Reklama

Jak informuje serwis Defense News, wzrost napięcia w Europie spowodowany przez rosyjską aneksję Krymu sprowokował w Finlandii i Szwecji debatę publiczną dotyczącą przystąpienia do Paktu Północnoatlantyckiego. Po raz pierwszy od czasów Zimnej Wojny za realne uznaje się bowiem zagrożenie ze strony Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej. Jednocześnie, zarówno Finlandia jak i Szwecja wprowadziły w ostatnich latach szereg cięć wydatków obronnych, a struktury armii państw skandynawskich kształtowane były pod kątem operacji ekspedycyjnych.

Koniec neutralności Finlandii i Szwecji?

W okresie Zimnej Wojny zarówno Finlandia, jak i Szwecja zachowywały neutralność, w wypadku Finlandii wymuszoną przez porozumienia zawarte ze Związkiem Radzieckim. Szwecja natomiast nie wstąpiła do struktur Sojuszu Północnoatlantyckiego z uwagi na chęć uniknięcia bezpośredniego udziału w konfrontacji zbrojnej pomiędzy NATO a Układem Warszawskim. Nie przeszkodziło to jej jednak w rozwijaniu dość szeroko zakrojonej współpracy z państwami Paktu Północnoatlantyckiego, prowadzonej zwłaszcza przez służby wywiadowcze. Po rozpadzie Związku Radzieckiego siły zbrojne Szwecji i Finlandii wielokrotnie brały udział w misjach zagranicznych organizowanych przez NATO, m.in. na Bałkanach i w Afganistanie.

Pod koniec ubiegłego roku Szwecja zdecydowała o włączeniu eskadry samolotów wielozadaniowych Gripen oraz niszczyciela min do Sił Odpowiedzi NATO (NRF). Ma to zapewne związek ze wzrostem poczucia zagrożenia spowodowanym przez pozorowany atak na terytorium Szwecji rosyjskich bombowców Tu-22M3 w marcu 2013 roku. Pełna integracja ze strukturami Sojuszu Północnoatlantyckiego wymagałaby jednak konsensusu politycznego i zmian w konstytucji, zarówno w wypadku Finlandii jak i Szwecji. Pomimo rosnącego poparcia dla członkostwa w NATO, w obydwu państwach większa część opinii publicznej nadal nie jest zdecydowana poprzeć włączenia do struktur Paktu Północnoatlantyckiego.

Kraje skandynawskie skupiają się więc na rozwijaniu regionalnej współpracy wojskowej. Według cytowanej przez Defense News wypowiedzi szefa komisji obrony fińskiego parlamentu Jussi Niinistö, współpraca wojskowa państw skandynawskich dała jednak do tej pory ograniczone rezultaty. Dąży się do jej dalszego zacieśnienia, włącznie ze stworzeniem wspólnych sił zbrojnych i wypracowaniem mechanizmów obrony kolektywnej. Jednakże, tylko wejście do NATO pozwoli na korzystanie z ogromnego potencjału militarnego, politycznego i ekonomicznego Sojuszu. Sekretarz generalny Anders Fogh Rassmusen stwierdził jasno, że Szwecja będzie mogła liczyć na udzielnie przez NATO wsparcia dopiero po zintegrowaniu ze strukturami Paktu Północnoatlantyckiego.

Finlandia i Szwecja dysponują poważnym potencjałem militarnym, który mógłby się przyczynić do znacznego wzmocnienia wschodniej granicy NATO. Obydwa państwa skandynawskie posiadają bowiem dobrze wyposażone siły powietrzne, łącznie dysponujące około 150 wielozadaniowymi samolotami bojowymi. Marynarki wojenne Szwecji i Finlandii wyposażone są m.in. w korwety rakietowe zaprojektowane w technologii stealth, dobrze przystosowane do operowania na Morzu Bałtyckim. Szwedzka marynarka dysponuje ponadto nowoczesnymi konwencjonalnymi okrętami podwodnymi, produkowanymi przez krajowy przemysł zbrojeniowy. Finlandia natomiast jako jedno z niewielu państw europejskich posiada armię opartą o powszechny obowiązek obrony wraz z rozbudowanym systemem obrony terytorialnej. Siły zbrojne Finlandii mogą zostać rozwinięte na czas wojny nawet do 230 000 żołnierzy.

Perspektywy

Starania Finlandii i Szwecji o członkostwo w NATO są aktywnie wspierane przez Danię i Norwegię, które z oczywistych względów popierają włączenie pozostałych państw skandynawskich do struktur Paktu. Wejście Szwecji i Finlandii do NATO byłoby także korzystne dla państw bałtyckich i Polski, znacząco zmieniając układ sił w obszarze Morza Bałtyckiego. Ewentualna decyzja o przystąpieniu neutralnych państw skandynawskich do struktur NATO będzie najpewniej zależeć od oceny stopnia zagrożenia ze strony Rosji. Wydaje się, że w chwili obecnej obywatele Szwecji i Finlandii nie są jeszcze skłonni do poparcia członkostwa w strukturach Paktu. Jednakże, do zmiany stanowiska może ich skłonić dalszy wzrost aktywności militarnej Federacji Rosyjskiej w Europie, w tym zapowiadana rozbudowa instalacji wojskowych w północno – zachodniej części terytorium Rosji.

Jakub Palowski

Reklama
Reklama

Komentarze (12)

  1. Adam

    Zachód wchodzi Rosji w dupę. Produkuje dla niej broń. Dobrze powiedział I.Lenin. " Kapitaliści sami wyprodukują i dostarczą nam sznur na którym będziemy ich wieszać" Tak wyglądą obecna Europa UE i NATO Francja , Niemcy. Kupa gówna.

  2. Fret

    Aktualna wojna bedzie wygladala tak, iz nie bedzie czasu na jakakolwiek mobilizacje. Europa to nie ZSRR, ktory cofal sie przez rok, aby oslabic sily Hitlera! Finlandia bedzie zajeta jeszcze szybciej niz Polska. Chyba ze Ukraina wczesniej podda sie bez jednego wystrzalu. Zakladam, ze bron taktyczna nie zostanie uzyta, tylko sily lotnicze i pancerne oraz okrety wojenne. Niemcy mylnie zakladaja, ze sa bezpieczne bo po drodze jest Polska, ktora wykrwawi Rosje i Bialorus. Do tego porzeba nowoczesnej armii, ale i licznej. Redukcja zrobila swoje. Zatem jak Niemcy chca silnej polskiej armii, ktora da im czas na mobilizacje ich wlasnej armii, niech zasponsoruja obrone przeciwrakietowa na terenach Polski, zeby szachowac wojska rakietowe i lotnictwo Rosji i Bialorusi. Zakladam, ze Polska nie musi brac niemieckich Leopardow i szybko jest w stanie wyprodukowac potrzebna ilosc czolgow do obrony i przeciwnatarcia. Niech klepia te andersy, jako substytut BMP1, PL-01 jako czolg posredni i duza ilosc rakiet wszelkiej masci. Niech zainwestuja w roboty bojowe szczegolnie z karabinami snajperskimi, wyrzutniami przeciwlotniczymi i preciwczolgowymi. Niech zaczna klepac system namierzania na polu walki przy wykorzystaniu satelitow, balonow obserwacyjnych, dronow, tylko do tego potrzebna jest potezna infrastruktura informatyczna, ktora niestety mozna zaklocic dosyc latwo, a nawet wlamac sie do niej. I skoro mamy miec malo Krabow to faktycznie amunicja powinna byc do niej jeden pocisk - jeden czolg. Skoro czolg jest warty kilka milionow to chyba warto wydac na amunicja 1% wartosci czolgu?! Niech szybuje, kamera i DSP nie sa drogie, kwestia oprogramowania. Nawt jak wystrzeli 5 pociskow to bedzie w granicy bledu.

    1. Piotrek

      Anders to zastępstwo BWP - 1 ? (BMP-1 to rosyjskojęzyczna wersja tego skrótowca) W jakim sensie ? Nie bardzo też rozumiem to co piszesz o Krabach ?

  3. Prometheus

    Mała uwaga merytoryczna do autora, Finlandia nie należy do państw Skandynawskich.

    1. Autor

      Oj tam oj tam hehe

    2. lejeń

      co nie zmienia faktu, że potocznie prawie wszyscy mówią i myślą o nich jako o zimnych skandynawach... piją tylko nieco więcej od szwedów chociaż pewności nie mam

  4. Darek S.

    Jeżeli społeczeństwa Szwecji i Finlandii nie chcą do NATO, lepiej ich nie przyjmować. Bronić tych krajów trzeba by w razie czego. Oni w razie naszego zagrożenia, najchętniej zostaliby neutralni, czyli wykorzystają kruczek prawny z art 5 Paktu Północnoatlantyckiego: „ … udzieli pomocy Stronie lub Stronom napadniętym, podejmując niezwłocznie, (…) działania, jakie uzna za konieczne, łącznie z użyciem siły zbrojnej…”. Finlandia i Szwecja pod naciskiem własnej opinii publicznej w przypadku wjazdu ruskich dywizji do Polski uzna, za konieczne wprowadzenie sankcji i przestaną wysyłać telefony NOKIA do Rosji. Myślę, że nie o to nam chodzi. Obawiam się, że poza USA, Turcją, Norwegią i Polską pozostałe kraje paktu postąpią tak samo, wymigają się wykorzystując kruczek prawny zawarty w tym pakcie. Przypominam, Memorandum Budapesztańskie zostawiało bardzo duże pole manewru i nawet USA to wykorzystało, nie mówiąc o Wlk Brytanii. Ukraińcy rozumieli je tak jak my rozumiemy art. 5 Paktu Północnoatlantyckiego.

  5. ziom

    Hehe, jak Obama zapowiedział, że NATO będzie bronić tylko swoich członków i nie użyje siły w przypadku napadu Rosji na Ukrainę - dopiero wtedy jasno do nich dotarło, że neutralność to jednak nie jest najlepszy pomysł :) Moim zdaniem wejście do NATO to najlepszy pomysł na przyszłość. Neutralność w sąsiedztwie Rosji, zwłaszcza wobec jej stałych prowokacji, oznaczać będzie jedynie różne zgniłe kompromisy, a i tak niczego im nie zapewni.

    1. sierp&mlot

      Jaka bedzie nastepna prowokacja Rosji? Finansowanie przewrotu na Bialorusi?

  6. 666

    Nasze wojska lotnicze też powinny powrócić do ćwiczenia na DOL-ach tylko, że jest jeden problem nowe polskie autostrady nie są przystosowane do lądowania samolotów. Zamiast wydawać ogromne pieniądze na ekrany dźwiękochłonne albo przepusty dla zwierząt można by przystosować kilka odcinków autostrad do celów wojskowych.

    1. ryszard56

      lub tez zakupić F35 pionowego startu

    2. rttlr

      po co operować z autostrad jak samoloty są zdolne do tankowania w powietrzu i można je wycofać daleko po za linię styczności wojsk.... potrzebujemy samolotów klasy MRTT (np KC-767) żeby zwiększyć możliwości operacyjne naszych samolotów wielozadaniowych.... zamiast wznawiania bezsensownego i kosztownego programu DOL (którego to trupa próbowano wyciągnąć z szafy ze dwa lata temu) wolałbym program przystosowania wszytskich polskich lotnisk cywilnych do możliwości przerzucenia na nie eskadr bojowych do prowadzenia realnych operacji... lotniska takie jak Zielona Góra, Goleniów, Modlin, Rębiechowo, Lublinek, Rzeszów, Lublin, Szymany powinny byc gotowe do przyjęcia samolotów bojowych w razie potrzeby i nie potrzebne są żadne DOL-e, które z łatwością można wygooglać, więc żaden to element zaskoczenia..... a wracając do wsparcia polskich samolotów bojowych, czy nie uważacie że można by zmodernizować jedną-dwie C-295 do roli samolotu wczesnego ostrzegania AWACS???

    3. BieS

      W razie "W" Polskie autostrady mają możliwość "przyjmowania" samolotów. Jeśli się nie mylę to dawny DOL Września na A2 nadal istnieje i jest wyremontowany, a na nowych odcinkach znajdują się chyba 2 DOLe: na obwodnicy Mińska Mazowieckiego (A2) i koło Rzeszowa (A4).

  7. BieS

    Jeszcze pod koniec lat osiemdziesiątych XX wieku Szwedzkie Siły Powietrzne posiadały 140 myśliwców JA37 Viggen, 131 bombowo-rozpoznawczych AJ/SF/SH37 Viggen, 104 myśliwce J35F/J Draken i 23 sztuki wielozadaniowych J32B/D/E Lansen - czyli łącznie 398 samolotów bojowych, rozlokowanych w 20 dywizjonach (eskadrach) w 9 skrzydłach lotniczych. Dziś posiadają raptem 90 JAS39A/C i 24 JAS39B/D Gripen rozlokowanych w 3 skrzydłach... Ciekawe, jak po ostatnich ograniczeniach wydatków na wojsko przedstawia się ich gotowość bojowa? Ktoś się orientuje o sytuacji szwedzkich Gripenów?

  8. qwertyu

    Te kraje rozważają to już od lat i jak na razie nic się nie zmienia.

  9. janusz

    z Finlandii powinniśmy brać przykład

  10. janusz

    z Finlandii powinniśmy brać przykład

  11. spiepszaj_dziadu

    Człowieku, z tymi dolami to trafiłeś jak Panu Bogu w okno. Może jeszcze napiszesz że trzeba było gripena wybrać?

    1. eh

      dlaczego gripen jest gorszy ?

    2. 666

      W Polsce są 2 lotniska przystosowane do stacjonowania samolotów NATO. DOL to jest stary dobry sposób na zniszczone lotniska. W przypadku wojny pierwszymi celami będą lotniska.

    3. Darek

      Może tak merytorycznie bo na razie z Twojej wypowiedzi to onetem zawiewa...

  12. marzenia...

    Powinna zostać utworzona jak najszybciej bałtycka grupa bojowa uzbrojona w nowoczesne fregaty rakietowe. Polska, Finlandia, Szwecja, Dania i Norwegia po 1 szt., a Litwa, Łotwa i Estonia wpólnie 1szt. Do tego baza lotnicza na Gotlandii. Ruscy musieliby się liczyć z taką siłą.