Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie
Piątkowy przegląd prasy: Jak PGNiG inwigilowało wiceprezesa; Wojny wygrywają rezerwiści; Rozkaz: zabić Majdan
Piątkowy przegląd prasy pod kątem bezpieczeństwa.
Piotr Nisztor, Puls Biznesu, Jak PGNiG inwigilowało wiceprezesa- Liczący 90 stron dokument, który powstał pod koniec 2012 r. tylko w jednym egzemplarzu, zawiera wiele tajemnic z życia Mirosława Szkałuby, ówczesnego wiceprezesa Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa (PGNiG) ds. zakupów i IT, który odszedł ze spółki w grudniu 2013 r. (...) Wynika z niego, że w okresie 14-28 grudnia 2012 r. menedżer był śledzony, a auto, którym się poruszał, monitorowane za pomocą GPS. Fotografowano też z ukrycia jego i rodzinę, sprawdzano, z kim się spotyka, prześwietlano majątek. Sprawdzono również powiązania żony i dzieci (...) We wrześniu 2012 r. do ministerstwa skarbu wpłynął anonim dotyczący Mirosława Szkałuby. Zawierał doniesienia m.in. na temat rzekomych problemów z narkotykami, kontaktów z prostytutkami i nadużyciach finansowych. Mikołaj Budzanowski, ówczesny minister skarbu, zażądał wyjaśnień od rady nadzorczej PGNiG, kierowanej przez Wojciecha Chmielewskiego (...) Z ustaleń "PB" wynika, że w celu zweryfikowania treści anonimu spółka gazowa wynajęła konsorcjum złożone z lubelskiej agencji detektywistycznej Group24 i warszawskiej firmy ochroniarskiej Sat Guard Defence (SGD) (...) Prywatni detektywi śledzili menedżera gazowego giganta na zlecenie... władz spółki.
Grzegorz Łyś, Rzeczpospolita, Wojny wygrywają rezerwiści- Nie da się jednak wykluczyć, że - gdyby napięcie związane z konfliktem na Wschodzie narastało, nie mówiąc już o działaniach zbrojnych w naszym sąsiedztwie - wojsko znów sięgnie, mniej lub bardziej, po żołnierzy zasadniczej służby wojskowej. Służba ta nie została bowiem wcale zniesiona. Należy mówić ojej zawieszeniu na czas nieokreślony - może zostać przywrócona "w przypadku zagrożenia bezpieczeństwa państwa, jeżeli jest to niezbędne do zapewnienia możliwości wykonywania zadań związanych z przeznaczeniem Sił Zbrojnych" (...) Stopień i kryteria oceny zagrożenia nie zostały sprecyzowane. Trudno, by prawo odnosiło się do tak dynamicznych wydarzeń jak międzynarodowe kryzysy polityczno--militarne. Określony jest natomiast tryb ewentualnego przywrócenia zasadniczej służby wojskowej. Zgodnie z art. 55 ust. 3 ustawy o powszechnym obowiązku obrony RP dokonuje tego w drodze rozporządzenia, na wniosek Rady Ministrów, prezydent, ustalając termin rozpoczęcia i okres trwania obowiązku odbywania zasadniczej służby wojskowej. Nie ma prawnych przeszkód, by nastąpiło to z dnia na dzień (...) Czasy, w których plany sztabów generalnych przewidywały w razie wojny mobilizację milionowych armii, chyba już nie wrócą. Ale wyobrażenia, że wojna staje się konfrontacją technologii, są zdecydowanie na wyrost. Liczba, kwalifikacje i morale żołnierzy, zwanych dawniej siłą żywą, wciąż w znacznym stopniu decydują o możliwościach wojskowych każdego kraju. Do wojen robotów jeszcze daleko.
Andrzej Łomanowski, Rzeczpospolita, Rozkaz: zabić Majdan- Ukraina Do protestujących kazał strzelać ówczesny prezydent Wiktor Janukowycz, a rozkaz wykonały oddziały Berkut i Alfa. Berkut był specjalnym oddziałem milicji, a Alfa podobną jednostką Służby Bezpieczeństwa Ukrainy. Pomocy w planowaniu tzw. operacji antyterrorystycznej, która doprowadziła do masakry na Majdanie 18-20 lutego, udzieliła Ukraińcom grupa wyższych oficerów rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa. O wszystkich tych ustaleniach poinformował w czwartek nowy szef ukraińskiej SBU Walentyn Naływajczenko (...) Szef SBU powiedział też: -Mamy podstawy, by sądzić, że grupy (oficerów rosyjskiej PSB), które przebywały na jednym z poligonów SBU, brały udział w planowaniu i prowadzeniu działań tzw. operacji antyterrorstycznej. Innymi słowy: rosyjscy oficerowie mieli planować i przygotowywać atak na Majdan dokonany przez ukraiński Berkut i Alfę. Naływajczenko wymienił dwie takie grupy: - W trzecim tygodniu grudnia 2013 na poligonie SBU przebywało 26 pracowników PSB, a w połowie stycznia 2014 r. - sześciu pracowników, obywateli Federacji Rosyjskiej.
Janusz Onyszkiewicz, Gazeta Wyborcza, Doktryna Putina- W czasach zimnej wojny obowiązywała, jak wiadomo, tzw. doktryna Breżniewa. Sprowadzała się ona do tego, że sprawa ustroju socjalistycznego nie jest sprawą wewnętrzną danego kraju, a Związek Radziecki może, nie pytając nikogo o nic, interweniować zbrojnie, aby ten system polityczny w każdym kraju chronić, nie zważając na zasadę terytorialnej integralności, czy prawo każdego kraju do samodzielnego określania swego politycznego systemu. Demonstracją tej doktryny były interwencje wojskowe na Węgrzech i w Czechosłowacji, a także liczne groźby, choćby pod adresem Polski w 1980 r. (...) Dziś jesteśmy świadkami narodzin podobnej doktryny. Oficjalnie podawanym przecież uzasadnieniem rosyjskiej interwencji wojskowej na Krymie było bowiem rzekome zagrożenie bezpieczeństwa osób narodowości rosyjskiej mieszkających na tamtym terenie. I nie miało znaczenia, że nie było żadnych faktów potwierdzających istnienie takiego zagrożenia - wystarczyła jednostronna ocena Rosji, że takie zagrożenie może się pojawić i w związku z tym usprawiedliwione jest, jak w Abchazji, działanie prewencyjne przy pomocy wojska.