Reklama

Geopolityka

Amerykańskie media o wizycie Dudy i Tuska

Spotkanie prezydenta USA Joe Bidena z prezydentem RP Andrzejem Dudą i premierem RP Donaldem Tuskiem.
Spotkanie prezydenta USA Joe Bidena z prezydentem RP Andrzejem Dudą i premierem RP Donaldem Tuskiem.
Autor. @POTUS/Twitter

„Absolutnie unikatowy znak politycznej jedności” - między innymi w taki sposób media w USA opisały wizytę Andrzeja Dudy i Donalda Tuska w Waszyngtonie. Na co szczególnie zwracały uwagę?

Jak na amerykańską wizytę polskiego prezydenta i premiera zareagowały tamtejsze media? Część portali (w tym m.in. Fox News czy CNBC) nie poinformowało o tym wydarzeniu. Z kolei te, które na ten krok się zdecydowały, skupiały się raczej na symbolicznym wymiarze wizyty.

Przykład stanowią tu dziennikarze „Politico”, którzy pisali o „absolutnie unikatowym znaku politycznej jedności”. „Rywale z Polski jednoczą się w Waszyngtonie, aby lobbować za militarnym wsparciem Ukrainy. (…) Tusk i Duda odkładają na bok wewnętrzny spór, aby przekonać Kongres i Bidena, aby zapewnić, że Ukraina nie straci już więcej ziemi na rzecz Rosji” – czytamy.

Reklama

Z kolei „Washington Post” skoncentrował się na kwestiach budżetowych. Dzień przed wizytą polskiej delegacji, portal opublikował tekst autorstwa polskiego prezydenta, w którym Andrzej Duda apelował do państw NATO o przeznaczanie 3 proc. PKB na zbrojenia.

    Dzień później portal z amerykańskiej stolicy pisał o rozmowie prezydenta ze spikerem Izby Reprezentantów, Mikiem Johnsonem. To podczas niej poruszono wątek ew. wsparcia USA dla Ukrainy wynoszącego 60 miliardów dolarów.

    O wielomiliardowym pakiecie blokowanym przez Izbę Reprezentantów informowała też agencja Bloomberg. „Prezydent USA Joe Biden podziękował w Białym Domu polskim przywódcom za pomoc dla Ukrainy w krytycznym momencie wojny. Nalegał też, aby amerykańscy ustawodawcy zatwierdzili większe fundusze na pomoc Kijowowi w odparciu rosyjskiej inwazji” - napisano.

      W szerszym kontekście na amerykańskie wsparcie Ukrainy spojrzało CNN, które opisało ogłoszenie przez administrację prezydenta Bidena kolejnego pakietu wsparcia o wartości 300 milionów dolarów. We wtorek rzecznik Pentagonu, gen. major Pat Ryder powiedział, że w pakiecie znajdą się fundusze m.in. na pociski przeciwlotnicze Stinger czy dodatkową amunicję dla HIMARSów.

      Reklama

      CBWP. Realna potrzeba czy kosztowna fanaberia? | Czołgiem!

      Reklama

      Komentarze (10)

      1. Pucin:)

        A to jest najlepszy news!!!!!! : pt. Szok! Broń atomowa w Polsce? Duda i Tusk nie lecieli do Bidena świętować. Prof. Lewicki: chodzi o Nuclear Sharing! - Fakt - Michał PietrzaK - dziś!!!! :) Ekstra - bułka z makiem!!! :)

        1. Ghost

          Nie jestem do końca przekonany że tylko o to chodzilo...choc być moze konsultacje również dotyczyły wybadania tego tematu.

        2. wert

          ale się uśmiałem fantastao Broń atomowa w Polsce? A pod Suwałkami Marsjanie wylądowali. Sleeping Joe zabiega o głosy Poloni a przytnajmniej nie chce jej oddać jak clintonka kiedyś walkowerem Trumpowi

        3. Zygazyg

          Ghost: I USA i Polska są sygnatariuszami Nuclear Proliferation Treaty. Zapomnij o własnej bombie A. Ale nuclear sharing to realistyczny scenariusz , specjalnie po ulokowaniu rosyjskich systemów na Białorusi w zeszłym roku.

      2. Monkey

        Już przecież po politycznej jedności. Teraz czas na zamieszanie z ambasadorami, czyli szerzej na robienie bałaganu w polskiej dyplomacji. To na pewno umocni nasze znaczenie w oczach światowych potęg...

      3. Thorgal

        Dlaczego to Polacy pomagają Ukrainie a nie ci co podpisali gwarancję bezpieczeństwa z Zeleńskim?? Wszyscy w Europie umywają rączki, ładnie w tv się pokazują a realnie to my zawsze obrywamy z każdej strony..

        1. Ghost

          Dziwne pytanie. A bo to sie tak jakoś składa ze to nasza racja stanu jest. Memorandum Budapesztanskie podpisały i gwarantowaly Stany Zjednoczone, Rosja i Wielka Brytania. Stany i Wielka Brytania jakoś pomagają Ukrainie, no a Rosja to wiadomo jaka pomoc dają....

        2. szklany

          Dziwna logika. Naszą racją stanu nie jest wojna z Rosją, a do tego sprowadza się polityka buńczucznych zapowiedzi panów Hołowni czy Sikorskiego, który zresztą mocno angażował się w tzw. Majdan. Lloyd Austin powiedział, że celem jest osłabienie Rosji, to może niech USA ją osłabia od strony Alaski, nie Polski.

        3. KrzysiekS

          Ghost W sumie czas pokazuje że te memorandum jest g.. warte. Gdyby Ukraina zostawiła sobie chociaż część broni atomowej i przeprogramowała cele to Moskale by ich nie ruszyli.

      4. KrzysiekS

        Na ta chwilę ta wizyta niewiele wnosi.

      5. Ma_XX

        zgoda na nasz udział w Nuclear sharing?

        1. Davien3

          Zapomnij, zreszta po co nam to? Ani te bomby nie bedą nasze ani nie Polska bedzie decydowac o ich uzyciu.

      6. Franek Dolas

        Jak widać wizyta naszych pierwszych nie wzbudziła wielkich emocji w USA. Silna Armia zapewnuająca silną pozycję w Europie mogłaby tą sytuację zmienić ale do tego jeszcze daleko i nie wiadomo czy się to stanie. 30 letnich zaniedbań nie da się nuestety nadrobić w dwa trzy lata a tyle wg niektórych nam.zostało.

        1. Davien3

          Franek, ale wiesz że silna armia NIGDY na USA nie robiła wrażenia? I moze ci umkneło ze to silna gospodarka obecnie stanowi o waznosci państw w stosunku do USA Silna, a nie ta co ja PiS rozwalał przez 8 lat.

      7. Jan z Krakowa

        Dobra wizyta. Ale co postulowali w rozmowach o militarnej pomocy USA dla Polski? O ile to nie tajemnica. To jest sprawa podstawowa. Ukraina ma własnych polityków.

      8. floyd44

        "Żeby Ukraina nie straciła więcej ziemi, na rzecz Rosji" - jak rozumieć te słowa? Czy to znaczy że to co sowieci zajęli, Ukraina straciła bezpowrotnie? Czy to powolne przygotowania do podpisania "pokoju"?

      9. szklany

        Putin dostał kolejny powód do agresji w postaci baz szpiegowskich USA na Ukrainie. Ukraińcy zostali wkręceni w rosyjską machinę wojenną, my już ponieśliśmy koszty około 100 mld zł na broń, pomoc humanitarną i świadczenia socjalne dla Ukrainy, a jeszcze kolosalne wydatki na zbrojenia w związku z gwałtownym wzrostem napięcia w regionie i straty w gospodarce rolnej, transporcie, bo firmy z Ukrainy (niekoniecznie ukraińskie) uzyskały dostęp do rynku UE. Amerykanie zyskają cenne informacje, którymi się podzielą lub nie, zarobią na sprzedaży broni, Tymczasem pan Hołownia (ten od wdeptywania Putina) wyśle na front żonę, a pan Sikorski wysłał syna do USA, jednocześnie opowiadając o wojskach NATO na Ukrainie. To tak na otrzeźwienie.

      10. Antoni J. Wręga

        Unikatowy nie unikalny.

      Reklama