Reklama

Decyzja Obamy uderzy głównie w chiński Bank Kunlun i iracki Bank Muzułmański Elaf. Prezydent rozszerza również sankcje na podmioty obsługujące transakcje kupna i sprzedaży irańskich produktów petrochemicznych.

Obama oświadczył, że sankcje mają także za zadanie uświadomić wszystkim, że Stany Zjednoczone będą "demaskować każdą instytucję finansową, która pomaga coraz bardziej zdesperowanemu reżimowi irańskiemu w uzyskaniu dostępu do międzynarodowego systemu
finansowego". Miał on na myśli te instytucje, które wspierają National Iranian Oil Company i  Bank Centralny Iranu.

Ten krok Obamy można rozpatrywać w kategoriach walki o głosy w ramach toczącej się kampanii wyborczej. Prezydent chce dać do zrozumienia, że zajmuje, podobnie jak jego najprawdopodobniejszy kontrkandydat Mitt Romney, twarde stanowisko wobec Iranu. Równocześnie podkreśla, że nadal będzie usiłował znaleźć dyplomatyczne rozwiązanie patowej sytuacji związanej z irańskim programem nuklearnym.

(MMT)
Reklama
Reklama

Komentarze