Polityka obronna
Wiceszef MON: Dokonujemy analizy wszystkich podpisanych kontraktów

Autor. mł. chor. Daniel Wójcik / 16 Dywizja Zmechanizowana
„Dokonujemy analizy wszystkich podpisanych kontraktów, zwłaszcza tych, które miały charakter ramowy i były tak naprawdę listami intencyjnymi” – powiedział wiceminister obrony narodowej, Paweł Zalewski.
Co z HIMARSAMI?
Wiceszef MON był gościem Porannej Rozmowy RMF FM. Minister Zalewski był pytany m.in. o to, czy nie powinniśmy obawiać się tego, że część zakupionego przez Polskę sprzętu wojskowego z USA zostanie „wyłączona” z powodu decyzji politycznych Waszyngtonu. Było to nawiązanie do ostatnich informacji z Ukrainy, z których wynika, że USA uniemożliwiły dalsze wykorzystywanie przez armię ukraińską systemów artylerii rakietowej HIMARS.
„Dokonujemy analizy wszystkich podpisanych kontraktów zwłaszcza tych które miały charakter ramowy i były tak naprawdę listami intencyjnymi” – mówił, jednocześnie odnosząc się bezpośrednio do wspomnianych HIMARS-ów.
„Sprawdzałem w Sztabie Generalnym - mamy pełną kontrolę nad tą bronią” – uspokajał polityk.
„Nasza współpraca z Amerykanami jest solidna z obu stron. Nie mieliśmy do czynienia z żadnymi działaniami amerykańskimi, które podważałyby rzetelność Amerykanów. (…) Wszystkie analizy, które mamy powodują, że nie widzimy zagrożenia polegającego na odwróceniu przymierzy. Widzimy sytuację, w której prezydent Trump chce zbudować nową równowagę między USA a Europą, korzystniejszą dla USA” – kontynuował, dodając, że w interesie Europy i Polski jest to, aby „trzymać Stany Zjednoczone w Europie”.
Kwestia powszechnego poboru
Pytany w sprawie planów dot. ćwiczeń wojskowych dla wszystkich dorosłych mężczyzn w Polsce odpowiedział, że w przeciągu najbliższych tygodni konkretne rozwiązania zostaną przedstawione opinii publicznej. Jednocześnie zapewniał, że powrót do powszechnego poboru nie jest rozpatrywany przez rząd.
„Nie planujemy powszechnej obowiązkowej służby wojskowej” – zapewniał minister Zalewski, który dodał, że obecnie średni wiek rezerwistów w Polsce wynosi 45 lat.
tkin ważny
Panie ministrze Zalewski, oficjalnie zawsze jest wszystko w porządku. Tylko szczegóły są mniej zabawne. Historia Izraela z Gruzją i Australią nauczyła nas czytających myślenia. Może nie wszystkich. Na tak zadane pytanie retoryczne wiadomo jaka może być odpowiedź. Minister odpowiedział co musiał bo nie ma możliwości wejścia w cały skomplikowany system elektroniki. Powiedział co wiedział to dla mniej wyszukanych czytelni9ków. Chyba, że będziemy mieli sztuczną inteligencję, która przeleci każdy układ.
Remov
Jak wygląda kwestia kontroli nad Abramsami, Apache, Patriotami, F-16, F-35 ?
Davien3
Mamy pełną kontrolę na d Apache, Abramsami i F-16, F-35 będą dopiero po Trumpie
OptySceptyk
Nie mamy pełnej kontroli nad Himarsami, ponieważ nie mamy pełnej kontroli nad GPS. Ponadto, amunicja naprowadzana GPS ostatnio mocno dostaje po uszach wskutek zakłócania sygnału nawigacji. A co do umów ramowych np. na 500 Himarsów, jest to kompletnie zbędne w takiej ilości. Podobnie zresztą jest z umową na 100 Apaczy.
Adamus13
W rakietach przeznaczonych dla nas powinny być 2 systemy: GPS i Galileo.
Starszy Palacz Sztabowy
Kto ma 500 Himarsów, ten może ich stracić 200, a nadal będzie blokować ruch na drogach i natarcia. Czyli jest zapas na 2-3 lata wojny. To broń idealna do obrony przed liczniejszym wrogiem w pierwszej fazie natarcia, gdy jest nieokopany i stłoczony na drogach.
DanielZakupowy
Adamus13 Powinien być jeszcze Glonass - przecież ruscy nie wyłącza swojego systemu xD
ALBERTk
Jak długo będziemy wałkować temat tzw kodów i "wyłączenia" sprzętu. Nie ma czegoś takiego i nigdy nie było. Sprzęt można jedynie uziemić jeśli nie będzie się miało części zamiennych. Tutaj USA mogłoby nam zaszkodzić gdyby chciało bo niestety, nie zapewniliśmy sobie tymi wszystkimi umowami produkcji choćby najbardziej newralgicznych i szybko zużywających się podzespołów. Co do Himars. Pomysł ich zakupu jest wątpliwy. Miałoby to sens gdybyśmy nie kupili Chunmoo. Moim zdaniem powinniśmy dokupić jeszcze ze 100 wyrzutni koreańskich i nie pchać się w Himars. Dogadać się z Koreą na temat produkcji w Polsce amunicji dalekiego zasięgu. Korea ma w ofercie takie na 500km a i pracuje chyba nad rakietami o większym jeszcze zasięgu.
Prezes Polski
No nie wiem. Podobno bez systemu planowania misji w USA i systemu walki, który wykorzystuje dane z USA, skuteczność f35 będzie ograniczona. Nie to, ze nie będą latać, ale nie tak dobrze jak mogłyby.
Vixa
Jeden dywizjon "haraczowy" musiał polecieć. Koreański Chunmoo zdaje się fika na GPSie, nie? Tak czy siak, amerykańska kontrola jest.
szczebelek
Znając życie nie będzie ani zakupu amerykańskich ani też kolejnych koreańskich wyrzutni...
Essex
Naszym wybitnym orlom z MON nawet się nie śni mozliwosc z USA ma wplyw na IBCS i F35. No bo jak to tsk sie da??? Kupienie czsrnej dkrzynki jsk IBCS chyba powinno uczulac na taka mozlieosc. U nas zreszta wystarczy odciac dostep do czesci zsmiennych i juz po krxyku. Armia nie istn8eje. Tak die koncxy slepe zspatrzenie jak wasal na jednego partnera.
Hmmm.
Wróg u bram, pożoga na horyzoncie, a plecaczki ewakuacyjne nadal najważniejsze.
Dudley
Pełną kontrolę to mają USA, a nie użytkownik co pokazują Amerykanie na przykładzie Ukrainy. Niemcy na pewno nie rozważali by wycofania się z kontraktu na F35, gdyby wierzyli w takie bajki. Nowoczesna broń jest pełna elektroniki, to nie topór czy łuk. Ta elektronika robi to co jej producent karze. Do tego wszystkie te nowoczesne środki bojowe pracują w sieci. Każdy kto ma w domu komputera,lub używa smartfona, powinien sobie zdawać sprawę co to jest włamanie do sieci, a producent nie musi nawet tego robic, bo stoi ona przed nim otworem.