Reklama

Legislacja

Prezydent podpisał ustawę o zniesieniu ograniczenia czasowego kontraktowej zawodowej służby wojskowej

Fot. Fot. st. chor. mar. Arkadiusz Dwulatek/Combat Camera DO RSZ
Fot. Fot. st. chor. mar. Arkadiusz Dwulatek/Combat Camera DO RSZ

Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę z dnia 30 stycznia o zmianie ustawy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych. Wprowadza ona dwie istotne zmiany. Pierwsza to zniesienie obowiązującego ograniczenia czasowego pełnienia kontraktowej, zawodowej służby wojskowej, druga pozwala - w „szczególnie uzasadnionych przypadkach” - na wyznaczenie żołnierzy na stanowiska służbowe zaszeregowane wyżej o dwa i więcej stopni wojskowych bez mianowania ich na ten stopień. 

Nowelizacja ustawy z dnia 11 września 2003 r., regulującej służbę wojskową żołnierzy zawodowych, zawiera dwie zmiany merytoryczne o dużym znaczeniu. Pierwsza grupa przepisów dotyczy zniesienia obowiązującego ograniczenia czasowego pełnienia kontraktowej zawodowej służby wojskowej, która dotychczas mogła być pełniona przez okres maksymalnie 12 lat.

Dzięki wprowadzeniu tej zmiany w zawodowej służbie wojskowej mają zostać utrzymani, doświadczeni i wykwalifikowani żołnierze, co ma mieć bezpośrednie przełożenie na podniesienie zdolności bojowych jednostek. Po wejściu ustawy w życie żołnierze kontraktowi otrzymają także prawo do zaopatrzenia emerytalnego, przysługującego im po co najmniej 15 latach służby wojskowej. Żołnierze rezerwy, zwolnieni przed upływem 12 lat służby wojskowej, uzyskują możliwość ponownego ubiegania się o powołanie do zawodowej służby wojskowej.

Druga z istotnych zmian ustawy pragmatycznej, wprowadzonych nowelizacją podpisaną przez prezydenta, dotyczy uprawnień Ministra Obrony Narodowej. Obowiązujące dotychczas przepisy w zakresie wyznaczania żołnierza zawodowego na stanowisko służbowe przewidują, że jest ono uzależnione od wymaganych kwalifikacji zawodowych, posiadanej oceny w opinii służbowej oraz modelu przebiegu służby w poszczególnych korpusach osobowych.

Nowelizacja przewiduje możliwość wyznaczenia przez Ministra Obrony Narodowej, w szczególnie uzasadnionych przypadkach, żołnierza zawodowego na stanowiska służbowe wyższe o dwa i więcej stopni wojskowych, bez mianowania na wyższy stopień wojskowy.

Ustawa wprowadza dodatek kompensacyjny, który zgodnie z przyjętymi w ustawie regułami będzie przysługiwał żołnierzowi zawodowemu wyznaczonemu we wskazanym wyżej trybie, w wysokości różnicy pomiędzy uposażeniem zasadniczym dotychczas otrzymywanym, a uposażeniem zasadniczym należnym na zajmowanym stanowisku służbowym.

Nowelizacja ustawy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych wejdzie w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia. 

Reklama
Reklama

Komentarze (9)

  1. henryk

    potrzebna jest kompleksowa zmiana systemu na podobny jak ten w USA lecz nie taki sam. Należy wprowadzić kontraktową służbę która powinna wyglądać tak : pierwszy kontrakt na 1 rok pełne skoszarowanie porządne podstawowe i specjalistyczne szkolenie w ciągu tego roku. minimum 15 tyś ochotników do 30 roku życia. Potem z tych 15 tyś na kolejny kontakt mogło by pozostać ok 8 tyś na kolejny 5 letni kontakt i ostatni, z tych 8 tyś około 2 tyś pozostawało by w służbie stałej jako podoficerowie i oficerowie ( po kursach i szkoleniach i z odpowiednim wykształceniem) pozostali ok 6tyś roczne trafiali by do rezerw osobowych. I tak mieli byśmy co roku około 12- 15 tyś dobrze przeszkolonych rezerwistów rocznie młodych sprawnych którzy długo pozostawali by w zasobach mobilizacyjnych. nie może być sytuacji w której żołnierz szeregowy służy w armii 15 lat bo to nie mam sensu armia to nie fabryka armia potrzebuje rezerw osobowych na czas wojny bo armie jest przygotowywana własnie do wojny a zdaje się że nie wielu o tym pamięta. I tak w skrócie : pierwszy kontrakt na 1 rok ok 15 tyś drugi na 5 lat około 8 tyś 5x840 tyś w służbie pozostaje na stałem około 2 tyś czyli rocznie daje nam to około 12-15 tyś przeszkolonych rezerw i tak powinna wyglądać u nas służba w korpusie szeregowych .

  2. Otanmars

    No i poszła się grzebać mozolnie wypracowywana, przez tzw. "kadrówów", zasada zgodności stopnia ze stanowiskiem. To tak apropos tej drugiej części zmiany do ustawy. Dla wtajemniczonych :)

  3. box

    Moim zdaniem wszyscy ci żołnierze którzy na mocy tego przepisu będa mogli kontynuować służbę a którzy rozpoczeli ją jeszcze przed zmianą wieku emerytalnego w wojsku powinni musiec podpisac ze akceptują że są obejmowani juz nowymi przepisami emerytalnymi czyli przejściem na meeryturę po 25 latach

  4. Lucek

    Rozumiem szeregowych , ale fakt jest że jeśli wszyscy zostaną na zasadach 15 lat i emeryturka to budżet MON będzie jak ZUS niewypłacalny to jest chore

  5. Dudley

    Efektem tej ustawy będzie brak przeszkolonych rezerw i szeregowi w wieku bliskim 50-tki. Co znacząco podniesie zdolności mobilizacyjne i gotowość operacyjną WP. Ale czego się nie robi, by zyskać parę głosów wyborczych.

    1. Robert Wlkp

      Gdzie masz te rezerwy? Tylu ludzi przeszło zasadniczą służbę wojskową- widziałeś ich 7-10 lat po skończeniu służby? Ja tak, żadna to realną siła bojową, więc przystań bredzić i urządzać innym życie.

  6. Mat

    Ehh, z jednej strony rozumiem, że dotychczasowa sytuacja nie była w porządku wobec szeregowych. Choć z jednej strony znali warunki wstępując do służby, to na pewno wielu z nich liczyło na możliwość awansu, która w praktyce niemal nie istniała. Natomiast dotychczasowe ograniczenie miało swoje istotne plusy - mniejsze obciążenie dla budżetu i to, że mielibyśmy doskonałe źródło rezerw na wypadek wojny - trzydziestoparoletni, czy czterdziestoparoletni byli żołnierze kontraktowi przedstawiali by na pewno sporą wartość. Skąd obecnie mamy czerpać rezerwy? Przeszkoleni żołnierze służby zasadniczej będą się starzeć, paromiesięczne szkolenia ochotnicze ciężko z kolei uznać za konkretne przygotowanie. Jedyna nadzieja w tym, że szeregowi będą dociągać do 15 lat, przechodzić na emeryturę, a w praktyce nadal będą nadawali się do służby w razie wojny. Pozostaje kwestia pieniędzy... IMHO powinno postąpić się inaczej: a) pozwolić na dłuższa służbę, ale wydłużyć czas uzyskiwania uprawnień emerytalnych do min. 20 lat (33-40 letni emeryci to przecież parodia, jak to można w ogóle uzasadnić? Czy problemem jest utrzymanie przyzwoitej formy w wieku 40 lat?) b) zostawić 12-letni kontrakt, ale otworzyć ścieżkę awansu, opinia dowódcy żołnierza nie byłaby decydująca

    1. Harven

      Sztywne ramy czasowe tj. 12 lat to bez sens, bo ktoś wstąpił do wojska wcześniej, a ktoś później, IMO limit wieku dla szeregowych do 35 lat.

    2. as

      Obecnie żołnierz przechodzi na emeryturę po 25 latach służby, a świadczenie będzie wypłacane dopiero po ukończeniu 55 roku życia. Z wyszkoleniem żołnierzy służby zasadniczej bym się tak nie rozpędzał, patrząc na realia współczesnego pola walki, to jest w zasadzie bezużyteczne. Widać to wyraźnie podczas szkoleń rezerwistów organizowanych od czasu do czasu w jednostkach. Większą wartość bojową i potencjał mają nawet młodzi fani ASG.

  7. anakonda

    hmm nie po 15 latach na emeryture ale od wieku emerytalnego czyli 67 lat a do tego czasu beda zajmowac sie czyms innym.Polski nie stac na utrzymywanie 35 letnich emerytow ,fundusz by nie wydolił

  8. mirek

    za parę lat 80% budżetu MON pójdzie na emerytury i jestem pewien że w wojsku nie zostaną doświadczeni a znajomi dowódców (córki i synowie)

  9. antynaty

    to za kilka lat ci wszyscy patrioci szybciutko pójdą na emeryturkę i tyle z tego będzie.