Reklama

Zgodnie z dekretem prezydenta Rosji z 2014 roku rosyjskie ministerstwo obrony rozpoczęło szkolenie na wyższych uczelniach cywilnych nie tylko oficerów, ale również podoficerów i żołnierzy rezerwy. Najważniejszym elementem przygotowania rezerwistów jest pobyt na specjalnych obozach wojskowych, który za każdym razem kończy się przysięgą wojskową oraz egzaminem końcowym.

Liczba takich centrów szkoleniowych oraz specjalnych wydziałów wojskowych na wyższych uczelniach w ciągu ostatnich trzech lat zwiększyła się z 68 do 72. Ilość zainteresowanych absolwentów nową formą przygotowania wojskowego według Minoborony okazała się tak duża, że w najbliższym czasie planuje się zwiększyć o trzy liczbę uniwersytetów i politechnik obecnie objętych „nieoficerskim” programem przygotowawczym.

Tylko w 2016 r. przewiduje, że w nowym sposobie szkolenia wojskowego weźmie udział ponad 11600 absolwentów uczelni cywilnych. Wszyscy oni mają być przygotowywani „tylko” na stanowiska podoficerów i szeregowych rezerwy. W sumie programem wojskowych szkoleń uniwersyteckich objęto 22 000 osób.

Przygotowawcze obozy wojskowe mają być zorganizowane w 20 różnych miejscach Federacji Rosyjskiej, we współpracy z 64 jednostkami wojskowymi oraz 9 wyższymi uczelniami wojskowymi. Z informacji, jakie pojawiają się na stronach rosyjskiego ministerstwa obrony wynika, że największe zapotrzebowanie jest na rezerwistów posiadających wyższe wykształcenie techniczne. Jak się okazuje sprzęt wojskowy staje się coraz bardziej skomplikowany i zaawansowany technologicznie i dlatego zwykli żołnierze, często z niepełnym, średnim wykształceniem, mają coraz większe trudności z jego obsługą „ze zrozumieniem”.

To stąd właśnie wynika rodzaj sił, jakie przede wszystkim zostały objęte nowym programem przygotowania wojskowego. Przykładowo, ponad pięciuset absolwentów Moskiewskiego Uniwersytetu Inżynieryjnego, Syberyjskiej, Państwowej Akademii Drogowo-Samochodowej z Omska i Państwowego Uniwersytetu z Togliatti wzięło udział w szkoleniu zorganizowanym w centrach wojsk inżynieryjnych oraz wojsk rakietowo-artyleryjskich w rozmieszczonych w obwodach niżnonowogrodzkim, tiumeńskim i saratowskim.

Jeżeli chodzi o wojska inżynieryjne, to studenci są szkoleni w takich specjalnościach jak: dowódca pododdziałów budowy przepraw wodnych, dowódca maszyn drogowych i mobilnych mostów, obsługa sprzętu mostowego i techniki wojskowej wykorzystywanej do budowy dróg, dowódcy pododdziałów inżynieryjno–saperskich oraz kierowca-mechanik różnej techniki wojskowej. W przypadku wojsk rakietowo-artyleryjskich przygotowywani są dowódcy pododdziałów artyleryjskich, armat samobieżnych oraz broni przeciwpancernej.

Rosjanie nie informują przy tym, jaki sposób selekcji zastosowano wybierając osoby szkolone na stanowiska rezerwistów w korpusie oficerów, podoficerów i szeregowych. Analitycy uważają, że często w takich przypadkach decydują znajomości oraz wszechobecna w Federacji Rosyjskiej korupcja. Stawka jest wysoka, ponieważ osoby z wykształceniem cywilnym mogą w ten sposób bez potrzeby wieloletniego szkolenia na wyższych uczelniach wojskowych korzystać później z takich samych uprawnień jak od początku kształceni, zawodowi wojskowi.

Reklama
Reklama

Komentarze (4)

  1. Viktor

    Produkcja zielonych ludzików.

  2. magazynier

    Nauka przysposobienia obronnego w szkole średniej, komu to przeszkadzało? Musztra, podstawy obsługiwania się bronią czy kurs sanitarny tanim kosztem. O szkoleniu studentów nie wspominając.

    1. Wojtek 39

      Musztra? Po co to młodemu człowiekowi i pytam jako były żółnierz zawodowy? Tani kurs sanitarny w ramach przysposobienia obronnego to żart. Takie szkolenia przeprowadza się z udziałem doświadczonych instruktorów wśród osób, które są tym zainteresowane a nie na "ilość" wśród osób, które w większości nie traktuję przysposobienia obronnego poważnie. Podstawy posługiwania się bronią są także zbędne biorąc pod uwagę dostępnośc broni palnej w Polsce dla normalnego obywatela a wartość takiego wyszkolenia w wypadku konfliktu jest żadna. Czy Ci się podoba to czy nie ten przedmiot jest marnowaniem czasu i sztuką dla sztuki, zresztą niskich lotów. Znacznie więcej sensu mają podobne szkolenia przeprowadzane w ramach różnych organizacji wśród ludzi, którzy chcą to robić i szkolenia prowadzone są przez instruktorów z dużo większą wiedzą niż typowy nauczyciel przysposobienia obronnego z czasów, kiedy uczono tego w szkole.

  3. gts

    W kraju w ktorym tylko wojskowy jedt w stanie wyzywic rodzine to nic dziwnego. Rosja Putina robi dokladnie to samo co poprzedniczka ZSRR, zamiast budowac traktory i zywic ludzi buduja czolgi i goza swiatu zeby dali dolary w kredytach pozyczkach itp. Masakra, system zamordyzmu panujacy w Rosji robi ze zwyklych ludzi nastepcoe hilter jugend, no ale dobry rosjanin to glupi rosjanin ktory nie ma wlasnosci a ktorego mozna napucic na zachod za to ze zachod niby go chce napasc i okrasc choc w gruncie rzeczy to wlasna wladza rodem z KGB okrada i napada wlasnych obywateli. Taki mamy klimat. Zbrojenia zamiast jedzenia, armaty zamiast kolaczy, samoloty zamiast roboty... zaglodzic a potem powiedziec ze to wina zachodu i miec pretekst zeby napasc sasiada co niby wilkiem spoglada na rozlatujace sie chalupy bez pradu, bez traktorow bez samochodow...

  4. Brawo Putin

    Warto wspomnieć iż parę lat temu Putin zauważył, że jakoś tak dziwnie jest, że synowie urzędników jacyś tacy "chorowici" są i prawie nigdy nie odbywają służby wojskowej, za to nader często zostają urzędnikami jak ich rodzice. Dlatego wprowadził przepis, że przy przyjmowaniu na stanowisko w budżetowce kandydat z odbytą służbą wojskową ma bezwzględne pierwszeństwo względem kandydata bez odbytej służby wojskowej (jest parę wyjątków jako wybitni sportowcy itp.). Stąd tyle chętnych studentów na takie szkolenia...