Reklama

Oddana w Szczecinie do eksploatacji wirtualna strzelnica nie zastąpi klasycznych strzelań ostrych, ale stanowi nowe, interesujące narzędzie szkoleniowe. Ogromny ekran i specjalnie przystosowaną do użycia z systemem broń umożliwiają nie tylko ograniczenie kosztów szkolenia, ale też trenowanie różnych sytuacji taktycznych, warunków atmosferycznych czy terenowych. 

System "Śnieżnik" może być wykorzystywany przy szkoleniu indywidualnym lub drużynowym. Wykorzystując atrapy o masie realnej broni wyposażone w laser, ogromny ekran i odpowiednie oprogramowanie pozwala na "strzelanie" nie tylko z broni ręcznej, ale też broni wsparcia, łącznie z automatycznymi granatnikami kalibru 40mm i Ręcznymi Granatnikami Przeciwpancernymi. 

Wirtualne strzelania nie zastąpią zajęć z prawdziwa bronią. Wirtualny huk wystrzałów i wyświetlany na ekranie dym to nie to samo co realny poligon, ale umożliwiają przećwiczenie różnych sytuacji taktycznych które trudno symulować. Poza tym istotny jest czynnik ekonomiczny. Koszty amunicji są ogromne, zwłaszcza w wypadku broni wsparcia. Jeden pocisk do granatnika kosztuje ponad 500zł. 

Z nowego sprzętu treningowego  będą korzystać nie tylko żołnierz 12. Brygady Zmechanizowanej i innych jednostek należących do 12 Szczecińskiej Dywizji Zmechanizowanej, ale też służby mundurowe miasta Szczecina.

Reklama
Reklama

Komentarze (2)

  1. PG

    Bardzo dobrze, że Wojsko Polskie się cyfryzuje. Nowy sprzęt, nowe metody szkoleń, nowe standardy. Brawo!

  2. alibaba

    Taki symulator to fajna sprawa ale na poziomie podstawowym czy na lekcjach PO w szkołach ponadgimnazjalnych a nie do szkolenia regularnego wojska. Pieniądze zaoszczędzone na amunicji szkolnej i tak nie zostaną dobrze zagospodarowane a krótko mówiąc przejedzone w rozmaitych dodatkach,premiach czy nie naszych wojnach. Nie podoba mi się również krajobraz wyświetlany na symulatorze, bo takowego w naszym kraju nie ma a zgodnie z doktryną jak również zapowiedziami Pana Prezydenta wojsko nie będzie już brało udziału w wojnach kolonialnych. Niestety ni jak się mają słowa głowy państwa do czynów przezeń wykonywanych a mianowicie wysyłanie tzw.misji szkoleniowej do Mali jak i wysłanie tam ton uzbrojenia.Przedłużenie na kolejny rok misji w Bośni, zapowiedzi wysłania transportowców do Afryki ( na pewno nie pustych tylko z czymś lub kimś ) a tu już pojawia się chęć wysłania wojska w tym samym kierunku.I jak to się ma do prawdomówności głowy państwa i rządu względem obywateli. Ten statek tonie,uciekają z niego wielkie szczury,które przez lata opowiadały głupoty o zielonych wyspach i super finansach a w ich miejsce powoływane są naiwne Szczurki.Ale tak to już jest w społeczności tych gryzoni,te młode i niedoświadczone idą na odstrzał a stare szykują sobie jeszcze lepsze posadki w UE by już za nic nie mogły odpowiadać i nie być ciągani po sądach przez następców.