Reklama

System został zamontowany na podwoziu polskiej firmy Jelcz, co pokazuje jego duże możliwości adaptacji z różnymi systemami transportowymi bez konieczności wykonywania dodatkowych prac. Rakiety IRIS-T SL są wersją rozwojową pocisku powietrze-powietrze IRIS-T, który został już także zmodyfikowany do odpalania z wyrzutni naziemnych. Rakiety w wersji SL są o ok. 1/5  dłuższe od pierwotnej wersji. Producent deklaruje, że nowy pocisk dysponuje zasięgiem 40 km i maksymalnym pułapem 20 km. Rakieta może razić obiekty latające z możliwością wskazania celu uderzenia już po odpaleniu (lockon-after-launch). Dane celów są podawane przez RF data link. Rakieta posiada ciąg wektorowany, który umożliwia niszczenie także nisko lecących statków powietrznych wykrytych w niewielkiej odległości od wyrzutni. Pociski przechwytujące IRIS-T SL naprowadzane są na podczerwień.

Makiety rakiet IRIS-T i IRIS-T SL, fot. A.Hładij/Defence24.pl
Makiety rakiet IRIS-T i IRIS-T SL, fot. A.Hładij/Defence24.pl

Projekt rozwojowy pocisku przeciwlotniczego IRIS-T SL został zlecony przez władze Republiki Federalnej Niemiec. W założeniu rakieta tego typu ma stanowić jeden z elementów perspektywicznego systemu obrony powietrznej TLVS. Producent deklaruję, że dzięki własnościom „Plug & Fight” system oparty o IRIS-T SL może bez problemu współpracować z systemami średniego zasięgu takimi jak Patriot czy MEADS jak ma to mieć miejsce w Niemczech w razie wyboru produktu Diehl Defence przez naszego zachodniego sąsiada. Wprowadzenie IRIS-T SL ma umożliwić w Niemczech obniżenie kosztów eksploatacji systemu MEADS opartego o drogie rakiety PAC-3 MSE pozostawiając zadanie zwalczania mniej wymagających celów takich jak samoloty, śmigłowce czy bezzałogowce IRIS-T SL. Diehl Defence podkreśla, że system będzie łatwy do zintegrowania z szeroką gamą obecnych i przyszłych systemów przeciwlotniczych.

Testy systemu przeciwlotniczego opartego o rakiety IRIS-T SL miały miejsce w na początku roku w RPA i zdaniem producenta wszystkie założenia prób zostały osiągnięte.

Na stoisku Diehl Defence pokazano także makietę dookólnego  radaru Ground-Based Multi-Mission Radar australijskiej firmy CEA Technologies o zasięgu 200 km, który ma być odporny na zakłócenia u umożliwiać obserwację do 500 celów jednocześnie. 

Diehl Defence oferujący pocisk IRIS-T SL jest jednym z podmiotów, które brały udział w dialogu technicznych w związku z postępowaniem  na system obrony powietrznej krótkiego zasięgu „Narew”. 

Reklama
Reklama

Komentarze (17)

  1. stach

    Proszę mnie oświecić: czy nie zasadne jest zamiast przewidywać rażenie tymi relatywnie droższymi rakietami celów niskolecących połączyć je w jeden system na jednym podwoziu z rakietami Grom/Piorun/Błyskawica i armatą KDA tworząc groźny przeciwlotniczy kombajn w rodzaju rosyjskiego Pancyra? Nie rezygnując jednocześnie rzecz jasna z autonomicznego funkcjonowania systemów Poprad czy KDA.

    1. heehehehehe

      "armatą KDA tworząc groźny przeciwlotniczy kombajn w rodzaju rosyjskiego Pancyra" pancyr ma niszczyc cele poddzwiekowe. piorun blyskawicea grom do niszczenia celów poddzwiekowych. Wiesz nikt awionetka nas nie będzie atakowal. Tylko wysla myśliwcami i bombowcami naddzwiekowe. poprad blyskawica piorun jest dedykowana dla WL.

  2. gosc

    Pytanie do znajacych technicznie ten temat. "Producent deklaruje, że nowy pocisk dysponuje zasięgiem 40 km i maksymalnym pułapem 20 km." Czy ten pulap 20km jest rowniez w odleglosci 40km czy tylko w odleglosci, zalozmy 5km?

    1. Urko

      Na pewno na maksymalnym zasięgu maksymalny pułap celu będzie dużo niższy od deklarowanego, ale nie znalazłem żadnych wykresów od tego producenta. Można się co najwyżej sugerować tym co upubliczniają inni wytwórcy podobnych rakiet.

  3. gosc

    Na pewno lepsze to niz nasz system Poprad czy "perspektywiczna" inaczej Pilica. :)

  4. gazek

    Wydaje się, że IRIS-T SL jest o podobnym potencjale co Aster-15. Czemu nie weźmiemy SAMP/T stawiając warunek integracji Aster15 z tym systemem SAMP/T i dodając sieciocentryczność temu systemowi? Moglibyśmy nawet współuczestniczyć w tych pracach. Nie to co w przypadku Pariotów, gdzie tylko będziemy klientem płacącym krocie. Łatwiejszą byśmy mieli logistykę i łatwiej/szybciej byłoby dojść do finalnej operacyjności systemu. NASAMS używa radaru do pułapu 10 km, zresztą na pewno radar będziemy chcieli dać swój, tylko nie robimy póki co w paśmie X.

    1. stop marnowaniu kasy

      W NASAMS radar to najmniejszy problem, może być każdy, bo musi tylko z grubsza określić położenie celów a AMRAAMy kierować będą się własnym radarem. I nawet nie powinniśmy dawać sobie wciskać amerykańskiego radaru. W NASAMS problemem jest absurdalny koszt AMRAAMów jak na zastosowanie w zestawie krótkiego zasięgu no i oczywiście "offset" ze strony USA i zerowy transfer technologii.

  5. gazek

    Pocisk pod naszą Narew. Znacznie lepszy zasięg niż AMRAAM C-7, a pewnie będzie w jego cenie. Nic lepszego w tej cenie nie znajdziemy, do tego pewnie będzie możliwa jakaś polonizacja i serwis.

    1. Sky

      Pełna zgoda. Powinniśmy kupić te pociski też dla naszych Jastrzębi, starając się o uzyskanie niższej ceny przy większym zakupie.

  6. Gość

    Polska przy wyborze rakiet powinna zwracać uwagę na to, czy oferent przekaże nam technologie. Po wielu latach niedoinwestowania naszego przemysłu zbrojeniowego w tym segmencie mamy duże opóźnienia.

    1. Sky

      Nie zwracali na to uwagi przy wyborze Patriotów (najgorszy wybór od dobrych 10 lat), więc wątpię, żeby nagle coś się zmieniło.

  7. Polski Podanik

    Lepsze to niż NASAMS, bo tańsze i trudniejsze do zakłócenia rakiety, ale IR = niemożność działania w każdych warunkach atmosferycznych i ciągle są to zbyt drogie rakiety. Rakiety przeciw PGM (a do tego są systemy krótkiego zasięgu) muszą być TANIE i PRODUKOWANE W POLSCE i naprowadzane radiokomendowo lub w mikrofalowej wiązce prowadzącej (po to by były tanie i działające w każdych warunkach atmosferycznych). Inaczej to będzie tylko listek figowy dla skorumpowanych polityków zakrywający fakt, że obrony plot nie mamy. Bo jak ma być tego 200 rakiet, to tak, jakby tego nie było. To musi być tania rakieta, produkowana tysiącami w Polsce, by warto było tym strzelać do BSL, pocisków moździerzowych, rakiet niekierowanych, bomb i podobnych MASOWYCH i tanich celów. Żaden system kupowany za granicą, będący adaptacją rakiet z samolotów się nie sprawdzi, bo koszty nas położą, więc będzie wprowadzony w symbolicznej ilości. I oczywiście jak system jest z zagranicy, to jego sposoby zakłócania też wpadają w obce ręce.

    1. fg

      Tu chodzi tylko o ochronę krytycznej infrastruktury i kliku dużych aglomeracji, głownie Warszawy. Reszta Polski naszych polityków NIE INTERESUJE !!!!!

    2. murison

      Ja myślałem że to ma być do zestrzelania samolotu przenoszącego bomby - a nie bomby jak już leci...

    3. gazek

      IR działa w każdych warunkach atmosferycznych, tak jak pociski naprowadzane radiowo, nie ma tu różnicy. Problemem dla IR jest dystans, ale pocisk ten ma połączenie ze stacją radiolokacyjną i otrzymuje aktualizacje o trajektorii celu, więc nie ma problemu. To tanie rozwiązanie proponowane przez ciebie ma poważne dwa minusy: 1) Radar musi być cały czas włączony podczas naprowadzania pocisku i musi ujawniać swoją pozycję wobec przeciwnika 2) Radar nie może naprowadzać jednocześnie dwóch pocisków (i więcej) na różnych kierunkach. Co zatem w przypadku nawet nie zmasowanego ataku z dwóch różnych kierunków? A no marny koniec dla takiego systemu. Więc samonaprowadzający się pocisk jest niezbędny.

  8. Mireq

    Jest wielu chętnych sprzedających, tak więc możemy trochę poprzebierać w ofertach i potargować się. To są inwestycje na dziesięciolecia, dlatego moim zdaniem wybór powinien paść na taki system który moglibyśmy z czasem produkować i rozwijać samodzielnie lub w kooperacji w naszym kraju. Nie upierał bym się na produkty z Niemiec ani z USA ponieważ te kraje niechętnie dzielą się nowoczesnymi technologiami tylko sprzedażą gotowych produktów. Warto zauważyć też że inne kraje takie jak Izrael czy Korea technologicznie przewyższają lub dorównują Niemcom, Francji czy USA. Radził bym decydentom więcej odwagi i wizjonerstwa. Otaczajcie się mądrymi niebojaźliwymi ludźmi i słuchajcie co mówią.

  9. cosmopolitan

    Bardzo przepraszam kolegę , ale kto nagadał koledze podobnych bzdur ? (Niemcy między innymi przegrały drugą wojnę bo Tygrysy,Pantery były zbyt skomplikowane i drogie w produkcji. Stalingrad to pokazał )Co Tygrys i Pantera mają do Stalingradu? kolego przeciętnie "występował" jeden tygrys na kilka kilometrów frontu i z reguły zatrzymywał natarcie wojsk Rosyjsko - Polskich Przykłady , Poznania bronił 1(słownie - jeden tygrys) Gdańska trzy ( słownie Trzy Tygrysy) straty tylko naszej Brygay Pancernej im.Obrońców Westerpllate 50 ( słownie pięćdziesiąt T-34) więc kto opowiada koledze takie bzdury? Żeby kolega nie umarł kiedyś nieuświadomiony PRAWDA jest taka że Niemcy przegrali II Wojnę tylko i wyłącznie z powodu przewagi ilościowej Rosjan i Amerykanów z żadnego innego powodu. Normalnością była przewaga ilościowa po stronie Rosjan 1do5 jak dochodziła 1-10 Niemcy po prostu nie wytrzymywali , karabiny nie nadążały strzelać i wycofywali się .Kolego polecam więcej czytać historiografji .

    1. logistyk

      Ale wg ocen niemieckich nakłady na produkcję Tygrysa były 5x większe niż na T-34. Rosjanie opracowali zdecydowanie najlepszy czołg IIWS czyli T-44, który stał się potem przełomowym T-54 i tego T-44 nawet wyprodukowali 1200, ale Stalin w czasie wojny słusznie zabronił jego masowej produkcji, bo uznał, że T-34 wystarczy, a przestawianie linii produkcyjnych odbije się na dostawach. Wojna niestety jedzie na ekonomii i to nie przypadek, że Niemcy mieli mniej czołgów. I tak samo teraz będzie z F-22 i F-35.

  10. Zając

    Panowie to nie onet, artykuł tyczy się przyszłej OPL a nie czołgów podstawowych z II WŚ ani mysliwców piątej generacji, trzymajmy się tematu. I mnie jako użytkownikowi portalu nie chce się czytać 100 komentarzy z czego na temat jest 5 i trzeba to łowić, strata czasu !

  11. zxcv

    Zlecieli się janusze i zrobili "onet" z komentarzy...

    1. Grzegorz

      To wracaj na Onet Januszu.

  12. Afgan

    Obstawiał bym jednak w programie Narew system Spyder oparty o pociski Python i Derby, ewentualnie możliwość integracji dodatkowo pocisku A-Darter. System jest wszechstonny i uniwersalny, wykorzystuje pociski z różnymi systemami naprowadzania, w zależności od zwalczanego celu. Ponadto zapewnia swobodę konfiguracji, może być integrowany z dowolnymi podwoziami (np.Tatra, Jelcz, itp.) jak i z innymi radarami wstępnego rozpoznania sytuacji powietrznej. No tak ale ma jedną wadę - jest z Izraela a to dla większości forumowiczów niedopuszczalne, wiem wiem ;P

    1. Bure

      Akurat w rakietach to Izrael jest bardzo dobry. Stunner czyli David Sling jest dużo lepszy od Patriota i jego też wolałbym do Wisły jako rakietę (efektor). Oczywiście wraz z kodami do systemu naprowadzania (np do MEADSa). I wtedy Stunner + MEADS i mamy najlepszy system na świecie.

    2. Boczek

      Weźmiemy Iris ponieważ je również będziemy stosować w wersji IDAS na naszych 212A.

    3. falkon60

      Popieram to naprawde doskonaly i w pelni dopracowany system

  13. Naleczxxx

    Niemcy między innymi przegrały drugą wojnę bo Tygrysy,Pantery były zbyt skomplikowane i drogie w produkcji. Stalingrad to pokazał dzisiaj podobnym niewypałem jest F-35 tak drogi ,że nikt go nie chce jedna minuta i kilkadziesiąt milionów dolarów wyparowuje a co potem? Mamy jeszcze armaty s60 itp niby stare ale sprawdziły się w Wietnamie i amunicja tania. Niestety nie mamy rakiet własnych z takim pułapem lotu jak Iris-T 20km. Piorun jeszcze raczkuje może jego większa wersja kiedyś taki pułap osiągnie jeśli w ogóle powstanie. Czasu mało a obrony wystarczającej nad Polską jak nie było tak nie ma?

    1. wrrrr

      Analfabeta i dodatkowo ignorant.

    2. Wojtekus

      F35 jest drogi bo jest jedynym samolotem w swojej klasie!

    3. falkon60

      Pantera to najlepszy czolg drogiej wojny tak jak i Tygrys Bylo ich poprostu zbyt malo Prosze sobie porownac ile np pod Kurskiem mieli czolgow i zolnierzy niemcy a aile rosjanie i ile trzeba bylo T34 na jednego Tygrysa czy Pantere Niemiecki przemysl poprostu nie mial wystarczajacych mocy przerobowych Czolgi niemieckie byly super

  14. księgowy

    Turcja w 2014 za 145 szt. AIM-120C7 miała zapłacić 320 mln$ czyli 2.18 mln$/szt. Ale Turcja nie daje się tak dymać jak Polska, C7 zapewne też są tańsze od C8/D i od wersji NASAMS i sprzedaż dla Turcji była w ramach dostaw dla strategicznego sojusznika w regionie jak głosił Departament Stanu ("Turkey is a partner of the United States in ensuring peace and stability in the region. It is vital to the U.S. national interest to assist our NATO ally in developing and maintaining a strong and ready self-defense. This proposed sale is consistent with those objectives.").

  15. Gottard

    Tańszy niż co? Koszt pocisku IRIS-T 455 tys $. Koszmarnie drogie , mały zasięg i do tego mała głowica bojowa o masie zaledwie około 12 kg wobec 23kg AMRAAM z NASAMS II. Tylko NASAMS w naszych warunkach, tak wybrali Finowie, oni mają kiepełę, wiedzą co dobre

    1. Alfons > Gottard

      Rakietowy system OPL krótkiego zasięgu IRIS-T SL już wybrała Szwecja, a Niemcy także go wprowadzą do służby i zintegrują w nieodległej przyszłości z MEADS.Uważasz, iż nie znają się na rzeczy?

  16. Senkju

    Raytheon zadeklarował integrację pocisku Iris-T z Patriot. Po cholerę nam osobny system?

  17. rcicho

    Ciekawe jak cenowo wychodzą te IRIS-T SL (pewnie 1-2 mln euro za sztukę). Nam jest potrzebny zestaw z dość tanimi rakietami o zasięgu 20-30km.

    1. Polski Podatnik

      Na pewno i tak kilka razy mniej od AMRAAMa.