Polityka obronna
Ambasador Brytyjska w Polsce: kładziemy nacisk na wzmacnianie NATO. Wspólne projekty wzmacniają polski przemysł [WYWIAD]
”Jest kilka obszarów, które wspólnie zidentyfikowaliśmy i którymi chcemy się zająć. Jednym z takich obszarów jest amunicja” – podkreśla w rozmowie z Defence24.pl Anna Clunes, Ambasador Brytyjska w Polsce. W wywiadzie mówi także o współpracy w ramach NATO i modernizacji polskiej obrony powietrznej i Marynarki Wojennej oraz wsparciu Ukrainy.
Jędrzej Graf: Jakie są główne cele nowego brytyjskiego rządu w kontekście bezpieczeństwa?
Anna Clunes, Ambasador Brytyjska w Polsce: Nowy rząd Zjednoczonego Królestwa wyraźnie podkreśla, że obecność Wielkiej Brytanii w NATO pozostaje jednym z filarów jej polityki obronnej. Sojusz jest postrzegany jako kluczowy element zarówno odstraszania potencjalnych przeciwników, jak i zapewnienia bezpieczeństwa w regionie euroatlantyckim. Rząd premiera Keira Starmera kładzie nacisk na umacnianie współpracy w ramach NATO, uważając, że wspólne działania i jedność państw członkowskich są najlepszą odpowiedzią na aktualne zagrożenia bezpieczeństwa. Szczególnie istotne jest zacieśnianie relacji z partnerami z Europy Środkowo-Wschodniej, w tym z Polską, która odgrywa kluczową rolę w reagowaniu na rosyjskie działania.
Co więcej, nowy rząd podejmuje próby resetu stosunków z Europą i Unią Europejską. Premier Starmer oraz jego ministrowie zdają sobie sprawę, że współpraca z państwami UE, zarówno w sferze gospodarczej, jak i obronnej, jest koniecznością w obliczu rosnących zagrożeń, zwłaszcza ze strony Rosji. Symbolicznym krokiem w tej nowej polityce był fakt, że premier jednym z pierwszych telefonów po zaprzysiężeniu wykonał do Donalda Tuska. Ten gest wyraźnie wskazuje na chęć odbudowy bliskich relacji, szczególnie z Polską, która pełni rolę lidera w regionie. Niedługo później doszło do spotkania brytyjskiego ministra spraw zagranicznych, Davida Lammy’ego, z Radosławem Sikorskim. Obaj ministrowie byli zgodni co do zacieśnienia współpracy międzynarodowej jako jeszcze lepsi i bardziej otwarci partnerzy.
Widać wyraźnie, że Wielka Brytania dąży do budowania strategicznych relacji, które wykraczają poza same deklaracje. Pod względem politycznym i wojskowym jesteśmy obecnie bliżej niż kiedykolwiek, a obie strony dostrzegają korzyści płynące z pogłębiania współpracy.
Z polskiej perspektywy kluczowa jest rosnąca liczba żołnierzy i misji z krajów Europy Zachodniej. Moje następne pytanie dotyczy brytyjskiego udziału w misjach NATO na terytorium Polski. Czy to zaangażowanie będzie wzrastać?
Brytyjskie zaangażowanie w misje NATO na terytorium Polski jest wynikiem długoletniej współpracy i wspólnych działań w odpowiedzi na zagrożenia ze strony Rosji. Warto przypomnieć, że kluczowym momentem była aneksja Krymu przez Rosję w 2014 roku, która skłoniła NATO do wdrożenia tzw. Wzmocnionej Wysuniętej Obecności Enhanced Forward Presence). To właśnie w tym kontekście, podczas szczytu NATO w Walii, zapadły decyzje, które umożliwiły trwałe rozmieszczenie wojsk sojuszniczych w Polsce i krajach bałtyckich. Od 2017 roku brytyjskie jednostki wojskowe są obecne w Polsce na zasadzie rotacyjnej, współpracując m.in. z oddziałami polskimi, amerykańskimi, rumuńskimi i chorwackimi.
Od czasu pełnoskalowej rosyjskiej inwazji na Ukrainę w lutym 2022 roku zaangażowanie Wielkiej Brytanii w Polsce wzrosło znacząco. Do tej pory zrealizowano około 15 oddzielnych rozmieszczeń brytyjskich oddziałów. Jednym z bardziej znaczących przykładów było umieszczenie systemu przeciwlotniczego Sky Sabre w Rzeszowie – mieście, które odgrywa kluczową rolę jako centrum logistyczne dla wsparcia Ukrainy. Przez Rzeszów przepływa około 70% zachodniego sprzętu wojskowego dostarczanego na Ukrainę. To pokazuje, jak strategiczne znaczenie ma współpraca brytyjsko-polska zarówno dla bezpieczeństwa regionalnego, jak i dla wspierania Ukrainy. Pragnę podziękować wszystkim w Rzeszowie za to, z jaką otwartością gościli przez ostatnie dwa i pół roku naszych żołnierzy.
Brytyjski rząd pozostaje w bliskim kontakcie z polskim Ministerstwem Obrony Narodowej. Niedawno minister Luke Pollard przeprowadził rozmowy z polskim ministrem obrony narodowej, podczas których omawiano m.in. potrzeby Polski oraz przyszłe plany rozmieszczenia brytyjskich oddziałów w Polsce. Wśród tych planów warto wymienić misję NATO Air Policing, w ramach której w 2025 roku myśliwce Eurofighter Typhoon mają operować z polskich baz. To nie tylko wzmocni zdolności obronne NATO w regionie, ale także pogłębi współpracę operacyjną między naszymi siłami powietrznymi.
Działania te odpowiadają zarówno na potrzeby Polski, jak i NATO, które wyznacza wspólne priorytety. Ważnym elementem tej współpracy są wspólne ćwiczenia wojskowe, takie jak marcowe manewry Steadfast Defender. Wzięło w nich udział 16 tys. brytyjskich żołnierzy, z czego aż 9 tys. w Polsce. Ćwiczenia te mają na celu zwiększenie interoperacyjności sił zbrojnych państw członkowskich NATO oraz lepsze przygotowanie na potencjalne zagrożenia.
Warto również zwrócić uwagę na rosnące zagrożenia w cyberprzestrzeni. Rosyjskie cyberataki są obecnie jednym z najpoważniejszych wyzwań dla bezpieczeństwa narodowego zarówno Polski, jak i Wielkiej Brytanii. Nasza współpraca w tym zakresie jest bardzo zaawansowana – od wymiany informacji wywiadowczych, po wspólne działania mające na celu zabezpieczenie kluczowej infrastruktury. Kooperacja między naszymi rządami wysyła jasny komunikat do Moskwy: „Wasze działania są nieakceptowalne, a reakcja NATO na nie będzie zdecydowana”.
Federacja Rosyjska wciąż szuka nowych narzędzi służących do grożenia Zachodowi. Jak wygląda proces odstraszania Rosji w wypadku Wielkiej Brytanii
Myślę, że ocena Rosji jako głównego zagrożenia dla europejskiej części NATO jest czymś, co doskonale rozumiecie w Polsce. Jest to również istotne w naszej analizie dotyczącej sytuacji na świecie. Nasz rząd stoi ramię w ramię z Ukrainą i z Polską – wysyłamy jasną wiadomość w kierunku Rosji zwracając uwagę na konsekwencje jej działań.
Rozmawiamy w momencie, gdy w Londynie dochodzi do spotkania ministra Sikorskiego z ministrem Lammym. Jestem przekonana, że kontynuowanie wywierania presji na Rosję znajdzie się w centralnym punkcie tej rozmowy. Przez ostatni miesiąc pracowaliśmy wspólnie z naszymi partnerami z Polski, innych krajów UE, Stanów Zjednoczonych, Kanady czy Japonii, nad tym, aby zwiększyć presję na Moskwę. W ostatnim tygodniu nałożyliśmy nowe sankcje na tzw. „flotę cieni” (org. shadow fleet – stare, nieubezpieczone i nieposiadające ważnych przeglądów technicznych tankowce – red.). Był to kolejny komunikat wysłany do Rosji, aby ta deeskalowaa i wycofała swoje wojska. Jesteśmy otwarci na argumenty używane przez Kaję Kallas, nową wysoką przedstawicielkę Unii do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa, która na pierwszy plan wysuwa temat przejęcia i wykorzystania rosyjskich aktywów.
Chciałbym poruszyć teraz kwestię procesu szkolenia Ukraińców przez inne europejskie państwa. Wielu żołnierzy trenowanych jest w centrach szkoleniowych znajdujących się na terytorium Polski. Jak wygląda to w przypadku Wielkiej Brytanii?
Nasz rząd potwierdził, że będzie pomagał Ukrainie tak długo, jak będzie to potrzebne. Jedną z pierwszych decyzji premiera Starmera było zdecydowanie o kontynuowaniu wsparcia Ukrainy na poziomie trzech miliardów funtów rocznie. Dotychczas przekazaliśmy na pomoc Kijowowi prawie 13 miliardów funtów.
Jeśli chodzi o szkolenie ukraińskich żołnierzy to od momentu pełnoskalowej inwazji w lutym 2022 roku, przeszkoliliśmy 51 tys. Ukraińców na terytorium Wielkiej Brytanii. Cały czas kontynuujemy ten proces.
Czytaj też
Ostatnie pięć lat to w Polsce czas implementacji modernizacji takich projektów jak Narew czy Miecznik. Jak wygląda proces modernizacji sił zbrojnych w Wielkiej Brytanii? Jak możemy ocenić obecne stosunki polsko-brytyjskie w zakresie współpracy pomiędzy przemysłami zbrojeniowymi obu krajów? Gdzie są potencjalne możliwości wzajemnego wsparcia i współpracy?
To co wyróżnia nasze partnerstwo to fakt, że Polska nie kupuje u nas ukończonych produktów, tak jak robi to w przypadku niektórych sojuszników. Tutaj chodzi o wspólne projekty, gdzie znacząca część kontraktu będzie realizowana w Polsce. Umowy uwzględniają transfer technologii do Polski. To wzmacnia polski przemysł i daje możliwości dostarczania złożonych systemów uzbrojenia, które czynią Polskę, jak i całe NATO bezpieczniejszymi.
Jednym z ważniejszych wydarzeń dla mnie w kończącym się roku była wizyta w Gdyni i bycie świadkiem położenia stępki na fregacie Miecznik. Mówimy o inwestycji, która jest przykładem partnerstwa brytyjskiej firmy Babcock i polskich stoczni. To współpraca, której nie mieliśmy w dotychczasowej historii. Partnerstwo pomiędzy brytyjskimi przedsiębiorstwami a PGZ jest na bardzo dobrym poziomie. To wszystko udowadnia, że musimy uczyć się od siebie, wspólnie trenować i pracować, aby osiągnąć pełną interoperacyjność pomiędzy naszymi krajami.
Fakt, że budujemy nasze fregaty w Wielkiej Brytanii, a Wy budujecie Wasze w Polsce, stwarza dużą przestrzeń dla naszych Marynarek Wojennych do rozmów na temat tego, jak wspólnie trenować nasze jednostki. W tym wszystkim nie można zapominać o Danii, która stanowi trzecie ogniwo naszej kooperacji. Wspólnie jesteśmy w stanie rozwiązywać problem, a to jest w interesie całego NATO.
Na poziomie Sojuszu, szczególnie tego europejskiego, toczą się rozmowy dotyczące tego, jak powinniśmy zwiększyć nasze wydatki. Musimy być bardziej efektywni w sposobie wydatkowania budżetów wojskowych, abyśmy mogli wspólnie pracować nad zwiększaniem skali naszego odstraszania w obliczu istniejącego rosyjskiego zagrożenia. Myślę, że stocznia w Gdyni jest dobrym przykładem nowego zasobu w rodzinie NATO, w Polsce, który może być wykorzystywany przez nasze kraje.
Czy są nowe możliwości do szerszej kooperacji w programie przemysłu obronnego?
Na chwilę wrócę jeszcze do tematu Narwii. To naprawdę znaczący program dla Polski i Wielkiej Brytanii. Podpisanie tego programu opiera się na strategicznej decyzji sprzed prawie dekady. Wiem, jak koncern MBDA UK jest zadowolony z partnerstwa z PGZ.
Czytaj też
NAREW to tylko jeden z elementów naszej współpracy w zakresie obrony powietrznej. Memorandum podpisane 2 lata temu między naszymi rządami wskazuje także na inne projekty. To choćby wspólne prace badawczo-rozwojowe nad systemami nowej generacji z myślą o przyszłych potrzebach. Jest kilka obszarów, które wspólnie zidentyfikowaliśmy i którymi chcemy się zająć. Jednym z takich obszarów jest amunicja. Mamy jeden z najlepszych produktów na świecie w ramach BAE Systems. Pytanie, jak możemy to wykorzystać we współpracy z Polską. Uważam, że istnieje ogromna liczba możliwości współpracy pomiędzy Wielką Brytanią a Polską, częściowo dlatego, że wydajemy teraz na dużą skalę i mamy własne programy modernizacyjne.
Dziękuję za rozmowę.
Współpraca: Michał Górski, Jacek Raubo
Informacje na temat wsparcia brytyjskiego w Polsce można śledzić na kanałach X @UKDefencePoland oraz @UKinPoland
user_1050711
RE: "Polska pełni rolę lidera w regionie" - Lider, to ktoś, za kim inni chcą podążać, naśladować go, być takimi jak on. Jakoś nie zauważam, by Czechy, Słowacja, Bałtowie szczególniej oglądali się na Polskę. To, że jest nas więcej, nie czyni z nas lidera. Raczej wciąż pozostajemy w ogonie zmian organizacyjnych i technologicznych. Tradycyjnie, gdyż także dawniej NRD, Czechy i Słowacja, nieraz także Węgry bardzo zdecydowanie wyprzedzały nas technicznie i organizacyjne, w cywilu i w wojsku. Doceniam, że je gonimy, jest to polski sukces, ale liderem nie jesteśmy w żadnym razie. Żadnym. A jeszcze odsadzają nas do przodu niektózy Bałtowie, dawniej nieźle z tyłu za nami.
Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy
Polska jest w strefie zgniotu - następna po Ukrainie. Dlatego wszelkie grzecznościowe bla, bla, bla można sobie darować. Dla nas gra idzie o PRZETRWANIE. Chcecie Brytyjczycy NAPRAWDĘ POMÓC? - to przyślijcie na stałą obecność w Polsce Typhoony z głowicami jądrowymi - operujące w trybie natychmiastowej gotowości w dyżurach najlepiej z polsko-brytyjskimi załogami - pod polskie dowództwo. Wtedy Rosja będzie musiała kalkulować WIĘKSZĄ od własnej determinację Polski do użycia tych głowic w razie agresji Rosji - a to jest najlepszym sposobem SKUTECZNEGO ODSTRASZANIA STRATEGICZNEGO Rosji. Nie tylko w interesie Polski - ale całej Europy - w tym UK. Zwłaszcza po decyzji Kremla umieszczenia broni jądrowej z Oriesznikami na Białorusi - bo to jest "czerwona linia" - która wymaga bardzo zdecydowanej kontry. Taka jest twarda real-politik i geostrategia. Reszta to ozdóbki i trzeciorzędne gesty.
Przyszłość
Ciekawe czy jest zadowlna ze wyszli z UE? A swoja droga nie wiem czy wiecie w ttym roku kanal La Manche przeplnelo na lodziach ok 50 tys emigrantow. Nie w Polsce jest najwiekszy napor a tam. Choc we Francji zadnej wojny niema. Ciekawe ze medja malo o tym mowia.