Reklama

Geopolityka

Duda: Stany Zjednoczone naszym największym sojusznikiem

Fot. Jakub Szymczyk/KPRP
Fot. Jakub Szymczyk/KPRP

Stany Zjednoczone pozostają naszym największym sojusznikiem; są największym państwem NATO - powiedział w niedzielę w wywiadzie w TVP Info prezydent Andrzej Duda. Zaznaczył, że to nasz największy sojusznik w sensie bezpieczeństwa militarnego.

Prezydent pytany, kto jest najważniejszym sojusznikiem Polski, odpowiedział: "Tradycyjnie takim sojusznikiem Polski były Stany Zjednoczone. Stany Zjednoczone wspierały nas w czasach, kiedy walczyliśmy o wolność, Stany Zjednoczone wspierały nas również później, kiedy tę wolność wywalczyliśmy".

Stany Zjednoczone nadal pozostają naszym największym sojusznikiem; są największym państwem NATO

Prezydent Andrzej Duda

 Prezydent podkreślił, że ta amerykańska obecność jest realna i dodał, że marzył o tym kiedyś prezydent Lech Kaczyński. "Wiem to, bo mówił mi o tym. Mówił, że cały świat zobaczy, że już nie jesteśmy rosyjską strefą wpływów wtedy, kiedy będą tu obecne wojska amerykańskie. Dzisiaj są obecne" - zaznaczył.

Jak mówił, USA "to nasz największy sojusznik w sensie bezpieczeństwa militarnego". "Jesteśmy członkiem Unii Europejskiej, gdzie zdecydowana większość to także nasi sojusznicy w ramach NATO. To bardzo dobrze, że jesteśmy w tych dwóch największych światowych sojuszach" - powiedział prezydent.

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze (25)

  1. Marek

    @"NIE,NIE ,....dziękuję." Emerytura w wieku 70 lat? Chyba żartujesz. Gdyby "zegarmistrze". którzy kupowali wskazówki w Berlinie porządzili dłużej, na emeryturę mógłbyś pójść dopiero po ukończeniu lat 100 i uzyskaniu pisemnej zgody od żyjących rodziców.

  2. rococco

    Sojusz z USA ? TAK ale nie za cenę ograniczania suwerenności technologicznej Polski ani kosztem zdolności wytwórczych polskiego przemysłu czy zdolności bojowych Wojska Polskiego ! Nikt nie ma wątpliwości że podstawowym obrońcą naszego kraju będzie nie amerykański a polski żołnierz używający polskiej broni. Kto myśli inaczej myśli kategoriami braku niepodległości. Pan Prezydent Duda zapomniał o polskim wkładzie w walkę o niepodległość USA, o udziale Polski w misjach na Haiti, w Iraku i Afganistanie i bezgranicznym poparciu Polski dla USA nawet za cenę ryzykowania własnym bezpieczeństwem. Dziś powinniśmy oczekiwać aby sojusz z USA nie oznaczał tylko zaszeregowania nas do grona klientów amerykańskiego uzbrojenia za cenę zwiększenia wydatków do 2% PKB. Powinniśmy prowadzić szeroko zakrojoną modernizację własnych sił zbrojnych w oparciu o polskie i pozyskiwane technologie oczekując od USA zrozumienia w tej kwestii. Najbliższy sojusznik powinien nie tylko cieszyć się z budowy polskiego potencjału obronnego ale też aktywnie wspierać nas w tych działaniach gdyż silniejsza Polska to silniejsze NATO. Na razie relacje z USA wyglądają jak nałożenie kagańca. Wstrzymano rozwój amunicji cargo (Polska nie podpisała konwencji o zakazie użycia amunicji kasetowej), ogranicza się stosowanie systemów minowych, uzależnia polską OPL od zamkniętego amerykańskiego systemu kierowania ogniem i zarządzania walką, ogranicza rozwój OPL bardzo krótkiego i krótkiego zasięgu i artylerii rakietowej mimo posiadanych przez Polskę zdolności. Wstrzymano jakiekolwiek projekty polskiej broni ofensywnej o zasięgu większym niż zasięg posiadanej amunicji 155mm (kierowane rakiety 122mm, niekierowane rakiety 227mm, pocisk samosterujący Pirania itp itp). Podstawowe pytanie czy to lobbysci wymuszają większe zaangażowanie się USA ? Jeśli tak to za jaką cenę ? Ograniczania polskich natywnych zdolności obronnych ? realizacji ustawy nr 447 ? Od razu widać że projekt zakupu Adelaid był lansowany w celu dokonania wyboru efektora (bez transferu technologii) dla Narwi metodą faktów dokonanych. Popełniono karygodne błędy negocjacyjne w pierwszym etapie Wisły budując OPL od góry i przepłacając przy tym kilkaset milionów dolarów które można było wydać na polskie rakiety b.krótkiego zasięgu lub technologię rakiety dla Narwi np. CAMM. Z zapowiedzi szefa PGZ że kupujemy "fabrykę samochodów" a nie jak Rumuni samochód zostały nici i 1 DMO HIMARS po 3 latach negocjacji. BlackHawki z amerykańskiego Mielca kosztowały horrendalne ponad 140 milionów za 2 maszyny. Żaden z amerykańskich zakupów nie popchnął nas technologicznie do przodu grzęźniemy za to w wydatkach (także serwisowych). Jeśli 2gi etap Wisły zostanie zrealizowany w prognozowanym kosztowo wymiarze (ok 60 mld zł) to będzie koniec jakichkolwiek zakupów dla Wojska. 8 baterii OPL średniego zasięgu finansowo zablokuje modernizację polskich sił zbrojnych na lata nie wnosząc realnych zdolności w postaci innej niż ograniczona ochrona antybalistyczna. Czekanie z Narwią (i efektorem dla Narwi) na 2gi etap Wisły i IBCS (z ograniczonym dostępem) jest działaniem na szkodę polskiej obronności. Można pisać dalej o kosztach zakupu JAASM, braku JAASM ER, wieloletnim "ponadstandardowym" oczekiwaniu na zgodę na sprzedaż AIM 120 C7, braku decyzji (braku amerykańskiej zgody ?) na zakup rakiet przeciwradiolokacyjnych itp. Jak na razie na sojuszu z USA wychodzimy jak Zabłocki na mydle.

  3. Słonina

    @ZZZ Powtarzasz bajki totalnych i tzw. mainstreamu. Nikt nie skłócił nas z Europą,a jedynie berlińsko-brukselska , ideologiczna władza Unii, nie może znieść tego,że w Polsce (i nie tylko na szczęście), do władzy doszli ludzie, którzy mówią "nie" niemieckim pomysłom na Europę, kwestie moralności czy tzw. uchodźców. Jeśli ktoś jest skłócony z Europą, to właśnie politycy unijni (czyt. berlińscy) , którzy kompletnie oderwali się od rzeczywistości i potrzeb własnych narodów, forsując swoje ideologiczne banały wbrew interesom właśnie tychże narodów.

  4. ewp

    To jest oczywiste, że sojusz z USA nie jest wieczny i że żołnierze USA nie koniecznie będą ochoczo ginąć za Polskę. Kupując broń i surowce energetyczne z USA kupujemy sobie czas. Czas na to aby Polska uzyskała względną niezależność od Niemiec i Rosji i była podmiotem a nie przedmiotem w polityce międzynarodowej. Ceny niezbyt wygórowana bo przy okazji uzyskujemy sprzęt wojskowy, niektórzy twierdzą, że najlepszy na świecie inni że można kupić coś lepszego, ale jednak o kilka poziomów lepszy od tego co teraz mamy.

  5. ZZZ

    Do wszystkich, którzy oburzają się na stwierdzenie, że USA są naszym największym sojusznikiem. Pomyślcie, mamy innych? Innych niż USA? Z Europą Dobra Zmiana nas skłóciła. Nasz bratanek znad Balatonu kupuje francuskie śmiglaki oraz niemieckie czołgi oraz haubice. Współpracę z PGZ olewa. W obecnej sytuacji można powiedzieć, że USA są naszym JEDYNYM sojusznikiem. Oczywiście, wartość tego sojuszu to odrębna kwestia. USA właśnie zdradziły Kurdów w Syrii. A właściwie należałoby powiedzieć, że zrobił to Trump. Cóż, ten koleś nigdy nie wyglądał na słownego. W tym roku, po ukonstytuowaniu się nowego składu Izby Reprezentantów, w której większość zdobyli Demokraci, zacznie się taniec. Taniec z Donaldem Trumpem. Sytuacja w USA może się skomplikować, może być w polityce wewnętrznej sporo chaosu. Opieranie naszego bezpieczeństwa wyłącznie na Donaldzie Trumpie wydaje się dużą lekkomyślnością. Jak by nie patrzeć, jesteśmy krajem europejskim i przede wszystkim z krajami europejskimi powinniśmy utrzymywać dobre relacje. Niemniej jednak, Dobra Zmiana stawia na USA. Tylko Amerykanów traktuje powaznie, tylko Amerykanów nie obraża. Z punktu widzenia Dobrej Zmiany jest to faktycznie nasz jedyny sojusznik. Jedyny a więc i największy.

  6. Maciek

    To prawda, wiekszego nie mamy

  7. Słonina

    Lepsi Jankesi od imperialnej Rosji czy udających przyjaciół , coraz bardziej despotycznych Niemców,ale oczywiście jednotorowa polityka , opierająca się wyłącznie na USA, nie jest optymalnym rozwiązaniem. W obecnej sytuacji, gdy świat czeka rozgrywka między USA i Chinami o utrzymanie obecnego, jednobiegunowego ładu ,którego gwarantem jest hegemon (choć w sposób jaskrawy słabnący) amerykański lub parcie na jego demontaż, o który zabiegają rosnące w siłę Chiny, Polska powinna prowadzić politykę jeśli nie wielotorową, to przynajmniej z pobocznymi alternatywnymi drogami, opartymi choćby o lokalne sojusze z państwami , z którymi (jak np. kraje skandynawskie) mamy wiele podobnych celów strategicznych. Być może, dziś jesteśmy za słabi na jawną voltę i całkowite odwrócenie biegunów naszej polityki, ale rozwijanie relacji np. ze Szwecją i Norwegią , małymi, ale permanentnymi kroczkami, może w przyszłości okazać się dla nas dużym atutem w coraz mniej pewnym świecie.

  8. Słonina

    @ NIE,NIE ,....dziękuję.Jest dużo racji w tym, co napisałeś. Tzw. sojusz z Niemcami, nie jest dla Polski żadną alternatywą, ponieważ Niemcy nigdy nie zaakceptują Polski jako partnera,a wyłącznie jako "podkomendnego", który jest bezwolny i uległy na każde niemieckie skinienie...Przykładów mieliśmy aż nadto za POprzedników. Tyle tylko,że obecnie za łatwo sprzedajemy swoją skórę sojusznikowi zza wielkiej wody,a to też jest duży błąd.

  9. frank dux

    Panie Prezydencie, z całym szacunkiem do Pana osoby, ale czy Władze Stanów Zjednoczonych o tym wiedzą? Przecież USA nie jest żadnym gwarantem bezpieczeństwa. Najważniejszymi graczami światowymi to w tej chwili Chiny z potężną gospodarką oraz Rosja z największymi posiadanymi i sprzedawanymi naturalnymi dobrami: ropa naftowa, gaz, złoto, węgiel czy uran. USA to tylko dolary, ale coraz bardziej ta waluta zostaje zastępowana przez inne, np. euro. Przecież jak zakupimy kilka rakiet z USA, to nie znaczy, że jesteśmy ich największymi sojusznikami!!!

  10. Kol

    A jakie to interesy wspólne ma Polska i USA?

  11. Stalker

    "Duda: Stany Zjednoczone naszym największym sojusznikiem" BZDURY Na jakiej podstawie tak sądzi?

  12. Dumi

    @kadek. Nie przeszkadza Ci to, że będziemy całkowicie pod "butem" amerykanów??? Najpierw czerwoni robili z nami co chcieli ( a konsekwencje do dziś odczuwamy!!!) a teraz chcesz nas oddać w białych rękawiczkach w niewolę amerykanów??? Wytłumacz mi co Tobą kieruje pisząc takie bzdury. Tylko nie pisz mi o gwarancji bezpieczeństwa bo zapominasz, że już mamy rotację wojsk USA, że mamy Redzikowo, więc amerykanie fizycznie są u nas... Nie wiem czy zauważyłeś, ale amerykanie nie dają nam technologii??? Kupujemy od nich horendalnie drogi sprzęt, gaz i wiele innych interesów prowadzimy z nimi CZYTAJ PŁACIMY IM ZA GWARANCJE BEZPIECZEŃSTWA a Tobie i wielu innym to mało???????????????????????????????????????? Proszę to uzasadnić bo ja rozumiem, że amerykanie są nam potrzebni, ale nie aż tak ROZPACZLIWIE I BEZMYŚLNIE JAK CZYNI TO PiS.

  13. Marek1

    Jedną z naczelnych zasad skutecznej propagandy jest stwierdzenie, że nieważne jest co się mówi, ale liczy się ilość powtórzeń danej tezy. Jeśli odpowiednio wiele razy(i odpowiednio często) powtórzy się grupie ludzi, ze 2x25, to po pewnym czasie cześć z nich w to uwierzy, część zacznie się zastanawiać, a jedynie pozostała MNIEJSZOŚĆ twardo będzie wierzyć, że 2x24. A to już w tzw. demokracjach wystarczy, by akcja propagandowa się powiodła. Adrian więc w/w slogan sobie i innym powtarza setki/tysiące razy, czego skutkiem będzie, że po pewnym czasie tylko cześć słuchaczy nadal wiedzieć będzie, ze mocarstwa globalne NIE mają wiecznych sojuszy, a tylko wieczne interesy. Na razie mamy z USA w miarę zbieżne ...

  14. Pamiętliwy

    Idą wybory wraca stary ton niech znów obieca odtajnienie aneksu bo przecież po tylu latach już nikt nic nie pamięta.

  15. NIE,NIE ,....dziękuję.

    Polska bez USA jest niemiecką republiką bananową ,gdzie nima na nic piniondza, a wiek emerytalny zaczyna się od 70 roku życia. Przemysł skupiony za Odrą ,młodzi na emigracji,a jedyny atut to turystyczno krajobrazowy z ogromną ilością domów starców dla obywateli bundes kalifatu dojczland.I oczywiście program Natura 2000,i kopalnie w rękach obcych.KAPITAŁ NIE MA NARODOWOŚCI,?czy jeszcze ktoś w to wierzy,?

  16. Harry 2

    @Gość-"USA jest największym sojusznikiem dla Rumunii." Raczej Izraela. Tam pompują Jankesi miliardy dolarów na zbrojenia. Polskę mają za kraj o bardzo małym znaczeniu dla nich, chyba,że zakupimy u nich uzbrojenie

  17. niki

    Każdy sojusz jest niepewny. USA mogą nam pomóc ale nie muszą. Amerykanie nie mają żadnego interesu zaczynać wojny z Rosją bo ich głównym rywalem a może już wrogiem są Chiny. To one zagrażają amerykańskiej hegemonii i to one zaczynają dominować w wielu ważnych sprawach jak inwestycje, gospodarka. USA pomogą nam tylko jeśli będzie się to im opłacać a koszty tego nie będą duże. Na szczęście Rosja nie ma w planach atakowanie Polski bo zwyczajnie więcej by straciła niż zyskała. Nawet Ukrainy nie atakują bo im się to nie bardzo kalkuluje. A wojna kosztuje. Inna sprawa że wraz z rosnącą chińską potęgą Kreml coraz więcej sił militarnych i środków musi kierować właśnie na daleki Wschód. Chiny nie chcą wojny w Europie i Rosja musi się z tym liczyć.

  18. Boczek

    Ciekawy, poniedziałek, 31 grudnia 2018, 17:11 - "wiedzą", bo potrzebują waluty - czyli nas, którą sobie okupią spokój na flance rosyjskiej przypadku konfrontacji z Chinami. Czyli do tego momentu jesteśmy.

  19. NowyRoczniak

    Życzę Nam, żebyśmy nie musieli sprawdzać tego sojusznika w praktyce...

  20. Ciekawy

    Zastanawiam się, czy Stany Zjednoczone o tym wiedzą.

  21. Gość

    USA jest najwięszym sojusznikiem dla Rumunii.

  22. piotr

    Kurdowie mogli sie przekonac jaki to sojusznik jest te USA ,ale nasi politycy jak zawsze nie wyciagna z tego wnioskow .

  23. Harry 2

    Stany Zjednoczone naszym największym dostawcą sprzętu wojskowego... bez offsetu.

  24. Fanklub Daviena

    Po ustawie 447 nie są naszym sojusznikiem, tylko okupantem!

  25. kadek

    wszystko fajnie, robim i robmy zakupy w usa ale stale bazy musza byc.