Przemysł Zbrojeniowy
Liguryjskie stocznie koncernu Fincantieri – tu powstają włoskie FREMM-y
Od kilku miesięcy jesteśmy świadkami stałej obecności na Morzu Bałtyckim włoskich okrętów nawodnych uczestniczących NATO-wskiej operacji „Brilliant Shield”.
Wpisuje się ona w szeroko zakrojone działania Sojuszu Północnoatlantyckiego stanowiące odpowiedź na wojnę w Ukrainie oraz rosnące napięcie na linii NATO-Rosja. Jej celem jest zapewnienie bezpieczeństwa morskich szlaków komunikacyjnych i przestrzeni powietrznej NATO na tym akwenie, a także wzmocnienie obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej wrażliwych obiektów infrastruktury krytycznej, w tym położonych na terytorium Polski.
Pierwszym włoskim okrętem operującym na Bałtyku w ramach operacji „Brilliant Shield” był niszczyciel rakietowy Caio Duilio (D 554) typu Orizzonte. Pod koniec lipca ubiegłego roku został on zastąpiony przez fregatę rakietową Antonio Marceglia (F 597) typu FREMM (Bergamini). Natomiast od połowy stycznia 2024 r. misję na Morzu Bałtyckim pełni inna fregata tego samego typu - Luigi Rizzo (F 595), która po raz pierwszy zawinęła do Gdyni 13 stycznia br.
Z wizytą w stoczni w Riva Trigoso
Dzięki uprzejmości włoskiego koncernu stoczniowego przedstawiciel Defence24.pl miał możliwość zobaczyć z bliska, jak powstają fregaty rakietowe typu FREMM przeznaczone dla Marina Militare. Okręt te budowane są w stoczniach koncernu Fincantieri w Riva Trigoso i Muggiano, które określane są jako zintegrowana stocznia (Integrated Naval Shipyard).
Obie te stocznie położone są w Ligurii – regionie administracyjnym w zachodnich Włoszech którego stolicą jest Genua. Riva Trigoso jest małą miejscowością leżącą w połowie drogi między Genuą a La Spezią, natomiast Muggiano jest jednym z przedmieść La Spezia. Obie te miejscowości dzieli odległość około 50-60 km, zaś łączy fakt działania w nich prężnych stoczni podlegających Fincantieri Naval Vessel Business Unit, które ma siedzibę w Genui.
W stoczni Riva Trigoso realizowana jest budowa średnich/dużych okrętów nawodnych oraz produkcja ciężkich systemów i mechanizmów na potrzeby innych podmiotów wchodzących w skład Fincantieri Naval Vessel Business Unit. Całkowita powierzchnia tego zakładu wynosi 173 000 m² z czego zadaszonych jest 73 000 m². Dysponuje on płytą montażową o wymiarach 174x60m obsługiwaną przez suwnicę bramową o udźwigu 240 t.
Produkcja kadłubów okrętów w tej stoczni realizowana przy wykorzystaniu modernizowanego właśnie ciągu produkcyjnego obejmujące kilka hal oraz powierzchni niezadaszonych. Po zakończeniu tego procesu stocznia ta dysponować będzie nową linią do przygotowania paneli (płyt usztywnionych) o szerokości 24 m oraz stanowiskami do prefabrykacji oraz wstępnego wyposażania różnorakich sekcji okrętowych.
Wytworzone w nich sekcje dna podwójnego, panele płaskie oraz sekcje burtowe (zakrzywione) łączone są w większe elementy kadłuba - bloki które łączone są z sobą w dwóch halach montażowych. Z połączenia tych bloków powstają dwie zasadnicze części kadłuba okrętów dziobowa i rufowa, które za pomocą transporterów samojezdnych na płytę montażową, gdzie w przypadku okrętów wielkości fregat następuje ich połączenie w kadłub.
Następuje tam kolejne etapy budowy dotyczące montażu nadbudówki oraz wyposażenia w niezbędne urządzenia okrętowe, elektronikę oraz uzbrojenie.
W przypadku większych okrętów możliwa jest osobna budowa i wyposażanie części dziobowej i rufowej. Za przykład może służyć zbudowany przez Fincantieri dla włoskiej marynarki wojennej zaopatrzeniowiec floty Vulcano (A 533). Jego część rufowa powstała w stoczni w Riva Trigoso, a dziobowa w stoczni w Castellammare di Stabia nieopodal Neapolu.
W przeszłości wodowanie jednostek budowanych w Riva Trigoso odbywało się w sposób klasyczny z wykorzystaniem pochylni stoczniowej, ostatnią jednostką w ten sposób zwodowaną był lotniskowiec Cavour (C 550) co nastąpiło 20 lipca 2004 r. Od tego czasu wszystkie budowane tam okręty przetaczane są za pomocą transporterów samojezdnych z płyty montażowej na pokład barki Atlante 1. Na jej pokładzie holowane są do stoczni w Muggiano gdzie ponownie są przetaczane, tym razem na pokład doku pływającego po zatopieniu którego są ostatecznie wodowane.
Taka metoda jest bezpieczniejsze, mniej pracochłonne i pozwalające na wodowanie cięższych jednostek, a więc w wyższym stopniu wyposażenia. Tym samym ceremonie „wodowania” i jednostek w Riva Trigoso, mają jedynie charakter symboliczny, ponieważ ich rzeczywiste pierwsze zetknięcie się z wodą odbywa się w zupełnie innym miejscu.
Ogólny schemat powstawania okrętów średniej wielkości takich np. fregat typu FREMM w liguryjskich stoczniach Fincantieri, sprowadza się do tego, że budowane są one i wyposażane w Riva Trigoso, następnie transportowane do Muggiano gdzie się je woduje. Tam też następuje ich ostateczne wyposażenie, uruchamianie mechanizmów okrętowych oraz prowadzone są próby stoczniowe i morskie, jak również szkolone są ich załogi. Oczywiście występują odstępstwa o tej reguły mające na celu pełne wykorzystanie potencjału tych stoczni.
Aktualnie w stoczni w Riva Trigoso trwa budowa trzech okrętów dla Marina Militare. Są nimi fregata typu FREMM - Emilio Bianchi (F 599), wielozadaniowy patrolowiec morski typu PPA - Domenico Millelire (P 436) oraz duży okręt hydrograficzny, który nie ma jeszcze własnej nazwy.
Pierwszy z tych okrętów jest już drugą fregatą typu FREMM budowaną pod tą nazwą w Riva Trigoso. Pierwsza już po wodowaniu wraz z jednostką bliźniaczą została sprzedany do Egiptu i służy pod tą banderą od 13 kwietnia 2021 r. jako Bernees (1003). W związku z ta umową dla Marine Militare zamówiono dwa nowe okręty tego typu, oba w wersji wielozadaniowej. Budowa fregaty Emilio Bianchi (F 599) rozpoczęto 15 września 2021 r., a jej stępkę położono w grudniu tego samego roku. Wodowane tego FREMM-a zaplanowano na czerwiec 2024 r., zaś przekazanie odbiorcy ma nastąpić latem 2025 r.
Drugą jednostką, której kadłub znajduje w zaawansowanym stadium budowy w stoczni w Riva Trigoso jest patrolowiec Domenico Millelire (P 436) siódma i ostatnia jednostka typu PPA budowana w wersji „Full”. Co oznacza, że, mimo oficjalnej klasyfikacji jest to w rzeczywistości wielozadaniowa fregata o dużych możliwościach bojowych. Budowa tego okrętu rozpoczęła 3 stycznia 2022 r., a jego stępkę położono 17 maja tego samego roku.
Wodowanie tej jednostki ma nastąpić latem 2024 r., zaś Marine Militare ma ją odebrać również latem, ale 2026 r.
Ostatnim okrętem budowanym aktualnie w Riva Trigoso jest duży okręt hydrograficzno-oceanograficzny NIOM (Nave Idro-Oceanografica Maggiore) przeznaczony dla włoskiej marynarki wojennej. Jego budowa jest jeszcze na wstępnym etapie, ponieważ rozpoczęła się 18 grudnia 2023 r. Położenie stępki tej jednostki zaplanowano na maj 2024 r., wodowanie na wrzesień 2025 r., zaś przekazanie odbiorcy ma nastąpić latem 2026 r.
Stocznia Fincantieri w Muggiano
W stoczni w Muggiano realizowana jest przede wszystkim budowa mniejszych okrętów nawodnych, okrętów podwodnych, jednostek specjalistycznych oraz mega-jachtów. Dokonywane jest tam również wyposażenie okrętów nawodnych (dowolnych rozmiarów), budowanych na miejscu lub w innych stoczniach koncernu, w tym przede wszystkim w Riva Trigoso. Ponadto prowadzona jest działalność posprzedażna dla wszystkich rodzajów jednostek pływających.
Całkowita powierzchnia tego zakładu wynosi 150 000 m² z czego zadaszonych jest 63 000 m². Posiada on dwa nabrzeża wyposażeniowe o łącznej długości 1200 m, przy jednym z nich na stałe zakotwiczony jest dok pływający o wymiarach 254x41,8 m i nośności 40 000 t służący do wodowania i remontów jednostek pływających. Okręty budowane w Muggiano są wodowane podobną metodą jak w Riva Trigoso. Po przetoczeniu przy pomocy transporterów samojezdnych na barkę Atlante 1 o wymiarach 147,4x36,0 m i nośności 22 600 t, są wraz z nią przeholowywane do wyżej wspomnianego doku pływającego. Po przetransportowaniu na jego pokład, dok jest zatapiany a nowa jednostka uzyskuje pływalność.
Hale produkcyjne w stoczni w Muggiano zgrupowane są w dwóch zespołach. Większy zlokalizowany w zachodniej części stoczni składa się z sześciu hal tworzących wspólnie ciąg technologiczny. Trzy najmniejsze z nich służą do składowania arkuszy blach stalowych o różnej grubości oraz ich cięcia metodą plazmową pod wodą, co ma na celu odprowadzenie ciepła a tym samym zmniejszenie ryzyka odkształcenia materiału. Tam też dokonuje się kształtowania wyciętych już elementów przy pomocy różnorodnych pras.
Trzy kolejne hale są większe i- przede wszystkim - wyższe od poprzednich a to dzięki temu, że zostały zbudowane później i mają lżejszą konstrukcję. Pierwsza z nich o powierzchni 18 500 m² służy do montażu i wstępnego wyposażania sekcji okrętowych. Druga o powierzchni 22 000 m² służy do integracji i ostatecznego wyposażenia bloków kadłuba. Trzecia z hal tego zespołu mająca powierzchnię 5100 m² służy głownie do budowy mega-jachtów. W związku z tym, że w ich konstrukcji szeroko stosowane są tworzywa sztuczne wyposażona jest ona w urządzenia do usuwania dymów, pyłów i aerozoli oraz instalacje do pełnej kontroli temperatury i wilgotności w jej wnętrzu.
Realizacja tych wszystkich procesów pod dachem ogranicza wpływ niekorzystnych warunków środowiska na te prace. Dwie ostatnie z wymienionych hal posiadają przesuwane dachy, dzięki czemu możliwe jest umieszczanie w nich elementów konstrukcyjnych nie tylko przez wrota, ale również z góry przy pomocy dźwigów. Natomiast we wschodniej części stoczni zlokalizowany jest drugi mniejszy zespół hal o łącznej powierzchni 6900 m², który służy do budowy okrętów podwodnych oraz małych jednostek nawodnych o długości do 60 m.
Obecnie w stoczni w Muggiano w różnych stadiach budowy, wyposażania oraz prób morskich znajduje się kilka okrętów zamówionych przez Marine Militare i marynarkę wojenną Kataru. W najniższym stopniu zaawansowania jest konstrukcja dwóch włoskich okrętów podwodnych typu 212NFS (Near Future Submarine), których budowa rozpoczęła się odpowiednio 11 stycznia 2022 r. i 6 czerwca 2023 r. W związku z tym, że prace są na wstępnym etapie ich pierwsze sekcje nadal znajdują się w zachodnim kompleksie hal stoczniowych. Przekazanie tych jednostek odbiorcy zaplanowano na rok 2027 i 2029.
W stoczni tej trwa obecnie wyposażanie dwóch jednostek nawodnych zbudowanym w Riva Trigoso. Pierwszą z nich fregata rakietowa Spartaco Schergat (F 598) zwodowana 24 listopada 2023 r. Jest to drugi okręt o tej nazwie powstający w zamian na FREMM-a sprzedanego do Egiptu. Drugą jednostką wyposażaną aktualnie w Muggiano jest patrolowiec Ruggiero di Lauria (P 435) w wersji „Light +”, czyli przedostatni okręt typu PPA, który został zwodowany 10 października 2023 r.
Stoczni Muggiano jest również ośrodkiem, który odpowiada za prowadzenie prób morskich okrętów wojennych budowanych przez koncern Fincantieri. Obecnie jest są to aż cztery duże jednostki, w tym trzy przeznaczone dla Marine Militare. Dla tej floty realizowany jest końcowy etap prób morskich wielozadaniowego śmigłowcowca desantowego-doku Trieste (L 9890), który ma wejść do służby w tym roku oraz testy dwóch patrolowców typu PPA tj. Giovanni delle Bande Nere (P 434) – zwodowanego 12 lutego 2022 r. i Marcantonio Colonna (P 433), którego chrzest i symboliczne wodowanie odbyło się 26 listopada 2022 r. Natomiast w styczniu br. rozpoczęły się próby morskie śmigłowcowca desantowego Al Fulk (L 141) zamówionego przez Ministerstwo Obrony Kataru, a który zwodowano 24 stycznia 2023 r. w innym zakładzie tego koncernu w Palermo na Sycylii.
Obie stocznie Riva Trigoso i Muggiano mimo, że dzięki ich pewna odległość działają jak jeden organizm i w pełni zasługują na miano stoczni zintegrowanej. Ma to również odzwierciedlenie w ich strukturze, ponieważ tylko niezbędne działy są zdublowane, zaś pozostałe są wspólne dla obu zakładów. Pozwala to na pełne wykorzystanie posiadanych zdolności produkcyjnych przy ograniczeniu kosztów. Nic dziwnego, że stanowią one bardzo istotny element potencjału stoczniowego włoskiego koncernu wykorzystywany przede wszystkim w celu zapewnienia potrzeb włoskiej floty jak i realizacji zamówień eksportowych.
Ein
Można pozazdrościć, mają to zorganizowane lepiej od Navantii czy Naval Group, robią bez opóźnień, szybko, sprawnie i MW Włoch może świecić przykładem. Trudno się dziwić, że US jak już coś tam szuka, to często, gęsto u nich, bo to pewny, solidny partner. Gdyby Unia zdecydowała się na wspólnotowe SZ z jakąś formą sił morskich to wg. mnie Włosi mieliby najmocniejsze karty. Niemcy od dawna nie są już w pierwszej lidze, sami są sobie winni, bo udupili swoje SZ, a do tego koszta u nich są ogromne i projekty cenowo nie są konkurencyjne. Holender robi dobrze, ale specjalizuje się w "lżejszych" kategoriach jednak. I to tyle.