Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Raport: Polska zwiększa import broni, Rosja traci rynki

Estoński żołnierz z polskiej produkcji naramienną wyrzutnią pocisków przeciwlotniczych bardzo krótkiego zasięgu Piorun.
Estoński żołnierz z polskiej produkcji naramienną wyrzutnią pocisków przeciwlotniczych bardzo krótkiego zasięgu Piorun.
Autor. Estonian Defence Forces | Eesti Kaitsevägi/X

W latach 2020-2024 Ukraina stała się największym importerem broni na świecie. Ostatnie lata to również dalszy wzrost udziału amerykańskiego przemysłu zbrojeniowego w globalnym eksporcie broni.

Stockholm International Peace Research Institute (SIPRI) opublikował raport, w którym dokładnie przyjrzał się importowi i eksportowi broni na świecie. Trwająca od przeszło trzech lat pełnoskalowa wojna na Ukrainie przyczyniła się do istotnych zmian, jakie zaszły na globalnym rynku zbrojeniowym.

Reklama

USA liderem w Europie

Od 2022 roku co najmniej 35 państw wysłało broń na Ukrainę, która stała się w ostatnich latach największym importerem broni na świecie. Z danych SIPRI wynika, że Kijów odpowiadał za blisko 9 proc. globalnego importu. Oznacza to, że w porównaniu do poprzedniego badania (lata 2015-2019) Ukraina zanotowała prawie stukrotny wzrost importu w tej dziedzinie i była jedynym państwem z Europy, które znalazło się na liście dziesięciu największych światowych importerów.

Skąd w głównej mierze pochodziła opisywana broń? Tu nie ma większego zaskoczenia – zdecydowanym liderem są Stany Zjednoczone, które odpowiadały za 45 proc. pozyskanej broni. Drugie miejsce zajęły Niemcy (12 proc.), z kolei na ostatnim miejscu na podium plasowała się Polska (11 proc.). Należy podkreślić, że dane SIPRI obejmują przekazywanie, a nie tylko sprzedaż komercyjną broni. To pozwoliło Polsce awansować na 13 miejsce i odnotować wzrost eksportu aż o 4031 procent w stosunku do lat 2015-2019, przewyższając Szwecję czy Norwegię. Większość polskiego eksportu to jednak donacje dla USA. Z kolei w rankingu importerów uzbrojenia Polska plasuje się na 14. pozycji.

    Prym wśród eksporterów, nie tylko poprzez donacje dla Ukrainy, ale i sprzedaż komercyjną, wiodą jednak USA. Zwiększenie zależności od amerykańskiej broni było też widoczne wśród europejskich członków Sojuszu Północnoatlantyckiego. Import tych państw wzrósł w porównaniu do poprzedniego badania aż o 105 proc. Stany Zjednoczone odpowiadały za 64 proc. broni, którą kupowała Europa. Tym samym po raz pierwszy od dwóch dekad to kraje Starego Kontynentu miały największy udział w eksporcie amerykańskiej broni (w latach 2020-2024 Europa odpowiadała za pozyskanie 35 proc. broni z USA, wyprzedzając w ten sposób Bliski Wschód, który kupował 33 proc.). Udział Stanów Zjednoczonych w światowym eksporcie broni wzrósł do 43 proc. Druga na tej liście jest Francja, która zanotowała eksport… czterokrotnie mniejszy od Amerykanów (9,6 proc.).

    Reklama

    Rosja i Chiny

    Na trzecim miejscu w zestawieniu eksporterów plasuje się Rosja, która odpowiada za 7,8 proc. światowego eksportu broni. W tym przypadku eksport rosyjskiej broni spadł aż o 64 proc. w porównaniu do lat 2015-2019. W głównej mierze jest to spowodowane trwającą wojną i dostarczaniem własnego sprzętu bezpośrednio po wyprodukowaniu na front.

    Powyżej zaobserwowany spadek nie jest równoznaczny z tym, że Rosja całkowicie przestała eksportować broń. Według raportu SIPRI w latach 2020-2024 dostarczyła swój sprzęt aż do 33 państw na świecie (niewiele mniej od USA - red.). Co ciekawe, dwie trzecie rosyjskiego eksportu broni trafiło do trzech państw. Mowa o Indiach (38 proc.), Chinach (17 proc.), a także o Kazachstanie (11 proc.).

    Wspomniane Chiny były dopiero czwartym co do wielkości eksporterem broni na świecie (niecałe 6 proc. światowego eksportu broni). Po raz pierwszy od około trzydziestu lat Państwo Środka nie znalazło się również w gronie dziesięciu największych importerów broni.

    Reklama

    Interesujące dane dotyczące Polski

    Trzeba też spojrzeć na to, jak w globalnym rankingu radzi sobie Polska. Jak już wspomniano, nasz kraj znalazł się na 13. miejscu wśród światowych eksporterów (1 proc. w światowych udziałach). Jak wyglądają szczegółowe dane (obejmujące - co podkreślmy - nie tylko transfery komercyjne ale i przekazywanie broni)? Nie ma tu zaskoczenia. W ogromnej mierze odpowiada za to dostarczanie sprzętu na Ukrainę (96 proc. naszego eksportu broni trafia właśnie tam, większość z tego to donacje choć jest i sprzedaż komercyjna). Druga jest w tym zestawieniu Szwecja (1,4 proc.), a trzecia Estonia (niecały procent). Polska znajduje się na trzecim miejscu jeśli chodzi o kraj, z którego Ukraina pozyskuje sprzęt wojskowy (USA - 45 proc.; Niemcy - 12 proc.; Polska - 11 proc.).

      Polska jest za to głównym kupującym broń w Korei Południowej (46 proc. broni sprzedawanej przez Seul trafia właśnie do Polski). Najwięcej sprzętu kupujemy zaś u Amerykanów (45 proc. broni pozyskanej przez Polskę pochodzi z USA, Korea jest druga - 42 proc.). Daje to Polsce 14. miejsce w rankingu importerów broni i 2,4 proc. udział w światowym imporcie. W porównaniu do lat 2015-2019 Warszawa zwiększyła import broni o 508 procent.

      Reklama

      Warto dodać tutaj parę słów komentarza. Po pierwsze, dane SIPRI obejmują okres 2020-2024, więc paradoksalnie nie w pełni odzwierciedlają efekt pełnoskalowej wojny na Ukrainie. Wojna umocniła USA jako lidera eksportu broni, choć w wypadku dostaw dla Kijowa dużą część tego eksportu sfinansował amerykański podatnik. Przyszłość eksportu Stanów Zjednoczonych zależy w dużej mierze od polityki administracji Trumpa i jej percepcji przez sojuszników. W dłuższym okresie kraje europejskie i azjatyckie mogą być bardziej skłonne do zakupów u siebie lub w innych państwach, jeśli USA będą postrzegane jako mniej wiarygodny partner.

      Drugą niewiadomą jest eksport z Rosji… i Ukrainy. Po zawieszeniu broni oba te państwa mogą dysponować dużymi mocami produkcyjnymi i doświadczeniem w wykorzystaniu sprzętu (w wypadku Rosji - zarówno jeśli chodzi o technologie dronowe jak i sprzęt konwencjonalny, Ukrainy - te ostatnie). Moskwa może więc częściowo odzyskać swoją pozycję na rynku zwłaszcza u państw, które postrzega jako partnerów, z kolei Kijów - sprzedawać uzbrojenie do państw zachodniej Europy. Polska będzie zapewne utrzymywać import uzbrojenia na wysokim poziomie bo wymaga tego zapełnienie luk w zdolnościach Sił Zbrojnych RP. Dużą niewiadomą jest eksport, choć komercyjna sprzedaż również powinna rosnąć biorąc pod uwagę rozbudowę zdolności polskiego przemysłu i zwiększanie skali produkcji. Ale takiej skali dostaw, jak w wypadku donacji dla Ukrainy, pewnie prędko nie zobaczymy.

      WIDEO: Pułk Kalinowskiego dalej walczy I Trump wstrzymuje pomoc
      Reklama

      Komentarze (4)

      1. Buczacza

        O tym, że mosskowia traci wspomniałem już kiedyś. Dziś jak bardzo traci. Koszt 3 dniowej już dawno przeskoczył jakikolwiek szacunki i założenia. W stosunku do PKB i populacji. Już dawno przeskoczyli amerykanów w Afganistanie. Do tego stopnia, że cała produkcja rolna i przetwórstwo rolno-spożywcze załamało się. Dziś jak w latach 80 nie potrafią się wyżywić. Przejadają pieniądze emerytów. Po raz 1 obcięli emerytury. A Warszawa wydaje więcej na inwestycje niż mosskowia. W tym roku Polska wyda więcej na inwestycje niż mosskowia przez ostatnie 15 lat. Tego dystansu już nigdy nie nadrobią.

      2. Seb66

        Moglibyśmy mieć duuuużo więcej do zaoferowania, ale że WP zaciekle NIE kupuje w Polsce, to oferta....prototypów lub mikroskali bez gwarancji serwisu czy płynnych dostaw nie napędzi nam klientów eksportowych. Żeby nie PIS to nawet Grota czy Pioruna by nie było. A obecny rząd, to szkoda gadać!

      3. Hmmm.

        A co to znaczy, że "Większość polskiego eksportu to jednak donacje dla USA.? Eksport to sprzedaż, a donacja to jakby darowizna. Jak to można odczytywać?

      4. Jan z Krakowa

        Tam jest nieistotny błąd drukarski na początku: powinno być "wiekszość polskiego eksportu to donacje dla Ukrainy". Prostuję dla porządku, a błąd jest nieistotny ponieważ dalsza treść tego ciekawego artykułu to prostuje. Co do treści, ta wysoka pozycja w tym tak określonym eksporcie, to raczej jest powyżej naszych możliwości, biorąc pod uwagę nasze bezpośrednie zdolności czy potrzeby obronne. Byłoby nieźle gdyby w przyszłości RP była dużym eksporterem komercyjnym broni, no ale droga energia jest w UE. To jest barierą dla rozwoju takich krajów jak Polska. Poza tym kapitał -- wszyscy piszą, że brakuje nam kapitału finansowego. Kooperacja -- z kim? Ukraina z nami nie chce teraz, a po tej wojnie też nie zechce, bedzie kooperować z Niemcami?

      Reklama