Reklama

Francuzi przetestowali nowy pocisk przeciwpancerny

Przeciwpancerny pocisk kierowany Akeron LP.
Przeciwpancerny pocisk kierowany Akeron LP.
Autor. MBDA

Koncern MBDA poinformował o przeprowadzeniu pierwszego udanego strzelania testowego przeciwpancernego pocisku kierowanego Akreon LP. Rozpoczyna to serię badań prowadzonych w ramach programu MAST-F (Missile Air-Sol Tactique Futur).

Informacja o udanym odpaleniu przeciwpancernego pocisku kierowanego została opublikowana na początku lutego. Miało to miejsce na terenie poligonu należącego do Francuskiej Generalnej Dyrekcji Uzbrojenia (DGA). Założeniem testu było zbadanie sprawności części składowych pocisku jak silnik marszowy, system odpalania oraz zachowanie pocisku w locie. Akeron LP został odpalony w stronę morza z naziemnej wyrzutni przypominającej tą stosowaną np. w morskiej odmianie Hellfire. Test potwierdził ogólną sprawność konstrukcji i tym samym rozpoczął okres badań, które mają zakończyć się w roku 2026 (potencjalne dostawy miałyby zacząć się 24 miesiące później).

Prace nad większym bratem Akerona MP odbywają się w ramach europejskiego programu MAST-F (Missile Air-Sol Tactique Futur) zarządzanym przez Organizację Współpracy w zakresie Uzbrojenia (OCCAR). Jego założeniem jest stworzenie ppk dla francuskich śmigłowców bojowych, bezzałogowych statków latających, platform morskich oraz pojazdów lądowych w ramach zastąpienia m.in. rakiet AGM-114 Hellfire II. Pierwotnie planowano, że konstrukcja ta trafi na śmigłowce Tiger Mk.3, jednak po zarzuceniu ich stworzenia zdecydowano się na wyłączenie paru technologii tworzonych dla wspomnianej maszyny i rozwijanie ich samodzielnie. Jedną z nich jest właśnie Akeron LP w którym wymiana danych odbywa się radiowo, zaś układ naprowadzania posiada kilka trybów pracy (m.in. na odbite światło lasera, podczerwień czy za pomocą kamery telewizyjnej).

Reklama

Akeron to rodzina przeciwpancernych pocisków kierowanych 5. generacji produkowanych przez firmę MBDA w celu zastąpienia używanych przez francuskie wojska lądowe ppk Milan i FGM-148 Javelin. Posiada wiele trybów prowadzenia ognia w tym „wystrzel i zapomnij”. W tej chwili dostępne są dwa typy efektorów :

  • Akeron MP, pocisk średniego zasięgu (4-5 km) o długości 1,3 m, średnicy 0,14 m i masie 15 kg;
  • Akeron LP., pocisk o zasięgu docelowym nawet 15-20 km (obecnie 8 km) przy odpaleniu z platform powietrznych (śmigłowców i dronów), masie 30-40 kg i możliwości przebicia ponad 1000 mm RHA.

Według MBDA Akeron daje możliwość zwalczania obiektów w wielu typach środowisk (miejskie, wiejskie, pustynia czy góry) zarówno w dzień, jak i w nocy. Operatorzy wykorzystujący pociski z tej rodziny mogą atakować stałe lub ruchome cele lądowe (w tym najnowszej generacji czołgi i wozy bojowe) i morskie oraz neutralizować przeciwnika na umocnionych, stałych pozycjach obronnych. Obecnie tego typu pociski w odmianie MP zamówiła Francja, Szwecja, Egipt, Belgia oraz Luksemburg.

Przeciwpancerny pocisk kierowany Akeron LP.
Przeciwpancerny pocisk kierowany Akeron LP.
Autor. DGA
WIDEO: ASDA 2025: Aselsan jest przygotowany do współpracy z Polską
Reklama

Komentarze (2)

  1. Takijeden

    A co tam z naszymi ppk Pirat i Moskit, temat jeszcze żyje?

    1. Chyżwar

      Pirata nie chcą zamawiać. A z Moskitem jest lepiej niż było, ponieważ w proces włączyło się WB. A oni mają to do siebie, że interesują się tylko tym, co rokuje nadzieje i przewidują, że będzie opłacalne. Dlatego, jeśli nawet nasi wojskowi nie zainteresują się Moskitem, to WB zacznie sprzedawać go komuś innemu. Tak samo zresztą, jak wcześniej robiło z dronami, które teraz na szczęście wojsko chętnie bierze. A moim zdaniem tego typu PPK Polska powinna produkować suwerennie i powinien on być pod naszą narodową kontrolą, ponieważ w razie "W" Izraelowi zawsze może przyjść do głowy pomysł, żeby nie dostarczać do Polski "złotych śrubek", których przecież do Spike nie produkujemy u siebie.

    2. Paszczur Maruda

      Żyje. Przedstawiciel WITU powiedział mi, że problemy z światłowodami są już dawno rozwiązane, prace idą dalej z wsparciem WB Electronics i za dwa lata pocisk może być gotowy do produkcji. To jest, oczywiście jeśli orły obronności z polskiej armii nie stwierdzą, że go nie chcą.

    3. Davien3

      @Chyzwar Pirat wyszedł tak sobie, to taki gorszy Korsar z którego zresztą pochodziłą licencja Co do Moskita to na pewno jak zostanie ukończony to Polska MUSI go zamawiać, nawet jak to taki gorszy Spike-LR Ale jest sporo tańszy ma podobna siłe rażenia i też tryb Top-Attack Tylko GSN jest znacznie gorsza od tej w Spike, ale to jedyny element Spike-a którego Polska nie produkuje i nie można było dokonac inzynierii wstecznej Ale co do sprzedaży na eksport to tu byłbym ostrozny bo w końcu na rynku jest masa podobnych pocisków z oryginalnymi Spike na czele i ich chińskimi kopiami Wiec raczej nasze szanse na eksport sa niewielkie bo chińskie pociski sa lepsze i zwyczajnie tańsze.

  2. Seb66

    I tylko w Polsce MON wraz z obu rządami robi wszystko by nie zamówić Pirata, i by Moskit umarł śmiercią naturalną. Nie wiem czy wiecie ale od 2006 tzw rządy wraz z tzw MON (celowo lekceważący ton!) NIE kupiły np. ANI 1 szt nowego CLU do Spike? Wiecie, że od 2006 MON "dopilnował" by w WP NIE było ANI 1 szt mechanicznego nośnika ppk? Pomijam tu te kilkanaście Humvee z TOW jakie posiadają "specjalsi" z....darów amerykańskich. MON od 20 lat jawnie sabotuje doposazenie WP w ppk. Mamy WYŁACZNIE wyrzutnie obsługiwane RECZNIE, "na piechotę"! Bardzo patriotyczny MON!!

Reklama