III Rzeczpospolita doczekała się własnych koncepcji geopolitycznych, których realizacja stała się możliwa dzięki narzuconym Polsce przez Sowietów zmianom terytorialnym i zupełnie nowym realiom politycznym, które spowodował upadek ZSRS. Realizacja niemieckiego interesu narodowego przy brukselskich stołach a nie bitewnych polach, powstanie Nowej Europy Wschodniej i cofnięcie się granic rosyjskich za Bramę Smoleńską zwiększyło polskie pole manewru. Warszawa nadal korzysta ze swojej historii i sięga politycznym ramieniem za Bałtyk ku Szwecji, na południe w kierunku Grupy Wyszehradzkiej i na południowy- wschód (Ukraina i Mołdowa). Rzeczpospolita i jej władze pamiętają o projektach politycznych, które personifikują postacie Władysława II Jagiellończyka, Zygmunta III Wazy i Zygmunta Augusta. Niemniej nasze członkostwo w Unii Europejskiej i NATO będące konsekwencją upadku systemu jałtańskiego wyzwoliło w trzeciej z kolei formie państwa polskiego nowe idee.
Trójkąt Weimarski
W dniu 26 lipca br. wizytę roboczą w Polsce złoży Minister Spraw Zagranicznych Francji Laurent Fabius. Jak dodaje rzecznik polskiego MSZ- "Spotkanie Ministrów stanowi element dialogu polsko-francuskiego prowadzonego w wymiarze bilateralnym i w formacie Trójkąta Weimarskiego." Warto dodać, że 23 lipca br. odbyły się rozmowy ministra obrony narodowej Tomasza Siemoniaka z przebywającym w Polsce ministrem obrony Francji Jean-Yves Le Drianem.
Od spotkania Prezydenta Polski i Francji podczas szczytu NATO w Chicago jesteśmy świadkami postępującej współpracy naszych krajów w formacie Trójkąta Weimarskiego. Oś Paryż-Berlin-Warszawa jest geopolitycznym novum, które wyłoniło się w wyniku zakończenia zimnej wojny i upadku Związku Sowieckiego. Początkowo jej zadaniem było wprowadzenie Polski do zachodnich struktur politycznych i gospodarczych. Dziś jesteśmy świadkami przeformułowania Weimaru. Podstawowym zadaniem Trójkąta staje się budowanie platformy współpracy politycznej w obrębie UE. W wyniku nowej formy "splendid isolation" Wielkiej Brytanii, która zachowuje dystans wobec Brukseli i kłopotów gospodarczych dużych państw południa (Hiszpania i Włochy) realizacja idei Trójkąta Weimarskiego napotyka na sprzyjającą koniunkturę.
Oś Paryż-Berlin-Warszawa jest jedyną, nową koncepcją geopolityczną realizowaną przez nasz kraj, która doczekała się oficjalnej wzmianki w "Perspektywach Polskiej Polityki Zagranicznej 2012-16".
Trójkąt Kaliningradzki
Kolejną ideą, do której jestem jednak sceptycznie ustosunkowany, jest próba budowy osi Berlin-Warszawa-Moskwa. Zdaniem zwolenników tej koncepcji pozwoliłaby ona na zneutralizowanie wiszącego nad Polską geopolitycznego fatum, które wyraża prawo Studnickiego/Mackiewicza – "jeśli między Niemcami i Rosją jest źle to znaczy, że jest dobrze". 21 marca br. odbyło się spotkanie szefów MSZ krajów Trójkąta Kaliningradzkiego zwanego przez resort Sikorskiego "Królewieckim" ze względu na postać Michaiła Kalinina. Już wspomniana kwestia nazewnictwa rzuca cień na inicjatywę, w ramach której miałoby dochodzić do kooperacji państw posiadających sprzeczne u podstaw cele strategiczne (Polska- Rosja). Wśród głównych osiągnięć osi Berlin-Warszawa-Moskwa wymienia się korzystną dla Rosji umowę o małym ruchu granicznym z Kaliningradem. Do takiego rozwiązanie Prezydent Putin dążył od niemal dekady (padały np. propozycje powstania eksterytorialnej kolei Moskwa-Kaliningrad przez m.in. terytorium litewskie). Tymczasem Polska nie zyskała na umowie nic- nie zniosła ona bowiem ceł, nie uregulowano w niej kwestii żeglugi po Cieśninie Pilawskiej i blokowania przez Rosjan portu w Elblągu (wyłączono z porozumienia porty i lotniska). W tle majaczy także budowa w Obwodzie Kaliningradzkim nastawionej na eksport energii elektrowni atomowej, która może zagrozić bezpieczeństwu energetycznemu Polski (ewentualna rezygnacja z własnego projektu).
Oś Rzym-Warszawa
Ostatnim projektem geopolitycznym III RP, o którym chcę wspomnieć jest oś Rzym- Warszawa. W pierwszej połowie tego roku Premier Donald Tusk spędził w Italii aż cztery dni. W styczniu udzielił wywiadu tamtejszemu dziennikowi Corriere della Sera, padło wtedy ważne zdanie: "nie można zostawić Europy Paryżowi i Berlinowi." Inicjatywa geopolityczna zwana dziś przez niektórych publicystów "Tuskomontim" to poszukiwanie odskoczni w obrębie Unii Europejskiej, która powoli skupia się wokół RFN. Ciężko powiedzieć, czy z planów polskiego rządu wyniknie coś więcej. Kłopotliwa dla Warszawy może być strategiczna współpraca energetyczno-militarna Włoch i Rosji. Oś Rzym-Warszawa jest kluczem geopolitycznym, który dopiero się formuje o jego okrzepnięciu zdecydują najbliższe lata i sytuacja wewnątrz Unii Europejskiej.
Oprócz historycznych kluczy geopolitycznych i nowych koncepcji polskich związanych z UE ważną rolę pełnią także relacje euroatlantyckie, będą one jednak tematem odrębnej analizy.
Piotr A. Maciążek