Reklama

Polityka obronna

Wtorkowy przegląd mediów;Reset Ukrainy; Na czym polega gospodarka wojenna?

Autor. president.gov.ua

Codzienny przegląd mediów sektora bezpieczeństwa i obronności.

Reklama

Onet.pl:„Ekwador przekaże rosyjską broń Amerykanom. Jest reakcja Kremla” „Władze Rosji ogłosiły zakaz importu bananów od pięciu czołowych dostawców z Ekwadoru. To pokłosie zapowiedzi prezydenta Daniela Noboi dotyczącej przekazania starego rosyjskiego uzbrojenia do Stanów Zjednoczonych.W zamian armia Ekwadoru miałaby nabyć nową amerykańską broń o wartości 200 mln dolarów. Decyzja Kremla o ograniczeniu zakupów czołowego towaru eksportowego Ekwadoru ma, jak twierdzą media i politycy w tym południowoamerykańskim kraju, związek nie tylko z planem ekwadorskiego ministerstwa obrony przekazania rosyjskiej broni do USA, ale też z nazwaniem jej przez prezydenta Noboę „złomem”.

Reklama

Według ustaleń brazylijskiego dziennika online „A Referencia” specjalizującego się w zagadnieniach z zakresu geopolityki, Waszyngton planuje przekazać nabyte od Ekwadoru uzbrojenie armii ukraińskiej walczącej z rosyjską inwazją.

Wydawany w Quito dziennik „El Universo” przypomniał, że w ostatnich tygodniach prezydent Daniel Noboa twierdził, że stary rosyjski sprzęt pozostający na terenie Ekwadoru stanowi zagrożenie, gdyż może zostać przejęty przez liczne w tym kraju grupy przestępcze. Tymczasem Kreml twierdzi, że Quito nie ma prawa wysyłać rosyjskiej broni do USA, gdyż w zawartych z Ekwadorem umowach o dostawach broni znalazł się zapis o zakazie przekazywania jej krajom trzecim.

Reklama

Jak powiedział w poniedziałek w rozmowie mediami z Ekwadoru były wiceminister spraw zagranicznych tego kraju Carlos Estarellas, wprowadzone ograniczenia w zakupie bananów są „odwetem Rosji” za decyzję władz w Quito. Estarellas wyraził nadzieję, że zakaz dla czołowych ekwadorskich eksporterów bananów zostanie niebawem cofnięty przez Kreml „w następstwie rozwiązania kryzysu w drodze dyplomatycznej”.

Rp.pl:„Jaka obrona cywilna – prace trwają” „Do końca marca powinien być gotowy projekt ustawy o ochronie ludności przygotowywany przez MSWiA. Nad szczegółowymi rozwiązaniami będą pracowali także urzędnicy MON. O tym, że taki jest harmonogram prac nad tym projektem, poinformowała „Rzeczpospolitą” Paulina Klimek, rzeczniczka prasowa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Dodała, że jest to jeden z priorytetów ministerstwa. Przypomnijmy, że ustawa o obronie ojczyzny, która weszła w życie wiosną 2022 r., spowodowała usunięcie z porządku prawnego przepisów, które regulowały funkcjonowanie obrony cywilnej, w tym stanowiska szefa obrony cywilnej kraju. Teraz system ochrony ludności może się opierać tylko na komórkach zarządzania kryzysowego, straży pożarnej (ochotniczej i państwowej) i ratownictwie medycznym.Nie ma też systemu alarmowania ludności cywilnej w przypadku uderzenia z powietrza. Rok temu MSWiA proponowało wprowadzenie tzw. opcji z nadawaniem komórkowym, czyli cell broadcast, usługę polegającą na rozsyłaniu informacji przypominających SMS-y do abonentów sieci znajdujących się w zasięgu jednej stacji bazowej BTS. Nie został on jednak wdrożony. MSWiA informuje nas, że podjęto prace nad projektem ustawy o ochronie ludności, „starając się w ten sposób przełamać wieloletni impas w tym obszarze”. Politycy Zjednoczonej Prawicy zajmowali się tym projektem przez kilka lat, a i tak nie trafił on do Sejmu. Nie znamy założeń nowych rozwiązań, ale resort spraw wewnętrznych wskazuje, że chce uregulować zagadnienia związane z ochroną ludności i obroną cywilną. „Nowa ustawa powinna zawierać szereg nowych rozwiązań i instrumentów prawno-organizacyjnych umożliwiających efektywne zarządzanie wszystkimi dostępnymi zasobami na rzecz ochrony ludności w Polsce zarówno w czasie pokoju, stanów kwalifikowanych, jak i wojny. Zasadniczym celem proponowanych rozwiązań w zakresie ochrony ludności będzie racjonalne wykorzystanie istniejących zasobów państwa, w szczególności krajowego systemu ratowniczo-gaśniczego oraz potencjału stowarzyszeń i innych organizacji pozarządowych” – informuje MSWiA.”

Rp.pl:„Na czym polega gospodarka wojenna?” „Fundamentalnego znaczenia nabiera pytanie o zdolność Europy do wprowadzenia na poziomie NATO elementów gospodarki wojennej, np. w postaci centralnego planowania produkcji uzbrojenia czy normalizacji jego typów. Gospodarka Unii Europejskiej dysponuje potencjałem, który oceniany jest jako dziesięciokrotnie większy niż gospodarka Federacji Rosyjskiej. Zdumiewa więc fakt, że UE nie zdołała wywiązać się z obietnicy dostarczenia Ukrainie jednego miliona sztuk amunicji artyleryjskiej w ciągu roku. W tymże roku według zachodnich analityków wojskowych Rosja sama wyprodukowała dwa miliony pocisków, wspomagając się importem z Chin i Korei Północnej. Utracony sprzęt zastępowany jest coraz częściej nowym, w którym są znajdowane nowoczesne podzespoły zachodniej (także amerykańskiej) produkcji. Rosja jest w stanie utrzymywać przez dłuższy czas masowe zastosowanie rakiet, dronów i lotnictwa na skalę niespotykaną dotąd w konfliktach zbrojnych. Wszystko to odbywa się w sytuacji znacznych strat w ludziach i sprzęcie, ponoszonych przez Rosję na polach bitew, zablokowania znacznej części rosyjskich aktywów za granicą, coraz bardziej dotkliwych sankcji i embarga na import technologii, coraz surowszych sankcji, które dotyczą ważnych dla gospodarki rosyjskiej firm i konkretnych osób. Choćby ze względu na rolę Rosji w światowym obrocie kluczowymi surowcami trudno jest wyobrazić sobie dalsze radykalne zaostrzenie sankcji i ograniczeń nakładanych na Rosję przez społeczność międzynarodową.Wygląda na to, że gospodarka rosyjska została już niemal w całości przestawiona na tryb działania gospodarki wojennej. Dobrze jest uświadomić sobie, co to dokładnie oznacza. Państwo i jego aparat przyznają sobie całkowitą władzę nad przedsiębiorstwami – także prywatnymi – w formie centralnego planowania. Umożliwia to radykalne przekształcenie funkcji i celu przedsiębiorstw. W warunkach gospodarki socjalistycznej cele ekonomiczne (masa i stopa zysku, opanowanie nowych rynków, technologii i produktów itp.) zostają zastąpione wielkością produkcji precyzyjnie określonych rodzajów uzbrojenia i dóbr potrzebnych armii. Koszt finansowy i ludzki uzyskania takiego efektu traci na znaczeniu. W krajach o gospodarce rynkowej jest to możliwe dzięki korzystnym zamówieniom rządowym, a w gospodarkach komunistycznych dzięki przymusowi administracyjnemu i wręcz terrorowi.”

Rusłan Szoszyn” Rzeczpospolita:„Wołodymyr Zełenski chce zresetować państwo” „Nad Dnieprem nadchodzi szereg dymisji, również dowództwa armii.To uderzy w prezydenta mówią w Kijowie. Jeszcze w tym tygodniu naczelny dowódca armii ukraińskiej gen. Wałerij Załużny może stracić swoje stanowisko. Wraz z nim zwolniony może zostać szef Sztabu Generalnego Sil Zbrojnych gen. Serhij Szaptala. Niepewny jest też los innych dowódców armii. Będzie jeszcze bardzo ciężko, ale na pewno już nigdy nie będzie nam wstyd. Jestem szczęśliwy, że w tym życiu i podczas wojny był pan obok mnie. Człowiek, dla którego Ukraina jest rzeczywiście ponad wszystko napisał w poniedziałek Załużny na Facebooku, składając Szaptale życzenia z okazji 50. urodzin i publikując wspólne zdjęcie. Wielu uznało, że tym wpisem tylko potwierdził nadchodzące zmiany kadrowe w ukraińskiej armii. Możliwą dymisję Załużnego Żeleński potwierdził w opublikowanym w niedzielę wywiadzie dla włoskiej stacji Rai 1. Zapowiedział, że zmiany kadrowe dotkną nie tylko wojsko, ale i szereg innych instytucji państwa. Wiele osób rozczarowało Żeleńskiego. Nie wykluczono, że dojdzie do zmniejszenia ilości resortów i innych organów władzy wykonawczej. Zmiany mogą dotknąć rządu, ale też niektórych osób w biurze prezydenta Eksperci są zgodni co do tego, że dymisja kilku ministrów czy nawet premiera Denysa Szmyhala nie wzruszy ukraińskiego społeczeństwa, bo rząd obecnie nie ma większego wpływu na podejmowane w kraju kluczowe decyzje. Ale dymisjonując dowódcę armii toczącego od dwóch lat wojnę kraju, prezydent będzie musiał zmierzyć się z ryzykiem. Nie sądzę, że dojdzie do jakiejś destabilizacji sytuacji w kraju, ale to uderzy w pozycję prezydenta w sondażach i osłabi poparcie dla niego. Bez wątpienia Załużny zostanie alternatywnym centrum wpływu politycznego w kraju, będzie traktowany jako główny konkurent Żeleńskiego. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że opozycja weźmie generała na swoje sztandary i będzie domagała się wyborów prezydenckich, nawet w czasie wojny mówi Fesenko. Nie wyklucza, że inne zwolnione przez prezydenta osoby również mogą przejść na stronę generała.”

Wp.pl:„Zaskakujący ruch z Holandii. Ukraińcy mają powód do radości” „Holenderskie ministerstwo obrony przygotowuje sześć dodatkowych myśliwców F-16 dla Ukrainy – przekazała holenderska minister obrony Kajsa Ollongren na platformie X. Tym samym wsparcie z Amsterdamu zostanie zwiększone do łącznie 24 maszyn, a co za tym idzie – Ukraińcy zbliżą się do liczby F-16 pozwalającej uzyskać przewagę w powietrzu. ostatnich tygodniach ukraiński generał Mykoła Małomuż oraz rzecznik sił powietrznych Ukrainy Jurij Ihnat informowali, że pełną dominację nad Rosjanami w powietrzu zapewni ok. 120 myśliwców F-16. Choć w świetle tego, że Kijów otrzyma w sumie kilkadziesiąt samolotów, dodatkowe wsparcie ze strony Holandii jest ważne dla zwiększenia możliwości w walkach powietrznych z agresorem. „Przewaga powietrzna Ukrainy jest niezbędna do przeciwstawienia się rosyjskiej agresji” – napisała na X Ollongren, zaznaczając, że do Ukrainy trafią łącznie 24 myśliwce F-16 z Holandii. Jednocześnie w kontekście F-16, w sieci pojawiły się spekulacje, z których wynika, że myśliwce dla Ukrainy mogą być wyposażone w pociski AGM-158 JASSM. Przypomnijmy, że wspomniane amerykańskie myśliwce to zdaniem wielu ekspertów maszyny, które istotnie wpłyną na wojnę w Ukrainie. Wojskowi zwracają uwagę na możliwość prowadzenia precyzyjnych uderzeń przy użyciu F-16, ale nie brak też słów dotyczących szerokiego wachlarza uzbrojenia, które może znaleźć się na myśliwcu.”

Onet.pl:„Drugie podejście do masowej mobilizacji. Ukraiński resort obrony poprawia kontrowersyjne przepisy” „Wszyscy na Ukrainie zgadzają się, że konieczna jest nowa, masowa mobilizacja. Diabeł tkwi w szczegółach, a ustawodawcy wciąż są w trakcie dopracowywania szczegółów. 30 stycznia br. miejscowa Rada Ministrów opublikowała poprawiony projekt ustawy o mobilizacji. Po tym, jak w połowie stycznia pierwsza wersja spotkała się z krytyką ze strony parlamentu i opinii publicznej, ministerstwo obrony dało sobie kilka tygodni na zrewidowanie dokumentu. Autorzy nowego projektu wzięli sobie do serca wcześniejsze komentarze. Zawarli nowe propozycje i normy. Dzięki temu projekt ma mieć większe szanse znalezienie poparcia w Radzie Najwyższej, czyli ukraińskim parlamencie. Obecnie dokument jest analizowany przez posłów i nie wywołał jeszcze oburzenia w społeczeństwie. Jednak w parlamencie już zauważono, że w nowej wersji ministerstwo wcale nie poprawiło wszystkich spornych kwestii. Resort obrony uważa, że konieczne jest obniżenie wieku mobilizacyjnego z 27 do 25 lat. Ponadto proponuje wprowadzenie podstawowego szkolenia wojskowego dla obywateli w wieku od 18 do 24 lat. Będzie ono obowiązkowe dla mężczyzn i dobrowolne dla kobiet. Potrwa pięć miesięcy w czasie pokoju i trzy miesiące w okresie aktywnej wojny. Autorzy dokumentu uważają również, że konieczne jest wprowadzenie podstawowego szkolenia wojskowego w instytucjach szkolnictwa wyższego, aby obywatele mogli się uczyć i zdobyć umiejętności niezbędne do obrony kraju. Również takie szkolenie byłoby obowiązkowe dla mężczyzn i dobrowolne dla kobiet.Rząd zatwierdził także nowe zasady komunikacji pomiędzy poborowymi a lokalnymi terytorialnymi centrami rekrutacyjnymi. Urzędnicy rządowi uważają, że poborowi muszą zaktualizować swoje dane w ciągu 60 dni od daty rozpoczęcia mobilizacji za pośrednictwem centrów rekrutacyjnych, ośrodków świadczenia usług administracyjnych lub elektronicznego biura poborowego.”

Gazeta.pl:„USA zabierają głos ws. konfliktu na linii Zełenski-Załużny. Armia w „głębokiej defensywie” „Jake Sullivan, doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego zabrał głos w sprawie napięć pomiędzy prezydentem Wołodymyrem Zełenskim a naczelnym dowódcą Sił Zbrojnych Ukrainy - Wałerijem Załużnym. Media przekazują, że zamieszanie powstałe na linii Zełenski - Załużny miało spowodować wprowadzenie znaczących zmian w taktyce ukraińskiej armii.Oficerowie wstrzymują się z działaniami ofensywnymi i starają się utrzymywać stagnację. Nie milkną spekulacje dotyczące odwołania naczelnego dowódcy Sił Zbrojnych Ukrainy - Wałerija Załużnego. O zmiany personalne na najwyższym szczeblu wojskowym pytany był Jake Sullivan podczas rozmowy dla amerykańskiego kanału CBS-News. Doradca prezydenta Joe Bidena ds. bezpieczeństwa narodowego podkreślił, że nawet jeśli takie informacje dotarły do Waszyngtonu, to decyzje personalne w Kijowie są wyłączną, wewnętrzną sprawą tego kraju. To nie jest sprawa, w której rząd USA powinien wywierać nacisk w tym czy innym kierunku. Dlatego trzymaliśmy się z daleka od tego zestawu decyzji personalnych. I jest to oczywiście suwerenne prawo Ukrainy i prawo prezydenta Ukrainy do podejmowania decyzji personalnych - mówił. Jak dodał, USA dały jasno do zrozumienia, że nie będą się angażować w tę konkretną decyzję. „Poinformowaliśmy o tym bezpośrednio Ukraińców” - przekazał. Stacja CNN informuje z kolei, że zamieszanie powstałe na linii Zełenski - Załużny spowodowało wprowadzenie znaczących zmian w taktyce ukraińskiej armii. Oficerowie wstrzymują się z działaniami ofensywnymi i starają się utrzymywać stagnację. Jesteśmy w trybie głębokiej defensywy i powstrzymujemy wroga. Jesteśmy wyczerpani - mówił w rozmowie z CNN jeden z żołnierzy plutonu snajperskiego. Nadawca dodaje, że niechęć Zełenskiego do poparcia złożonej w grudniu ubiegłego roku prośby szefa armii Załużnego o zorganizowanie akcji mobilizacyjnej obejmującej nawet pół miliona osób jest postrzegana jako kluczowa przyczyna wzrostu napięć. Korespondent wojenny Mateusz Lachowski mówił także w rozmowie z Gazeta.pl, że Wołodymyr Zełenski i Andrij Jermak boją się, iż Wałerij Załużny może wystartować w wyborach prezydenckich. Mało tego, Załużny może stworzyć swoją partię. A jest on najbardziej popularną osobą w armii, o wiele popularniejszą niż Zełenski. Jest też taką osobą, do której społeczeństwo nie ma zarzutów - stwierdził rozmówca Gazeta.pl.”

Maciej Miłosz” Dziennik Gazeta prawna:„Modernizacja, czyli kontynuacja” „W tym roku najpewniej zostaną zawarte umowy zakupu m.in. śmigłowców AH-64 Apache, armatohaubic Krab czy wozów bojowych Borsuk. Mimo zapowiedzi audytów nowy rząd rewolucji w zakupach nie robi. Choć o tym, że w Agencji Uzbrojenia trwają audyty, resort obrony poinformował DGP już na początku stycznia, to tak naprawdę sprawdzanie umów dotyczących zakupu sprzętu zaczęło się dopiero w drugiej połowie miesiąca. Ale trudno zakładać, że ustalenia audytorów będą równie spektakularne jak choćby w przypadku badania działalności komisji smoleńskiej Antoniego Macierewicza. Wynika to m.in. z tego, że wszelkie zakupy zbrojeniowe są na bieżąco monitorowane nie tylko przez podległą ministrowi obrony Służbę Kontrwywiadu Wojskowego czy Centralne Biuro Antykorupcyjne, lecz także np. przez Najwyższą Izbę Kontroli, którą kieruje skonfliktowany z poprzednim rządem Marian Banaś. Gdyby doszło do spektakularnych nieprawidłowości, wydaje się, że takie informacje z NIK już by wypłynęły.Choć minęły już prawie dwa miesiące od momentu, gdy Władysław Kosiniak-Kamysz zastąpił na stanowisku ministra obrony Mariusza Błaszczaka, to w resorcie widać daleko idącą kontynuację. Także w obszarze uzbrojenia. Choć ze stanowiskiem pożegnał się istotny w tym obszarze zastępca dyrektora Departamentu Polityki Zbrojeniowej Mateusz Sarosiek, to w kierownictwie Agencji Uzbrojenia zmian nie było i wydaje się, że w najbliższej przyszłości nie będzie. Za to będzie daleko idąca kontynuacja polityki zakupowej poprzedniego kierownictwa resortu, co nie powinno w żaden sposób dziwić. Zakupy są najczęściej realizowane w odpowiedzi na potrzeby sił zbrojnych. Najczęściej nie znaczy zawsze - czynnik polityczny bywa kluczowy, co od lat można obserwować w przypadku zakupu (bądź jego braku) śmigłowców. Potwierdzeniem braku rewolucji było zawarcie w ostatnich dniach grudnia m.in. wartej 11 mld zł umowy na zakup amunicji 155 mm, która została wynegocjowana jeszcze podczas urzędowania starego rządu.”

Onet.pl:„Akcesja Szwecji do NATO. Fidesz zbojkotował posiedzenie parlamentu” „ządząca na Węgrzech koalicja Fidesz-KDNP zbojkotowała w poniedziałek nadzwyczajne posiedzenie parlamentu w sprawie akcesji Szwecji do NATO, zwołane na wniosek opozycji. Na głosowanie w tej kwestii trzeba będzie poczekać przynajmniej do końca lutego. Do akcesji Szwecji do NATO wymagana jest zgoda wszystkich państw Sojuszu. Członkowie rządu Viktora Orbana wielokrotnie podkreślali, że ich kraj nie będzie ostatni, który zatwierdzi ten ruch. Po ratyfikowaniu jednak umowy przez parlament Turcji w drugiej połowie stycznia i złożeniu podpisu przez prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana, tak się właśnie stało. Poniedziałkowe posiedzenie zostało zwołane przez marszałka Laszlo Kovera na wniosek opozycji. Wobec braku posłów koalicji na sali nie zebrano kworum, potrzebnego do przeprowadzenia głosowania. „Ratyfikacja przystąpienia Szwecji do NATO może nastąpić na początku zwykłej sesji parlamentarnej, ale będzie to wymagało spotkania obu premierów w Budapeszcie” – napisał w poniedziałek na Facebooku Mate Kocsis, lider frakcji parlamentarnej Fideszu. „Jeśli przystąpienie do NATO jest ważne dla Szwedów, przyjadą tutaj, tak jak pojechali do Turcji” – dodał polityk. Orban zaprosił 23 stycznia szefa szwedzkiego rządu Ulfa Kristerssona do Budapesztu w celu „wzmocnienia stosunków dwustronnych między Węgrami i Szwecją poprzez pogłębienie wzajemnego zaufania”. Kristersson odparł, jest gotów odwiedzić Budapeszt, ale dopiero po tym, jak węgierski parlament zagłosuje za przystąpieniem jego kraju do NATO.”

Onet.pl:„Władimir Putin uzbraja Rosję i wzywa do mobilizacji jak za czasów ZSRR. „Mówiąc prościej, szykuje się na kolejne wojny” „Zaostrza się retoryka Kremla w sprawie możliwej wielkiej wojny z NATO. Putin wzywa do mobilizacji, takiej jak za czasów ZSRR, a Dmitrij Miedwiediew jawnie grozi członkom sojuszu.”Wszystko dla zwycięstwa” — tak nazwano ubiegłotygodniowe forum w Rosji, na którym Władimir Putin groził dalszą agresją. Wezwał do „wszechstronnej mobilizacji społecznej i gospodarczej, przypominającej tę za czasów Związku Radzieckiego podczas II wojny światowej”. Podczas wydarzenia Putin pochwalił się wielkością rosyjskiego przemysłu obronnego — ponad 16 tys. firm zaopatruje wojska moskiewskie. W 2023 r. w przemyśle obronnym w Rosji powstało pół miliona nowych miejsc pracy. 99 proc. ludności naszego kraju broni Rosji w walce z wrogiem powiedział Putin. Jeśli weźmiemy pod uwagę naszą najnowszą broń, to jest ona lepsza od wszystkiego innego. Mam na myśli technologię rakietową, sprzęt pancerny i wszystko, czego używamy na polu bitwy — dodałJednocześnie przywódca Kremla oświadczył, że rosyjskie siły nuklearne także są już w gotowości do walki.Rosyjska broń nuklearna została niemal całkowicie odnowiona powiedział Władimir Putin, przemawiając na forum „Wszystko dla zwycięstwa!”, zorganizowanego przez Ogólnorosyjski Front Ludowy w Tule. Był to „slogan z czasów radzieckich, który władze wykorzystywały najpierw podczas rosyjskiej wojny domowej, a następnie w trakcie II wojny światowej, aby promować wszechstronną mobilizację radzieckiego przemysłu i społeczeństwa”. Najwyraźniej tego właśnie chce Putin, dlatego testuje, jak daleko może się posunąć.Aluzje podczas piątkowego przemówienia do mobilizacji ZSRR podczas II wojny światowej, wskazują na to, że Putin chce „ocenić nastroje wewnętrzne i przygotować rosyjskie społeczeństwo do bardziej kompleksowej mobilizacji gospodarczej lub wojskowej”. Mówiąc prościej, szykuje Rosjan na kolejne wojny.”

Reklama
Reklama

Komentarze (6)

  1. rwd

    Gospodarka wojenna opiera się o kredytowanie produkcji, co jest w normalnej sytuacji o tyle niebezpieczne, że państwo, w krótkim czasie, nie jest w stanie spłacać swojego zadłużenia. W normalnych warunkach zadłużone państwo musiałoby ogłosić bankructwo ale w sytuacji wojny bankructwo oznaczałoby przegraną wojnę, więc spłatę pożyczek, obligacji itp. przenosi się na czas powojenny. Gospodarka wojenna jest kosztowna zwłaszcza dla przegranych.

  2. Zam Bruder

    Obrona Cywilna? Buhaha....Robią wszędzie audyty, może niech i zrobią przegląd...syren alarmowych? Ktoś je ostatnio słyszał? Ktoś ostatnio po 1989 roku informował polskie społeczeństwo co oznaczają poszczególne sekwencje alarmów?

  3. user_1050711

    "...dotyczących szerokiego wachlarza uzbrojenia, które może znaleźć się na myśliwcu.” - na wyrzutniach Himars też mógł znaleźć się "szeroki wachlarz". Ale się nie znalazł ! Na pojazdach bojowych też mógł znaleźć się "szeroki wachlarz". Ale się nie znalazł. Państwa wymieniały swe bewupy na nowoczesne, a na Ukrainę szły ich zużyte 40- i 50-latki. Często bez części zamiennych, jak te z Niemiec. I tym bardziej nikt nie będzie dostarczać Ukrainie (za darmo !) JASSM'ów. Po które długa jest kolejka chętnych po samo tylko pozwolenie na ich zakup, za duże pieniądze .

  4. user_1050711

    re: „Na czym polega gospodarka wojenna?” - Europa nie chce produkować amunicji, PONIEWAŻ UWAŻA TO ZA ZBĘDNE WYDATKI. A to ponieważ gdzieś tam po cichutku, z tyłu każdej prawie głowy polityków, wciąż tkwi idea Ribentropp-Mołotow. Wolą podzielić się terytoriami swego kondominium i współpracować z Rosją dalej, robiąc tam świetne interesy i ineteresy na rosyjskich surowcach. Terytoriami swego kondominium ! Dokładnie tak, jak potraktowali w roku 1938 Czechosłowację. Nie inaczej. Ani nie planują "umierania za Gdańsk" i niechże to wreszcie do polskich pięknoduchów dotrze. Zwłaszcza, że także my sami, zamiast budować fabryki czołgów i dronów, rozdajemy "babciowe". Faktem są umowy wykonawcze na 189 K-2, zamiast tysiąca, 212 K-9 zamiast kilkuset, 12 samolotów czysto szkolno-patrolowych, zamiast 50 bojowych. itd. Więc czemu Zachód miałby traktować nas poważniej ? Dopuszczają kolejne "Monachium".

  5. bezreklam

    Czymi na zachodzie wystarczy zwracam umowy ( np Ekwador) by zostać bohaterem, lub mieć nielegalnie atomowiki ( Izrael nie iran) by mieć wsparcie , lub zniszczyć idzie igrzysk ( w stronność wrogowie zawieszali broń na ten czas ) - czarne jest biale

  6. bezreklam

    Co do mobilizacji- podajcie m przykad innego kraju gdzie walczą 40 latkowie a 25 czy 19 latkowie siedzą w domu ? ( jakikolwiek z ostatnich 5000 lat histii )