Reklama

Siły zbrojne

Norweskie CV-90 jadą do Estonii

Norweski BWP CV-90. Podwozia ponad 30 pojazdów tego typu trafią do Estonii. Fot. Jan Egil Kvam / Hæren
Norweski BWP CV-90. Podwozia ponad 30 pojazdów tego typu trafią do Estonii. Fot. Jan Egil Kvam / Hæren

Ministerstwo obrony Norwegii podpisało z władzami Estonii kontrakt dotyczący sprzedaży podwozi 35 bojowych wozów piechoty CV-90 Mk I. Pojazdy będą wspierać nowsze BWP CV-90 Mk III zakupione w Holandii i przeznaczone na wyposażenie pierwszego estońskiego batalionu zmechanizowanego.

Umowa dotyczy przekazania 35 podwozi wozów CV-90 oraz dwóch pojazdów treningowych. Według serwisu err.ee jej wartość miała wynieść 635 tys. euro. Sekretarz stanu w norweskim resorcie obrony  Øystein Bø stwierdził, że umowa pozwoli na rozszerzenie zdolności sił zbrojnych Estonii, a Norwegia jest zadowolona z możliwości wsparcia sojusznika w ramach NATO.

Maszyny zostaną przebudowane na pojazdy wsparcia (specjalistyczne), i będą używane obok 44 ex-holenderskich BWP CV-9035 Mk III jako wyposażenie pierwszego w pełni uzbrojonego batalionu zmechanizowanego estońskiej armii. Dostawy odbędą się w latach 2016-2017, natomiast pojazdy bojowe z Holandii będą przekazane w latach 2016-2018.

Kontrakt na dostawę holenderskich BWP CV-9035 do Estonii został podpisany pod koniec 2014 roku, obejmował również przekazanie pojazdów wsparcia na bazie czołgów Leopard 1. Jego wartość szacowano łącznie na 113 mln euro (wraz z pakietem części zamiennych czy szkoleń). Z kolei w ubiegłym roku w Estonii odbyło się szkolenie z udziałem armii holenderskiej, z wykorzystaniem BWP CV-9035, które nadal pozostają (i pozostaną) w służbie.

Jednocześnie ze sprzedażą nadwyżkowych podwozi Norwegia prowadzi program modernizacji własnej floty wozów CV-90, obejmujący modyfikację 103 posiadanych pojazdów oraz zakup 31 nowych. Ministerstwo obrony Norwegii potwierdziło w oświadczeniu przesłanym Defence24.pl, że sprzedaż nadwyżkowych podwozi do Estonii nie wpłynie na plan budowy docelowej floty 144 wozów rodziny CV-90 (w tym 74 BWP, 21 wozów rozpoznania, 15 dowodzenia, 16 transporterów wielozadaniowych, 16 pojazdów inżynieryjnych i 2 maszyn przeznaczonych do szkolenia). Najprawdopodobniej więc, zgodnie z informacjami Defense Industry Daily, Norwegia pozyskała większą niż 31 liczbę podwozi CV-90 i będą one integrowane ze zmodernizowanymi wieżami.

Pomimo ograniczonych zdolności jakie da Estonii sformowanie zaledwie jednego batalionu zmechanizowanego warto zwrócić uwagę na podejście do tworzenia floty pojazdów pancernych. Obok 44 pojazdów bojowych (wspartych zresztą przez wozy gąsienicowe na bazie czołgów Leopard 1), zdecydowano się bowiem na pozyskanie aż 37 podwozi CV-90 dla odmian specjalistycznych. Jakkolwiek nie można wykluczyć, że niektóre z nich będą służyć jako źródło części zamiennych (choć nie wynika to z dostępnych informacji), taka liczba pojazdów pozwoli na zbudowanie znacznej liczby wozów wsparcia, tak aby możliwości operacyjne batalionu zmechanizowanego były w pełni wykorzystane. Można więc uznać to za przykład prawidłowego kształtowania floty pojazdów bojowych.

Reklama
Reklama

Komentarze (10)

  1. Adam Young

    Kraje międzymorza powinny wspólnie rozwijać technologie i produkować uzbrojenie - dla siebie i na eksport. Litwa ,Łotwa i Estonia mimo ,że każde z osobna to mały kraj , jednak postrzegane razem stanowią ciekawy i ważny rynek. Tak samo Rumunia czy Chorwacja , leżące na obrzeżach międzymorza. W wielu naszych zakładach i ośrodkach naukowych jest technologia na b. wysokim poziomie tylko nasi szanowni politycy okrągło-styropianowi swoimi maślanymi oczami są wpatrzenie w zagraniczne rozwiązania. Łotwa ,Litwa ,Estonia mają dobrych fachowców , których można "przytulić " do naszych ośrodków czy biur konstrukcyjnych oraz zakładów w zamian za większą współpracę z ich armiami. Cel : unifikacja uzbrojenia w międzymorzu oraz produkcja i rozwój w oparciu o swój przemysł. Estonia jako pierwszy kraj na świecie , wiele lat temu ,wprowadziła do pierwszych klas szkół podstawowych przedmiot "programowanie". Stawiają na kadry bo to ich przyszłość. Mając niewielkie liczbowo armie oraz zapotrzebowanie na sprzęt - przy niewielkich na dzień dzisiejszy potencjalnie możliwościach finansowych , należy z nimi mimo to , prowadzić szeroką współpracę. Tym bardziej ,że leżą w "naszej" strefie bezpieczeństwa i to my powinniśmy inicjować rozwój ilościowy i jakościowy ich sił zbrojnych - dla naszego własnego dobra. Dzisiaj państwa te dostaną trochę zachodniego "złomu" ,który później pięknie odmalowany jest od razy przedstawiany narodowi na najbliższej patriotycznej defiladzie. Natomiast nikt sobie głowy nie zawraca - niestety , ile trzeba włożyć kasy w jakie takie przystosowanie tego złomu do wymagań współczesnego pola walki i w bieżące remonty -gdy wszystko trzeba kupić u darczyńcy. Rumunia posiada dość mocny potencjał produkcyjny w zakresie przemysłu zbrojeniowego oraz duże doświadczenie konstrukcyjne. Ale gdy naszym politykom wspomina się o takich możliwościach to robią wielkie oczy . Co bu nie powiedzieć to już za głębokiej komuny była współpraca konstrukcyjna w przemyśle lotniczym Rumuni i Jugosławii i to z sukcesami. Przede wszystkim dzisiaj powinniśmy przestać być śmietnikiem stokowego sprzętu zachodniego - i dotyczy to wszystkich powyżej omawianych krajów . Wspólne konstrukcje , wspólna produkcja ,konsekwentna unifikacja i doskonalenie technologiczne. Kultura techniczna w tych państwach stoi na dobrym poziomie , potrzebny jest tylko dobry kop naszym politykom aby wzięli do roboty a nie nabijali kilometrówki na Kanary czy Ibizę.

    1. Plush

      Bez sensu;) Na zachodzie robią najlepsze zabawki;) najlepiej bulić dużą kasę za ten zachodni sprzęt często nie najnowszy i pierwszej młodości. Zawsze będziemy 100 lat za nimi bo sami nie chcemy zrobić coś swojego

  2. Marcin

    18 tys. euro za sztukę???

  3. jugar

    Żeby produkować coś dobrego, trzeba mieć technologię, pomysł i zbyt. Czy warto budować i utrzymywać zakład do wyprodukowania 50 śmigłowców albo 100 wozów bojowych? Egzotyczny sprzęt z Polski musiałby być o 2 generacje nowocześniejszy i lepszy od podobnego produkowanego w USA, Rosji itp. Do tego musiałby się sprawdzić w warunkach bojowych, mieć doskonale zorganizowany serwis i być dostępny niemal od ręki. Po prostu Polski nie stać na konkurowanie z dużymi firmami.

  4. seba ceramik

    A my dalej używamy tego szmelcu BWP-1 BRAWO !

    1. Hammer

      Bo nic nie pasuje pseudo specjalistą miłośnikom s-f wiecznym krytykantom wszystkiego co nasze. Więc masz ci los! Szczęście że BWP -1 choć mamy.

  5. zielarz

    W komentarzach, jak zwykle. Ale cóż się dziwić, skoro mamy programową dywersję w modernizacji sił zbrojnych Układu Okrągło-stołowego. Qui prodest ? Bank Alior nie na póżno bierze nazwę od alio - czosnek.

  6. jasiu

    nasz borsuk będzie w 2030 ale za to będzie latał! na razie mamy najlepsze na świecie BWP-1

    1. Extern

      Będzie szybciej, kto wie może wyjdzie im coś fajnego z czego będziemy dumni. Jeśli nie spróbują to na pewno nic nie będzie, może co najwyżej dwie trzy setki zagranicznych wozów które się za 10 lat znowu zestarzeją i znowu będzie sobie można pojęczeć przez kolejne 20 lat że mamy szmelc bo na nic nowego królestwa ziemniaka i przetworów mlecznych nie będzie stać.

  7. Wladimir Putin

    Kolejny kraj ze śmiesznymi "siłami zbrojnymi" będące wynikiem komicznego PKB przeznaczanego na armię.

  8. polak mały

    A w naszym kraju to będzie BWP który pływa nurkuje i będzie latał jak nasze f16 niech schowają się z tym cv90

  9. kris

    A u nas ? Może w 2045 coś się pojawi nowego :)

  10. Paweł K. Malicki

    Wszystkie podwozia "zmodernizowanych" CV-90 będą nowe (w standardzie Mk III). Tak mi powiedział człowiek na MSPO stojący przy jednym z pierwszych zmodernizowanych wozów (już nie pamiętam skąd był). Taka modernizacja, że do starej (w sporej części) wieży doczepiają nowiuśkie podwozie :)

    1. Max Mad

      Zapewne z BAE Systems ten pan był. A jeżeli to będą faktycznie już podwozia standardu Mk.III to tylko pozazdrościć Estonii, takimi to można "szaleć" po terenie.