Polityka obronna
Słowacja: duże nakłady na obronę nieralne
Słowacki minister obrony odniósł się do propozycji podniesienia wydatków na obronność kraju do poziomu 3% PKB. Pomysł ten skwitował krótko, twierdząc, że jest to „nie do pomyślenia” .
Wypowiedź tę przytoczył portal „Euroactiv” i odniosła się ona do wcześniejszych sugestii Marka Rutte, by państwa Sojuszu znacząco zwiększyły swoje wydatki na obronność z powodu rosyjskiego zagrożenia.
Sam minister dodał, że zdobycie szerszego poparcia w społeczeństwie dla zwiększenia wydatków byłoby niezwykle wymagające i trudne - „Nie wyobrażam sobie, biorąc pod uwagę obecną sytuację, w której musimy skonsolidować finanse publiczne i wszystkie nasze zobowiązania, abyśmy obciążali resztę społeczeństwa w ten sposób” - powiedział Kaliňák. I choć nie wykluczył większych inwestycji, to zaznaczył, że na obecną chwilę celem jest utrzymanie bieżących wydatków.
Czytaj też
Słowaccy politycy także w tej sprawie wydają się mocno podzieleni. Politycy z jednej strony krytykują rząd za zbyt wysokie koszty ponoszone na sprawy wojskowe, inni z kolei twierdzą, że tylko w ten sposób Słowacja jest w stanie uchronić się przed rosyjską agresją.
oko
Tak naprawdę to 60 % mieszkańców na Słowacji, Czechach I innych państw balkonów jest Socjalistycznych- Komunistyczna i takie też rządy wybierali w swoich państwach. Niewiele lepiej jest w Niemczech , Austrii , Francji czy Włoch.
radziomb
Wyborcy zmieniają rządy jak rękawiczki.
Rusmongol
Fico też sprawnie odda kraj Rosji. To tacy mężowie narodu. Orban i fico.
Chyżwar
A widziałeś ty w ogóle tą Słowację z bliska? Bo po rozpadzie Czechosłowacji to dziadostwo jest. Ze skutkiem takim, że kiedy jedziesz przez ten kraj na obcych numerach rejestracyjnych to zaraz słowacki radiowóz przykleja się ci do tyłka i wlecze się za tobą w złudnej nadziei, że popełnisz jakieś wykroczenie Robią tak ponieważ twoja forsa w ich budżecie wielce pożądana jest. Jak dla mnie to, co odstawia ich Policja to żenada jeszcze większa od fotoradarowych Straży Miejskich, które powstały w zapyziałych mieścinach leżących na trasach po których Polacy jeździli nad Bałtyk. Swoją drogą ciekaw jestem kto finansował ludzików, którzy odpowiadają za rozpad Czechosłowacji. Bo mniemam, że pieniążki na to płynęły z państwa, z którym mamy najbliższą zachodnią granicę.
Adam S.
Chyżwar, Czechosłowacja składała się z mocno uprzemysłowionych Czech i rolniczej i górzystej Słowacji. Słowacy chcieli być "niezależni", a Czesi , nie dzielić się wypracowanym dochodem. Jedni i drudzy dostali to, co chcieli. A teraz zdziwienie, że Słowacja nie rozwija się tak, jak Czechy :)
NuBel
Słowacja to raczej własnie miała przemysł, tylko, że cieżki i zbrojeniowy ktory podlegał redukcji. Redukcja oznaczała bezrobocie, a Czesi nie chcieli dopłacać ani do utrzymywania przemysłu ani do przekształceń i ich skutków.