Reklama

Geopolityka

Filipiny z ambitnymi planami. Chcą kupić 40 nowych myśliwców

F-22A i filipiński FA-50
F-22A i filipiński FA-50 w czasie ćwiczeń Cope Thunder
Autor. U.S. Air National Guard, Master Sgt. Mysti Bicoy

Filipiny oficjalnie wyraziły chęć istotnego wzmocnienia swoich sił powietrznych. Azjatycki kraj zapowiada znaczący wzrost wydatków na zbrojenia i deklaruje gotowość kupna nawet 40 najnowszych samolotów wielozadaniowych.

Rząd Filipin przygotowuje się do znaczącego wzmocnienia swoich sił zbrojnych. Z informacji podanych przez Szefa Sił Zbrojnych tego kraju, gen. Romeo Brawnera jr wynika, że Filipinom zależy m.in. na pozyskaniu kilkudziesięciu nowych samolotów myśliwskich.

Reklama

Ambitne plany

Jak wskazuje Agencja Reutera, Filipiny planują wydać w najbliższym czasie ponad 30 miliardów dolarów na modernizację swojej obronności. W tej kwocie mają znajdować się również środki na zakup 40 myśliwców (ich koszt może wynieść od 5,3 do 7 miliardów dolarów). Na ten moment nie wiadomo, o jakie samoloty konkretnie może chodzić. Pewną poszlaką może być jedynie fakt, że kilka lat temu (w 2021 roku - red.) rząd w Manili brał pod uwagę kupno F-16, a Stany Zjednoczone nawet formalnie zgodziły się na sprzedaż dwunastu nowych F-16 Block 70/72, o czym szerzej w swojej analizie pisał red. Maciej Szopa w tym tekście. Jak na razie do finalizacji tej transakcji nie doszło - prawdopodobnie z powodu filipińskich problemów finansowych. Filipiny interesowały się też m.in. samolotami JAS-39 Gripen.

Czytaj też

W związku z powyższym plany kupna aż 40 nowych samolotów wielozadaniowych z jednej strony mogą robić wrażenie, ale z drugiej strony powstaje pytanie, czy taki zakup rzeczywiście jest realny. Wzmocnienie filipińskich sił powietrznych aż taką liczbą samolotów byłoby prawdziwą rewolucją, biorąc pod uwagę, że w chwili obecnej Filipiny było stać na posiadanie jedynie eskadry składającej się z 12 lekkich odrzutowców bojowych FA-50PH.

Czytaj też

Reklama

Odpowiedź na politykę Chin

Plany Filipin - nawet jeśli mogą wydawać się zbyt ambitne - są uzasadnione w obliczu coraz bardziej agresywnej polityki prowadzonej przez Chińską Republikę Ludową. Manila nie jest zresztą jedyną azjatycką stolicą ogłaszającą chęć zwiększenia wydatków na zbrojenia. Kilka dni temu na łamach Defence24.pl opisywaliśmy pomysł Tajwanu. Rząd w Tajpej poinformował o tym, że w 2025 roku będzie chciał przeznaczyć kwotę ponad 20 miliardów dolarów na wzmocnienie swojej obronności. Są to wydatki wyższe w stosunku do roku 2024 aż o 7,7 proc. W tym przypadku prawie 3 miliardy dolarów mają zostać przeznaczone na zakup nowych myśliwców oraz zwiększenie produkcji rakiet.

Reklama
Reklama

Komentarze (5)

  1. Grom2137

    Ale jak to? Super nowoczesne FA-50 im nie starczą?

    1. Davien3

      Jak widac nawet nie mysleli o dokupieniu tego samolotu

    2. user_1050711

      Tanio wyszkolili sobie, dzięki nim, masę pilotów na F-16. Przy okazji trenującyjch na żywo ataki, na partyzantach. Mają też jakieś Grippeny. Natomiast to, co usiłujecie tu obaj insynuować, to że Polska zakupi 48 sztuk tej samej wersji, co filipińska. Czyli nierozbudowanej o duże możliwości walki oraz ze znakomitym radarem.

    3. Davien3

      user_1050711 A niby jak wyszkolili tych pilotów jak FA-50PH nie nadaje sie zupełnie do szkolenia nawet na awionetkę Nie maja też żadnych Gripenów. Polska natomiast kupiła 12 maszyn które u nas są jeszcze bardziej zubożone od wersji filipińskiej

  2. kowalsky

    Jeżeli nie wybierzecie naszego samolotu, to .. Myślę że tego typu argumenty też leżą na stole w wypadku "wolnego od nacisków" przetargu.

  3. patriota39

    Siły powietrzne Filipin dokonały już wcześniej wskazania samolotu jaki ma zostać zakupiony. To Saab JAS-39 E/F. Bardzo korzystna propozycja pod względem sposobu finansowania i rozliczenia płatności, szkolenia, z opcją unowocześnienia i rozbudowy infrastruktury. Tzw. wybór preferowany. Jednak tradycyjnie na Filipińczyków mocno naciskają Amerykanie z propozycją sprzedaży F-16 Block 70 na preferencyjnych warunkach. Według Filipińczyków jedyną wyraźną przewagą F-16 jest możliwość integracji i przenoszenia znacznie większej liczby rodzajów uzbrojenia z tym samolotem przede wszystkim dalekiego zasięgu. Minusem wysokie koszty zakupu i eksploatacji. Przypomina to sytuację jaka miała miejsce w Bułgarii. Chcemy korzystniejszego Jas-39, ale ze względu na zobowiązania wybieramy F-16.

    1. Chyżwar

      Zależy w czym widzisz korzyść. Gripen to specyficzny samolot, który skrojono pod szwedzkie potrzeby. W chwili obecnej "rozrósł się". Ale na przykład Szwajcaria olała pozorne korzyści i wolała skupić się na możliwościach oraz logistyce. A pod tym względem lepiej wypada Rafale czy F-16 w najnowszej wersji. O F-35 nie wspomnę. Filipiny natomiast to Pacyfik, na którym Chiny są dla nich takim samym wrogiem, jak dla Amerykanów, Koreańczyków czy Japończyków, którzy bazują na amerykańskich konstrukcjach. Więc choćby tylko z tego względu wybór amerykańskiego samolotu ma sens. W przypadku Ukrainy natomiast Gripen teoretycznie sprawdziłby się lepiej niż F-16 bo nie wymaga takiego zaplecza. A państwo produkujące ten samolot jest blisko. Tyle, że to teoria tylko, bo w odróżnieniu od Gripenów, F-16 na świecie jest do cholery i jeszcze więcej. Mnie bardzo dziwi, że nikt nie pomyślał o F-18. Bo te samoloty są dostępne bez uszczerbku dla NATO czy Pacyfiku.

    2. Wuc Naczelny

      @Chyżwar Brak zaintereseowania F-18 jest chyba taki, że ich silniki są jak triturbo diesel V6 z poczwórnym DPF: świetna konstrukcja na starcie, ale po 20 latach używania w ciężkich warunkach wolałbyś prostą benzynkę. F-18 wybierali ci, którym warunki użytkowania narzucały trudne warunki: oblodzenie, pustynia, oceany. I wszystkie są zajeżdżone, zaś do kompletnego przeglądu są aż dwa silniki. A skąd częśći? No właśnie. Za fortunę z egzotycznych źródeł.

    3. Davien3

      Wuc silnik w F-18 to F404 czyli taki sam silnik jak w FA-50 Gripenie, Tejasie itd. Czyli jeden z najbardziej rozpowszechnionych w świecie silników razem z nastepcą czyli F414 z F-18E A cześci prosto od producenta w USA, Szwecji Korei itd.

  4. Facetoface

    ,,Podczas ćwiczeń Pitch Black 2024, od 12 lipca do 2 sierpnia, doszło do ćwiczebnych walk powietrznych pomiędzy samolotami FA-50 oraz Gripenami Według dostępnych informacji filipińskie na FA-50 pokonały tajskie Gripen w stosunku 10:7.."" EurAsian Times oczywiście wszystko zależy od procesu szkolenia gdyż w ub.r. Filipiny doszły do wniosku, że szwedzkie maszyny są lepsze od F16

    1. Davien3

      @facetoface a te walki powietrzne były w zasięgu widzenia maszyn przeciwnika bo w BVS FA-50 nie ma żadnych szans

    2. Chyżwar

      Znamienne jest, że tajskie Gripeny niejeden raz zlały tyłki Chińczykom latającym na Su-27.

    3. Facetoface

      Davien zintegrujmy ASEA i AMRAAM.i pogadamy . Faktem natomiast jest, że kartonowy FA z odpowiednim szkoleniem nie ma kompleksów.

  5. sprawiedliwy

    Bylem w tym roku na Filipinach 10 dni. Wszyscy chwala bylego prezdenta Durate.

    1. Buczacza

      Urzekła mnie ta historia... Nawet dzieci (czerpią z tego)...

    2. Nordx

      gratuluje :)

    3. Gnot

      Tak, wiemy. Durate, tak jak ty, czci Xi i Putina. Dlaczego więc ludzie wybrali Marcosa?

Reklama