Reklama

Siły zbrojne

Miliardy złotych mniej. Uzbrojenie z USA i Korei tańsze [KOMENTARZ]

Autor. St. kpr. Marcel Mańkowski

W ostatnim czasie kurs dolara zmniejszył się do poniżej 4 złotych. Jeśli taka sytuacja się utrzyma, może to oznaczać że Polska zapłaci za importowane uzbrojenie nawet kilkanaście procent mniej, niż zakładano jeszcze rok temu.

Reklama

Polska dokonuje obecnie bardzo dużych zakupów uzbrojenia, w znacznej mierze realizowanych za granicą. Powody takiego stanu rzeczy są trzy. Pierwszym jest wzrost zagrożenia ze strony Federacji Rosyjskiej spowodowany pełnoskalową agresją na Ukrainę i wcześniejszym memorandum ministra Ławrowa, w którym Rosja wprost żądała wycofania wojsk sojuszniczych z terenu krajów NATO przyjętych po 1997 roku, w tym Polski.

Reklama

Drugi to wieloletnie zaniedbania w procesie modernizacji Sił Zbrojnych – najpierw cięcia budżetowe, a następnie zwiększanie wydatków obronnych w zbyt wolny sposób (zgodnie z założeniami obowiązującymi jeszcze na przełomie dekad poziom 2,5 proc. PKB, uznawany za minimum dla liczącego 200 tys. żołnierzy, w tym 130 tys. zawodowych, miał być osiągnięty do 2030 roku). Trzecim  – wieloletnie zaniedbania w przemyśle obronnym, w którym w zasadzie do 2022 roku nie podejmowano systemowych działań zwiększających moce produkcyjne na poziomie pozwalającym na przezbrojenie w satysfakcjonującym tempie Sił Zbrojnych RP, bo wojsko – nie mając na tyle pieniędzy – nie zamawiało w przemyśle dostatecznie dużych partii sprzętu (nawet jeśli rekomendował to Strategiczny Przegląd Obronny z lat 2016-2017, jak miało to miejsce z Krabami).

Zakupy dużych partii sprzętu jeszcze na przełomie dekad z reguły okładano na okres „po 2026-2030 roku”, więc nie finansowano rozbudowy mocy produkcyjnych. A gdy przyszła zmiana środowiska bezpieczeństwa (wojna za granicą) to polski rząd zwrócił się do tych, które te moce produkcyjne mają, czyli do USA i Republiki Korei. I o ile można w tym w pewnym zakresie doszukiwać się tła politycznego, to w zakresie sprzętu dla Wojsk Lądowych alternatyw za bardzo nie ma, patrząc choćby na tempo produkcji nowych czołgów czy haubic w Niemczech.

Reklama

Czytaj też

Realizacja zamówień sprzętu wojskowego za granicą oznacza, że umowy – jak ma to miejsce w wypadku amerykańskiego trybu FMS, ale i przynajmniej pierwszego pakietu kontraktów na wyposażenie z Republiki Korei – zawierane są w walucie obcej, a zatem w dolarach amerykańskich. To z kolei powoduje, że kontrakty takie obciąża ryzyko kursowe, związane z wahaniem kursów walut. Te ostatnie zależne są od wielu czynników, częściowo państwo ma na nie wpływ (poprzez odpowiednie kształtowanie polityki finansowej – fiskalnej i monetarnej), częściowo nie, bo zmiany kursów, często gwałtowne i istotne, są też powodowane szokami zewnętrznymi, jak wybuch pandemii i wojny.

Rozpoczęcie pełnoskalowej inwazji na Ukrainę przez Rosję spowodowało osłabienie polskiej waluty. Zarówno dlatego, że Polska jest uznawana jako jeden z „rynków wschodzących”, na których inwestowanie wiąże się z większym ryzykiem niż w państwach rozwiniętych, jak i dlatego że kurs złotego do dolara powiązany jest (z uwagi na sytuację gospodarczą) z kursem euro do dolara. Ten ostatni, o ile przez lata „tradycyjnie” pozostawał na poziomie 1,1 lub nieco powyżej, to w wyniku wojny obniżył się.

Czytaj też

Obecnie jednak rynki walutowe wydają się stabilizować. I znów: mają na to wpływ różne czynniki, zarówno wewnętrzne (jak wyższe prawdopodobieństwo uzyskania środków z KPO przez rząd wyłoniony po wyborach parlamentarnych) jak i zewnętrzne (choćby wspomniany kurs euro do dolara). Obecnie, zgodnie z tabelą kursów średnich NBP, kurs dolara do złotego (USD/PLN) to 3,96, czyli za jednego dolara trzeba zapłacić 3,96 zł. Z kolei w marcu 2022 roku testowany był poziom 4,4, a w sierpniu, gdy podpisywano pierwszy pakiet umów wykonawczych na czołgi K2GF i haubice samobieżne K9A1 z Republiki Korei kurs wynosił nawet ponad 4,7. Oznacza to, że szacowany koszt zakupu sprzętu wojskowego, w zależności od momentu tego zakupu, obniżył się o kilka do około 15 procent w stosunku do pierwotnych szacunków z dnia pozyskania danego sprzętu. A tylko te dwie umowy warte były prawie 6 mld dolarów, kolejne kontrakty zawarte w okresie wrzesień-listopad (Chunmoo, FA-50/FA-50PL) jeszcze więcej. Zmniejszenie kosztów idzie więc w miliardy złotych.

Dodajmy, że na umocnieniu złotego mogą też skorzystać polskie przedsiębiorstwa zbrojeniowe, jeśli ich głównym odbiorcą są Siły Zbrojne RP (a tak jest w zdecydowanej większości przypadków), a w dostarczanym sprzęcie są importowane komponenty. Umocnienie złotego do dolara i euro jest więc zjawiskiem zdecydowanie korzystnym z punktu widzenia budowy zdolności Wojska Polskiego.

Warto dodać tutaj kilka słów komentarza. Po pierwsze, kursy walutowe są płynne, więc ryzyko pozostaje, zwłaszcza w wypadku wystąpienia zewnętrznych szoków. Po drugie, obniżenie kosztu zakupu o kilka czy kilkanaście procent w stosunku do pierwotnego planu nie niweluje wyzwań związanych z kosztem cyklu życia sprzętu.

Czytaj też

Ta sytuacja pokazuje jednak, że na zdolność gospodarki do finansowania modernizacji Sił Zbrojnych wpływa wiele czynników… i z tą zdolnością nie jest wcale tak źle, jakby się wydawało części komentatorów. Musimy mieć świadomość, że dwa ryzyka, związane z zakupami uzbrojenia z czysto finansowego punktu widzenia: ryzyko stopy procentowej (koszty obsługi długu publicznego) oraz ryzyko walutowe są pochodną właśnie kondycji państwa na rynkach finansowych, jak i na przykład relacji z sąsiadami czy Unią Europejską (obok czynników „zewnętrznych”, na które Polska nie ma wpływu, bo i takie występują).

Jeśli więc nowy rząd, który najprawdopodobniej obejmie władzę w grudniu 2023 roku, będzie w stanie zadbać o dobrą kondycję Polski na rynkach finansowych i relacje z UE, to możliwości finansowania zbrojeniowych kontraktów raczej nie spadną, a mogą nawet lekko wzrosnąć. Oczywiście nie musi to oznaczać przymusu zakupów w Europie, wszak nawet fundusz specjalny Bundeswehry, który wbrew niektórym doniesieniom nie został zablokowany, w kwocie co najmniej kilkunastu miliardów euro w już zawartych kontraktach dotyczy kontraktów FMS z rządem amerykańskim.

Jest tutaj też pewien paradoks. Patrząc na zapowiedzi nowej większości parlamentarnej można powiedzieć, że o ile stabilizacja relacji z UE jest na pewno korzystna z punktu widzenia finansowania modernizacji, to postawienie prezesa NBP przed Trybunałem Stanu może być bardzo niekorzystne. Rynki po prostu lubią stabilność instytucjonalną (a swoją drogą sytuacja monetarna nie jest chyba taka zła, jak się czasem słyszy, czego dowodzi opisana w tytule zmiana kursu walutowego). A to oznacza, że trzeba się zastanowić, czy dokonywanie jakichkolwiek gwałtownych ruchów jest w tej sytuacji właściwe.

Sprawą oddzielną są propozycje zmiany traktatów europejskich, które – w obecnym kształcie, przyjętym przez Parlament Europejski niewielką większością głosów – są nie do zaakceptowania. Tyle, że tym zmianom sprzeciwia się szereg innych państw, choćby Czechy i Estonia, a oba te kraje – prowadząc suwerenną politykę np. w zakresie bezpieczeństwa i ochrony granic, relacji z USA i zakupów broni poza Europą – potrafią utrzymać w miarę dobre relacje z Brukselą, co przekłada się na większe możliwości finansowania. I nawet jeśli pieniądze z KPO, czy innych podobnych instrumentów są „znaczone” i nie mogą być dowolnie wydawane, to w wypadku uruchomienia sygnał dla rynków finansowych będzie jasny i zostanie przez nie odczytany w odpowiedni sposób, co przełoży się na koszt obsługi polskiego długu i wartość złotego.

Kwestią na inną analizę jest też to, czy takie podejście rynków finansowych, Unii, zachodnich sąsiadów jest właściwe (uczciwe), czy nie… ale jesteśmy w takich warunkach. Skoro Rosja jest egzystencjalnym zagrożeniem nieporównywalnym z żadnym innym (a jest nim ponad wszelką wątpliwość) to trzeba podejmować takie działania, by na to zagrożenie się uodpornić w sposób maksymalny. A to oznacza, że należy zarówno kontynuować realizację kosztownych i niepopularnych dla niektórych kontraktów zbrojeniowych, jak i podejmować takie działania w polityce zagranicznej i na rynkach finansowych, by było to możliwe i wykonalne. Czasem rezygnując z własnych założeń danego środowiska politycznego: czy to z określania „wrogami” trudnych, ale jednak sojuszników w sytuacji, gdy wrogie państwo prowadzi pełnoskalową wojnę u granic Polski, czy to wstrzymując się od „rewolucyjnego zapału rozliczeń”.

Reklama
Reklama

Komentarze (24)

  1. Jerzy

    Z góry powiem, że nie znam się na finansach, ale biorąc pod uwagę, że kurs jest istotnie powiązany z decyzjami politycznymi, wynikami wyborów, czy wysokością stóp procentowych, zastanawiam się czy jest możliwe zrobienie państwowej "ustawki" celem podwyższenia kursu PLN i szybszej spłaty zobowiązań - np. wybór Balcerowicza na szefa NBP i skokowe, ale krótkotrwałe podwyższenie stóp procentowych celem zgromadzenia w tym czasie rezerw walutowych i spłaty zagranicznych zobowiązań.

    1. Wuc Naczelny

      @Jerzy jest to możliwe. Ta ustawka się nazywa hiperinflacja, drukujesz kasę i masz na czołgi. I to zostanei zrobione.

  2. Gringo2022

    Kto nie ma pieniędzy na własną armię będzie płacił na cudzą.

  3. Damian44

    Efekt zmiany władzy. Od samego początku po wyborach złotówka się umacnia. Rynki zareagowały pozytywnie. A jeszcze niedawno uruchomienie funduszy Unijnych dodatkowo wzmocniło złotego. Można zaklinać rzeczywistość ale takie są suche fakty. Wystarczy sobie sprawdzić te kursy złotego od wyborów.

    1. Tym

      Euro się umacniało wcześniej nie dopiero po wyborach więc nie manipuluj !

    2. LOUT

      Damian44 - Od szczytu we wrzesniu 2022 jest jeden kierunek i wszystkie waluty słabną wzgledem PLN, więc nie pisz bajek!

    3. Damian44

      Reakcja GWP na wyniki wyborów na pierwszej sesji po wyborach: "W poniedziałek warszawski parkiet był najmocniejszym rynkiem na świecie. Wstępne wyniki wyborów wskazujące na zmianę władzy przyciągnęły duży kapitał na GPW. W gronie gorących spółek po raz pierwszy od dawna królowały spółki Skarbu Państwa" "Pierwsza powyborcza sesja na GPW stała pod znakiem potężnych wzrostów i rekordowych obrotów. W poniedziałek WIG20 podskoczył o 5,31 proc. i w świetnym stylu wrócił powyżej 2.000 pkt." "Liderami wzrostów na GPW były dzisiaj spółki kontrolowane przez Skarb Państwa, czyli firmy, których akcje przez ostatnie lata uchodziły za niezwykle ryzykowne aktywa. W sumie w jeden dzień wartość pakietów akcji wszystkich państwowych firm notowanych na giełdzie urosła o 5,4 mld zł do 93,6 mld zł." Źródlo : stockwatch.pl Także takie są fakty i nic nie manipuluję.

  4. Bart patriota

    Bardzo dobry artykuł! Pozdrawiam!

  5. Solfernus

    Serce i portfel bolą. Wszystko kupujemy za granicą zmarnowaliśmy nasz przemysł wojskowy. Eksperci internetowi biadolą nad Karakanami a to ze Tusk sprzedał najpierw PZL Świdnik i zniszczył projekt sokoła long i całą polską gałąź przemysłu nikogo nie interesuje. Mielibyśmy swoje tanie śmigłowce z rampą lepsze od AW149 bo 2 razy tańsze i nasze z nowymi silnikami i wirnikiem byłyby lepsze od włoskich wynalazków w cenie z kosmosu. Zgroza!!!

    1. Davien3

      @Solfernus i ładnie tak kłamać? Sokół Long czyli moderka Sokoła upadł tak jak wszystkie programy rozwoju tego smigłowca ZANIM sprzedano Świdnik Do tego nie był to smigłowiek lepszy nawet od AW139 więc skończ te manipulacje.

    2. Szczupak

      Solfernus. Coś Ci się pomieszało lub celowo wprowadzasz w błąd. Ten sokół jesta tak sam jak rosomak Long. Istnieje na papierze a ponadto nikt go nie chciał zanim wspomniałeś o sprzedaży Świdnika.

  6. Flaczki

    Polska powinna kupić i to teraz dodatkowo F35 I F15EX , do tego 2 x KC46A, E7, P8 I CH47F

  7. "Pułkownik" Michał

    Nasza sytuacja finansowa nie jest tak zła byśmy nie mogli ponosić kosztów zbrojeń (w porównaniu do kosztów odbudowy ewentualnych zniszczeń wojennych - zbrojenia są dużo tańsze). Zwolenników obu propagand: rządowej i opozycyjnej zachęcam do zerknięcia na kanał YT - Damian Olszewski praktycznie o pieniądzach i materiał o naszym długu publicznym. Co do zagrożenia rosyjskiego... Cóż zagrożenie niemieckie choć jest inne, to wcale nie jest mniejsze. Spójrzmy na ich relacje z Rosją i postawę na początku lutego 2022 r. To pokazuje jak silna jest tam agentura, która może chcieć nas atakować na wszelkich innych płaszczyznach niż militarna.

  8. bezreklam

    Jeśli zajdzie zmiana głosowania w UE to jest to najszybsze zagrożenie dla niepodległości. Bez wojny w białych rękawiczkach .dlatego większość nie widzi

    1. OptySceptyk

      Jasne. Liberum veto zawsze było najważniejsze w Polsce.

    2. Davien3

      Przeciez Rosja nie jest w UE i na szczęscie nIGDY do UE nie wejda więc co sie martwisz o niepodległość Rassiji.

    3. Hubert

      Do OptySceptyk Skończcie wreszcie z tym "liberum veto" sprzed setek lat, które nie ma żadnej analogi do członkowstwa niepodległego państwa w międzynarodowym stowarzyszeniu 27 różnych narodów i ich państw. My, wraz z mająca 1050 lat Rzeczpospolitą Polską wchodziliśmy do tego między narodowego stowarzyszenia po to aby współpraca gospodarcza na kontynencie europejskim a nie po to żeby utracić niepodległość. Niewyobrażalnym byłoby aby jacyś cudzoziemcy pracujący w Brukseli decydowali o Polsce i o życiu Polaków w Polsce.

  9. andbro

    Wszystkie te zakupione zabawki skończą na stacjach benzynowych jako dekoracje plenerowe

    1. Marian L

      Obyś miał rację i nigdy nie musieli byśmy ich użyć. To jednak że by ich nie użyć to musisz je mieć, bo Rosja wiesz...

    2. Davien3

      Taak ładne majaki ale to tylko majaki:))

  10. Prezes Polski

    Przecież te zakupy są finansowane z długu, który zaciągamy. Nieważne po ile dolar jest dziś. Ważne po ile będzie, kiedy trzeba będzie dokonać przelewów.

    1. Anty 50 C-cali

      no to dobrze, że nim trzeba będzie dokonać przelewów ...KRWI, będzie Fizycznie , u nas wielokrotność MLRS podobnych do tych 4...które Ukraina dostała w trybie alarmowym. Do walenia po podstawie mostu, a nie po okolicach mostu np. Gdy stracili spore miasto (jak Olsztyn, Białystok może?). By odrzucić vyZwolicieli od drugiego co do wielkości miasta, potrzebowali zastrzyku 200+ T-ciaków. Ciekawe ile z tych T- z filmu "Kroll" odgrzewanego w TV, zostało na Ukrainie, nim była druga nawała na Awdijewkę. O kilometry odległej od ruin lotniska pod Donieckiem. Robionego na mistrzostwa 2012, z nami. Cena 180 czołgów z Korei = 50 Karakali

    2. Hans_Micoolsky

      A z czego mają być finansowane, jeśli nie z długu ? Mamy sprzedać wyspę Wolin ? Jeśli nie ma się tak olbrzymich rezerw finansowych, a grozi nam nóż na gardle ze wschodu, to nie ma wyjścia. Inna sprawa, że oprócz długu istotne jest wobec kogo masz ten dług i czy jesteś w stanie go obsłużyć. Dodatkowo, czy dług jest inwestycją, która pobudza sektory Twojej gospodarki, czy nie. Masz inne koncepcje finansowania ? Przekaż je ministerstwu.

    3. PiotrS.1976

      Oczywiście że z kredytów, jak wszytko, no może prawie wszystko. Autostrady, elektrownie it, ściagamy Intela też płacimy za ten fakt pieniadze z budżetu można a mnożyć. Prosze spojrzeć na Armie jak na ...polise ubezpieczeniową, kupuje Pan piękny dom , samochód etc i ,zakłądam, kupuje Pan też do tego ubezpieczeni, Prawie nigdy Pan z niego nie korzysta ale jak się już zdaży to cieszy sie że ma Pan to ubezpieczenie.

  11. Solfernus

    Likwdacjia PZL Mielec, PZL Świdnik PZL Rzeszów. PZL Kalisz tez nikt nie widział a kto zniszczył zakłady Wola do końca nawet nie wiadomo!

  12. Książę niosący na plecach białego konia

    Pożyczając duże ilości długoterminowych środków przy niskim oprocentowaniu od Korei, budując fabrykę broni w Polsce i eksportując broń (Crab2/K2PL2/Fa50/F21PL) wyprodukowaną przez najlepszych polskich inżynierów na Ukrainę i Tajwan po najwyższych cenach, możesz spłacić zarówno pożyczkę, jak i odsetki. Ukraina i Tajwan desperacko chcą broni Korei Południowej, ale tchórzliwa Korea nie może tego zrobić ze strachu przed Rosją i Chinami.

  13. Ramond

    tylko w Korei kupujemy na kredyt, czyli kurs z dnia spłaty jest istotny a nie obecny

    1. Jur

      Tak, ale dolary można kupić już teraz.

    2. Anty 50 C-cali

      no to nieważne po ile dolar jest dziś - jak twierdzi Prezes Polski - czy kurs spłaty jest istotny. Opinie od "Sasa do Lasa". Nomen omen z czasu początku upadku Rzeczpospolitej.

    3. OptySceptyk

      @Jur Czyli uważasz, że mamy już teraz pieniądze, żeby te dolary kupić? To po kiego diabła nam jakiś kredyt?

  14. OptySceptyk

    Kontrakty są zawierane na długie lata i liczy się jedynie kurs w dniu spłaty danej raty kredytu.

  15. Buczacza

    " rosja nie jest egzystencjalnym zagrożeniem". Śmiała teza,.. Na szczęście Polacy uważają inaczej...

    1. Anty 50 C-cali

      ....ale wierchuszka uważa,że "niePOtrzebne jest rozlokowanie Wojska blisko granic" ZBiR. Przypomnę, to skrót "Związku Białorusi i Rossji". Dalej, druga linia Kraba jest "bezsensem". Choć to PiS był obrzucany błotem za "zaorywanie polskiej produkcji". Skończy się jak z "bezsensem" korwety jednej (Gawron), czyli i jedna fregata Wicher powstanie. Może. Wicher rewolucyjnego rozliczenia zmiecie dwie kolejne jak nic. Co do Kraba, to oryx wyliczył przed zastopowaniem kontrofensywy - stratę stanu jednej "Reginy". 18 "luf", na które zaciekle polowały Lancety rozmaite. AWS( taka organizacja była( do spóły z SLD z "animuszem" klecili chyba 20 lat. "Reginę 1 "

  16. DanielZakupowy

    "...to oznaczać że Polska zapłaci za importowane uzbrojenie nawet kilkanaście procent mniej..." Ba! Będzie kilkadziesiąt procent mniej bo zaraz się okaże, że "pieniędzy nima i nie będzie!", a poza tym po co to całe "potrząsanie szabelką", lepiej postawić tęczę na pl. Zbawiciela za zaoszczędzony hajs xD

    1. Szwejk85/87

      Nie martw się będzie wreszcie sprzęt dla wojska I będzie tęcza. Wy przez osiem lat krzyczeliście o obronie ojczyzny i patriotyźmie, a konkretne zakupy dla wojska zaczęły się dopiero w 2022 roku. Teraz przynajmniej jest gwarancja, że wszystko co się da wyprodukować w Polsce, będzie produkowane w Polsce. Przypomnę, że Kraba, Borsuka, Grota, Baobaba, Grota i Pioruna rozpoczęło PO-PSL. PiS był na tyle łaskaw, że tego nie spi....lił.

    2. szczebelek

      Sprzęt dla wojska będzie tylko, że mniej dla mniejszej armii.

    3. Anty 50 C-cali

      Szwej hejciarzu, przyPOmnę : Kraba to Komorowski minister obrony NIE UWAŻAŁ ZA PRIORYTET. Pitolili przy Dwu systemach wieżowych AS90 - od lat późnych 1990! PrzyPOmnę, o strzelaniach ,NAWET! z amunicją"inteligentną" szwedzkiego i niemieckiego konceptu - w 2012!! I co? Jajco, rozgrzebali "kryla". Zajęło sieMONiactwu "przyspawanie" gotowego systemu bezwieżowego , izraelskiej firmy, 4 LATA!? Do Jelcza, od POdpisania umowy w 2011, do prezentacji prototypu w 2015. Integracja wyrzutni rakiet z daleekiej Korei - na Jelcza - za PiS to...rok 1 rok. Od umowy do dostarczenia pierwszego Homara - K do Nowej Dęby. Borsuka gdzie będziecie robili, skoro druga linia Kraba - dla odciążenia HSW to "BEZSENS"?!? na Grota to onet "psy wieszał"

  17. PiterNZ

    Uzbrojenie importowane będzie tańsze ale maleją szanse na eksport uzbrojenia polskiego ponieważ ono właśnie drożeje.

    1. szczebelek

      My w ogóle coś eksportujemy na Zachód w całości jako produkt oprócz pioruna? Rosomaki, kraby czy raki to raczej na nasze potrzeby plus Ukraina, która bierze wszystko.

  18. Szczupak

    A więc zmiana władzy wyjdzie chyba na dobre i dla finansów publicznych jak i naszej zbrojeniówki a.co za tym idzie dla WP. Że Rosja jest dla nas zagrożeniem wie każdy kto zna Historię naszej Ojczyzny. Czy usunięcie prezesa NBP coś zmieni? Raczej wątpliwe bo ludzie z rynku finansowego słuchając jak ten gość gada przez godzinę o wyzynach, ptakach i innych bzdurach zmniejszyli wiare gdy zostanie usunięty. Przykład prosty- w dzień po wyborach wszystkie spółki skarbu państwa zyskały na giełdzie do 7% bo inwestorzy stwierdzili że to koniec sterowania z Nowogrodzkej. Inwestorzy chętniej i więcej inwestują w rynki stabilne z prawem zgodnym z prawem jednolitym dla wspólnoty przestrzeganym przez tą wspólnotę.. Oczywiście można zabrać zabawki i udać się do innej piaskownicy jednakże nie oczekujmy że inni pójdą jak stado baranów za nami.

    1. szczebelek

      Giełda jest dla akcjonariuszy...

  19. Qurek64

    Niestety, obawiam się, że ten "rewolucyjny zapał rozliczeń" w wypadku polskich realiów może wziąć górę nad zdrowym rozsądkiem.

    1. Monkey

      @Qurek64: Podzielam twą opinię.

  20. Paweł P.

    Magic.

  21. KAR

    Wobec tak niskiego kursu dolara, może warto kupić jakieś np. samoloty z drugiej ręki od Amerykanów. Coś, co nam się przyda, Może jakieś rakiety, śmigłowce, używanego AWACS-a? A może któryś z używanych F-ów?

  22. rwd

    Rosja nie jest dla Polski egzystencjalnym zagrożeniem, czasami bywa, to prawda ale przypomnę tylko, że poprzedni i przyszły premier uważał, że Rosja jest szansą nie zagrożeniem. Tak również uważa kilka mln. Polaków skoro na niego głosowali więc nie ma co przesadzać z tym zagrożeniem. Gościu, który o nim mówił, przegrał wybory co najlepiej świadczy, że Polacy zagrożenia nie czują.

    1. Rusmongol

      Ale ten poprzedni premier mówił to przed czy po tym faszystowskim wybryku kacapi jaki ma teraz miejsce na UA ?

    2. Podszeregowy

      Polacy nie czują też, że paradoksalnie mniejszym egzystencjalnym zagrożeniem dla Polski będącej członkiem Nato jest osłabiona na Ukrainie rosyjska armia, niż Niemcy dla Polski członka UE..

    3. MiP

      Ja tylko przypomnę że jeden z europarlamentarzystów pis kilka miesięcy temu mówił że zagrożenie dla Polski jest na zachodzie a nie na wschodzie......

  23. szczebelek

    Zakładając, że w przypadku USA zapłaciliśmy zaliczki za umowy wykonawcze, a resztę będziemy spłacać w rocznych ratach za to co trafi do Polski w w danym roku budżetowym to może i kurs będzie ważny natomiast pierwsze koreańskie umowy mogły zostać spłacone w całości tym kredytem wartości 9 mld USD. Ponoć w ciągu dwóch tygodni mamy podpisać umowę na 160 K9PL.

  24. balti

    Powinniśmy zacząć skupować $ za każdy możliwy hajs, nie czekać a systematycznie budować zapas $ za który w przyszłości będziemy regulować należności...