Geopolityka
Guterres: niejasności prawne uniemożliwiają przywrócenie sankcji wobec Iranu
Sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres powiedział w sobotę, że nie jest w stanie podjąć żadnych działań w sprawie przywrócenia przez Radę Bezpieczeństwa sankcji wobec Iranu, czego domagają się Stany Zjednoczone, „w związku z niejasnościami prawnymi”.
O tym, że Stany Zjednoczone rozpoczynają 30-dniową procedurę wnioskowania o przywrócenie międzynarodowych sankcji wobec Iranu, jakie obowiązywały przed zawarciem 14 lipca 2015 r. umowy nuklearnej z Teheranem, poinformował przed miesiącem szef amerykańskiej dyplomacji Mike Pompeo.
W sobotę upłynęło 30 dni od złożenia amerykańskiej noty w Radzie, w której oskarżono Teheran o złamanie umowy nuklearnej z 2015 roku. Po upływie tego terminu sankcje powinny być przywrócone — uważają Amerykanie, którzy używają w tym kontekście znanego m.in. z baseballu, określenia "snapback" (ang. nagłe odbicie lub ożywienie). Z kolei embargo dot. uzbrojenia konwencjonalnego z Iranem miałoby ponownie wejść w życie w dniu 18 października — przypomina w tym kontekście agencja Reutera.
Rzecz jednak w tym, że w 2018 r. Stany Zjednoczone wycofały się z porozumienia nuklearnego, które zostało wynegocjowane wspólnie przez USA, Wielką Brytanię, Francję, Rosję, Chiny, Niemcy i Unią Europejską i nie mogą się na nie powoływać — podkreślają eksperci prawni. Waszyngton uważa zaś, że Ameryka zachowała prawo do wnioskowania o przywrócenie sankcji z powodu niewypełnienia postanowień umowy przez Iran, bo we wszystkich dokumentach dotyczących sprawy Stany Zjednoczone są wymienione z nazwy. Innego zdania jest 13 członków Rady Bezpieczeństwa, w której reprezentowanych jest 15 państw. Przedstawiciele tych krajów uważają, że wniosek Departamentu Stanu jest bezprzedmiotowy.
"Mamy do czynienia z niejasnościami prawnymi, które dotyczą tego, czy procedura wnioskowania o przywrócenie sankcji (wobec Iranu) została wszczęta prawomocnie, a tym samym, czy wznowienie międzynarodowych sankcji (uchwalonych niegdyś przez Radę Bezpieczeństwa) faktycznie dojdzie do skutku" - napisał w piśmie skierowanym w sobotę do 15 członków Rady Bezpieczeństwa Antonio Guterres.
"Nie jest możliwe, by sekretarz generalny procedował ten wniosek w obliczu niepewności dotyczącej jego legalności" - podkreślił. Zadaniem urzędników podległych sekretarzowi generalnemu ONZ jest zapewnienie technicznego i administracyjnego wsparcia Rady Bezpieczeństwa w tym, co dotyczy wdrożenia sankcji przez nią uchwalonych. Zgodnie z przepisami sekretarz generalny powinien powołać zespół niezależnych ekspertów, którzy mieliby monitorować przestrzeganie restrykcji.
"Jeśli Narody Zjednoczone uchylą się przed wypełnieniem swego obowiązku przywrócenia tych sankcji, to Stany Zjednoczone są przygotowane do wykorzystania własnych prerogatyw, by zneutralizować negatywne skutki braku działania ze strony ONZ" - podkreślił w oświadczeniu wydanym w sobotę szef amerykańskiej dyplomacji Mike Pompeo. Zaznaczył też, że w najbliższych dniach Waszyngton przedstawi listę działań, które zagwarantują ścisłe przestrzeganie sankcji ONZ wobec Iranu i określą też sposoby pociągania do odpowiedzialności podmiotów, które je będą łamać".
Przedstawiciele Francji, Wielkiej Brytanii i Niemiec w RB podkreślają, że złagodzenie sankcji, jakie wynikało z zawarcia porozumienia z Iranem w 2015 r., nadal obowiązuje, a wszelkie próby ich przywrócenia nie mają mocy prawnej. O bezpodstawnym charakterze żądań Waszyngtonu jest też przekonana Rosja.
Ambasador Iranu przy ONZ Madżid Takht Ravanczi skomentował inicjatywę dyplomatyczną USA dotyczącą sankcji następującymi słowami: "bezprawny i wzięty z sufitu deadline wyznaczony przez USA nastąpił i minął... Płynięcie pod prąd międzynarodowych fal może tylko skutkować coraz większą izolacją Ameryki". Komentarz irańskiego dyplomaty został opublikowany późno w sobotę na Twitterze.
Sankcje Organizacji Narodów Zjednoczonych, które Waszyngton usiłuje ponownie nałożyć na Iran, obejmują m.in. embargo na broń, zakaz działań związanych z rozwojem programu atomowego, całkowity zakaż handlu ropą i kary na różne jednostki oraz instytucje irańskie.
Darek S.
Jeszcze Amerykanie rozdają fotele zasiadającym w Radzie Bezpieczeństwa, Ale to Niemcy są w stanie skutecznie zablokować wszelkie rezolucje, dzięki współpracy w tym względzie z Francją i Moskwą.
Palmel
Broń popłynie do Iranu już czeka po drugiej stronie morza Kaspijskiego a będzie to broń Rosyjska i Chińska a USA nie ma jak zablokować tych dostaw jak w 62 roku na Kubie
Ech
chyba najpierw musi byc podpisany kontrakt
Ech
Generanie to eufemizm. Sekertarz generany gdyby mogl powiedzial by dosadniej ale jako ze USa sa najwkszeym donatrem ONZ to tak dalikatnie (wraz z Japonia, Niemacami UK, Francja) upominaja usa. Gdyby to zrobil inny kraj pewnie by byla rezolucja wzwajaca do opamtania. A tak to takie lekkie slowa "wady prawne":)
Bursztyn
Bravo Antonio cad na wyprowadzkę która szykuje wam Trump Ktto was przyjmie?