Siły zbrojne
Holenderskie Boxery z problemami technicznymi

Autor. NATO Joint Force Command Brunssum - JFCBS/X
Holenderska armia wykryła wadę fabryczną w części swojej floty kołowych transporterów opancerzonych Boxer. Kilkadziesiąt pojazdów zostało tymczasowo wycofanych z użycia do czasu rozwiązania problemu.
Siły Zbrojne Królestwa Niderlandów obecnie posiadają 200 egzemplarzy kołowych rodziny Boxer (92 wozy inżynieryjne, 52 wozy ewakuacji medycznej, 36 wozów dowodzenia i kontroli, 12 pojazdów transportowych i 8 wozów przeznaczonych do nauki jazdy). W połowie lutego tamtejsze ministerstwo obrony poinformowało, że wykryto w 70 z nich wadę fabryczną w postaci zbyt mocnego dokręcenia śrub w zawieszeniu pojazdów podczas produkcji. Miano do tego procesu wykorzystać niewłaściwe narzędzie. Efektem wspomnianej wady jest ryzyko powstania odkształceń lub pęknięć złączonych za pomocą śrub elementów pod dużym obciążeniem. Niderlandzki MON zdecydował o wstrzymaniu eksploatacji Boxerów z wykrytą wadą i odesłaniu ich na naprawy do warsztatów remontowych w Oirschot i Havelte.
Rzeczniczka holenderskiego ministerstwa poinformowała, że naprawy mają potrwać kilka tygodni, a w wyniku wspomnianej wady miało nie dojść do żadnego wypadku. Oznacza to tymczasowe wyłączenie z użytku blisko 50% używanych przez armię pojazdów. Obecnie Królestwo Niderlandów planuje zwiększenie swojej floty Boxerów o kolejne kilkadziesiąt egzemplarzy. Mowa tutaj o 10 wozach przystosowanych do prowadzenia walki radioelektronicznej oraz 72 sztukach w odmianie kołowego bojowego wozu piechoty wyposażonego w system wieżowy RCT30. Plany co do zakupu tych drugich zostały ogłoszone we wrześniu zeszłego roku.
Mają one trafić do dwóch z trzech batalionów piechoty podlegających 13. Lekkiej Brygadzie, co stanowiłoby spory skok zdolności tamtejszych żołnierzy względem dotychczas używanych Boxerów uzbrojonych w karabiny maszynowy. Co ciekawe, Boxery wyposażone we wspomnianą wieżę pozyskać chce Bundeswehra w liczbie 148 sztuk (tzw. odmiana dla grenadierów). Dotychczas jednak w obu przypadkach nie doszło do zawarcia kontraktów wykonawczych. Oprócz tego Ukraina ma otrzymać 9 pojazdów wyposażonych w identyczną wieżę, jednak wozy te będą pełnić funkcję „mobilnego centrum kierowania ogniem” dla kołowych armatohaubic RCH 155.

Autor. KNDS Deutchland
Boxer to niemiecko-holenderski kołowy transporter opancerzony 8x8 opracowany i produkowany przez konsorcjum ARTEC GmbH, w skład którego wchodzą koncerny KMW i Rheinmetall. Uzbrojenie główne w wariancie KTO stanowi granatnik automatyczny GMG kal. 40 mm, wielkokalibrowy karabin maszynowy kal. 12,7 mm lub uniwersalny karabin maszynowy kal. 7,62 mm umieszczony w zdalnie sterowanym module uzbrojenia lub na obrotnicy. W przypadku wariantu bojowego wozu piechoty lub bojowego wozu rozpoznawczego/kawalerii uzbrojenie główne umieszczone jest w systemie wieżowym Lance. Może je stanowić armata automatyczna 30 lub 35 mm.
Jednostka napędowa to silnik wysokoprężny MTU 8V 199 TE20 o mocy 710-805 KM w zależności od wersji. Pozwala on na rozpędzenie pojazdu do 103 km/h przy zasięgu operacyjnym wynoszącym do 1100 km. Z racji na swoją modułową budowę Boxer może zostać przystosowany do wariantu wozu dowodzenia, pojazdu ewakuacji medycznej czy bojowego wozu piechoty. Boxery aktualnie (w różnych odmianach) znajdują się na stanie armii takich krajów jak Niemcy, Holandia, Litwa i Australia, zaś w przyszłości do ich grona dołączy m.in. Algieria czy Wielka Brytania.

Autor. Ministerstwo obrony Holandii
Monkey
Tak się „zbroi” Europa; ręce opadają… Na 200 pojazdów „aż” 12 to dedykowane transportery… KBWP z poważniejszym uzbrojeniem dopiero zamówione, ale jeszcze brak umowy wykonawczej. Czołgi dopiero niedawno w tej armii „zmartwychwstały”, a i to w śladowej ilości. Samym zalaniem polderów w czasie „W” swojego kraju Holendrzy nie obronią.
user_1050711
Łączny PKB Holandii, to ponad 1,4 polskiego PKB. Nie mówiąc o dochodzie na mieszkańca. Ich po prostu nie stać na więcej pojazdów, rozumiesz ? A zresztą... mają Polaków, Bałtów, Ukaińców.
xdx
Bez przesady, takie rzeczy się zdarzają. Po prostu kontrola jakości nie zauważyła i dopiero później zauważono źle ustawione siły klucza dla danych śrub. To nie jest jakaś specjalna wada , może po prostu nie mieścić się normie przyjętej dla danych połączeń. Biorąc pod uwagę iż w Polsce dalej takie połączenia robi „Kazik” z przedłużką … Takie połączenia w normalnych warunkach eksploatacji są w pełni bezpieczne bo są duże zapasy na takich łączeniach. Co najwyżej przy najechaniu na minę może szybciej się coś urwać bo ma mniejszy zapas sił na rozciąganie ale tak to naprawdę nic specjalnego.
szczebelek
Śruby dokręcane przez złe narzędzie i to ma być zakup dla wojska? 🤦