważnych analityków.

  11. Key

    W tekście moim zdaniem jest błąd. To piąta wyrzutnia została już dostarczona do Polski, nie czwarta.

    1. Był czas_3 dekady

      Z innego portalu: "Dziś Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało, że do Polski dotarła czwarta już wyrzutnia Małej Narwi."

  12. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Stefan1 - to nie tak się liczy. Liczy się pułap i obszar przechwycenia - bo pierwsza funkcja plot to zbudowanie obszaru zabronionego dla lotów przeciwnika. CAMM z pułapem 10 km i zasięgiem 25 km to ŻADEN efektor w porównaniu z PAC-3MSE, który jako plot ma zasięg 120 km [23 razy większy obszar obrony] i pułap całkowicie domknięty do 20 km. No i zdolności przechwytywania przez PAC-3MSE sa z zupełnie innej półki względem CAM - zarówno co do zdolności dynamicznego manewru przechwycenia [100 G do 40G] jak i w zdolnościach głowicy. Faktycznie na zestrzelenie będzie potrzeba 2 CAMM - albo 1 PAC-3MSE. Tak to wygląda i w zdolnościach plot i w budowaniu własnego obszaru "NASZEJ bańki" antydostępowej" - czyli także bezpiecznego operowania własnego lotnictwa, nie mówiąc o siłach lądowych. Przewaga MIAŻDZĄCA.

  13. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Jak widzeę- już się włączyła "kontrofensywa" by za wszelka cenę zniechęcić względem oczywistych szybkich i tanich rozwiązań na wyciągniecie ręki - jak dronizacja Flaris LAR - już zresztą oblatanego z sukcesem. No cóż - nie chcieć, to gorzej, niż nie móc - a gdyby MON dosypał z 20 mln zł - już pewnie mielibyśmy prototyp drona bojowego - który byłby zdolny operować z trawiastych skrajnie krótkich lotnisk [nawet nie DOL-i] - idealnych do operowania mobilnie i z rozproszenia w strefie zasięgu wrogiej A2/AD - i zdolnego aż nadto [rezerwa udźwigu] do przenoszenia innych efektorów precyzyjnych - np. Brimstone 3, Spike NLOS, itd. Oraz wyposażenia rozpoznawczego - np. lekkich zasobników radarów, IRST, lidarów - czy wyposażenia EW - czy modułów retransmisji.

  14. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    cd na "lżejsze" cele aerodynamiczne mamy Pioruna - który powinien otrzymać drona-nosiciela np. zdronizowany szybki [750 km/h] startujący i lądujący na krótkich nieutwardzonych lotniskach polowych [ca 250 m] i z pułapem 14 km - co by całkowicie "pokryło" przestrzeń powietrzna - ZNACZNIE LEPIEJ [realnym zasięgiem przechwycenia mobilnego i pułapem - dynamicznie do 20 km] niż CAMM. Zresztą - były już artykuły na d24 o użyciu Piorunów do zwalczania np. Kalibrów. W sumie - PAC-3MSE w połączonej Wiśle-Narwi i Piorun na dronach [w tym aerostatach HALE] w bardziej ambitnej w zdolnościach i zasięgu i pułapie Narwi-Pilicy do zwalczania Kalibrów, dronów, "słabszych" celów płatowców i wirnikowców.

    1. BadaczNetu

      Nie bardzo rozumiem koncepcji "dronizowania" Flaris-a. Ogromna część tego projektu, to zapewnienie LUDZIOM bezpieczeństwa i komfortu, co dla drona jest kompletnie niepotrzebne. Flaris nadal jest w fazie prototypu, a postępy w jego rozwoju są bardzo powolne.

    2. Diesel34

      Ale decydenci kupią to co rozumieją, a rozumieją to co zobaczą na Ukrainie, a pochodzi to z USA. Jak czegoś nie ma na wojnie ukraińskiej tego nie kupią bo nie rozumieją a i nikt kto rozumie im tego nie powie.

    3. Chyżwar

      @Diesel34 Co za bzdury. AW101, AW149, K2, K9, K239, FA50, KLTV i CAMMy nie pochodzą z USA i nie ma ich na Ukrainie. Brimstone tam co prawda są, ale nie pochodzą z USA.

  15. filip92

    jeżeli te rakiety mają własny radar który je naprowadza to są naprawdę skuteczne

  16. KrzysiekS

    To bardzo dobra wiadomość czekamy na umowę na system NAREW!!!!!