Reklama

Siły zbrojne

Izrael z trzecią eskadrą F-35

Fot. IDF
Fot. IDF

W Izraelu oficjalnie odtworzono 117. eskadrę myśliwską, uzbrojoną w nowe maszyny F-35I. Stacjonuje ona w bazie sił powietrznych Nevatim i ma zająć się szkoleniem pilotów nowych myśliwców, aczkolwiek niewykluczone, że w przyszłości zostanie przeznaczona do działań bojowych.

Reaktywowana eskadra to już trzecia izraelska jednostka posiadająca amerykańskie Lockheed Martin F-35 Lightning II (zwane w kraju Adir), obok dwóch pozostałych (eskadry 116. Lwy Południa i 140. Złoty Orzeł) stacjonujących również w bazie Newatim, na pustyni Negew. Miejsce stacjonowania jest o tyle ważne, bo we wspominanej bazie stacjonują pozostałe samoloty F-35I, jak i całe niezbędne zaplecze logistyczno-techniczne, ułatwiające przechodzenie tego procesu.

Izraelczycy są dumni z tego, że ich słynna "wraca" do służby. Została ona zlikwidowana w maju ubiegłego roku, niemniej ostatni dniami doszło do jej reaktywacji, przejmując zadania szkoleniowe. Cofając się w przeszłość, najsłynniejszą akcją tej jednostki był nalot na iracką elektrownię jądrową Tammuz 1 dokonany w 1981 roku za pomocą myśliwców F-16C (eskortowanych przez F-15 z innych jednostek). Operacja zakończyła się sukcesem, reaktor potencjalnie zagrażający izraelskiemu bezpieczeństwu został w znaczący sposób uszkodzony.

W przeciwieństwie do dwóch pozostałych eskadr wyposażonych w F-35I ta będzie służyła do szkolenia innych pilotów. Część izraelskich mediów, w tym Jerusalem Post wskazuje że może ona w przyszłości stać się w pełni operacyjną jednostką, natomiast na ten moment nie wiadomo, czy tak się stanie. Jak na razie będzie wykorzystywać symulatory oraz "wypożyczać" myśliwce z dwóch pozostałych eskadr.

Reklama
Reklama

Na chwilę obecną Izrael posiada 27 wielozadaniowych F-35, które weszły do służby pod koniec 2016 roku. Pierwszy raz zostały bojowo sprawdzone w Syrii w maju 2018 roku, a niedługo później w Iraku, atakując tamże cele związane z proirańskimi bojówkami. W połowie czerwca br. zaś brały one udział w międzynarodowych ćwiczeniach Falcon Strike 21, odbywających się z udziałem m.in. Włoch oraz Stanów Zjednoczonych na południu Europy i nad Morzem Śródziemnym.

Według planów do 2024 roku mają zostać dostarczone Izraelowi zamówione 50 sztuk F-35i. Finalnie kraj zamierza pozyskać do 75 samolotów, z czego do 25 egzemplarzy może potencjalnie być w wariancie F-35B (skróconego startu i pionowego lądowania). Jeśli dodatkowe maszyny ostatecznie trafią do służby, może zostać utworzona przynajmniej jedna dodatkowa eskadra, oprócz trzech już istniejących.

Reklama
Reklama

Komentarze (1)

  1. wza

    Normalnie pójdą z torbami, ale tak już jest jak się idzie na pasku amerykańskich jastrzębi i podżegaczy wojennych. Jakby mogli to by pewnie wybrali rosyjskie gołąbki pokoju. Ale nie mogą, jak widać.