Reklama

Polityka obronna

Iran uderzy. Izrael szykuje się na ataki „większe niż w kwietniu”

Fot. Amir Hossein Nazari/Wikimedia/CC 2.0
Fot. Amir Hossein Nazari/Wikimedia/CC 2.0

O irańskim odwecie na Izrael mówi się od czasu zabójstwa przywódcy Hamasu, Ismaila Hamenija. Coraz więcej wskazuje na to, że do ataku może dojść w przeciągu kilku najbliższych dni.

Izraelski wywiad w swojej najnowszej ocenie stwierdza – Iran niedługo uderzy. „Iran jest gotowy do bezpośredniego ataku na Izrael w odwecie za zabójstwo przywódcy Hamasu w Teheranie” – podała agencja Axios, powołując się na najnowsze informacje izraelskiego wywiadu. Jak czytamy, w pierwszej kolejności atak na Izrael ma przeprowadzić Hezbollah, a w ślad za nim bezpośredniego ataku na Tel-Aviv ma dopuścić się Iran. Jest to o tyle ciekawa informacja, że jeszcze kilka dni temu wydawało się, że decyzja o ofensywie została odłożona w czasie o co najmniej kilka tygodni.

Reklama

Ubywa przeciwników ataku

Za odroczeniem ataku miał być m.in. nowy prezydent Iranu Masoud Pezeszkian, który miał przekonywać ajatollaha Ali Chameneiego do wstrzymania się z ofensywą do czasu zaprzysiężenia nowego rządu w Teheranie. Z informacji portalu i24 wynika, że w negocjacje miała się również włączyć amerykańska dyplomacja, wyczekując kolejnej fazy rozmów dotyczącej zawieszenia broni między Izraelem a Hamasem.

Przeciwnikiem irańskiego uderzenia na Izrael był też dotychczasowy wiceprezydent Iranu ds. strategicznych, Dżawad Zarif. Problem w tym, że właśnie podał się do dymisji, co również może wskazywać na to, że nieodległy czasowo atak Iranu na Izrael jest coraz bardziej prawdopodobny. Warto zaznaczyć, że podmiotem naciskającym na jak najszybszy atak jest irański Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej.

Reklama

Co zrobi USA?

Świadomość nieuchronności irańskiego ataku jest też coraz większa w samym Izraelu. Cytowany przez Axios minister obrony tego kraju, Yoav Gallant podczas niedzielnej wizyty w jednej z jednostek Sił Obronnych Izraela miał powiedzieć: „Iran i Hezbollah grożą, że skrzywdzą nas w sposób, w jaki nie robiły tego w przeszłości. Mam nadzieję, że przemyślą to na nowo i nie doprowadzą do wybuchu wojny na dodatkowych frontach. Nie chcemy tego, ale musimy być przygotowani”.

Wspomniany Gallant miał też rozmawiać z sekretarzem obrony Stanów Zjednoczonych, Lloydem Austinem, przekazując szefowi Pentagonu, że Iran ma przygotowywać się do ataku na „dużą skalę”.

Czytaj też

Treść rozmowy wpłynęła na konkretne i natychmiastowe decyzje amerykańskich władz. Jak wskazuje ABC News, U.S. Army podjęło decyzje o „wzmocnieniu” swoich zdolności na Bliskim Wschodzie. Z niedzielnej wypowiedzi rzecznika Pentagonu, gen. dyw. Pata Rydera wynika, że Amerykanie wyślą w okolice wspomnianego regionu dodatkowy okręt podwodny (USS Georgia), a decyzją sekretarza Austina transfer lotniskowca USS Abraham Lincoln w okolice Izraela został przyspieszony. Lincoln ma stanowić wsparcie dla innego lotniskowca – USS Theodore Roosevelt.

Reklama
Reklama
Reklama

Komentarze (2)

  1. sprawiedliwy

    Iran nie powienen nic robic. ONZ pownno naloyc sankcje duzo gorsze niz na Iran za 1) niszcznie ambasad i prawa miedznardwego 2) Ludobujstwo 3) Nielegalna bron atomowa 4) Okupacje Ziem innnych krajow. W zadnym wypadu Iran nie pownien dac sie wciagnac. Jest to spawdzian dla spolecznosci miedznrdowej i prawa miedznatdowego.

    1. sprawiedliwy

      A my jako obwatele - wzorem Brauna - gasic swieczki Hanuki - w Sejmie. Bron boze nie wspierac ludobustwa.

    2. Artarmar

      +

  2. Ależ

    Pisałem tu już dawno że nie będzie żadnego odwetu Iranu bo tam mają kryzys wiary i nikt nie chce być kolejnym męczennikiem wolą decydenci dolary i luksusowe życie