Siły zbrojne
Nowe-stare środki na brytyjską obronę. Pozorne odwrócenie trendu
Brytyjski premier David Cameron zapowiedział przeznaczenie na inwestycje w obszarze obronności dodatkowych funduszy w kwocie 1,1 miliarda funtów brytyjskich. Okazuje się jednak, że będą to niewykorzystane środki z lat ubiegłych.
W ramach ujawnionego przez Davida Camerona w Farnborough pakietu inwestycji przewiduje się między innymi przedłużenie eksploatacji samolotów rozpoznawczych Sentinel i Shadow R1, rozwój zdolności w zakresie bezzałogowych systemów powietrznych oraz zakupy wyposażenia dla jednostek specjalnych. Ponadto, Brytyjczycy wydzielą fundusze na wyposażenie samolotów Eurofighter Typhoon w radiolokatory ze skanowaniem elektronicznym (AESA), a także na zwiększenie zdolności do działań w cyberprzestrzeni.
Premier Wielkiej Brytanii stwierdził także w artykule przygotowanym dla dziennika The Telegraph, że w warunkach obecnych zagrożeń konieczna jest przede wszystkim rozbudowa zdolności do działań rozpoznawczych czy wywiadowczych, a nie tworzenie zmasowanych formacji pancernych do działań w Europie, zgodnie ze strategicznym przeglądem obrony i bezpieczeństwa (SDSR) z 2010 roku. Z tego też powodu aż 800 mln funtów zostanie przeznaczone na systemy rozpoznania, wywiadu i nadzoru, w tym bezzałogowe systemy powietrzne czy sprzęt dla jednostek specjalnych. Zwrócił on także uwagę, że terroryzm i branie zakładników to istotne zagrożenia dla brytyjskiego bezpieczeństwa.
Ujawniony przez Davida Camerona pakiet inwestycji na kwotę 1,1 miliarda funtów nie oznacza jednak zwiększenia puli środków przeznaczanych na obronę, a jedynie spożytkowanie niewykorzystanych środków z lat ubiegłych, jak pisze Defense News. Zgodnie z obowiązującymi założeniami polityki obronnej Wielkiej Brytanii od 2015 roku wydatki na zakupy sprzętu i uzbrojenia powinny rosnąć realnie o 1 % rocznie. Jednakże, nie wyklucza się wprowadzania dalszych cięć do budżetu brytyjskiego ministerstwa obrony. Według danych Paktu Północnoatlantyckiego udział wydatków obronnych w PKB Wielkiej Brytanii wynosi obecnie 2,4 %, co oznacza spełnienie zalecenia NATO przeznaczania co najmniej 2 % PKB na obronę. W kolejnych latach wskutek redukcji może on ulec obniżeniu, nawet poniżej poziomu rekomendowanego przez Sojusz Północnoatlantycki.
Przeznaczenie na obronność dodatkowych środków finansowych z pewnością przyczyni się do rozbudowy zdolności obronnej Wielkiej Brytanii i tym samym Sojuszu Północnoatlantyckiego. Jednakże, lwia część środków zostanie przeznaczona na systemy przydatne głównie do zwalczania zagrożeń o charakterze niekonwencjonalnym. Inwestycje w tych obszarach są oczywiście uzasadnione, biorąc pod uwagę bardzo szerokie spektrum zagrożeń we współczesnym środowisku bezpieczeństwa, o czym świadczą choćby ostatnie wydarzenia w Iraku czy Syrii. Jednocześnie jednak deklaracja brytyjskiego premiera w żaden sposób nie stanowi odwrócenia, czy nawet zahamowania trendu ograniczania zdolności państw NATO, w tym Wielkiej Brytanii do działania w sojuszniczym systemie obrony kolektywnej. Docelowo Brytyjczycy zamierzają przecież wycofać wszystkie ciężkie jednostki zmechanizowane z kontynentu europejskiego. Trudno nie uznawać tego za niepokojące, zwłaszcza biorąc pod uwagę przebieg wydarzeń na Ukrainie.
fgdfgf
UK może być dumna ze swojego rządu !!