Przemysł Zbrojeniowy
USA: emeryci przy produkcji Stingerów
Koncern Raytheon był zmuszony sięgnąć po emerytowanych pracowników, by móc produkować pociski przeciwlotnicze Stinger – pisze Defense One.
Jak pisze Defense One, Raytheon zatrudnił emerytowanych pracowników w celu prowadzenia szkolenia niezbędnego do wznowienia produkcji przeciwlotniczych pocisków Stinger. Nie były one w pełnoskalowej produkcji od około 20 lat, więc teraz – jak informowano już wcześniej – trzeba odtwarzać zdolności do produkowania określonych komponentów i przeprojektowywać je.
Do niedawna bowiem produkcja Stingerów, wyłącznie na potrzeby ograniczonej liczby użytkowników eksportowych odbywała się z wykorzystaniem gotowych już komponentów, ale ich zapasy się skończyły. A w 2022 roku amerykańska armia zamówiła ponad tysiąc pocisków, by uzupełnić zapasy po przekazaniu dużej liczby (1700) Stingerów. W praktyce jednak dostarczone będą one dopiero około 2026 roku.
Okazuje się jednak, że odtwarzanie produkcji to nie tylko projektowanie sprzętu i zakupy nowych lub przywracanie do eksploatacji starych, dawno wycofanych maszyn, które – jak pisze Defense One – trzeba oczyszczać z pajęczyn po wyciągnięcu z magazynów. Amerykański przemysł utracił zdolności do produkcji przenośnych przeciwlotniczych zestawów rakietowych klasy MANPADS, ale także wiedzę, jak je produkować.
Dziś, emerytowani pracownicy Raytheona, często w wieku powyżej 70 lat, wracają do pracy po to by nauczyć tych nowo przyjmowanych, jak produkować zestawy przeciwlotnicze. A jest czego uczyć – bo proces montażu rakiet odbywa się w dużej mierze ręcznie, by było inaczej, trzeba go przeprojektować w szerokim zakresie.
Taka sytuacja spowodowana jest tym, że władze USA przez długi czas nie widziały potrzeby produkcji nowych zestawów przeciwlotniczych klasy MANPADS, czyli odpalanych z ramienia (ale też używanych na systemach klasy Avengera lub IM-SHORAD, z wyrzutniami rakiet bardzo krótkiego zasięgu na pojazdach).
Czytaj też
Wzrost zagrożenia konfliktem pełnoskalowym, w którym nie można zakładać że własne i sojusznicze siły będą panować w powietrzu, a także upowszechnienie środków napadu powietrznego takich jak bezzałogowce i rakiety manewrujące powodują, że Amerykanie jeszcze przed pełnoskalową agresją Rosji na Ukrainę ponownie rozszerzyli zastosowanie Stingerów i zaczęli analizować kierunki wprowadzenia ich następcy. Zakupili nawet partię polskich Piorunów (wcześniej zamawiano Gromy).
Po wybuchu pełnoskalowej wojny potrzeba wymiany przenośnych zestawów stała się jednak paląca, a program następcy Stingera to jeden z priorytetów. Docelowo może zostać zamówionych nawet 10 tys. nowych rakiet. W programie uczestniczy też polski przemysł, który oferuje swoje rozwiązania, oczywiście we współpracy z USA.
Polska, a konkretnie należące do PGZ zakłady Mesko, współpracujące w zakresie systemu naprowadzania z CRW Telesystem-Mesko cały czas od ponad 20 lat konsekwentnie produkują przenośne zestawy przeciwlotnicze. Najpierw Grom, a od 2018 roku dostarczany jest będący jego rozwinięciem Piorun, który bardzo dobrze sprawdza się na Ukrainie, zwalczając samoloty, śmigłowce, w tym Ka-52, a także bezzałogowce i pociski manewrujące. Polski przemysł pracuje już nad kolejną generacją Pioruna. Przenośne zestawy przeciwlotnicze to więc jeden z niewielu obszarów, w których krajowa zbrojeniówka ma przewagę nad USA, jeśli chodzi o zdolności produkcyjne. A sytuacja jaka jest obecnie w Stanach Zjednoczonych pokazuje, że kompetencje łatwo utracić, a trudno jest odbudować, nawet tym najsilniejszym.
RAF
Do 2026 r. maja otrzymac ponad tysiac pociskow, Ta ich produkcja stingerow na obecna chwile to manufaktura w porownaniu z naszymi piorunami. Ale badzmy pewni, ze przy ich zasobach i mozliwosciach, za pewien czas beda produkowac wielokrotnie wiecej tego typu rakiet niz my.
Chyżwar
Pewnie będą. Ale omawiany to przykład najlepiej pokazuje jak przez zaniedbanie można coś spieprzyć. Przecież VSHORAD w ich armii to właśnie Stingery.
Sorien
Szkoda komentować takie działanie supermocarstwa które przestało 20 lat temu produkować wyrzutnie p-lot . To tyle w kwestii tematu " co ty możesz wiedzieć armie wiedzą lepiej "
HataKumba
A ile kompetencji utracił polski przemysł? Szkoda PZL Wola, brak pomysłu na wykorzystanie kompetencji Bumaru, podczas gdy pepiki modernizują pełną parą t72 dla Ukrainy. Oni mogli znaleźć sposób na wykorzystanie przemysłu nastawionego na produkcję sowieckiego uzbrojenia a Polska nie. Lepiej kupić ...