Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Brytyjczycy i Francuzi „odpowiedzieli”: wyślą więcej żołnierzy do Syrii

Fot. Ministère de la Défense
Fot. Ministère de la Défense

W odróżnieniu od Niemiec, Francja i Wielka Brytania zgodziła się na propozycję Stanów Zjednoczonych wysłania dodatkowych jednostek wojsk lądowych do Syrii. W ten sposób Amerykanie mają zostać chociaż w części odciążeni w prowadzeniu operacji przeciwko syryjskim islamistom.

Decyzja Brytyjczyków i Francuzów o wysłaniu dodatkowych żołnierzy do Syrii jest niewątpliwym sukcesem administracji amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa. Jest to jednak sukces tylko częściowy, ponieważ Wielka Brytania i Francja są, obok Stanów Zjednoczonych, nadal jedynymi państwami, które mają w Syrii żołnierzy działających na ladzie (chociaż oba te państwa się do tego nie przyznają).

Nad wysłaniem swoich żołnierzy do Syrii myślą również Włochy. Pozostały państwa NATO (przede wszystkim kraje nadbałtyckiej i bałkańskie) byłyby nawet chętne do wysłania niewielkich pododdziałów wojskowych, ale pod warunkiem, że za całą operację zapłacą Stany Zjednoczone. Teraz Brytyjczycy i Francuzi zgodzili się na zwiększenie o 10-15% liczby swoich żołnierzy bez wskazania jednak terminu, kiedy dokładnie to nastąpi. Jest to zresztą zrozumiałe, ponieważ w Syrii działają przede wszystkim francuscy i brytyjscy komandosi, a tego rodzaju operacje są z zasady utajnione.

Jednak nawet takie ogólnikowe deklaracje po odmowie Niemców zostało przyjęte przez Amerykanów z zadowoleniem. Donald Trump uzyskał bowiem w ten sposób możliwość chociaż częściowej realizacji obietnicy, jaką złożył w grudniu 2018 roku. Trump zobowiązał się wtedy do całkowitego wycofania wojsk amerykańskich z Syrii, co doprowadziło w ramach protestu do rezygnacji kilku ważnych urzędników (w tym sekretarza obrony Jamesa Mattisa).

Ostatecznie prezydent USA postanowił zmienić swoje stanowisko i pozostawić siły amerykańskich żołnierzy w Syrii, chociaż w o wiele mniej liczne. Wpłynęły na to analizy wskazujące, że bez sił sojuszniczych tzw. Państwo Islamskie się odrodzi – podobnie jak stało się w Iraku.

Reklama
Reklama

Komentarze (3)

  1. Palmel

    A co oni będą robić na terenie suwerennego kraju

  2. PL

    Wysłać polskie wojsko jak Amerykanie za to zapłacą, możemy się szkolić na innym podwórku a doświadczenie jest niezbędna. Wysłać Raki, Kraby i inny polskiej produkcji sprzęt żeby chociaż sprawdzić jego działanie w boju.

    1. :(

      Właśnie nie da się. Gdyż amunicja do Krabów i Raków jest dopiero w planach.

  3. .

    Się nie przyznają, ale wszyscy we wsi wiedzą Co na to dzielnicowy?