Geopolityka
USA obserwują postawę Chin wobec rosyjskiej inwazji na Ukrainie
Bardzo uważnie obserwujemy decyzje, jakie podejmują Chiny w odniesieniu do wszelkich rosyjskich wniosków o pomoc w kontekście inwazji Kremla na Ukrainę; ostrzegaliśmy Pekin o konsekwencjach wspierania Moskwy w tej wojnie - oświadczył w poniedziałek rzecznik Departamentu Stanu USA Ned Price.
"Wiemy, że Rosja została zmuszona do zwrócenia się o pomoc (wojskową) do innych partnerów, takich jak Iran i Korea Północna. Stało się tak dlatego, że pozbawiamy rosyjskie państwo środków, których potrzebuje do tego, by jak najskuteczniej prowadzić wojnę z Ukrainą" - podkreślił Price.
Jak dodał, ewentualne bezpośrednie wsparcie Moskwy przez Pekin zostałoby szybko dostrzeżone przez władze Stanów Zjednoczonych. "W rozmowach z Chinami, również prywatnych, w tym podczas spotkania prezydentów (USA i ChRL) na Bali w listopadzie ubiegłego roku, bardzo wyraźnie mówiliśmy o wszelkich kosztach, jakie poniosłyby Chiny, gdyby zdecydowały się wspierać Rosję w omijaniu amerykańskich sankcji lub zapewnić jej pomoc (wojskową), która zostałaby następnie wykorzystana przeciwko narodowi ukraińskiemu. Obserwujemy to bardzo uważnie" - zapewnił przedstawiciel amerykańskiego resortu dyplomacji.
Czytaj też
Władze w Pekinie nie udzielają Moskwie pomocy militarnej w inwazji na Ukrainie, lecz wspierają Kreml politycznie i propagandowo. Chiny nie potępiły agresji na Ukrainę i konsekwentnie sprzeciwiają się antyrosyjskim sankcjom Zachodu.
15 września 2022 roku przywódca Chin Xi Jinping rozmawiał w Samarkandzie w Uzbekistanie z Władimirem Putinem. Było to pierwsze spotkanie tych polityków od 24 lutego, czyli początku inwazji Moskwy na Ukrainę. "Chiny są gotowe, by współpracować z Rosją i wziąć na siebie odpowiedzialność światowego mocarstwa" - zadeklarował wówczas Xi.
Czytaj też
Od drugiej połowy października ubiegłego roku, gdy chiński przywódca został wybrany na kolejną kadencję na stanowisku sekretarza generalnego Komunistycznej Partii Chin, można zaobserwować oznaki pogłębienia relacji Pekinu z Moskwą. Pod koniec listopada Xi oznajmił, że chińskie władze chciałyby poszerzyć zakres współpracy z Rosją w dziedzinie energetyki.
ktosiex
Chiny są osłabione przez swoją własną głupotę. Polityka anty-covid, która trwa do dzisiaj pozbawiła ten kraj nowych inwestorów (o turystach nie ma co wspominać) wzrost PKB jest bliski zera. Dzietność też niska. Największymi partnerami gospodarczymi są kraje UE, Ameryka i Japonia. Chiny nie prowadziły żadnej wojny od czasów Korei. Ewentualne sankcje całkowicie niszczą ten kraj gospodarczo, oczywiscie kraje zachodnie też wtedy cofną się o wiele lat. Pomaganie Rosji to z jednej strony głupota, ale z drugiej strony, jeżeli chcą być numerem jeden to nie mają innego wyjscia. Chociaż znając azjatycką mentalnosc mozemy jeszcze zobaczyć sztylet w plecy wbity Rosji.
rwd
Brutus już ostrzy swój scyzoryk. Chiny tracą politycznie i gospodarczo na sojuszu z Rosją i chcąc, wobec własnych problemów gospodarczych, utrzymać wymianę z Zachodem będą musieli pozbyć się tego ciężaru.
GB
Financial Times podaje że Chiny jednak odsuwają się od Rosji i chcą odnowić stosunki z Zachodem, Publikacja zauważa iż Chiny uznają dziś prawdopodobieństwo klęski Rosji w wojnie z Ukrainą, do tego Rosja ma wyjść z wojny osłabiona ekonomicznie i dyplomatycznie na arenie światowej. Wg publikacji Rosja nie poinformowała Chin o inwazji na Ukrainę. Chiński wiceminister spraw zagranicznych zaś został zdegradowany o 2 stopnie, ze względu na to że nie przewidział rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Tak rzecze Financial Times.
WolnyPowolny
Nowy minuster spraw zagraniczych Chin - to byly ambasadr w USa- PORO AMERYKANSKI. Ale mysle ze dla USa i tak uda sie wmanwrwac Chiny w wojne. Mimo kolejnych uisrepstw chnskich
baltazar
Sankcje dlatego nie działają ,bo Rosja dostaje z chin to co chce,dlatego rosyjskie fabryki zbrojeniowe pracują całą dobę,to co zachodnie zastąpiono chińskim,a śmiem twierdzić że dalej jest zachodnie kupowane przez Chiny i dostarczane Rosji,chińska kroplówka dla kima i putima
WolnyPowolny
Sankcje ani na Iran *24 lat- ani na Korei - 42 lata, ani na Kube - 61 lat - nie dzialaja w tym sensie ze nie zmiajaja rzadow. Natmiast dzilaja na najnizsze wartswy spoleczne, ktore albo biedneja albo gloduja. Ale nie wladza I nie wojsko. Poprstu nastepuje przekierwanie srodkow z cywilnych na wojskowe. To ze Sankcjami da sie zmienic rzad- to takie oszustwo troche.
WolnyPowolny
Jesli Rosja przegra wojne i zamiast Putina bedzie tam Pro Zachodnia wladza - wtedy Chiny sa otoczone z kazdej strony. Chiny o tym wiedza- wiec mimo ze nIE CHCA sie angzawac. Sa neutralne to moze beda zmuszone w ostatim momencie nie dopsusuc do przegrania Putina. Dla USa jest to pupalka na Chiny> Majszetrszyk. Generanie CHiny maja politke MULTI WEKTOROWA- A USa - Jedno wektorwa. (jedno super mocarstwo) czyli ich ptenga to BIZNES. PRACA (tak jak 4 inne tygrysy Azji) Nie ma ani jednego Chinskiego zolnierza pamitajacego wojne. To ze Chiny chca wojny to propaganda Zachodu. Odrwanie jest na Zachdzie (irak Afgastan, Libia) Zachod jest wyszlokony. USa to potenga miltarna ktora gospodarczo i spolecznie sie slania. Idealne dla USa to wciagniencie Chin do prezegranej wojny Putina.
Sorien
USA wiedzą że Chiny pomagają i tym wystąpieniem dają im żółta kartkę .... Samo to że od października samoloty wojskowe chin latają codziennie a wcześniej Raz na miesiąc - z mlekiem raczej nie latają .... Co tu dużo mówić ostrzegli Chiny i zaraz ich cierpliwość się skończy i dadzą sankcje na Chiny . Pytanie tylko czy Chiny się przejmą bo może wiedzą że za parę miesięcy będą mieć i tak totalne sankcje po akcji z Tajwanem i reszta nie pokornych w okolicy
Jerzy
Oficjalny sojusz militarny Rosji i Chin byłby jak drugi pakt Ribbentrop-Mołotow, zarówno jeżeli chodzi chodzi o następstwa dla świata, jak i długofalowe następstwa dla samych zainteresowanych stron, tylko że teraz to Rosja grałaby rolę III Rzeszy.