Reklama

Wagnerowcy polują na Zełeńskiego

Autor. Володимир Зеленський/ Twitter

Ponad 400 rosyjskich najemników z tzw. grupy Wagnera działa w Kijowie; ich celem jest prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski i członkowie ukraińskiego rządu - podał w poniedziałek brytyjski dziennik „The Times”.

Reklama

"Ponad 400 rosyjskich najemników działa w Kijowie, by na rozkaz Kremla zamordować prezydenta Zełenskiego i członków jego rządu oraz przygotować grunt pod przejęcie władzy przez Moskwę" - poinformowała gazeta.

Reklama

Wojna w Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Informacja o misji wagnerowców miała dotrzeć do ukraińskiego rządu w sobotę rano, a kilka godzin później Kijów ogłosił godzinę policyjną.

Reklama

Tzw. grupa Wagnera to prywatna rosyjska firma wojskowa należąca do zaufanego współpracownika Władimira Putina - oligarchy Jewgienija Prigożyna. Działa ona jako "długie ramię" Kremla i jest wysyłana do miejsc konfliktów, w które Rosja oficjalnie nie jest zaangażowana.

    Od połowy grudnia ub.r. wagnerowcy są objęci unijnymi sankcjami za tortury, egzekucje i zabójstwa m.in. w Libii, Syrii i Donbasie.

    Reklama
      Reklama
      Źródło:PAP
      WIDEO: Najnowsze Abramsy w Biedrusku
      Reklama

      Komentarze (2)

      1. Wewo

        Jeżeli upolują Zełeńskiego, to USA im upoluje Asada w Syrii.

        1. Ivan nie pisz bzdur

          Ukraina upolował już jednego

        2. Valdore

          Ivan nie jednego ale kilkunastu, tej jeden to jedyny co przeżył.

      2. Esteban

        Skoro to nie jest regularne wojsko, wyłapać to tałatajstwo, osadzić za dywersję i skazać surowymi wyrokami. Czy wciąż obowiązuje prawo by dywersantów , szczególnie tych zakładających wrogie mundury, rozstrzeliwać po sądzie doraźnym?

        1. Valdore

          Esteban, ciagle obowiazuje.

        2. Sidematic

          W czasie wojny każdy dywersant może być rozstrzelany bez wyroku sądu. Chociaż czasem warto takiego przesłuchać.

        3. Sidematic

          W czasie wojny każdy dywersant może być rozstrzelany bez wyroku sądu. Chociaż czasem warto takiego przesłuchać.

      Reklama