Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Weteran Wojny w Zatoce prezesem Lockheed Martina

James D. Taiclet Fot. Lockheed Martin
James D. Taiclet Fot. Lockheed Martin

Dotychczasowy dyrektor generalny, weteran wojny w Zatoce Perskiej, pilot James D. Taiclet (60 l.) od dzisiaj pełni funkcję prezesa i dyrektora generalnego Lockheed Martin Corporation.

Taiclet zastąpił na tym stanowisku Marillyn A. Hewson (66 l.), która pełniła funkcje przewodniczącej, prezes i dyrektor generalnej od 2014 roku, a prezes i dyrektor generalnej od 2013 r. Taiclet będzie nadal członkiem Rady Dyrektorów, do której dołączył w 2018 r. Hewson, zostanie przewodniczącą wykonawczą (Executive Chairman) Rady Dyrektorów i będzie wspierać proces zmiany kierownictwa.

Jako były pilot wojskowy rozumiem misję tej wielkiej korporacji, polegającą na zapewnianiu bezpieczeństwa na świecie i dostarczaniu innowacyjnych rozwiązań dla dzielnych mężczyzn i kobiet chroniących naszą wolność. Wchodzę w tę nową rolę w czasie, gdy nasz naród i jego sojusznicy są narażani na nowe i przyszłe zagrożenia. Teraz, bardziej niż kiedykolwiek wcześniej, niezwykle ważne jest, abyśmy dostarczali najlepsze systemy i sprzęt klientom na całym świecie. Mam zaszczyt zastąpić Marillyn, która słusznie uważana jest za jedną z najbardziej szanowanych CEO w Ameryce, oraz przewodzić zespołowi, który projektuje i rozwija technologie zapewniające nam bezpieczną przyszłość.

Jim Taiclet

Kadencja Taicleta jako dyrektora generalnego American Tower Corporation rozpoczęła się w 2003 r., przy czym od 2004 r. pełnił jednocześnie funkcje przewodniczącego, prezesa i dyrektora generalnego. Od tego czasu firma American Tower znacznie się rozwinęła i zwiększyła kapitalizację rynkową z około 2 mld do ponad 100 mld USD. Taiclet przeprowadził transformację firmy z przedsiębiorstwa działającego głównie w USA w globalnego gracza w swojej branży. Taiclet jest powszechnie uważany za jednego z dyrektorów generalnych odnoszących w Ameryce największe sukcesy.

Ta zmiana kierownictwa jest efektem celowej oraz dokładnie zaplanowanej sukcesji i jest realizowana w czasie, gdy Lockheed Martin jest silny finansowo i ma dobre perspektywy na przyszłość. Mam absolutną pewność, że Jim wraz ze swoim zespołem będzie kontynuował osiąganie sukcesów dzięki solidnej strategii biznesowej, silnym relacjom z klientami i głębokim skupieniu na misji.

Marillyn A. Hewson

Przed dołączeniem do American Tower w 2001 r., Taiclet był prezesem Honeywell Aerospace Services, firmy należącej do grupy Honeywell International, a wcześniej był wiceprezesem ds. obsługi silników w Pratt & Whitney. Jeszcze wcześniej był konsultantem w McKinsey & Company, specjalizującym się w strategii, telekomunikacji i przestrzeni powietrznej.

Taiclet rozpoczął karierę jako oficer i pilot Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych i odbył służbę na wojnie w Zatoce Perskiej. Ma tytuł magistra w dziedzinie spraw publicznych Uniwersytetu Princeton, gdzie uzyskał stypendium w Szkole im. Woodrowa Wilsona. Jest on także wybitnym absolwentem Akademii Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych, ze stopniami naukowymi w dziedzinie inżynierii i stosunków międzynarodowych.

Reklama
Reklama

Komentarze (4)

  1. Pentagram

    LM przed rewolucją? Ktore dywizję J pójdą pod młot bo dywidenda LEŻY

  2. Niuniu

    To jest karjera. Choć złosliwi mówia, że to płatna protekcja. No ale w USA tak właśnie przebiega modelowa ścieżka zawodowa wojskowych USA. Najpierw szybki awans do półkownika a po tym po przejściu do cywila lukratywne stanowisko w przemyśle zbrojeniowym.

    1. Fanklub Daviena

      "unit chief of Standardization and Evaluation" - i wszystko jasne - zatwierdzał w wojsku wybór sprzętu latającego... :)

  3. Trebla

    Lockheed Martin, ta nazwa u niektorych wywoluje biala goraczke. A co do goscia to gdzie sie nie pojawil, odnosil same sukcesy a firmy odnotowywaly duze zyski.

    1. Fanklub Daviena

      A były to jakieś firmy, które sukces odnosiły na wolnym rynku a nie w monopolistycznych zamówieniach dla budżetówki? :)

  4. Fanklub Daviena

    Ta... Jako wojskowy lobbuję za produktami LM to po wyjściu z wojska dostaję tam koryto... I to "nie jest" korupcja... Nie żeby wojsko było wyjątkiem: w USA mówi się, że między Urzędem Sekretarza Skarbu a Goldman Sachsem są obrotowe drzwi (bo tam przepływ na stanowiska jest nawet w obu kierunkach!)... :-D