Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Rosja oferują Brazylii pomoc przy budowie myśliwca V generacji

Rosjanie oferują Brazylii dostęp do technologii swojego myśliwca V generacji T-50 – fot. Sukhoi
Rosjanie oferują Brazylii dostęp do technologii swojego myśliwca V generacji T-50 – fot. Sukhoi

Rosjanie chcą zaproponować Brazylii współpracę przy budowie myśliwca piątej generacji.

Wcześniej rosyjski samolot wielozadaniowy Su-35 został skreślony z listy kandydatów na brazylijski myśliwiec przyszłości F-X2. Kontrakt na dostarczenie 36 takich samolotów jest wart 4 miliardy dolarów. Rosjanie nadal mają jednak nadzieję na sprzedaż Brazylii swoich samolotów Su-35, jednak teraz chcą uatrakcyjnić swoja ofertę proponując dostęp do najnowszych technologii lotniczych zastosowanych w samolocie T-50 (PAK-FA).

Wskazuje się przy tym na właściwości stealth T-50, jego super manewrowość i doskonałe właściwości lotne oraz najnowsza awionikę - w tym przede wszystkim radar z elektronicznie kształtowaną i sterowaną wiązką.

Według deklaracji prezydenta Putina z kwietnia br. pierwsze PAK-FA  mają wejść do służby w rosyjskich siłach powietrznych już w 2016 r. Dodatkowo nad rozwinięciem tej maszyny (oznaczonej jako FGFA) pracują wspólnie z Rosjanami inżynierowie w indyjskich zakładach Hindustan Aeronautics Limited. Propozycja współpracy z Brazylią miała zostać złożona podczas trwającej do dzisiaj wizyty w tym kraju ministra obrony narodowej Rosji Siergieja Szojgu wraz z delegacją  rosyjskiego przemysłu zbrojeniowego.

Program F-X2 to kontynuacja postępowania na samolot F-X, jakie z powodu braku środków anulowano w 2005 r. Konieczność znalezienia następców dla starzejących się samolotów Northrop F-5 i Mirage zmusiło Brazylijczyków do ponownego rozpisania przetargu, w którym obecnie są brane pod uwagę oferty szwedzkiego koncernu Saab (Gripen), francuskiego Dassault (Rafale) i amerykańskiego Boeing (FA-18E/F Super Hornet). Jednak według mediów brazylijskich prezydent Brazylii Dilma Rousseff postanowiła przełożyć postępowanie na 2015 r., a więc po przyszłorocznych wyborach.

Reklama
Reklama

Komentarze