Reklama

Geopolityka

Nowa doktryna nuklearna Rosji? Putin i Kim Dzong Un ramię w ramię

Kim Dzong Un i Putin
Kim Dzong Un i Putin
Autor. Kremlin.ru

Dyktator Rosji, Władimir Putin, odwiedził Koreańską Republikę Ludowo-Demokratyczną oraz Wietnam, gdzie zasugerował, że Kreml będzie rewidował rosyjską nuklearną doktrynę. Putin chwalił się ponadto, że podpisał z Kim Dzong Unem „fundamentalny dokument”.

Podróż Putina po południowo-wschodniej Azji należy odczytywać jako próbę przełamania międzynarodowej izolacji, która nastąpiła po frontalnej inwazji przeciwko Ukrainie oraz desperackie kroki, by uzupełniać zużywano na froncie amunicję. Kim Dzong Un, będący politycznym pariasem na forum międzynarodowym, rządzący jednym z ostatnich reliktów gułagowego komunizmu, stał się dla Putina geopolityczną deską ratunkową, co tylko potwierdza, gdzie kończy się geopolityka Kremla. Wszelako trudno porównać KRLD do Wietnamu, z którym geopolitycznie flirtuje także Zachód, jako naturalną przeciwwagą wobec polityki Pekinu. Putin nie byłby sobą, gdyby nie próbował podgrzać wizyty w Wietnamie i w ten sposób na konferencji prasowej w Hanoi, stolicy kraju, Putin stwierdził, że rozważa zmianę rosyjskiej doktryny dotyczącej broni nuklearnej.   

Czytaj też

„Oni (Zachód - przyp.red) mówią, że chcą osiągnąć strategiczną porażkę Rosji na polu bitwy. Co to oznacza dla Rosji? Dla Rosji oznacza to koniec jej państwowości. Oznacza to koniec 1000-letniej historii państwa rosyjskiego. Myślę, że to jest jasne dla wszystkich. I wtedy pojawia się pytanie: dlaczego powinniśmy się bać? Czy nie byłoby lepiej, żebyśmy doszli do końca?” – uzasadniał to Putin. O jaki dokładnie koniec chodzi Putinowi możemy się tylko domyślać.

Reklama

W Wietnamie Putin podpisał kilkanaście umów, w tym dotyczącą paliw kopalnych. Prezydent To Lam zadeklarował, że Hanoi oraz Moskwa będą współpracowały w zakresie edukacji, nauki i technologii. Trudno sobie wyobrazić, aby Wietnam chciał się stać ścisłym sojusznikiem Rosji i popierać ją w walkach przeciwko Ukrainie. Takiego problemu nie ma Kim Dzong Un, który podpisał z Putinem wzajemną umowę o partnerstwie strategicznym.

Czytaj też

KRLD zalicza się do nielicznego grona (z Białorusią oraz Iranem) kolaborantów wojennych Rosji. Jak alarmują władze Korei Południowej Kim Dzong Un wysłał do Rosji 6,7 tys. kontenerów amunicji. W ocenie ekspertów, w zamian za wsparcie militarne Korea Północna otrzymuje rosyjskie technologie niezbędne do rozwoju programu rakietowego i nuklearnego, co stanowi złamanie sankcji ONZ nałożonych na Pjongjang. Zbliżenie na linii Federacja Rosyjska – KRLD określa się jako powrót do sojuszu tych państw z okresu Zimnej Wojny.

Reklama
Reklama
Reklama

Komentarze (6)

  1. Wania

    Putin jak zawsze myli obalenie Putina z końcem państwowości. Jak powrót wojsk rosyjskich do swoich granic ma oznaczać niby koniec państwowości? Oczywiście, że może wreszcie naród rozliczy Putina za tę bezsensowną wojnę, ale Rosja nadal będzie. Ciekawe jak Rosja sobie wyobraża opanowanie Ukrainy i jej okupację. Druga wojna światowa czy Afganistan pokazał Rosji, że to nie działa. Nienawiść Ukraińców do Rosjan właśnie została im wpojona przez Rosjan. Masowe mordy, gwałty i grabieże miałyby niby zdobyć przychylność Ukrainy? Nazistom się nie udało, Rosji tym bardziej.

    1. DanielZakupowy

      Wania Nikt tam nigdy nikogo nie będzie rozliczał. Nikt nie rozliczył stalina czy Chruszczowa i tym bardziej nikt nie rozliczy Putina. Zrozumcie w końcu, że Rosjanie popierają swoje państwo, ten reżim i wywołane wojny mimo że będą jego głównymi ofiarami.

    2. Pegaz

      Oczywiście że popierają, nawet ci którzy od wielu lat mieszkają na zachodzie, ot taka mentalność.

  2. adamer

    Putinowi ostał się tylko Atom. Reszta to złomy. ale nie ma gdzie strzelać. Na świętą rosyjską ziemię na Ukrainie nie będzie przecież strzelał. Na byłe Demoludy też nie, te ziemie Rosja uważa za swoje. Zostaje mu tylko zaatakować Ocean. I to jest realne w jego wykonaniu. Musimy być na to przygotowania, nie możemy okazać słabości.

  3. Ma_XX

    Flip i Flap

  4. Alibi

    To nie putin to jego sobowtor.

  5. Entreri

    Rosyjska doktryna jest warta tyle, co papier na którym została spisana. Rosja zaatakuje bronią jądrową jak tylko uzna, że to się jej opłaci. Te głośne oznajmianie nowych doktryn ma tylko na celu zastraszanie Zachodu.

  6. szczebelek

    Tonący brzytwy się trzyma...