Siły zbrojne
Prezydent: sojusz z USA odpowiedzią na zagrożenia

Autor. Jakub Borowski, Defence24.pl
Jedną z odpowiedzi na obecne zagrożenia musi być sojusz z USA i utrzymanie amerykańskiej obecności wojskowej w Polsce i Europie – powiedział prezydent Andrzej Duda, który wziął udział w dorocznej odprawie rozliczeniowo-zadaniowej kierowniczej kadry MON i dowództwa sił zbrojnych. Za główne zagrożenie prezydent i szef MON uznali rosyjski imperializm.
„Nie możemy mieć złudzeń co do intencji Moskwy w nadchodzących latach” – powiedział prezydent w środę w podwarszawskim Zegrzu. Dodał, że Bałtyk staje się polem potencjalnej konfrontacji, mogą się też pojawić inne zagrożenia. „Polska prezydencja w Radzie UE musi być częścią odpowiedzi na te wyzwania. Częścią odpowiedzi na obecne zagrożenia musi być silny sojusz ze Stanami Zjednoczonymi i utrzymywanie amerykańskiej obecności w Polsce i w Europie” – mówił zwierzchnik sił zbrojnych.
„W obliczu apeli nowej administracji w Stanach Zjednoczonych o podniesienie budżetów obronnych przez sojuszników całkiem innym wydźwięk ma złożona przeze mnie w marcu zeszłego roku w Białym Domu propozycja przeznaczania co najmniej 3 proc. PKB na cele obronne” – mówił Duda. Według prezydenta trzeba powrócić do poziomu wydatków obronnych z okresu zimnej wojny, gdy kraje Zachodu przeznaczały na ten cel nie mniej niż 3 proc. PKB.
„Europa i Stany Zjednoczone są najlepszymi sojusznikami dla siebie i jakiekolwiek polityczne emocje po obu stronach oceanu nie powinny nam tego przesłaniać. Natomiast musimy pragmatycznie podchodzić do wzajemnych oczekiwań. Era sojuszniczych pasażerów na gapę minęła bezpowrotnie” – dodał.
Wyrażając uznanie dla dotychczasowej modernizacji technicznej polskiego wojska zaznaczył, że konieczne są kolejne przedsięwzięcia. „Dziękuję stronie rządowej za apele do unijnych partnerów o większą świadomość rosyjskiego zagrożenia, większą produkcję zbrojeniową, a przede wszystkim o większe wydatki obronne” – powiedział” Dziękował wicepremierowi, szefowi MON Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi i wiceministrom obrony, że „że mimo turbulentnych politycznie czasów udaje się nam utrzymać cały czas tę samą wytyczoną wcześnie linię we wzmacnianiu armii” i dzieje się to niezależnie od zmian związanych z wyborami.
„Mimo powodów do satysfakcji mamy świadomość, że statystyki i trendy nie walczą. Mamy świadomość wieloletnich opóźnień oraz luk w systemie bezpieczeństwa” – powiedział prezydent, wskazując, że chodzi zarówno o modernizację techniczną, jak i proces legislacyjny. Wyraził satysfakcję ze współpracy ośrodków prezydenckiego i rządowego nad przepisami, które zwiększyły uprawnienia służb mundurowych na granicy i ustawą o dofinansowaniu produkcji amunicji. „Wciąż jednak stoimy przed koniecznością przyspieszenia prac nad nową strategią bezpieczeństwa narodowego. Rekomendacje do niej przekazałem rządowi w lipcu 2024 roku. Jej przyjęcie pozwoli na uruchomienie licznych działań przygotowujących państwo do zagrożeń i kryzysów” – powiedział.
Dodał, że na wdrożenie czekają rozwiązania zaproponowane w projekcie ustawy o działaniach organów państwa w razie zagrożenia zewnętrznego. Jak powiedział prezydent, proponowane rozwiązania, przygotowane z udziałem dowódców, „pozbawione są w istocie politycznych intencji”. Zadeklarował, że jeśli szef MON uzna, że powinny one być treścią projektu rządowego, a nie prezydenckiego, zgodzi się z taką decyzję. „Zależy mi na tym, żeby te rozwiązania po prostu były” – zapewnił Duda.
Szef MON podsumowując miniony rok mówił o transformacji, na którą składają się wprowadzenie nowego sprzętu, szkolenie, zmiana modelu funkcjonowania sił zbrojnych. Podkreślał, że najwyższy w dotychczasowej historii budżet obronny - 115,5 mld zł – został zrealizowany na 99,91 proc., zagospodarowanie 30 mld zł z Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych wyniosło prawie 72 procent.
Do najważniejszych prac szef MON zaliczył aktualizację dokumentów strategicznych, w tym przygotowanie nowej strategii bezpieczeństwa narodowego. Jak dodał, trwają prace rządu, który przyjął uwagi zgłosozne przez prezydenta.
„Neoimperialne zapędy Federacji Rosyjskiej stanowią największe zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa polskiego, UE, NATO i cywilizacji Zachodu” – mówił Kosiniak-Kamysz. Zwrócił też uwagę na konflikty na Bliskim Wschodzie, ataki w cyberprzestrzeni, akty sabotażu i dywersji oraz nasilone w ostatnich miesiącach zagrożenie infrastruktury krytycznej na Bałtyku. „Żyjemy w najniebezpieczniejszych czasach od zakończenia II wojny światowej” – powiedział.

Autor. Jakub Borowski, Defence24.pl
Wśród głównych dokonań wymienił sformowanie dwóch nowych brygad OT, zamykając projekt tworzenia brygad w każdym województwie, inwestycje w nowe związki taktyczne oraz zwiększenie liczebności armii, która 1 stycznia br. liczyła 206 tys. żołnierzy we wszystkich rodzajach służby, co oznacza wzrost o 14 tys. Przybyło 10 tys. żołnierzy zawodowych - stycznia było ich 144 tysiące. „Zahamowaliśmy odejścia z wojska. W styczniu 2024 z zawodowej służby wojskowej odeszło 4400 żołnierzy, w styczniu 2025 prognoza zwolnień z zawodowej służby wojskowej mówi o 2800 żołnierzy, a 1600 żołnierzy w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy powróciło do służby” – wyliczał. „Cel na koniec 2025 to 230 tys. żołnierzy, w tym ponad 150 tys. żołnierzy zawodowych” – powiedział. „Te wszystkie informacje, że będzie zwijanie, likwidowanie jednostek, okazało się wierutną bzdurą” – dodał.
Jako zadania na bieżący rok wymienił usprawnienie rekrutacji, poprawę opieki psychologicznej, w tym dbałość o badania psychologiczne kandydatów do służby i żołnierzy, poprawę warunków służby, powołanie w SGWP komórki implementującej doświadczenia z wojny w Ukrainie, sformowanie komponentu wojsk medycznych i odtworzenie Wojskowej Akademii Medycznej, zwiększenie intensywności szkoleń i ćwiczeń. Zapowiedział wznowienie ćwiczeń na poziomie dywizji, mających na celu integrację wszystkich używanych w tych związkach platform. W pierwszym – pod kryptonimem „Żelazny obrońca” – ma wziąć udział 18. Dywizja Zmechanizowana.
Szef Sztabu Generalnego gen. Wiesław Kukuła poinformował, że w ćwiczeniu ma wziąć udział 9 tys. żołnierzy, także spoza 18DZ, a celem ćwiczeń dywizyjnych jest „przede wszystkim sprawdzenie, jak dalece zdołaliśy zitnegrować pozyskane do tej pory platformy zarówno senrsorów, jak i efektorów”. Ćwiczenia dywizyjne mają drównież „dać odpowiedź, jak dalece jesteśmy przygotowani na pojawienie się na polskim niebie samolotu F-35, który rewolucjoiizuje cały model zarządzania walką, model zarządzania informacją w siłach zbrojnych”.

Autor. Jakub Borowski, Defence24.pl
Wicepremier zapowiedział ponadto przedłożenie nowych projektów ustaw, w tym nowelizacji ustawy o obronie ojczyzny, a także wprowadzenie w życie ustawy o obronie cywilnej i uproszczenie procesu inwestycyjnego w wojsku.
„Nie zerwaliśmy żadnego kontraktu; wszystkie kontrakty zawarte przez naszych poprzedników są kontynuowane” – powiedział. Dodał, że Agencja Uzbrojenia zrealizowała 137 zadań, podpisała 99 zasadniczych umów wieloletnich, w tym 50 z krajowymi dostawcami i 49 z producentami zagranicznymi na 146 mld zł. Jak dodał, Agencja Uzbrojenia realizuje obecnie 396 umów a MON chce w tym roku zawrzeć umowę zakupu nowych bojowych wozów piechoty Borsuk, drugą umowę wykonawczą na czołgi K2, sfinalizować leasing śmigłowców AH-64 Apache, podpisać kontrakt na modernizację F-16, umowy na wsparcie szkoleniowe i logistyczne w programach Wisła i Narew, a także wybrać partnera w programie okrętu podwodnego Orka. Poinformował, że dokonane w przeddzień odprawy przesunięcia w budżecie MON mają służyć podnoszeniu sprawności szczególnie w domenie morskiej.
Priorytetowo resort ma traktować projekt Tarcza Wschód, który ma być dofinansowany ze środków unijnych, a także kontynuację operacji granicznej Bezpieczne Podlasie.
„To rok, w którym znów pobijemy rekord” – powiedział minister obrony, zwracając uwagę, że spośród państw NATO Polska jest najbliższa wydawania 5 proc. PKB na obronę. Według Kosiniaka-Kamysza „pięć procent powinno być celem wszystkich sojuszników”.
Zam Bruder
Pewne posunięcia Donalda Trumpa nawet mnie nie za bardxo podchodzą, ale jeżeli mamy z kimś na serio trxymać, to tylko z tym Wielkim Bratem zza Oceanu. Będzie to niestety twardy deal - coś za coś. W pierwszej kolejności armaty zamiast masła, bo jak tych pierwszych będzie za mało to tego drugiego potem z pewnością w ogóle zabraknie....