Dotąd lotnictwo koalicyjne przeprowadziło ponad 1,6 tys. ataków powietrznych na cele Państwa Islamskiego w północnym Iraku – oświadczył adm. Kirby, potwierdzając, że dzięki temu udało się skutecznie wesprzeć wysiłki Peszmergów i irackich sił rządowych w walce przeciw fundamentalistom. ISIS nie jest w stanie skutecznie działać na żadnych z ważnych kierunków, zarówno w Iraku jak i Syrii.
Jednocześnie rzecznik potwierdził, iż badane są "wiarygodne zarzuty dotyczące ewentualnych ofiar cywilnych" nalotów, jednak odmówił sprecyzowania czasu i miejsca incydentów. Wiadomo jedynie, że sprawa dotyczy doniesień z ostatnich kilku tygodni. Śledztwo prowadzone jest przez odpowiednie służby U.S. Central Command, odpowiedzialnego za ten teatr działań.
Jest to zwrot w polityce Pentagonu, który dotąd raczej podważał wiarygodność doniesień dotyczących przypadkowych ofiar cywilnych ataków powietrznych. Tego typu alarmujące komunikaty były wystosowywane przez działające w regionie organizacje humanitarne i stowarzyszenia obrony praw człowieka.
podbipięta
A jak się Drezno bombami falami 3 razy po 35o paliło to problemów nie było Ale wcześniej to staniole na radary .,zagłuszarki samolotowe na uhf ,a tiepier my charoszyje nu by.,miast riezat kak papało to nam nielzja kak,my zabyli
Osprey
Na każdej wojnie giną cywile, po co to roztrząsać?
sid
Nie chodzi o rozstrząsanie tylko o badanie i eliminowanie w miarę możliwości takich sytuacji. Zmieniłbyś punkt widzenia gdyby wojna była tu.
asd
zawsze to mógł ktoś być z twoich bliskch
asd
Po to zeby wyciagać wnioski i moze w przyszłości nie popełniac tych samych błędów.